Opłata stała od zaskarżenia uchwały we wspólnocie mieszkaniowej

MarekMarek Użytkownik
edytowano sierpnia 2011 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam,

zaskarżyłem uchwałę m.in dotyczącą przeznaczeniu wyniku finansowego (nadwyżki przychodów nad kosztami) na fundusz remontowy.
Uiściłem opłatę 200 zł za każdą z zaskarżonych uchwał. Sąd Okręgowy w Warszawie wezwał mnie do wskazania w przypadku tej uchwały wartości przedmiotu sporu celem wyliczenia opłaty stosunkowej.
Nadywżka jest w wysokości ponad 200 tys. zł.

Spotkaliście się z czymś takim?

Komentarze

  • Opcje
    wiepapwiepap Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Spotkałem się na jednym z forum ,że Sądy rejonowe pobierają 80,- natomiast Sądy okręgowe - 200,-zł. od zaskarżonej uchwały.
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano sierpnia 2011
    To jest nieprawdziwa informacja ponieważ pozwy o unieważnienie uchwał właścicieli we wspólnocie wnosi się zawsze do sądu okręgowego. i wpis za pozew (za każdą uchwałę) wynosi 200zł.
    Z dniem 20 marca 2007 r. (Dz. U. z 2006 r. Nr 235, poz. 1699) wszedł w życie art. 17 pkt 4 2 k.p.c., w myśl którego do właściwości sądów okręgowych należą sprawy o uchylenie, stwierdzenie nieważności albo o ustalenie nieistnienia uchwał organów osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną. Zatem w sprawach o uchylenie uchwał właścicieli lokali (wspólnoty mieszkaniowej) wszczętych od tej daty właściwy jest sąd okręgowy, niezależnie od charakteru (majątkowego lub niemajątkowego) uchwały oraz wartości przedmiotu sporu (w sprawach majątkowych).

    "...Sąd Najwyższy stwierdził, że sprawy o uchylenie uchwał wspólnoty mieszkaniowej nie mają jednolitego charakteru i nie mogą być generalnie zaliczane do spraw o prawa majątkowe. O charakterze sprawy decyduje przedmiot uchwały podlegającej zaskarżeniu. W uchwale z dnia 7 stycznia 2004 r., III CZP 100/03 (OSNC 2005, nr 2, poz. 29) Sąd Najwyższy przyjął, że sprawa o uchylenie uchwały wspólnoty mieszkaniowej, której przedmiotem jest przeznaczenie środków finansowych wynikających z rozliczenia kosztów centralnego ogrzewania za określony okres na pokrycie takich kosztów w przyszłości jest sprawą o prawa majątkowe (art. 17 pkt 4 k.p.c.)..." - Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2005 r. Sygn. akt III CZP 111/05

    - czyli wynika z tego że sąd prawidłowo uznał tą uchwałę za tzw. majątkową i pewnie trzeba uiścić te 5% wartości sporu (w tej kwestii nie jestem pewny na 100 procent)
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] daarek:[/cite]
    - czyli wynika z tego że sąd prawidłowo uznał tą uchwałę za tzw. majątkową i pewnie trzeba uiścić te 5% wartości sporu (w tej kwestii nie jestem pewny na 100 procent)

