Fundusz remontowy
Lucjan
Użytkownik
Jestem właścicielem mieszkania w dużej wspólnocie. Z pewnych względów uznałem, że wpłacając na fundusz remontowy (ustalony wyraźnie ponad potrzeby i posiadając znaczące nadwyżki) - działam wbrew swojemu interesowi. Zgosiłem również gotowość natychmiastowego uzupełnienia tego funduszu w razie potrzeby. Pomimo powyższego jestem nękany przez zarządzającego m.in. egzekucją z nieruchomości w trybie określonym w art. 16 ust.1 ustawy o własności lokali. Uzasadnieniem ma być brak uchwalonych wpłat na fundusz remontowy - powtarzam mam na nim znaczące nadwyżki.
Proszę o opinie/rady.
Proszę o opinie/rady.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jeśli w twojej WM uchwała o FR została uchwalona większością głosów, to nie masz wyjścia i jesteś zobowiązany płacić FR.
W jaki sposób oceniasz, że FR jest ustalony wyraźnie ponad potrzeby?
Wpłacając na FR nie możesz działać przeciwko sobie, ten FR jest w części twojego udziału twój.
Co zarządzajacy ma do art. 16 ust. 1 - to czynność przekraczająca zarząd zwykły wymagająca odpowiedniej uchwały właścicieli?
Pogonić takiego zarządzającego jak najszybciej bo wam narobi niezłego bałaganu..
Kontaktowałeś się z zarządem wspólnoty? Zażądaleś odpowiedzi, wyjaśnień, próbowłeś przedstawić sprawę indywidualnego podejścia do tych wpłat?
FR uchwalają właściciele odpowiednią uchwałą w której określają na co fundusz ma być przeznaczony, zasady gromadzenia i wydawania gromadzonych środków itd. a także wysokość comiesięcznych zaliczek na poczet tego funduszu.
Zaliczki takie powinny być ustalone zgodnie z udziałem.
Nie możesz mieć na FR znacznych nadwyżek bo to nie jest Twój prywatny fundusz.
Pieniądze wpłacone na FR są własnością wszystkich właścicieli (wspólnoty) i bez ich zgody nikt nie ma prawa wydać z niego nawet złotówki.
Czy wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę w przedmiocie tego funduszu? Jeżeli tak, a uważa Pan, że wysokość stawek przekraczała rzeczywiste potrzeby, to dlaczego nie została zaskarżona do sądu?
Taka uchwała obowiązuje właścicieli, jeżeli nie uiszczają należności, wspólnota mieszkaniowa powinna wystąpić z powództwem o zapłatę.
Takie działanie jakie ty opisujesz, prowadzi do destrukcji i chaosu w finansach wspólnoty. Brak stabilizacji w planowaniu zmierzeń remontowych NW.
Prawidłowym działaniem jest fakt windykowania zadłużenia na własne życzenie.
2.Skąd wiem o zawyżniu skłdek na FR a stosunku do faktycznych potrzeb? - z rozliczeń Zarzący: FR - wpłaty w 2010r - 12 396,03 ,wydatki remontowe - 5 867,08 , nadwyża z 2009 - 44 130,85 , do dyspozycji na 2011 - 50 664,80 . Zastanawiający wysokość odsetek za cał rok - 5 zł
3.Zarzązający, za brak wpłt na FR grozi mi powołując się na przepisy z ustawy o własności lokali. W ustawie tej nie ma nawet pojęcia funduszu remontowego a jedynie obowiązek włściciela uczestniczenia w kosztach remontów - ściśej zostało to okreśone w akcie notarialnym na lokal: ,,w przypadku przeprowadzenia remontu koszty będą ponosić włściciele ....)
4. Wbrew pozorom regularne płcenie na FR i gromadzenie na nich śodków ponad bieżące potrzeby mogą szkodzić właścicielowi. W moim przypadku więszościowym udziałwcem jest gmina, forsująca ocieplanie budynku (pionowe), chcą na ten cel wziąsć 200 tys. pożyczki - w.g. moich wyliczeń (innych nie ma) zwrot kosztów po blisko 26-u latach bez uwzglęnienia odsetek, gwarancją pożczki ma być oczywiście FR (odpowiednio oceniony pod względem zdolności kredytowych). Niewątpliwie interes ten jest bardzo korzystny dla trzech stron ale nie dla włścicieli lokali we wspólnocie.
