data uprawomocnienia sie uchwały
drops
Użytkownik
Mam taką sprawę: dzisiaj tj. 28.07.11 r. otrzymałam wyniki głosowania nad projektami uchwał przedstawionymi na zebraniu które odbyło się w początkach kwietnia. Jedna z przyjętych uchwał dotyczy zaciągnięcia przez wspólnotę kredytu na co ja się nie zgadzam i zamierzam zaskarżyć uchwałę do sądu. Uchwała została podjęta 22 06.11 r.( nie wiem dlaczego w tej dacie ale zadam to pytanie zarządowi wspólnoty). Moim zdaniem mam 6 tygodni na zaskarżenie uchwały i w tym czasie uchwała nie podlega wykonaniu. W chwili zaskarżenia uchwały nadal nie podlega ona wykonaniu do momentu wydania przez sąd orzeczenia w sprawie. Jednak zarząd przedstawił uchwałę z dnia 22.07.11. do głosowania w trybie indywidualnego zbierania głosów w której już żąda upełnomocnienia go do podpisania umowy kredytowej. Kto ma rację. Ja czy zarząd któremu tak się dziwnie spieszy. Proszę o opinie w sprawie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Tylko sąd może wstrzymać wykonanie uchwały.
W tym celu trzeba złożyć pozew o uchylenie uchwały wraz z wnioskiem o wstrzymanie jej wykonania.
Sąd wydaje postanowienie w tej sprawie.
WM będzie miała na to "pismo urzędowe" - papierek :bigsmile:
Ja zawsze z realizacją uchwał czekam do ich uprawomocnienia się (po 6 tygodniach od daty pojęcia - zebranie lub zawiadomienia właścicieli o treści podjętych uchwał ( tryb mieszany lub w drodze indywidualnego zbierania głosów) Tak nie jest. Stawka w takim przypadku składa się z dwóch części ( taki wymóg stawia np. PKO BP) Pierwsza cześć pokrywa kredyt i jego obsługę, a druga ok 20% stawki na FR - bieżące potrzeby WM. Zresztą warunki na jakich dostanie wspólnota kredyt, winny być opisane w Audycie kredytowym.
Nie ma pojęcia "uprawomocnienia" uchwały. To wymysły KubyP, "gdybanie", które krytykuje u innych. Podstawy prawnej KubaP nie wskaże, bo jej nie ma.
Uchwała obowiązuje z dniem podjęcia lub z dniem określonym w uchwale. Jeżeli obowiązuje, to jest prawomocna, wywołuje skutki prawne.
Jeżeli w ustawie byłoby zapisane, że uchwały WM obowiązują po 6 tygodniowym okresie „wakacjo legis” to nie byłoby tego bicia piany przez Ownera.Podobne stanowisko zajmował w sprawie daty od kiedy liczy się 6 tygodni na jej zaskarżenie w przypadku jak Zarząd WM nie poinformował o treści uchwały, która była głosowania w systemie mieszanym.
Nie ma podstaw prawnych by twierdzić, że istnieje jakiś okres "uprawomocniania się" uchwały właścicieli lokali we wspólnocie.
O dniu wejścia w życie uchwały decydują właściciele lokali w uchwale.
Należy czytać ze zrozumieniem i pisać nie tylko po to, by pisać cokolwiek.
Owner wcześniej pisał:
Gdybania ciąg dalszy i pisania dla pisania, czyli klasyczne bicie piany.
Sąd uchyla uchwałę obowiązującą. Jeżeli nie obowiązuje, to jej nie ma, więc nie ma czego uchylać. Podobne, czyli jakie?
Termin 6 tygodni na zaskarżenie uchwały podjętej z udziałem głosów zebranych indywidualnie zaczyna biec w dniu, w którym dany właściciel został powiadomiony o jej podjęciu. Dopóki nie zostanie powiadomiony, dla niego termin nie zaczyna biec.
Co ma termin na zaskarżenie uchwały do jej obowiązywania? NIC.
Uchwały wspólnoty mieszkaniowej obowiązuje od dnia podjęcia, taką konstrukcję przyjęto w art. 25 uwl.
Proszę zauważyć, że nawet po upływie 6 tygodni od daty zebrania, uchwałę na nim podjętą można skutecznie zaskarżyć - a to w sytuacji, gdy właściciel nie zostanie powiadomiony o tym zebraniu.
Niekoniecznie, sąd wypowie się w szczególności w sprawie uchwały.
Właściciele mogą ponadto zawsze podjąć kolejną uchwałę i konwalidować dokonane przez zarząd czynności.
Takie uchylenie uchwały ma często bardzo duże znaczenie w kwestiach wewnętrznych rozliczeń finansowych (pomiędzy właścicielami a wspólnotą) - np. gdy sąd uchyli uchwałę z tego powodu, że bezzasadnie wspólnota pokryła jakieś koszty, to w sytuacji, gdy właściciel odmówi zapłaty przypadającej na niego części tych kosztów - wspólnota nie będzie w stanie ich wyegzekwować.