    Wręcz przeciwnie, ponieważ
    [cite] daarek:[/cite]
    Z dniem 20 marca 2007 r. (Dz. U. z 2006 r. Nr 235, poz. 1699) wszedł w życie art. 17 pkt 4 2 k.p.c., w myśl którego do właściwości sądów okręgowych należą sprawy o uchylenie, stwierdzenie nieważności albo o ustalenie nieistnienia uchwał organów osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną. Zatem w sprawach o uchylenie uchwał właścicieli lokali (wspólnoty mieszkaniowej) wszczętych od tej daty właściwy jest sąd okręgowy, niezależnie od charakteru (majątkowego lub niemajątkowego) uchwały oraz wartości przedmiotu sporu (w sprawach majątkowych).
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sorry - ale nie rozumiem - co wręcz przeciwnie? Że sąd źle uznał czy też mój wniosek że sąd tak zrobił jest zły?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano sierpnia 2011
    Twój wniosek jest błędny:
    wynika z tego że sąd prawidłowo uznał tą uchwałę za tzw. majątkową i pewnie trzeba uiścić te 5% wartości sporu
    Ustawa określa, że w tym przypadku jest opłata stała, a nie stosunkowa:
    Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
    Art. 27. Opłatę stałą w kwocie 200 złotych pobiera się od pozwu w sprawie o:
    9) uchylenie uchwały wspólnoty mieszkaniowej;
    Zatem Sąd Okręgowy w Warszawie też nie ma racji.
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Hm - a SN różnicując na majatkowe i nie.. (już po nowelizacji ustawy o kosztach...) nie wiedział o tym, czy ja znów coś pokręciłem. Zaskarżając kilka lat temu uchwałę też musiałem podać wartość sporu którego ona dotyczyła, chcociaż dalszego ciągu nie było w tej akurat sprawie.

    Nie bez powodu miałem pewne wątpliwości (brak 100%) - czyli można przyjąć to za pewnik i doradzić Markowi żeby co?
    -olał wezwanie sądu?
    -odpisał sądowi że nie ma racji?

    Obydwie wersje grożą że sąd nie będzie chciał rozpatrywać tego pozwu (tej uchwały)?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wezwania sądu nie można ignorować, bo bez wniesienia właściwej (zdaniem sądu) opłaty pozew zostanie odrzucony.
    Należy odpowiedzieć pisemnie, że została uiszczona prawidłowa opłata i powołać się na przepis ustawy.
  • Opcje
    jezynka30jezynka30 Użytkownik
    edytowano sierpnia 2011
    dzisiaj administrator przesłał mi pocztą treśc uchwały, którą wspólnota "powołała" trybem indywidualnego zbierania głosów w lipcu, a w dokumencie napisane jest, że uchwała została powołana na zebraniu w czerwcu, jak "ugryźc" takiego babola? występowałam o treśc tej uchwały 5 lipca br. odpowiedź wraz z ksero otrzymałam 25 sierpnia, zatem zaskarżenie nie wchodzi w grę, bo jest już po czasie.... nie macie wrażenia, że to celowa zagrywka ze strony AN? Czy ktoś wie co oznacza termin "przestępstwo przeciw dokumentom"?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Uchwała SN z 9 grudnia 2005 (sygn. akt III CZP 111/05) była odpowiedzią na pytanie prawne Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 29 kwietnia 2005 (ustawa została uchwalona 28 lipca 2005):
    Czy uchwały właścicieli lokali podjęte w trybie art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz. U. Nr 80 poz. 903 tekst jednolity ze zm.), których przedmiotem są:
    a) zmiana sposobu sprawowania zarządu nieruchomością wspólną;
    b) zatwierdzenie sprawozdania ze sprawowania zarządu nieruchomością wspólną;
    c) udzielenie absolutorium zarządcy;

    w razie ich zaskarżenia do sądu powinny być kwalifikowane jako dotyczące praw niemajątkowych w rozumieniu art. 17 pkt 1 k.p.c., czy też są sprawami o prawa majątkowe?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "Przestępstwa przeciwko dokumentom" to określenie potoczne.
    Kodeks karny używa zwrotu: Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów (art. 270-277 kk):
    Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    § 2. Tej samej karze podlega, kto wypełnia blankiet, opatrzony cudzym podpisem, niezgodnie z wolą podpisanego i na jego szkodę albo takiego dokumentu używa.

    § 2a.  W wypadku mniejszej wagi, sprawca
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    § 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    Art. 271. § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    § 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
    podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

    § 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
    podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

    Art. 272. Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu,
    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    Art. 273. Kto używa dokumentu określonego w art. 271 lub 272,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    Art. 274. Kto zbywa własny lub cudzy dokument stwierdzający tożsamość,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    Art. 275. § 1. Kto posługuje się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby albo jej prawa majątkowe lub dokument taki kradnie lub go przywłaszcza,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    § 2. Tej samej karze podlega, kto bezprawnie przewozi, przenosi lub przesyła za granicę dokument stwierdzający tożsamość innej osoby albo jej prawa majątkowe.

