Koszty zarządu nieruchomości wspólnej

filipfilip Użytkownik
edytowano września 2011 w Zarządzanie Nieruchomościami
W uchwale jest zatwierdzony koszt m2 opłat na koszty zarządu nieruchomością. Administrator nalicza sobie oprócz tego koszt dojazdu do wykonania usterek w ramach konserwacji licząc odległość w km od swojej siedziby do budynku w obie strony i 3 zł za km. Oczywiście mamy takiego Administratora, który zawyża sobie tą odległość o 2,5 km. Jeżeli przyjedzie raz w tym samym dniu do kilku mieszkań to kwotę za dojazd liczą do każdej usterki w tych mieszkaniach. Zarząd nie reaguje na nasze uwagi, że to jest naciąganie - kradzież. Co mógłbym zrobić, żeby z tym skończyć.Koszty dojazdu są już policzone w kosztach obsługi administracyjno- technicznej.

Komentarze

  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Administrator nalicza sobie oprócz tego koszt dojazdu do wykonania usterek w ramach konserwacji

    Jeśli w umowie z administratorem nie macie zapisu o kosztach dojazdu (to chyba jakieś kuriozum :shocked: ) to on nie ma prawa nic naliczać.
    Jeśli macie zapis o kosztach dojazdu, to jak najprędzej zmieńcie umowę, a najlepiej wraz z nią administratora, bo jak widzę działa on na waszą szkodę i rżnie was ile wejdzie!
    Zmieńcie zarząd, skoro nie reaguje na tak oczywiste przekręty!
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    EDDIE ma rację. Taki jest przepis ustawy o gospodarce nieruchomościami:
    Art. 185
    4. Sposób ustalenia lub wysokość wynagrodzenia za zarządzanie nieruchomością określa umowa o zarządzanie nieruchomością.

    5. Zarządca nieruchomości lub podmiot prowadzący działalność, o której mowa w art. 184 ust. 3, nie może czerpać korzyści z zarządzania nieruchomością oprócz pobierania wynagrodzenia, chyba że umowa o zarządzanie stanowi inaczej.
  • Opcje
    filipfilip Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zmienić zarząd, to nie proste. Zarządem jest ADM- Sp. z o.o. ze 100% udziałem Urzędu Miasta. Rządzą tu miejscowi politycy , którzy umieją przemawiać do ludzi starszych, którzy wierzą "namaszczonym" Prezes Spółki jest Przewodniczącym Rady Powiatowej. Prezydent U.M, który ma swoje udziały w budynku nie odpowiada na pisma. Jak ich uderzyć prawnie?
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ile macie lokali w waszej WM?
    Czy właściciele to osoby cywilne, czy należy do nich także ADM lub gmina?

    Faktem jest, że jeśli nie dotrzesz do większości w waszej wspólnocie, to nic nie zrobisz poza pisaniem pozwów do Sadu.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Prezydent U.M, który ma swoje udziały w budynku
    Prezydent miasta. Udziały też ma chyba miasto, a nie prezydent jako osoba prywatna?
    Jeżeli właściciele wolą wierzyć namaszczonym, niż faktom, to pozwalają się oszukiwać. Bez zmiany ich mentalności nic nie uzyskasz.