Może być też tak, że sama wspólnota lub właściciel może pozwać członka zarządu o odszkodowanie.
Czy zapis o natychmiastowej wykonalności winien być umieszczony w postanowieni czy wynika on z innych przepisów?
Wniosłem zażalenie na postanowienie do sadu apelacyjnego i czekam na rozpatrzenie zażalenia już pol roku.
Zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego dalej lezy w sadzie
apelacyjnym, a według mojej oceny,jeżeli nie ma rygoru natychmiastowej wykonalności,
to w takim przypadku postanowienie o zabezpieczeniu staje się wykonalne po jego uprawomocnieniu.
Nie, wykonalne jest prawomocne orzeczenie w przedmiocie wstrzymania wykonania. Natychmiastowa wykonalność mogłaby dotyczyć kosztów a nie uchwał, dotyczy wyłącznie powództw o świadczenie, albo tych punktów orzeczenia, które dotyczą, np.kosztów postępowania.
Jednak radzę wstrzymać wykonanie i podjąć kolejne uchwały - no chyba, że postanowienie w sposób rażący narusza prawo.
"rygor natychmiastowej wykonalności nie skutkuje wyeliminowaniem uchwał z obrotu prawnego, gdyż odnosi się wyłącznie do materii, która może podlegac wykonaniu w trybie egzekucji. Natomiast oczywiście uprawnia stronę powodową do dochodzenia należności z tytułu kosztów, o ile zostały orzeczone w tym rozstrzygnięciu. Innymi słowy – jeżeli w wyroku zaocznym sąd zasądził koszty na rzecz skarżącego właściciela, to wspólnota obowiązana jest je uregulować również wtedy, gdy złożyła sprzeciw i postępowanie nadal się toczy."
Więcej na ten temat w artykule:
Wyrok zaoczny: uchylenie uchwał wspólnoty mieszkaniowej
na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/1927-wyrok-zaoczny-uchylenie-uchwal-wspolnoty-mieszkaniowej
Tygodnie lecą, a art. 737 kpc nie zadziałał.
Czy jestem bezradna?
Art. 737 kpc:
Wniosek o udzielenie zabezpieczenia podlega rozpoznaniu bezzwłocznie, nie później jednak niż w terminie tygodnia od dnia jego wpływu do sądu, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Jeżeli ustawa przewiduje rozpoznanie wniosku na rozprawie, należy ją wyznaczyć tak, aby rozprawa mogła odbyć się w terminie miesięcznym od dnia wpływu wniosku.
W przypadku zabezpieczenia wykonania uchwały - tydzień czasu!
Skoro minęły tygodnie - to mamy do czynienia z przewlekłym prowadzeniem postępowania.
Można w takiej sytuacji wytoczyć powództwo przeciwko Skarbowi Państwa. Proponuję jednak w pierwszej kolejności udać się do sądu i zapoznać z aktami sprawy a potem umówić z przewodniczącym wydziału.
Skoro sąd milczy przez wiele tygodni to domyślam się, że akta sprawy niczego więcej nie zawierają.
A o czym mam rozmawiać z przewodniczącym wydziału?
O czym rozmawiać z przewodniczącym? Jeżeli w aktach nie ma postanowienia, ani np. wezwania do uzupełnienia braków - to znaczy, że sąd bardzo się opóźnia i można porozmawiać o tym opóźnieniu.
Rozumiem, że skoro wniosła Pani o zabezpieczenie to zależy Pani na czasie, prawda?
Tym bardziej, że znów minęło kilka dni.
Wyczytałam, że mogę złożyć skargę na przewlekłość postępowania.
A powództwo przeciwko skarbowi państwa dopiero w następnej kolejności.
Powództwo o odszkodowanie, tak jak i skarga na przewlekłość postępowania, nie służy szybkości tego postępowania, bo całe akta są odsyłane do sądu nadrzędnego, co wydłuża całą sprawę. Radziłbym potraktować tę możliwość jako ostateczność, a w pierwszej kolejności, jak radzi Zarządca, udać się do prezesa sądu lub jeszcze lepiej, napisać do niego pismo o uchybieniu sądu w zakresie obligatoryjnych terminów. Natomiast rada, aby najpierw przeczytać akta jest naprawdę dobra, w sądach czasami dzieją się cuda i zanim zacznie pani pisać skargi, dobrze jest wiedzieć na czym się stoi.
Usłyszałam już to bezpośrednio... nie narazić się sądowi.
...i zgodzić się, aby to sąd nie przestrzegał prawa?
Myślę sobie tylko, że gdyby ktokolwiek na czas nie dostarczył jakiegoś dokumentu, to sąd nie miałby takich dylematów. Napisałby tylko, że nastąpiło przekroczenie terminu, powołał się na paragrafy i... tyle!
Dlatego rozważam jedynie skorzystanie z przysługującego mi prawa.