W takiej sytuacji należało uchwałę zaskarżyć, ponieważ obecnie obowiązuje.
FR jest funduszem celowym i są wykroki, które mówią, że uzasadnione jest gromadzenie środków na przyszłe remonty NW ( nawet ,gdy w okresie bycia członkiem WM nie są konsumowane) Pozostaje jeszcze jak rozwiązano koszty amortyzacji części wspólnych (nieruchomości) Są takie teorie wynikające z piśmiennictwa, że FR zawiera w sobie stawkę amortyzacyjną.
Co by było gdyby po 15-20 latach wszyscy właściciel chcieli sprzedać swoje lokale ? I jak to się ma do zapisu UoGN I prawidłowo on ma pilnować aby zasdy ustalone przez ogól właścicieli lokali wyrażone w uchwałach były przestrzegane przez wszystkich właścicieli lokali bez wyjątku, taka jest rola Zarządcy NW wynikają z UoGN.
Błędne założenie i błędne wnioski.
Po ociepleniu budynku wzrasta jego cena za m2 i są oszczędności ok 25-30% na energii cieplnej, poprawia komfort zamieszkiwania ( w zimie jest przytulniej, a w lecie nie za gorąco)
2. FR nie ma umocowania prawnego i dlatego powinien być rególowany uchwałami wspólnoty - powinien być!
3. FR jest jednak własnością wpłacającego właściciela chociaż nie może nim dysponować bez zgody wspólnoty i m.in. dlatego też gromadząc na nim środki, nie w.g. potrzeb lecz na wyrost działa na własną szkodę - ponadto bardziej uwiarygodnia wspólnotę przy braniu przez nią kredytów, niekoniecznie aprobowanych przez niego a wpłaci gotówkę to i tak będzie partycypował w spłacaniu odsetek i w poręczaniu tego kredytu.
4.Po ociepleniu owszem wzrasta jego cena itd. tylko, że przey ocieplaniu tylko ścian i to w dodatku mieszkalnego bloku nie można liczyć na większe oszczędności niż 20%. Przy planowanych w naszym przypadku kosztach 200tys. zł + odsetki (6-7%) to zwrot inwestycji zwróci sie (mi indywidualnie) po nie mniej niż 30-u latach.
Dziękuję wszystkim za pomoc, dzięki Wam uzyskałem szersze spojrzenie na problem bo byłem zmuszony bardziej szukać ale szczególnie biorę pod uwagę zdanie Daarka i jemu szczególnie dziękuję.
Widzę już jak zgodnie z groźbami przychodzi do mnie komornik, przeprowadzana jest egzekucja z nieruchomości za to, że nie wpłacam na fundusz remontowy choć nie zalegam z opłat za remonty.
Szkoda mi tylko rodziny - i atmosfery w domu.
I właśnie FR jest regulowany uchwałami WM!
Szkodą było by niewpłacanie środków na FR. Wpłacanie w żaden sposób nie może działać przeciwko właścicielowi.
Podejmowane uchwały przez WM niekoniecznie są aprobowane przez wszystkich właścicieli, raczej w większości przypadków tak nie jest, ale to właśnie jest demokracja.
W jaki sposób wyliczyłeś, że to nie zwróci się przed upływem 30 lat?
Jeśli jest to prawdą, co nie wydaje mi się możliwe, to może warto zapoznać z tymi faktami całą wspólnotę i raz jeszcze głosować nad uchwałą ocieplania/nieocieplania budynku?
Jeśli nie wpłacasz na FR to znaczy, że zalegasz z opłatami.
To na jakiej podstawie naliczane są opłaty na ten fundusz?
