Ważność uchwały kilku Wspólnot dotyczącej zabudowy na gruncie wspólnym
babcia131
Użytkownik
Witam.
Na Naszym Osiedlu ustanowione jest 6 Współnot Mieszkaniowych.Każda z Nich ma udziały na tzw. gruncie współnym.Problem dotyczy próby podjęcia uchwały dotyczącej na postawienie na tymże gruncie tzw. altany śmietnikowej .Postanowiono w drodze zbierania indywidualnych podpisów uzyskać poparcie i większość głosów Mieszkańców do przeforsowania tejże inicjatywy.Ze wstępnych rozmów wynika iż Mieszkańcy 4 Wspólnot są za budową i umiejscowieniem na danym terenie altany śmietnikowej , niestety nie będzie można uzyskać zgody wszystkich Mieszkańców pozostałych 2 Wspólnot.Czy w takim wypadku liczy się zwykła większość głosów poszczególnych lokatorów, i nawet całych Współnot [ stosunek 4:2 ] czy też podjęcie zobowiązującej uchwały w tej sytuacji jest nieraealne i bezprawne.
Na Naszym Osiedlu ustanowione jest 6 Współnot Mieszkaniowych.Każda z Nich ma udziały na tzw. gruncie współnym.Problem dotyczy próby podjęcia uchwały dotyczącej na postawienie na tymże gruncie tzw. altany śmietnikowej .Postanowiono w drodze zbierania indywidualnych podpisów uzyskać poparcie i większość głosów Mieszkańców do przeforsowania tejże inicjatywy.Ze wstępnych rozmów wynika iż Mieszkańcy 4 Wspólnot są za budową i umiejscowieniem na danym terenie altany śmietnikowej , niestety nie będzie można uzyskać zgody wszystkich Mieszkańców pozostałych 2 Wspólnot.Czy w takim wypadku liczy się zwykła większość głosów poszczególnych lokatorów, i nawet całych Współnot [ stosunek 4:2 ] czy też podjęcie zobowiązującej uchwały w tej sytuacji jest nieraealne i bezprawne.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Czyli najpierw zgoda wewnątrz każdej wspólnoty, następnie umowa między wspólnotami/zarządami wspólnot.
Jaki jest powód odmowy takiej umowy przez dwie wspólnoty? Wydawać by się mogło, że nie powinno być z tym problemów, każda ze wspólnot będzie przecież korzystała ze śmietnika...?
Może warunki takiej umowy nie są korzystne dla tych dwóch wspólnot i należałoby to zmienić?
Oni znają swoich mieszkańców wspólnoty i mogą coś zdziałać więcej niż wy, szczególnie jeśli ich przekonacie.
Raczej mało prawdopodobne.
Czy chodzi o grunt stanowiący przedmiot współwłasności właścicieli lokali tworzących wspólnotę mieszkaniową?
A może właściciele lokali z tych sześciu wspólnot mają dodatkowo udziały w nieruchomości, która ma odrębną księgę wieczystą, niż nieruchomości tych 6-ciu wspólnot?
Oczywiście, on jest wspólny, ale nie należy do żadnej wspólnoty. Wspólnota nie ma prawa zarządzać nieruchomością inną, niż nieruchomość wspólna, czyli budynek / budynki z lokalami oraz grunt, na którym te budynki stoją. Porozumienie wspólnot też nie jest wyjściem, bo wspólnota nie może wydawać swoich środków na "nieruchomość cudzą, choćby sąsiednią": Jedynie współwłaściciele tej nieruchomości gruntowej mają tytuł prawny do niej i tylko oni mogą podjąć decyzję o zmianie przeznaczenia części terenu i o sposobie zarządzania nieruchomością. Zarządzanie tą nieruchomością nie podlega ustawie o własności lokali, lecz przepisom kodeksu cywilnego o współwłasności (art. 195-221).
KubaP podał właściwy przepis: art. 199 kc. Ta sprawa wymaga zgody wszystkich współwłaścicieli lokali z sześciu wspólnot mieszkaniowych.
ad1.Czyli praktycznie , sprawa normalnie po ludzku nie do "przejścia "- a wydawałoby się że powinno zależeć na pozytywnym załatwieniu wszystkim lokatorom.Pozostaje ew. droga sądowa.
ad2 .Tak właśnie przedstawia się sytuacja, trochę się gubię w tych prawniczo -notarialnych zawiłościach.
Dzięki Serdeczne za wyjaśnienia .
