Czy Zarządca dopuścił się zaniedbań
maifiem2
Użytkownik
Witam jestem członkiem małej wspólnoty ( do 7 właścicieli ) i mamy ogromny problem z Zarządcą. Nasz budynek wymaga remontu jest z początku XX wieku.
Jak to często bywa wieloletnie zaniedbania przyczyniają się do złego stanu budynku.
Zarządca oddał ( jest pełnomocnikiem ) do PINB w związku z podobno złym stanem technicznym dachu. Dodatkowo pomijam fakt ,że zanim zgłosił nas PINB już zjawiło się małżeństwo zainteresowane adaptacją dachu na cele mieszkaniowe. łatwo się domyslić jaki to interes kieruje zarzadcą.
wg mnie PINB powinien umożyć postepowanie.
Czy Zarzadca może występować przeciwko swojemu mocodawcy , zwłaszcza w takiej sytuacji. Nasze pełnomocnictwo nie obejmuje występowania przed organanmi admimistracji arch, bud tym bardziej Zarzadca nie jest stroną w toczącym się postępowaniu ( no bo na jakiej podstawie ??)Przedstawiciel zarzadcy na zebraniu z naszą wspólnotą próbował przeforsować założenie termostatów , jeden z lokatorów nie podpisał .Inspektor miał już przygotowany kosztorys , firmę itd. W związku z brakiem stosowanego podpisu krzyczał " ja mu jeszcze pokaże , oddam was do PINB i wtedy zobaczycie '"Czy to jest normalne??
Dodatkowo w umowie z zarzadcą jest paragraf , który jasno opisuje że zarzadca odpowiada za sprawdzanie stanu faktycznego ze stanem prawnym nieruchomości.
W naszej nieruchomości doszło do licznych przebudów związanych z naruszeniem części wspólnych co za tym idzie zajęcia korytarzy piwnic itd na wyłączne cele konkretnych mieszkańców.
Czy Zarządca nie odpowiada za taki stan ??? Był mnóstwo razy o tych faktach informowany- brak jakiegokolwiek ruchu ,metne tłumaczenia że on nie mógł wejść do mieszkań .Przecież jasno widać czy korytarz jest zabudowany czy nie . Poza tym wszytskie opłaty ( ogrzewanie ) jest liczone wg pow w aktach notarialnych a lokatorzy pozajmowali sobie nawet 30 m2 z korytarzy i zamontowakli tam grzejniki za które nie płacą .
W jednym z mieszkan nie ma grzejnków w łazience i kuchni ( zarzadca przez 10 lat ich nie zamontował , bo to podobno przekracza zakres zwykłaego zarzadu) ,a nalicza opłaty za całość mieszkania wyrównując sobie strate za tych co mają dzikie metraże.Przecież to jest oszustwo??
Czy Zarządca postępuje zgodnie z prawem??? Czy interpretuje zakres sowjej działalności jak mu wygodnie i w czym ma interes??
Czy zarządce można oddać do sądu ??
Jak to często bywa wieloletnie zaniedbania przyczyniają się do złego stanu budynku.
Zarządca oddał ( jest pełnomocnikiem ) do PINB w związku z podobno złym stanem technicznym dachu. Dodatkowo pomijam fakt ,że zanim zgłosił nas PINB już zjawiło się małżeństwo zainteresowane adaptacją dachu na cele mieszkaniowe. łatwo się domyslić jaki to interes kieruje zarzadcą.
wg mnie PINB powinien umożyć postepowanie.
Czy Zarzadca może występować przeciwko swojemu mocodawcy , zwłaszcza w takiej sytuacji. Nasze pełnomocnictwo nie obejmuje występowania przed organanmi admimistracji arch, bud tym bardziej Zarzadca nie jest stroną w toczącym się postępowaniu ( no bo na jakiej podstawie ??)Przedstawiciel zarzadcy na zebraniu z naszą wspólnotą próbował przeforsować założenie termostatów , jeden z lokatorów nie podpisał .Inspektor miał już przygotowany kosztorys , firmę itd. W związku z brakiem stosowanego podpisu krzyczał " ja mu jeszcze pokaże , oddam was do PINB i wtedy zobaczycie '"Czy to jest normalne??
Dodatkowo w umowie z zarzadcą jest paragraf , który jasno opisuje że zarzadca odpowiada za sprawdzanie stanu faktycznego ze stanem prawnym nieruchomości.
W naszej nieruchomości doszło do licznych przebudów związanych z naruszeniem części wspólnych co za tym idzie zajęcia korytarzy piwnic itd na wyłączne cele konkretnych mieszkańców.
