Ważnośc zebrania wspólnoty.
agathen
Użytkownik
Czy zebranie na którym nie było wybranej osoby protokołującej zebranie, ani przewodniczącego zebrania jest zebraniem ważnym? Protokół z zebrania sporządziła pracownica naszego Zarzadcy, jest on niezgodny ze stanem faktycznym, czyli z tym co się działo na zebraniu (mamy nagrane całe zebranie na dyktafonie). Czy w związku z tym możemy podważyć całe zbranie i uznać je za nieważne?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
A jak przebiegało, czy było protokołowane (nie ma tego obowiązku), kto je prowadził itp. zależy tylko od właścicieli
Nie szkoda czasu na protokół rozbieżności? Co on wam da poza stwierdzeniem faktu, że pan X powiedział A a w protokole jest B. Nic to nie zmienia w realu, bo tylko uchwały mają konkretny efekt
Nie należy się pasjonować takimi bezowocnymi "dochodzeniami", tylko zmienić zarządcę.
Usuwać trzeba przyczynę, a nie walczyć ze skutkami.
Agathen, zapoznaj się dokładnie z Ustawą o własności lokali
Nie ma w niej ani słowa o protokołowaniu zebrania, protokolancie, ani przewodniczącym zebrania.
Samo zebranie nie ma ważności lub nieważności, w jakim celu chciałbyś/chciałabyś uznać zebranie za nieważne? Co ci to da?
https://forum.zarzadca.pl/discussion/2218/coroczne-zebranie-wlascicieli-lokali/
http://wspolnoty.net.pl/viewtopic.php?t=1132
Zdaję sobie sprawę, że nieraz ciężko się pogodzić z wiecowym charakterem zebrania właścicieli, na którym nikt nad niczym nie panuje, kto głośniej krzyknie ten ma rację itd. - ale póki co, na szczęście podobno, nie zostało to uregulowanie w żadnym przepisie.
Chcąc wykorzystać nieprawidłowości w przebiegu zebrania, należałoby wykazać - udowodnić przed sądem, że miało to wpływ na jakąś uchwałę która była na takim wiecu podjęta - ciężka sprawa.
W podobnej sprawie był już "precedens":
"...W ocenie SN, uchybienia formalne popełnione w trakcie zwoływania zebrania właścicieli mogą być przyczyną nieważności uchwał podjętych w trakcie zebrania tylko w przypadku, gdy wpłynęły na ich treść..." - Wyrok SN z 11.1.2007 r. II CSK 370/06
To jest patologia wspólnotowa. Czas jak najszybciej zmienić skład Zarządu/ Zarządce.
Jestem tego samego zdania, problem polega na tym, że zarządca nie uznaje naszego wypowiedzenia... długo by opowiadać. Od maja próbujemy zmienić zarządce z mizernym skutkiem, niewykluczone że skończy się w sądzie.
Jezelo na zebrania WM przychodza 2-3 osoby,ktore na kazdym zebraniu zaklocaja przebieg zebrania-przerywajac wypowiedzi innych,wygaduja bzdury,dostaja do reki mikrofon i nie chc go oddac itp to jestem ciekawy co z tym fantem zrobisz.Sa to zawsze te same osoby-zadne proby mediacji nie daly skutku.W sumie juz odniesli sukces bo odstraszaja od udzialu innych wlascicieli.Ludzie zadaja od Zarzadu aby zakazac (tym trojga)udzialu w zebraniach WM .Ale wiadomo,ze to nie jest mozliwe.
Niestety z tego co wiem to nasza WM nie jest wyjatkiem.
A co robi w tym czasie osoba prowadząca zebranie?
"...Czy zebranie na którym nie było przewodniczącego zebrania..."
Sam też napisałeś że: "...z Ustawą o własności lokali. Nie ma w niej ani słowa o...przewodniczącym zebrania..."
Czyli na wiecu zwanym zebraniem właścicieli nie jest wymagany przewodniczący (prowadzący) zebrania.
Przewodniczący zebrania nie jest wymagany ustawą, lecz osoba prowadząca zebranie jest wymagana jeśli ma się na uwadze porządek i sprawność prowadzonego zebrania.
"...osoba prowadząca zebranie jest wymagana..." - a który to artykuł mówi że jest wymagana?
Czy prezes zebrania może być wyznaczony? Czy wiceprezesi zebrania są potrzebni? Czy prezydenta zebrania mogą właściciele też wyznaczyć?....
Jak widać można dojść do absurdów.
Sprawa od której zaczął się wątek jest dość oczywista i bardzo często spotykana w wielu wspólnotach.
Zebrania właścicieli są zwoływane niezgodnie z prawem, sam przebieg zebrania i podjętych na nim decyzji urąga już nie tylko zasadom prawa (UoWL i KC) ale zasadom zwykłej przyzwoitości.
Staramy się wyjaśnić Agathen, że praktyka orzecznicza w tym zakresie jest ustalona - czyli nieprawidłowości formalne (łamanie prawa) przy zwoływaniu zebrań są dopuszczalne, chyba iż się udowodni, że miały istotny wpływ na podjęte na takim zebraniu uchwały.