    Art. 276. Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    Art. 277. Kto znaki graniczne niszczy, uszkadza, usuwa, przesuwa lub czyni niewidocznymi albo fałszywie wystawia,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
  • Opcje
    jezynka30jezynka30 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    dzięki wielkie, wydaje mi się, iż mogą miec w tym przypadku zastosowanie 2 pierwsze paragrafy - tylko przeciwko komu? zarządowi jako całości , czy konkretnej osobie, która dokument przygotowała? jeśli przeciwko całemu zarządowi, to będzie fajny ewenement, bo uchwała została powołana "teoretycznie" także przeze mnie, jako że wtedy jeszcze byłam w zarządzie
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] jezynka30:[/cite]dzięki wielkie, wydaje mi się, iż mogą miec w tym przypadku zastosowanie 2 pierwsze paragrafy - tylko przeciwko komu? zarządowi jako całości , czy konkretnej osobie, która dokument przygotowała? jeśli przeciwko całemu zarządowi, to będzie fajny ewenement, bo uchwała została powołana "teoretycznie" także przeze mnie, jako że wtedy jeszcze byłam w zarządzie

    Ewenement...? No nie wiem...
    Odpowiedzialność zarządu jest solidarna, a jest to taka odpowiedzialność dłużników, które oznacza, że wierzyciel może dochodzić roszczeń przeciwko jednemu dowolnie przez siebie wybranemu, kilku lub wszystkim dłużnikom bez potrzeby zachowania porządku, w jakim się zobowiązali i w dowolnych częściach następnie dłużnicy, którzy spełnili roszczenie mogą dochodzić tzw. roszczeń regresowych od tych dłużników którzy w ogóle nie spełnili roszczenia bądź w mniejszej części.

    W takim wypadku, musisz wystąpić przeciwko konkretnej osobie, która "uknuła" te machlojki z terminami.

    Doradziłbym ci wizytę w prokuraturze, lecz jeśli byłaś wtedy w zarządzie, nie wiem, czy takie oskarżenie nie uderzy w Ciebie rykoszetem...
  • Opcje
    jezynka30jezynka30 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    no nie wiem, uchwała została "powołana" na zebraniu, którego de facto nie było, jako że byłam członkiem tego zarządu, powinnam o takim zebraniu wiedzieć i w nim uczestniczyć. Powiadomienia o jego zwołaniu tydzień, a nawet 2 tygodnie wcześniej także nie było, ani w formie ogłoszenia na tablicy, ani wrzuconego indywidualnie do skrzynki. Ta pseudouchwała ma być podstawą to twierdzenia, że podpisana dzień później umowa z nowym administratorem jest niezgodna z prawem i dać możliwość jej anulowania, bez ponoszenia kosztów związanych z jej zerwaniem przez nowy zarząd, bo skoro dzień wcześniej powołano uchwałę, aby administratora nie zmieniać, to podpisana dzień później umowa (czynność zwykłego zarządu) jest nieważna.
    EDDIE W takim wypadku, musisz wystąpić przeciwko konkretnej osobie, która "uknuła" te machlojki z terminami.
    OK, czyli powinnam wystąpić przeciwko 1 z członków zarządu i ewentualnie pełnomocnikowi gminy, jako funkcjonariuszowi publicznemu
    która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne,
    , jako że swoim podpisem (438/1000 udziałów) umożliwił stworzenie tego "babola", ale przy tym sie nie upieram :bigsmile:
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    no nie wiem, uchwała została "powołana" na zebraniu, którego de facto nie było, jako że byłam członkiem tego zarządu, powinnam o takim zebraniu wiedzieć i w nim uczestniczyć. Powiadomienia o jego zwołaniu tydzień, a nawet 2 tygodnie wcześniej także nie było, ani w formie ogłoszenia na tablicy, ani wrzuconego indywidualnie do skrzynki.

