Wykucie "odrębnego" wejścia
adeek
Użytkownik
Witam,
Otóż posiadam lokal mieszkalny w samym centrum miasta. Mieszkanie znajduję się na parterze. Chciałbym przerobić jeden duży pokój na lokal użytkowy (sklep z odzieżą). Pokój znajduję się od strony przysłowiowej "starówki" miasta, także lokalizacja wyśmienita.
Niestety nie wiem jak za to się zabrać, potrzebuję jakieś gotowe porządne pismo do konserwatora o dorobienie dodatkowego wejścia właśnie od strony ulicy. Na pewno potrzebne by było dorobienie schodków na wysokość około pół metra wzwyż, jeśli problemem byłoby iż schody zajmują miejsce chodnikowe to rozwiązanie również posiadam przygotowane, grubość ściany w której bym musiał wykuć drzwi definitywnie starczyła by na zrobienie ich..
Ze zgodą mieszkańców budynku nie byłoby problemów. Jedynie tak jak wspominałem na początku potrzebny mi wzór pisma bo nie mam bladego pojęcia jak się za to zabrać.
W zeszłym roku gdy chciałem sprzedać owe mieszkanie osobie która się starała na przerobienie go na salon fryzjerski odmówiono ze względu na brak możliwości dorobienie wejścia od strony ulicy, domagano się aby ludzie wchodzili przez klatkę schodową co dla mnie jest wręcz dziwne...
Rozumiem że nie zawsze jest możliwość wykucia takich drzwi ale na tej ulicy każde mieszkanie parterowe dostawało na to zgodę.. Nawet te przy których trzeba było robić po 20schodków... Więc tylko z moim mieszkaniem są problemy, czy w Polsce nie da się załatwić czegoś bez "dania w łapę" ?
Dziękuję i Pozdrawiam
Otóż posiadam lokal mieszkalny w samym centrum miasta. Mieszkanie znajduję się na parterze. Chciałbym przerobić jeden duży pokój na lokal użytkowy (sklep z odzieżą). Pokój znajduję się od strony przysłowiowej "starówki" miasta, także lokalizacja wyśmienita.
Niestety nie wiem jak za to się zabrać, potrzebuję jakieś gotowe porządne pismo do konserwatora o dorobienie dodatkowego wejścia właśnie od strony ulicy. Na pewno potrzebne by było dorobienie schodków na wysokość około pół metra wzwyż, jeśli problemem byłoby iż schody zajmują miejsce chodnikowe to rozwiązanie również posiadam przygotowane, grubość ściany w której bym musiał wykuć drzwi definitywnie starczyła by na zrobienie ich..
Ze zgodą mieszkańców budynku nie byłoby problemów. Jedynie tak jak wspominałem na początku potrzebny mi wzór pisma bo nie mam bladego pojęcia jak się za to zabrać.
W zeszłym roku gdy chciałem sprzedać owe mieszkanie osobie która się starała na przerobienie go na salon fryzjerski odmówiono ze względu na brak możliwości dorobienie wejścia od strony ulicy, domagano się aby ludzie wchodzili przez klatkę schodową co dla mnie jest wręcz dziwne...
Rozumiem że nie zawsze jest możliwość wykucia takich drzwi ale na tej ulicy każde mieszkanie parterowe dostawało na to zgodę.. Nawet te przy których trzeba było robić po 20schodków... Więc tylko z moim mieszkaniem są problemy, czy w Polsce nie da się załatwić czegoś bez "dania w łapę" ?
Dziękuję i Pozdrawiam
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Formularza szukaj w urzędzie miasta,
tutaj coś na wzór:
http://www.bip.powiataleksandrowski.akcessnet.net/upload/20090512143519iox12m3g56pi.doc
Będzie potrzebna zgoda właścicieli w formie uchwały wspólnoty, w którym znajdzie się zdanie, że właściciele wyrażają zgodę dla ciebie na dysponowanie nieruchomością na cele budowlane, czyli inaczej zgadzają się na kucie otworu w ścianie.
Jak Konserwator wyrazi zgodę (bo to pewnie zabytek) to dalej nie będzie przeszkód żeby roboty budowlane ruszyły.
No i bezwzględnie należy postudiować ustawę-prawo budowlane (niektóre rozdziały).
Samo zgłoszenie zamiaru...może nie wystarczyć.
W przypadku, gdy mają zostać wykonane jakiekolwiek roboty budowlane, zgłoszenia zamiaru zmiany sposobu użytkowania należy dokonać łącznie z:
1) złożeniem wniosku o pozwolenie na budowę,
Ponieważ ingerujesz w konstrukcję budynku (ściana nośna nie może być naruszana bez zezwolenia poprzedzonego analizą obliczeniową) będziesz potrzebował projektu i pozwolenia na budowę. A żeby dostać pozwolenie na budowę, musisz znaleźć konstruktora który wykona ekspertyzę, później obliczenia, uzgodnienia m.in. z konserwatorem, dopiero mając to załatwione możesz udać się do urzędu.
Składajac w urzędzie wniosek o pozwolenie na budowę musisz przedstwić tutuł prawny do dysponowania nieruchomością na cele budowlane (składasz też oświadczenie pod odpowiedzialnością karną o zgodzie wszystkich współwłaścicieli) - a więc potrzebna będzie zgoda wspólnoty (uchwała).
Gdy nikt nie oprotestuje decyzji możesz przystąpić do robót. Pominięcie któreś procedury może skończyć się "tragicznie" dla kieszeni.
Ściany nośne są święte. Te wszystkie przepisy o karach, nadzorach budowlanych i innych takich nie są po to, żeby było sobie co poczytać do snu, ale po to żeby jakiś "napaleniec" nie zwalił nam domu na łeb wykuwając stosunkowo niewielką dziurę w newralgicznym miejscu.
Może miałeś szczęście i Tobie poradzili w konkretnej sprawie, jednak nie od tego są.