Praktyka wspólnotowa (i nie tylko) pokazuje, że nie jest możliwe prowadzenie zebrania bez określonych pewnych reguł bo inaczej robi się wiecowisko a nie zebranie.
Nie ma co zasłaniać się tym, że w UOWL nie napisano że należy wybrać przewodniczącego (prowadzącego) zebranie.
W kwestii zebrań (jak i wszystkich spraw we wspólnocie) głos decydujący mają właściciele - nie zarządca, nie administrator, nie "pani Zosia" z adm-u... Jeżeli właściciele pozwalają sobie na to aby ktokolwiek nimi pomiatał i ich nie szanował to...nie ma o czym dyskutować - bo jest to patologia skutkująca coraz bardziej większymi przekrętami i łamaniem prawa zwłaszcza praw właścicieli.
Właściciele muszą sami takie patologie zwalczyć bo nikt ich w tym nie wyręczy a już napewno nie sąd.
Każde zebranie ma organizatora i ten organizator winien zadbać o porządek , ład i dokumentacje z zebrania.
Od wieków przyjęty jest standard, że zebraniu przewodniczy jakiś przewodniczący,który do pomocy ma protokólanta , komisję skrutacyjną oraz komisję uchwał i wniosków.
Osoby funkcyjne wybiera się spośród przybyłych osób na zebranie ( właściciele + pełnomocnicy)
Wybór funkcyjnych powinien być przegłosowany przez obecnych (większością, zazwyczaj jest to przez aklamację).
Ten fakt winien być odnotowany w protokole zebrania. Dokumentacja z zebrania jest niezbędną w przypadkach dowodowych np. przed Sądem.
Kto choć raz poprowadzil zebranie ten ma moralne prawo się wypowiedzieć bo wie o czym mówi. To jest demagogia.
Na zebranie przychodzą ludzie albo z ciekawości , albo mają jakąś "prywatną sprawę " do zalatwienie.Niestety jest to bezowocne "bicie piany"
i " świetnie zorganizowana strata czasu". Wybierają zarząd wlaścicielski spośród sąsiadów, najlepiej emerytów, staruszków (aby tylko nie trafiło na mnie),bylem świadkiem wyboru nieobecnego na zebraniu członka, zgadzają się milcząco na wybór zarządcy, administratora i jego pomocnika, a następnie "przy trzepaku" narzekają na swoich wybrańców, jacy to nieudolni i napewno ich okradają. I dziwią się ,że koszenie trawy jest kosztowne, że wymiana zamka w drzwiach kosztuje, bo w cenę trzeba wliczyć i koszt pracy,transportu, Vat-u, podatku, skladki ZUS-u,emerytalnej, rentowej, na niepelnosprawnych, na Fundusz Ekologiczny, "Natura 2000" i WOŚP. A spróbujcie ich naklonić do pracy na rzecz "wspólwłasności"! To atak na swobody obywatelskie, dręczenie ,tortury, szykany i mobing.Podziwiam ludzi ,którzy te funkcję sprawują społecznie za frico.Nigdy bym sie na to nie zdobył.:bigsmile:
JA MIREKL Wasz (babcie i dziadki) przewodniczący... przewodnik "stada", to ja mgr inż
.... wystarczyło napisać ADMINISTRATOR WSPÓLNOTY Lub Zarządca Wspólnoty, bo taką funkcje pełnisz.
Protokół z zebrania nie jest wymagany mając na uwadze porządek prowadzonego zebrania, natomiast porządek zebrania ma wpływ na protokół z zebrania.
W tym momencie bardziej te absurdy tworzysz. Nie wiem tylko, czy celowo, czy bezwiednie...
Pisałem o tym, że nie ma ustawowego wymogu przewodniczącego lub prowadzącego zebrania.
Pisałem także, że ten wymóg jest podyktowany prowadzeniem zebrania w porządku i pełnym ładzie organizacyjnym.
Czytając pozostałą część poniższego tekstu:
Stwierdzam, że zgadzam się z nim w 100%.
EDDIE- No comments.
daarek- podzielam Twoj punkt widzenia bo piszesz sensownie, ale nie wolno uogólniać To są Twoje dywagacje. Z wypowiedzi agathen wynika ,że nie bylo przewodniczącego i że wg agathen protokół jest nieścisly. Rzeczywiście nie ma co dyskutować - trzeba zmienić włascicieli, zmienić ich mentalność i podejście do wspólwłasności.
Jestem ze Szczecina więc zadeklarowalem agathen swoją pomoc, ale widocznie jej nie potrzebuje skoro się nie odzywa.:bigsmile:
Nie można podważyć zebrania i uznać za nieważne z powodu błędów w zapisie.
Warto, o ile rozbieżności mają rzeczywiście znaczenie, wystąpić na piśmie o sprostowanie.
Przepraszam, ale było sporo latania i załatwiania - dodatkowe uchwały których zarzzyczyl sobie zarządca, a o których nie informował wcześniej, choćby w prośbie o to jakich dokumnetów wymaga aby uznac wypowiedzenie. Ale się udało i to jest najważniejsze.