Patrzenie na sprawy wspólnotowe przez pryzmat własnego nosa nie wychodzi na dobre i wspólnocie i indywidualnie właścicielom ,
nie wspomnę o spadkobiercach.... przecież do grobu tego mieszkania nie weźmiesz.
2. Rachunków umożliwiających wyliczenie czasu zwrotu inwestycji uczyli w szkole podstawowej aktualnie może i nie.
3. Uchwała o ocieplaniu budynku jeszcze nie zapadła, o składkach zaliczkowych na remonty - owszem (nie mylić wpłat zaliczkowych na FR z opłatami).
4. Obawiam się, że Sąd nie ukarze mnie powołując się na Uchwałę Wspólnoty Mieszkaniowej.
Dalej nie rozumiesz i nie odpowiadasz co kosztami amortyzacyjnymi NW. Kto i na jakich zasadach ma pokrywać , ładnie to tak rączki umywać, a korzystasz teraz z NW do woli. a niby dlaczego nie... Uchwały są prawem obowiązującym w danej wspólnocie jak są prawomocne.
1.UoGN nie zawiera prawa uniwersalnego lecz dotyczącego konkretnych podmiotów -SSP i jednostek terytorialnych a napewno nie właścicieli indywidualnych.
2. ,,Własny nos" to wyrażnie pogardliwe określenie dbania o własne interesy w związku z czym pytam czyje interesy reprezentujesz ty:
- wykonawcy - aktualnie ocieplanie jest bardzo intratnym zajęciem, niedługo pewnie będzie taniej,
- banku udzielającego kredytu o bardzo niskim stopniu ryzyka,
- organizującego zlecenie na te prace,
Może być też czwarta możliwość ale nie taka, że kierujesz się pobódkami szlachetnymi, ale nie tylko Ty nawet nie próbowałeś podważyć moich wyliczeń co do okresu zwrotu inwestycji.
Nowy doklejony: 25.10.11 13:43
Odezwał się następny ,,bezinteresowny" - Sąd mnie nie ukarze gdyż wywiązuję się z podstawowego obowiązku bowiem nie zalegam z opłatami za remonty, a tylko z zaliczkami na nie. Kupując mieszkanie zobowiązałem się do pokrywania kosztów remontów a nie wpłacania na nie zaliczek. Amortyzacjadla dla właścicieli indywidualnych????
Zaczyna się normalna pyskówka, zawsze jest tak gdy komuś brakuje argumentów stąd też pewnie określenie ,,Prywatny folwark" zamiast normalnego mieszkanie własnościowe.
Więc na czym chcesz budować swoją pozycję we wspólnocie , na własnym ego , widzimisię, czy miałem sen...
Ja bronię interesu wspólnoty mieszkaniowej potem właściciela lokalu...
Czy pogardliwie , chyba nie, to jest zachowanie najczęściej spotykane we wspólnotach ( patrzenie przez pryzmat własnego nosa),
takie postawy, osobowości prostuje dopiero Sąd i zubożała kieszeń właściciela.
wprost przeciwnie
A gdzieś się tak zobowiązywał? :shocked:
Ciebie obowiązuje ustawa o własności lokali a nie slogany rzucane na forach i robienie z siebie "Rejtana właścicielskiego"
W ustawie jest zapisane : żadna pyskówka , chcę ci wytłumacz, że za czas korzystania z nieruchomości ( czas zamieszkiwania) zużywasz NW.
Aby ja odtworzyć ponosisz koszty do wysokości posiadanego udziału w nieruchomość , te "koszty" nazywam amortyzacją we wspólnocie.
Kupując mieszkanie stałeś się członkiem wspólnoty mieszkaniowej i przez to masz obowiązek wpłacania zaliczek również na fundusz remontowy jeśli wspólnota go uchwaliła. Obowiązują cię wszystkie uchwały za którymi większość wspólnoty liczona udziałami była na TAK.
Sąd cię nie ukarze, sąd cię zobowiąże do zapłacenia zaległych zaliczek, a w skrajnym przypadku nakaże sprzedaż twojego lokalu, pokrycie zaległości, a tobie pozostanie reszta pozostała z kwoty sprzedaży.