    W takim przypadku jesteś kryta. Nie wiedziałaś o zebraniu ani o uchwale, nie powinnaś za taką uchwałę odpowiadać.
    Z drugiej strony, taka uchwałę łatwo jest zaskarżyć do Sądu, ponieważ twoja nieobecność i niewiedza (także innych właścicieli) mogła mieć znaczenie na wpływ głosowania i jego efektu.
  • Opcje
    jezynka30jezynka30 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    zaskarżyć nie mogę, bo jest po terminie umożliwiającym jej zaskarżenie - celowo przysłali mi jej treść dopiero teraz, mimo iż wysyłałam 3-krotnie pismo w sprawie jej wydania. Otrzymałam w terminie kserokopię uchwały odowłującej mnie z zarządu, której nie zaskarżałam, bo po co? ja się twardo "stołka" zamierzałam i nie zamierzam trzymać - odwołali? trudno. Tę przysłali dopiero teraz, bo wiedzą że jest z zasady błędna, niezgodna z prawem i nieważna, ale drogą oficjalną (czyli przez sąd) w myśl ustawy zrobić nic nie mogę - pozostaje tylko prokuratura
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jezynka30 - Powodzenia w prokuraturze. Napisz nam o efektach.:bigsmile:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] jezynka30:[/cite]Ta pseudouchwała ma być podstawą to twierdzenia, że podpisana dzień później umowa z nowym administratorem jest niezgodna z prawem i dać możliwość jej anulowania, bez ponoszenia kosztów związanych z jej zerwaniem przez nowy zarząd, bo skoro dzień wcześniej powołano uchwałę, aby administratora nie zmieniać, to podpisana dzień później umowa (czynność zwykłego zarządu) jest nieważna.
    To nieprawda, że z powodu takiej uchwały umowa jest "nieważna". Jeżeli została podpisana prze uprawnione osoby i nie złamano przy tym prawa, to umowa jest ważna. Owszem, właściciele mogą zarząd nieprzestrzegający uchwały odwołać, ale uchwała nie "unieważnia" umowy.
  • Opcje
    jezynka30jezynka30 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner - właśnie chodzi o to, że to prawo złamano - jak można powołac uchwałę na zebraniu, jeśli zebrania nie ma? administracja napisała do mnie pismo, że wspólnota powołała uchwałę tej treści trybem indywidualnego zbierania głosów w dniach 2-4 lipca, a ja dostaję kserokopię uchwały powołanej na zebraniu w dniu 28 czerwca. Jak to określisz? niewiedza administratora, pomyłka? podpowiedz, bo według mnie chodzi o "przekręt", zwłaszcza że nowy zarząd dostał umowę z nowym adminem podpisaną 29 czerwca
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ta uchwała nie ma znaczenia dla ważności umowy, więc machlojki z datami są drugorzędne.
    Możesz sprawdzić podpisy właścicieli lub indywidualne karty do głosowania.
    Czy te podpisy w ogóle są, czy też uchwała została sfabrykowana od początku do końca?
  • Opcje
    jezynka30jezynka30 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    podpisy są, zbierano je w lipcu, przy czym są identyczne (dosłownie) jak na dwóch innych uchwałach zbieranych tym samym trybem - albo zatem właściciele podpisywali się trzykrotnie na różnych listach, albo jedną listę wykorzystano do 3 uchwał. Indywidualnych kart nie było w mojej wspólnocie nigdy, a uchwały podpisywane na zebraniu wyglądały dotychczas zupełnie inaczej.
    czy też uchwała została sfabrykowana od początku do końca?
    to mogę sprawdzic dopiero w poniedziałek w siedzibie administracji. Złożyłam dzisiaj w administracji pismo (około 14-ej), iż w dniach 29-30 sierpnia mogę przejrzec dokumenty, które administrator "łaskawie" raczy mi udostępnic, a w pół godziny po zamknięciu administracji Pan z zarządu wraca do domu z naręczem segregatorów w ramionach. przypadek? zbieg okoliczności?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.