Zgoda na sprzedaż alkoholu i sklep otwarty po godzinie 22
warszawka-u
Użytkownik
Witam.
Mieszkam w starej kamienicy. W budynku mieszkalno -usługowym
.Sąsiad który ma sklep wynajął go . Sprzedawany jest w nim alkohol.Nikt nie pytał się mnie o pozwolenie . Nadmieniam i że jest on otwarty do godziny 24 w weekendy do 2 w nocy.Co w tym przypadku czy działa on zgodnie z prawem
Mieszkam w starej kamienicy. W budynku mieszkalno -usługowym
.Sąsiad który ma sklep wynajął go . Sprzedawany jest w nim alkohol.Nikt nie pytał się mnie o pozwolenie . Nadmieniam i że jest on otwarty do godziny 24 w weekendy do 2 w nocy.Co w tym przypadku czy działa on zgodnie z prawem
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak duża jest ta wspólnota? Ile ma lokali ?
Czytanie ze zrozumieniem...?
Władze lokalne mają swoje ustalenia w sprawie przyznawania zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Nie wiem jak jest u was, ale na ogół nie zezwala się na to, by sklep usytuowany w budynku usługowo-mieszkalnym mógł być otwarty po godzinie 21 lub 22 nie wspominając o sprzedaży alkoholu.
Sprawdź to u siebie, może ktoś pochopnie wydał zezwolenie na sprzedaż alkoholu nie zwróciwszy uwagi na godziny otwarcia sklepu (we wniosku o zezwolenie podaje się godziny otwarcia).
czyli macie współwłasności ułamkową. Obowiązuje Was kodeks cywilny dział WSPÓŁWŁASNOŚĆ Gmina wydaje decyzje o sprzedaży alkoholu na wniosek, który musi być zaopiniowany pozytywnie przez Radę Osiedla i Zarządce nieruchomości.
zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego udzielenie zgody na sprzedaż napojów alkoholowych w świetle przepisów kodeksu cywilnego dotyczących współwłasności mieści się w ramach czynności zwykłego zarządu, a dla podjęcia takiej czynności potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli.
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/175F4EBF5D
No fatyczne większość 74 do 26 % Mały może dużo ....
czy coś jest niezrozumiałe?
USTAWA
z dnia 27 marca 2003 r.
o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym
Zgodnie z Art. 6 ust. 2 ustawy każdy ma wprawdzie prawo, do zagospodarowania terenu, do którego posiada akt własności zgodnie z własną wolą, ale i tutaj takie zagospodarowanie lokalu czy pomieszczenia nie może naruszać dóbr osób trzecich, ani ich uprawnień. Dlatego jeśli nie uzyskamy zgody sąsiadów na prowadzenie określonej działalności gospodarczej budynku – wówczas nie będziemy mogli jej prowadzić.
Zanim jednak zaczniemy korzystać ze swoich praw, musimy działalność założyć i jeśli robimy to we własnym budynku gospodarczym, w którym nie mieszkają żadni lokatorzy, możemy zacząć prowadzenie biznesu bez dodatkowych uciążliwości.
Jeśli jednak nasza firma otwiera się w bloku mieszkalnym, spółdzielczym, na własności lokatorskiej itd., wówczas zgodnie z obowiązującym prawem, musimy uzyskać zgodę wszystkich sąsiadów na prowadzenie firmy. Dlaczego? Jest to związane z ewentualnym stopniem utrudniania życia mieszkańcom, w wyniku prowadzonej działalności.
Z twojego nicka wnioskuję, że ten adres może być pomocny:
http://www.um.warszawa.pl/zalatw-sprawe-w-urzedzie/sprawa-w-urzedzie/wydawanie-zezwolenia-na-sprzedaz-napojow-alkoholowych-prz
To nie jest to budynek wielorodzinny i ja jestem współwłaścicielem. Czy to także nas dotyczy ? Z góry dziękuję .
Jeśli zależy ci na ograniczeniu godzin sprzedaży alkoholu/otwarcia sklepu, lepiej dogadaj się z nim, możesz pozbawić go sporej części dochodów...
u was jest dwóch współwłaścicieli i zastosowanie ma art. 199 kodeksu cywilnego
Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.
"do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli".
Przede wszystkim pamiętaj, że nie chodzi w twoim przypadku o zarząd, czy jakąkolwiek decyzję na temat rzeczy wspólnej. Tutaj chodzi o rzecz własną jaką jest lokal sąsiada.
Jeszcze raz podkreślam, zanim pomyślisz o Sądzie, idź do sąsiada i uzgodnij jakie masz propozycje i wymagania co do prowadzonej działalności w jego lokalu.
Nikt mnie o nic nie zapytał. Czy się zgadzam czy nie . Wydaje mi się że to sąsiad powinien przyjść i zapytać co ja na to . To nie ja otworzyłam sklep i to mi zakłócają ciszę nocną
Układ udziałów 74% (warszawka) do 26% (sąsiad ze sklepem) oznacza, że bez zgody warszawki jego sąsiad nie miał prawa otrzymać pozwolenia na sprzedaż alkoholu. Zatem albo sąsiad sfałszował zgodę współwłaściciela, albo oświadczył, że jest właścicielem wyłącznym (czy większościowym współwłaścicielem), albo urząd zaniedbał sprawdzenie takiej zgody, która musi być dołączona do wniosku o pozwolenie na sprzedaż alkoholu. Jak by nie patrzeć, decyzja administracyjna została wydana bez wymaganej zgody współwłaściciela i tym samym nadaje się do uchylenia.
Warszawka, tylko od Ciebie zależy, czy sąsiad nadal będzie kręcił ten interes.
Możesz doprowadzić do uchylenia decyzji i upadku tego biznesu. Teraz on przekrętem stoi.
Owner, dlaczego twierdzisz, że lokale u nich nie są wyodrębnione? Jak warszawka mogła policzyć, że ma 74%, a sąsiad 26%??
Udział udziałem, ale warszawka ma pewne lokale i sąsiad ma pewne lokale w tej kamienicy.
Udziały mogą wynikać np. z zapisów testamentowych.
Wcześniej był tam sklep "1001 drobiazgów" Włascieciel sklepu odnajął go i podnajemca otworzył sklep z alkoholem.
Trzeba jednak sprawdzić dokumentację związaną z prowadzonym postępowaniem administracyjnym dotyczącym wydania zgody na sprzedaż alkoholu.
Jako współwłaściciel budynku jest Pani stroną postępowania administracyjnego.
Warto jednak z właścicielem tego lokalu porozmawiać, postępowania administracyjne toczą się latami a naprawdę lepiej się porozumieć niż procesować.