2.Pracy WM i planowania nie jestem w stanie deorganizować - gdyż zarząd WM nie istnieje, planowanie również. Sytuacja jest wygodna dla zarządzającego, nie musi nawet uzasadniać wysokości zaliczek na FR a ma duże możliwości manipulowania.
3. Ukarany nie zostanę, gdyż brak podstaw (uzasadniałem to również wsześniej) - prowokowałem nawet zarządzającego do realizacji swoich gróźb - bezskutecznie - nie ,,chce nawet naliczaćmi odsetek za brak wpłat
Pójdziesz do Sądu i tam będziesz wygłaszał swoje tezy za swoje pieniądze. Jak przegrasz to słono zapłacisz. Nauka kosztuje.
Powiem ci krótko Plan gospodarczy niewiele ma wspólnego ze stawkami służącymi do naliczania zaliczki. ( może ma on "wielkie" znaczenie wśród zarządców budżetowych - Gminy , WAMu)
Właściciel lokalu nie płaci czynszu.
Zapis z aktu notarialnego jest dokumentem niżej rangi inż ustawa o własności lokali
to się jeszcze zobaczy ....na dziś twoje szanse być ukaranym, to 50/50 ...
A może wolałbyś, żeby wspólnota brała kredyty na remonty? Wtedy już musiałbyś płacić, tylko więcej, bo dochodzi prowizja banku i odsetki. Uważasz, że to lepsze wyjście, niż zbieranie własnych środków przez kilka lat, bez dodatkowych kosztów? Wspólnota może nawet na tym trochę zarobić, jeśli założy lokatę na FR.
Mam wrażenie, że traktujesz wspólnotę jak "Onych", jak obcego najeźdźcę, który chce Cię złupić. Przecież wspólnota to ogół właścicieli lokali, więc również Ty. To Wasza wspólna nieruchomość.
Znajdź se lepsze i po kłopocie
Lucjan, tobie nie potrzebne są rady i opinie, o które prosiłeś w pierwszym poście. Ty oczekujesz potwierdzenia twojego stanowiska, a ponieważ spotykasz się z odmiennymi opiniami od twoich, walisz focha.
Kilka osób, troszkę mądrzejszych od ciebie w temacie wspólnot mieszkaniowych jest zdania, że to ty pleciesz bzdury.
Na twoim miejscu poprosiłbym admina, żeby zamknął ten wątek. Wszystko zostało już napisane, twoja sprawa jak z tego skorzystasz.
Podstawowym moim uzasadnien tego jest fakt, m.in że (poza malutkim wyjątkiem) nikt nie zaprzeczył, iż w żadnej ustawie nie ma nawet pojęcia FR, tym
bardziej dotyczącego WM. Większość interlukatorów powołowywało sie na nie, bez oczywistych podstaw i bez protestu innych.
Kuriozum stanowi wypowiedż, że ustawa jest ważniejsza od aktu notarialnego - udowodnić próbowali to komuniści z takim skutkiem, że ich ustawy są nieważne w przeciwieństwie nawet do przedwojennych zapisów notarialnych. Wypowiedż inna, że wbrew mojemu twierdzeniu sprawdził moje wyliczenie czasu zwrotu kosztów zwrotu ocieplania budynku to oczywiste kłamstwo gdyż nie podałem rocznych płatności za ocieplenie i paru paru drobnzch innych parametrów i nie miał takiej możliwości takiego wzlicyenia.
Kwestionowanie w tej sprawie konkretnych wyrokow Sadowzch jest niepowayne --widy e ynowu mam problemz technicyne y pocyen
Na koniec: Nie szukałem ,,guru" lecz doradcy, który nie głosi swoich prawd lecz potrafi też wysłuchać moich argumentów i odpowiedzieć moje wtpliwođci.