Czy Zarządca nie odpowiada za taki stan ??? Był mnóstwo razy o tych faktach informowany- brak jakiegokolwiek ruchu ,metne tłumaczenia że on nie mógł wejść do mieszkań .Przecież jasno widać czy korytarz jest zabudowany czy nie . Poza tym wszytskie opłaty ( ogrzewanie ) jest liczone wg pow w aktach notarialnych a lokatorzy pozajmowali sobie nawet 30 m2 z korytarzy i zamontowakli tam grzejniki za które nie płacą .
W jednym z mieszkan nie ma grzejnków w łazience i kuchni ( zarzadca przez 10 lat ich nie zamontował , bo to podobno przekracza zakres zwykłaego zarzadu) ,a nalicza opłaty za całość mieszkania wyrównując sobie strate za tych co mają dzikie metraże.Przecież to jest oszustwo??
Czy Zarządca postępuje zgodnie z prawem??? Czy interpretuje zakres sowjej działalności jak mu wygodnie i w czym ma interes??
Czy zarządce można oddać do sądu ??
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Co oddał i czyim jest pełnomocnikiem?
Zarządcę nie oddaje się do Sądu, tylko się go zmienia chyba, że zrobił przekręt, wtedy jedno i drugie.
Jaką macie umowę z zarządcą?
W każdej chwili można te powierzchnie uaktualnić i uwzględnić fakt, że ktoś kiedyś włączył dla użytku prywatnego część nieruchomości wspólnej. Taka osoba ma obowiązek płacić za tą powierzchnię jak za swoją, mało tego, jeśli jest zgoda pozostałych mieszkańców, to dana osoba powinna za tą powierzchnię zapłacić i wtedy formalnie będzie właścicielem tej powierzchni. Wiąże się to ze zmianą udziałów w KW, lecz tak to powinno być zrobione.
Innym rozwiązaniem jest opłata dla wspólnoty za korzystanie z tej powierzchni bez zmiany własności w KW.
majac pełnomocnitwo od nas , sam składa donos w naszym imieniu ???
Umowę mamy w formie cywilno prawnej .
Oczywiście że zmienimy tylko kwestia oponowania tego co już zrobił.Dodatkowo dochodzą roszczenia osób , gdzie to przez lata płacą nie mając grzejników.
Przecież 10 lat to długi okres czasu w zaniedbania są ewidentne .
kto ma to zrobić ?? Zarzadca uwaza że to nie jest jego obowiązek ponieważ na zmianę sposobu rozliczania potrzebna jest uchwała (przekracza to zakres zwykłaego zarządu )
kto będzie głosował za zmianą udziałów jeśli ma 30 m2 więcej i za nie nie płaci ?? Pomijam że ogrzewanie jest gazowe i rachunki są ogromne.
I koło się zamyka.
Pytałem o szczegóły umowy.
PS Maifiem2, używaj opcji EDYTUJ, masz ją pod opcją POKAŻ OPCJE u góry po prawej stronie postu.
2.Weryfikowanie stanu prawnego i faktycznego nieruchomości
3.Prowadzenie księgi obeiktu bud. oraz bieżącej dok. technicznej wymaganej przez przepisy prawa bud.
itd.
Jedna, to wymiana administratora, druga to ewentualne roszczenia w stosunku do obecnego.
Wymieńcie administratora (może nim zostać ktoś z was) a dopiero potem porządkujcie po kolei wszystkie - zaczynając od najważniejszej - zabagnione sprawy. Jak się weźmiecie do roboty, to za rok wyjdziecie na prostą
Czy zarzadca naliczając opłaty powinien nanieść zmiany w metrażach lokali wg których nal;icza comiesięczne opłaty?
Czy miał prawo jako pełnomocnik złożyć wniosek do PINB?? jeśli tak to jako czyja strona ( porządku publicznego? Bo wg mnie nie
Czy złożenie wniosku do PINB przekracza zwykły zarząd??wg mnie tak
Czy powinien reagować gdy są przesłanki czerpania korzyści z części wspólnych ??wg mnie tak
A na pielgrzymkę chetnie pójdę po rozum dla takich osób co udzielają tak pomocnych porad jak Mirek L.
Tak odpowiedź nic nie wnosi jedynie daje wgląd w poziom kultury autora.
za rozmowę już dziękuję brak nie tylko konkretów ale i kultury żenada
Zawiadomienie do PINB może złożyć każdy. Miał więc prawo, choć jako pracownik wystąpił przeciw swemu pracodawcy, czyli wspólnocie. Jednak może ten dach stwarza zagrożenie życia i zdrowia a właściciele nie chcą go remontować? Wtedy zachował się jak sygnalista - http://pl.wikipedia.org/wiki/Whistleblower - czyli tak, jak powinien
Jednak nawet gdybyś miał rację i administrator łamie prawo, to w praktyce i tak za wszystko są odpowiedzialni właściciele.
Tak więc w nieco innej formie, ale jednak potwierdzam to, co napisał już Mirek
***
Widzę, że pisaliśmy z koziorozką prawie równocześnie.