    A może zainteresuj tą sprawą media?
  • Opcje
    filipfilip Użytkownik
    edytowano listopada -1
    lokali jest 110 w tym 32 U.Miasta. Część ludzi się szantażuje ponieważ pracują w U.M , powiatu lub w spółkach U.M. Opłaty za mieszkanie są haraczem za posiadanie pracy. Jest to marazm.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czyli macie 78 prywatnych właścicieli. Ilu z nich pracuje w UM? Może nie wszyscy będą chcieli, by ich pieniądze się marnowały? Wspólnota mieszkaniowa, to nie prywatny folwark Urzędu Miasta, czy ADMu!
  • Opcje
    filipfilip Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Też tak sądzę, ale u nas około 50 takich bloków jest prywatnym folwarkiem Miejscowych polityków do ich utrzymywania. Prezez ADM-u były nauczyciel WF-u w szkole ( były prezydent), obecnie przewodniczący Rady Powiatu, Dyrekrorem technicznym ADM-u jest polityk miejscowy - technik ogrodnik. Nie wiedzą na czym polega dbałość o dobry stan techniczny obiektu. Pracownicy to są kuzyni.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Taka sprawa nadaje się do mediów. Nie miej skrupułów, pomyśl o tym, by odciąć od nich złotodajną kurę! Liczy się interes właścicieli wspólnot i ich pieniądze!
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2011
    [cite] filip:[/cite]W uchwale jest zatwierdzony koszt m2 opłat na koszty zarządu nieruchomością.
    Administrator nalicza sobie oprócz tego koszt dojazdu do wykonania usterek w ramach konserwacji licząc odległość w km od swojej siedziby do budynku w obie strony i 3 zł za km.
    Oczywiście mamy takiego Administratora, który zawyża sobie tą odległość o 2,5 km.
    Jeżeli przyjedzie raz w tym samym dniu do kilku mieszkań to kwotę za dojazd liczą do każdej usterki w tych mieszkaniach.
    Zarząd nie reaguje na nasze uwagi, że to jest naciąganie - kradzież.
    Co mógłbym zrobić, żeby z tym skończyć. Koszty dojazdu są już policzone w kosztach obsługi administracyjno- technicznej.
    Hola , Hola...Za usługi w lokalu winni płacić oddzielnie właściciele tych lokali.

    Administrowanie to jedno, a usuwanie awarii to drugie (konserwacja bieżąca) .
    Nie można tych wynagrodzeń łączyć, bo każda z nich niesie za sobą tzw koszty własne, materiały, sprzęt i zysk dla usługodawcy.
    To, że te czynności wykonuje Administrator (taka złota raczka) nie upoważnia Wspólnotę do obniżania wykonawcy wynagrodzenia.