Zarządca
15 godzin temu
pokaż opcje
Jeżeli właściciele lokali podejmą uchwałę w sprawie opłat na remont elewacji, można ją zaskarżyć, wtedy będzie Pana musiał przed sądem wykazać zasadność swoich argumentów, być może sąd uzna Pana racje i ją uchyli, tego nie wiemy, natomiast w sytuacji, gdy taka uchwała nie zostanie wyeliminowana z obrotu prawnego, niestety płacić trzeba, nawet jeżeli stawki są za wysokie.Przeczytaj: Ustawa o Własności Lokali ----- Zarządca.PL
W żadnym momencie nie kwestionowałem powyższego, gdyż właściciel ponosi koszty wykonanych remontów proporcjonalnie do udziałów lecz karanie za brak przedpłaty, nawet nie zaliczki, jest absurdalne. Przykro mi, że nie przekonaliście mnie do swoich racji i proszę - nie gniewajcie się za to.
i jakie obowiązki mają właściciele lokali w budynkach wielolokalowych.
Należy się do tego stosować lub przeprowadzić do domku wolno stojącego jednorodzinnego... tam zasady dotyczące utrzymania nieruchomości będziesz ustalał Sam.(będzie dwa w jednym)
To wszytko zostało spisane w Ustawie o własności lokali
Podzielę się z wami nową wiadomością na temat. Informacja z 27Xbr. ,, Jak informuje gazetapolska24.pl dług skawińskiej gminy wobec wspólnot mieszkaniowych wynosi prawie trzy miliony złotych, właściciele nie mieli otym pojęcia, ponieważ gminna spółka zarządzająca ukrywała ten stan". - większość doradających mi na tym forum wydaje pochochdzić właśnie z tych kręgów.
"Z tych kręgów", czyli z kręgów nieświadomych właścicieli, to raczej Ty jesteś.
Możesz powtarzać milion razy, ale to będzie całkiem niepotrzebne. Nikt na forum nie powoływał się na zapis o FR w żadnej ustawie.
Mylność jest obecna w twoich wypowiedziach i rozumieniu co do ciebie się pisze.
Jeśli myślisz o łączeniu FR z innymi opłatami, to masz rację, ponieważ fizycznie FR jest opłacany co miesiąc razem z zaliczką na inne opłaty. Pod tym względem łączy się on z innymi opłatami.
Niestety, albo stety, jak już mogłeś przeczytać z innych wypowiedzi, stanowi on odrębny fundusz celowy, z którego korzystać można za zgodą i decyzją WM.
W prawie każdej albo każdej wspólnocie, na pewno w tych funkcjonujących na normalnych warunkach, właściciele sami tworzą FR w celu ochrony swoich nieruchomości, kierowani zdrowym rozsądkiem i zapobiegliwością.
Brak FR w wspólnocie nazwałbym wprost głupotą.
Posesja ma rację. Całe to forum to jedna wielka spiskowa teoria dziejów skierowana przeciwko tobie. Wszyscy pochodzimy ze Skawiny i okolic i tylko czekaliśmy, kiedy się zjawisz, by uwziąć się na ciebie.
Pomyśl o tym.
Jak chcesz ponosić te wydatki , bo rozumiem, że stoisz na stanowisku nie wspólnota najpierw zrobi ( pytam z czego) a potem obciąża kosztami.?
Jak rozumiesz zapis o konieczności płacenia zaliczek z góry do 10 dnia każdego miesiąca?
Ale to nie oznacza, że ten przepis mówi cokolwiek o wyodrębnionym funduszu remontowym.
Można robić remonty i bez funduszu remontowego.
Używanie określenia "fundusz remontowy" jest mylące, ponieważ często tak się mówi o "wydatkach remontowych" czy też o środkach, gromadzonych na remonty. Jeżeli nie ma uchwały o wyodrębnieniu funduszu remontowego oraz o zasadach jego używania, to tego funduszu nie ma, chociaż są pieniądze na remonty.
Niezależnie od tego, czy FR jest wyodrębniony, czy nie, jeżeli jest uchwała o zaliczkach "na FR" lub "na remonty", są one obowiązkowe dla wszystkich właścicieli lokali.