Ani też:
"...wszyscy właściciele ze wszystkich wspólnot nabyli ułamkowe udziały w częściach równych w innej nieruchomości z odrębną księgą wieczystą..."
Z wpisów babci nie wynika takie stwierdzenie.
Żaden z właścicieli wszystkich 6 wspólnot nie ma udziałów w terenie obcym na którym jest dotychczasowy śmietnik
(było by to zresztą dość dziwne).
Dotychczasowy teren na którym stoi śmietnik wykupił jakiś nabywca, który każe sobie słono płacić za kontenery - ma takie prawo.
"...teren na którym znajdowały się dotychczas wykupił prywatny przedsiębiorca i zaczyna pobierać coraz większe opłaty..."
Wspólnoty uradziły w związku z tym, że na terenie części wspólnej jednej ze wspólnot wybudują miejsce składowania odpadów komunalnych ze wszystkich sześciu wspólnot.
Żadne uchwały tutaj nie pomogą bo jak już napisano wspólnocie nie wolno inwestować w cudzą nieruchomość.
Rozwiązaniem jest tylko wspomnaina już wyżej umowa wszystkich właścicieli (praktycznie niemożliwa do realizacji).
Drugie rozwiązanie - właściciele tylko tej wspólnoty na której budowany będzie śmietnik finansują to mając
"w zanadrzu" odpowiednie uchwały z pozostałych wspólnot oraz odpowiednie umowy na udostępnienie śmietnika również na ich odpady z odpowiednim zabezpieczeniem (czyli np. przez rok opłata większa rekompensująca nakłady tej jednej wspólnoty) aby któreś wspólnocie nie zechciało się nagle zrezygnować z "partycapcji w kosztach".
Najgorsze w tym wszystkim jest to że Wspólnoty nic nie uradziły , ani tym bardziej nie podjęły decyzji o wspólnym wybudowaniu w spornym miejscu altany śmietnikowej .Za tą opcją są 4 spośród 6 Wspólnot. Z tym terenem też jest nie wszystko jasne , dla części lokatorów przynajmniej .W aktach notarialnych mamy powpisywane oprócz udziałów we własnym budynku 233/10000 udziałów w części wspólnej .Tak mają wszyscy nabywcy lokali .I jak tłumaczą Przewodniczący Zarządów , teren sporny należy do wszystkich Wspólnot , a nie do tej jednej .Normalnie , po ludzku można byłoby załatwić wiele spraw , ale to chyba nie w Naszym Kraju .I oczywiście w planowanej altanie byłoby miejsce na te 4 pojemniki dla tych "opornych " Wspólnot, to żaden problem .Tym bardziej że Oni także bulą i to równie słono prywatnemu włascicielowi terenu na którym stoją Ich pojemniki .Mając do wyboru płacenie jak dotychczas , ew. pojemniki pod blokiem [ brrrrr ] i dewastacje terenów zielonych i placu zabaw dla dzieci , wybiorę chyba płacenie .Trudno .
Zajrzyj do wypisu z rejestru gruntów, tam będzie nr księgi wieczystej tej działki.
Nie mam pojęcia, kto to jest "Przewodniczący Zarządów", ale każdy się może pomylić
Najważniejszą sprawą jest ustalenie do kogo należy ten teren gdzie niby ma stanąć śmietnik (tam gdzie był plac zabaw).
Z terenem powinno być najmniej problemów bo w każdym mieście w wydziale geodezji każdy skrawek ziemi jest komuś przydzielony i ponumerowany.
Nie może teren sporny należeć do wszystkich wspólnot.
p.s. jak nie uradziły skoro 4 wspólnoty są ZA - czyli ktos to korygował, ustalał, dogadywał.
Ps.Odnośnie ustalenia właściciela spornej działki - czy może to ustalić w wydziale geodezji każdy zainteresowany mieszkaniec Współnoty , czy musi to zrobić koniecznie ktoś z Zarządu ?
Dokładnie tak. Moja ironiczna wypowiedź dotyczyła wypowiedzi usera bezpośrednio przed moim postem. Wypowiedź ta stawiała pod wątpliwość moją sugestię porozumienia z innymi wspólnotami za pośrednictwem zarządów.
Podałem ci stronę w internecie, gdzie sprawdzić to można. Do internetu ma przecież dostęp każdy.
Masz to na stronie głównej forum, w pasku po lewej stronie nad "najaktywniejszymi w miesiącu" Księgi wieczyste online
Gdyby nieruchomość gruntowa nie została podzielona, to by nie było sześciu wspólnot.
Patrz art. 6 uwl.