    Wszytko zależy co jest zapisane w umowie na administrowanie i jakie czynności są objęte stawką administrowania, a jakie są wyceniane dodatkowo.
    Ja nigdy bym się nie zgodził na takie rozliczanie o jakim pisze filip, bo wiem ile kosztuje obsługa techniczna związana z bieżącą konserwacją NW.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2011
    [cite] filip:[/cite]Też tak sądzę, ale u nas około 50 takich bloków jest prywatnym folwarkiem Miejscowych polityków do ich utrzymywania.
    Prezes ADM-u były nauczyciel WF-u w szkole ( były prezydent), obecnie przewodniczący Rady Powiatu, Dyrektorem technicznym ADM-u jest polityk miejscowy - technik ogrodnik.
    Nie wiedzą na czym polega dbałość o dobry stan techniczny obiektu. Pracownicy to są kuzyni.
    Wiesz doszedłem do wniosku, że zamiast się zamartwiać czas zmienić miejsce zamieszkania na inny region.
    Lokal Mieszkalny to przecież towar można go sprzedać i kupić inny, w przyjaznym środowisku . Szkoda zdrowia.Naprawdę szkoda twojego zdrowia.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano września 2011
    filip, bez zbudowania porozumienia z sąsiadami nic nie zdziałasz.
    Nie zawsze to musi być ponad 50% udziałów. Sprawdź, czy wasze udziały dają 1. Jak nie, to masz możliwość głosowania jeden właściciel = 1 głos
    Tak czy owak szukaj sprzymierzeńców wśród sąsiadów, sam tego bałaganu i niegospodarności nie zwalczysz
  • Opcje
    filipfilip Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Koszt konserwacji jest wyznaczony 0,15 zł/m2 pow. użytkowej właściciela mieszkania w zaliczkach miesięcznych wg rozliczenia potem na koniec roku wg faktycznie ilości napraw. Chodzi o konserwację pomieszczeń wspólnych ( piwnice klatki schodowe, strych i c.o. Jeżeli cieknie grzejnik przyjeżdżają w ramach konserwacji i liczą sobie 25,50 zł za godz. + 21 zł koszt dojazdu. Jeżeli naprawiają stopkę przy drzwiach wejściowych liczą sobie ( sami wpisują ilość rg.) 25,50 zł / rg. + koszt dojazdu 21zł. Jeżeli w przyjadą do bloku i naprawiają kilka usterek to do każdej usterki liczą sobie po 21 zł za koszt dojazdu.( jeden dojazd ale w rozliczeniu jest kilka dojazdów.)
  • Opcje
    filipfilip Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W żadnej uchwale ani umowie nie ma wyznaczonego kosztu dojazdu.
  • Opcje
    filipfilip Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeżeli przyjadą do zimnego grzejnika, stwierdzają, że zgłaszają to PEC-owi i nic nie naprawiają , to też biorą za czas 0,5 godz. i koszt dojazdu.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] filip:[/cite]Koszt konserwacji jest wyznaczony 0,15 zł/m2 pow. użytkowej właściciela mieszkania w zaliczkach miesięcznych wg rozliczenia potem na koniec roku wg faktycznie ilości napraw. Chodzi o konserwację pomieszczeń wspólnych ( piwnice klatki schodowe, strych i c.o.
    Jeżeli cieknie grzejnik przyjeżdżają w ramach konserwacji i liczą sobie 25,50 zł za godz. + 21 zł koszt dojazdu. Jeżeli naprawiają stopkę przy drzwiach wejściowych liczą sobie ( sami wpisują ilość rg.) 25,50 zł / rg. + koszt dojazdu 21zł.
    Jeżeli w przyjadą do bloku i naprawiają kilka usterek to do każdej usterki liczą sobie po 21 zł za koszt dojazdu.( jeden dojazd ale w rozliczeniu jest kilka dojazdów.)
    To zacznijcie robić to sami , te drobne naprawy będzie taniej, przecież robicie to dla siebie
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] filip:[/cite]W żadnej uchwale ani umowie nie ma wyznaczonego kosztu dojazdu.
    Inie będzie. To wyniki z kosztorysu po wykonawczego za dane zlecenie.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] filip:[/cite]Jeżeli przyjadą do zimnego grzejnika, stwierdzają, że zgłaszają to PEC-owi i nic nie naprawiają , to też biorą za czas 0,5 godz. i koszt dojazdu.
    No dobra . Odwróćmy sytuacje, że to ty jesteś tym wykonawcą chciałbyś za friko przychodzić i marnować jałowo czas.
    Czy chciałbyś zarobić na chleb. Zazdrość jest złym doradcą. Może ukrócić te bzdurne zgłoszenia i samemu zacząć naprawiać drobne awarie/usterki , tak społecznie.
    Tak stworzony jest świat Administrator nie jest waszym sponsorem
  • Opcje
    filipfilip Użytkownik
    edytowano listopada -1
    KubaP !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    W innej pozycji masz 0,91 zł/m2 - księgowość i nadzór techniczny. Sprawdzenie co z ta usterką zrobić należy do nadzoru technicznego.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano września 2011
    filip, to zarząd/administrator decyduje, którą firmę wzywa do danej awarii/naprawy.
    Szkoda twojego czasu i nerwów na konkretne zawyżenia cen
    Dopóki nie zmienicie zarządu nic się nie zmieni.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano września 2011
    [cite] Posesja:[/cite]EDDIE ma rację. Taki jest przepis ustawy o gospodarce nieruchomościami:
    Art. 185
    4. Sposób ustalenia lub wysokość wynagrodzenia za zarządzanie nieruchomością określa umowa o zarządzanie nieruchomością.

    5. Zarządca nieruchomości lub podmiot prowadzący działalność, o której mowa w art. 184 ust. 3, nie może czerpać korzyści z zarządzania nieruchomością oprócz pobierania wynagrodzenia, chyba że umowa o zarządzanie stanowi inaczej.

    Pod warunkiem, że doszło do zawarcia umowy o zarządzanie w rozumieniu przepisów cyt. ustawy.
    Jednak niezależnie od tego z jaką umową mamy do czynienia, to jej zapisy decydują o tym czy rzeczywiście zarządca może w taki sposób rozliczać się ze wspólnotą, proszę sprawdzić jej treść.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Koziorozka: Dopóki nie zmienicie zarządu nic się nie zmieni
    Zgoda, ale:
    Filip: Zmienić zarząd, to nie proste. Zarządem jest ADM- Sp. z o.o. ze 100% udziałem Urzędu Miasta. Rządzą tu miejscowi politycy , którzy umieją przemawiać do ludzi starszych, którzy wierzą "namaszczonym" Prezes Spółki jest Przewodniczącym Rady Powiatowej. Prezydent U.M, który ma swoje udziały w budynku nie odpowiada na pisma.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.