Byłoby dobrze, gdyby był jeszcze uchwalany roczny lub wieloletni Plan remontów, który powinien wynikać z zaleceń z protokołów okresowych kontroli (przeglądów) oraz zamierzeń wspólnoty. Plan remontów jest podstawą obliczenia miesięcznej zaliczki na FR / na remonty.
Nie ma funduszu a jest kasa ? ciekawe jak tego dokonano? Jak nazwano zobowiązanie, że nie funduszu na remonty a jest wpłata na ten cel - remont NW.
Jak dobrze wiesz wieloletnich planów remontów NW nie przewidział ustawodawca, ograniczył się do rocznego planu remontów, nad czym ubolewam, bo w Sądach jest dużo bicia piany przy windykacjach, zwłaszcza tłumacząc się, że ustawa mówi o "w szczególności".....
Przecież o "kasie" (pieniądzach) nie decyduje istnienie funduszu, tylko uchwała o zaliczkach na zaplanowany remont.
Można te środki wyodrębnić w postaci funduszu celowego, ale nie jest to konieczne.
Można zbierać pieniądze na remonty i wykonywać remonty na podstawie uchwał o planie gospodarczym (wraz z planem remontowym) i zaliczkach.
Podstawa dochodzenia zobowiązań przez wspólnotę od właściciela lokalu są uchwały WM na podstawie, których naliczane są zaliczki.( nie piszę jakich bo w rożnych WM jest to różnie)
Jak w zaliczce nie będzie zapisu np. "Fundusz remontowy" czy "Remont NW" - to właściciel nie ma obowiązku - zobowiązań wobec wspólnoty. ... nie ma obowiązku wpłać .
Jeżeli taka pozycja jest w zaliczce to jest taki fundusz celowy ( analogicznie jak EE na częściach wspólnych - NW, ubezpieczenie NW, konserwacja bieżąca NW, itd. ect) i właściciel ma obowiązek płacenie na bieżąco na taki fundusz.
Jeśli masz na myśli "FE" (fundusz eksploatacyjny), to żadna wspólnota nie wyodrębnia takiego funduszu. To tylko potoczna nazwa tej grupy środków, które są gromadzone na bieżące utrzymanie NW, w odróżnieniu od kosztów mediów dostarczanych do lokali oraz od kosztów planowanych remontów.
Zresztą, również FR często istnieje tylko z nazwy, bez uchwały o utworzeniu i wyodrębnieniu funduszu celowego na remonty (pisałem o tym wcześniej).
EE to energi elektryczna na NW.
Nie znam żadnej WM, która by miała jedną stawkę FE (fundusz eksploatacyjny), to określenie z czynszów.
Zwyczaj zaliczki są tak konstruowane, że mają dwie podstawowe grupy zobowiązań :
Zaliczki na utrzymanie lokalu oraz
zaliczki na utrzymania NW.
Każda z nich posiada kilka pozycji - stawek służących do naliczenia zaliczki.
W pierwszej grupie są np. media, opłaty cywilno prawne jeżeli występują
w drugiej pozycje związanie z kosztami - utrzymaniem części wspólnych .
Niektóre wspólnoty mają jeszcze odrębnie Fundusz remontowy NW.
Po co tak to się robi? Dla jawności ewidencji pozaksięgowej wspólnoty , by każdy właściciel mógł mieć nad tym nadzór . . a z czego płacisz awarie ....
2. Art. 14. UoWM dotyczy kosztów bieżących (dla właścicieli, pomijam innych) - wpłacamy je zaliczkowo do 10-go każdego miesiąca jako ,,zaliczka na eksploatację i opłaty niezależne". Zaliczki te obowiązkowo muszą być rozliczane na koniec roku i w przypadku nadpłaty zwracane wpłacającemu ewentualnie za jego zgodą przeznaczane na pokrycie zaliczek w okresie przyszłym - znowu powtórzyłem się gdyż pisałem o tym wcześniej (remonty nie są kosztami bieżącymi
3. Twierdzenie, że bez FR dądź też braku na nim środków jest zwykłą demagogią gdyż za towar bądź usługę płacimy po odbiorze i wystawieniu faktury - nawet z pewną zwłoką (rónież o tym pisałem). Zamiast żądać wpłat na FR pod groźbą windykacji z domyślnym uzasadnieniem ,,bo tak uchwaliła WM" (bo ja tak chcę), można np.:
- poinformować właściciela o konieczności uzupełnienia środków na FR lub przekazanie środków (przy braku FR) ze względu na remont....
- przy kosztowniejszych sprawach zainicjować utworzenie funduszu celowego np. na inwestycje (ocieplanie ścian nie wydaje mi się remontem - odtworzeniem)
i w tym celu gromadzenia środków do ich określonej wartości a na ich podstawie wzięcie kredytu.
4. Wieloletnie plany remontów - bardzo dobrze, że ustawodawca ich nie przewidział gdyż szybko zrobiono by z nich podstawę do grożenia windykacjami. Przecież nic nie przeszkadza aby WM podjęła w tym zakresie uchwałę. Główną przeszkodę w realizacji tego widzę w podejściu do sprawy zarządzających WM (przynajmniej tych z nadania gmin) - u mnie nawet tzw. ,,plan roczny" tworzony jest na podstawie zgłaszanych na dorocznym zebraniu życzeń natomiast wcześniejszych, gdzie zarządzający sprowadzał fachowców potwierdzających problem, pomijał pewnie ze względu na swoje preferencje.
Przy przekonywującym przedstawieniu celu, jego uzasadnieniu - bardzo wiele jest do załatwienia ale niestety górą u nas jest cwaniactwo tak jak w polityce.
Nb. nadal mnie nikt mnie nie przekonał, że będę w jakiekolwiek sposób ukarany za brak wpłat na FR jeżeli uiszczam inne opłaty i nie zalegam z płatnościami za wykonane remonty.
Myśmy chcieli ci pomóc.... nie poklepać po plecach....
Każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii. Dlaczego autorów opinii, z którymi się nie zgadzasz, starasz się obrazić? Równie dobrze mógłbym napisać, że to Ty "naginasz prawo, interpretujesz prawo przez określony pryzmat, manipulujesz" itp.
Moim zdaniem na forum dominuje zupełnie inny punkt widzenia: z pozycji wymyślonego, wyidealizowanego właściciela lokalu, który ma wyłącznie prawa, a nie ma obowiązków.
Ja jednak mam kontakt z wieloma różnymi ludźmi z wielu wspólnot i wiem, jak to wygląda w rzeczywistości. Coś kręcisz. Wcześniej pisałeś co innego: Nie masz racji - nadwyżkę nad kosztami utrzymania nieruchomości wspólnej można uchwałą przeznaczyć na przykład na remonty lub na koszty bieżące NW w następnym okresie. Przeczytaj wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 2 października 2009 r., I ACa 514/09: http://www.zarzadca.pl/content/view/715/32/ Jakoś będziemy musieli z tym żyć... :bigsmile:
Mnie też w wielu sprawach nie przekonują moi polemiści na forum, ale nie mam o to pretensji.
To, że każdy pozostaje przy swoim zdaniu, nie jest dla mnie problemem.
Nie po to jest forum, żeby kogoś na siłę przekonywać.
Mogę Ci tylko powiedzieć, że kilku właścicieli z moich wspólnot dostało sądowe nakazy zapłaty z powodu niepłacenia zaliczek, w tym na PLANOWANE (niewykonane w dniu wydania orzeczenia) remonty. Karą jest pismo od komornika i dodatkowe koszty: zwrot kosztów sądowych, które poniosła wspólnota, odsetki za zwłokę, wynagrodzenie komornika i jego koszty. Jeśli koniecznie chcesz się przekonać na własnej skórze, jak to działa, to próbuj. Masz do tego prawo, to wolny kraj.
Niestety, ten pomysł to pobożne życzenie tylko...
Jeśli twoja WM uchwaliła FR, to chcesz, czy nie chcesz, brak wpłaty na FR jest taką samą zaległością jak wpłata na sprzątanie NW lub na media. Taka zaległość podlega windykacji i egzekucji z wszelkimi kosztami dodatkowymi, które są związane z windykacją, a o których pisał Posesja.
W zasadzie dobrze byś chciał z tym FR, ale po pierwsze, nie ty decydujesz w WM, tylko większość, a po drugie, twoje sugestie o płaceniu na remonty z dołu i po otrzymaniu rachunków jest nierealne i utopijne. Czasem przy dużych kosztach niektórych remontów, jest wręcz fizycznie niemożliwe wyjąć każdemu członkowi wspólnoty z kieszeni pewną kwotę pieniędzy, a na kredyt bankowy musi być zgoda wspólnoty.
Wydaje się, że bez względu na padające argumenty, nie zmienisz swojego zdania i przekonania, ale z pewnością to jest twój problem.
Pozostaje mi życzyć tobie, byś jak najprędzej przekonał się o słuszności naszych rad ponosząc jak najmniejsze tego koszty.
Nowy doklejony: 03.11.11 00:07
Środki gromadzone na FR mogą także przynosić odsetki z lokat.
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/783-v-csk-36709-fundusz-remontowy-wspolnoty-mieszkaniowej
Może on przekona Lucjana?
Lucjan pisze przecież że w jego wspólnocie nie ma uchwały (ma dopiero być)("..Uchwała jeszcze nie została podjęta lecz dopiero będzie...."). o utworzeniu FR, więc chyba słusznie ma wątpliwości dlaczego grozi mu się, że nie wpłaca na coś na co nie ma obowiązku (dopóki nie ma uchwały o FR). Czym innym są "normalne" zaliczki w tym na remonty i bieżącą konserwację a czym innym na kokretny cel FR.
Po przeanalizowaniu orzeczenia:
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Wspólnoty do wyroku Sądu Apelacyjnego który przyznał rację Gminie zmieniając wyrok sądu okręgowego.
"...Wspólnota podjęła uchwałę, która w § 7 stanowiła, że „wpłaty na fundusz remontowy stanowią zobowiązania z tytułu uczestniczenia w kosztach zarządu nieruchomością wspólną w zakresie wydatków na remonty nieruchomości. Środki na nim zgromadzone stanowią odrębną współwłasność wszystkich właścicieli lokali. W przypadku sprzedaży lokalu przez właściciela prawo do współwłasności środków zgromadzonych na funduszu przechodzi na nabywcę lokalu jako element prawa do udziału w nieruchomości wspólnej. Na nabywcę przechodzą również zobowiązania zbywcy lokalu z tytułu wpłat na ten fundusz jako obowiązek uczestniczenia w kosztach zarządu nieruchomością.."
"...Apelacja powodowej Gminy spowodowała zmianę zaskarżonego wyroku i uchylenie § 7 uchwały nr 7/2008 z dnia 28 maja 2008 r. Sąd Apelacyjny uznał postanowienia tego paragrafu za niezgodne z przepisami ustawy o własności lokali w zakresie, w jakim ustawa ta reguluje prawa i obowiązki właścicieli lokali oraz kompetencje wspólnoty.
SN podtrzymał ustalenia Sądu Apelacyjnego uznając że właściciele nie mogą uchwałą dowolnie dysponować śrdokami FR bo są to środki właścicieli a nie wspólnoty.
"...Wbrew stanowisku strony skarżącej, środki funduszu remontowego (w funkcji środka płatniczego) nie mogą być jednak traktowane de lege lat jako rzecz w rozumieniu art. 45 k.c. Objęcie na podstawie uchwały wspólnoty „współwłasnością" wszystkich właścicieli lokali środków funduszu remontowego prowadzić by mogło ewentualnie do powstania skutków obligacyjnych, ale już nie prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c.
Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie może modyfikować stanu prawnego dotyczącego przedmiotowego zakresu współwłasności przewidzianej w art. 3 ust. 2 ustawy.
Niedopuszczalne jest zatem „uzupełnianie" (na podstawie uchwały wspólnoty) zakreślonego przez ustawę przedmiotu nieruchomości wspólnej dodatkowo jeszcze o „środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym" i tym samym - zrównywanie statusu prawnego tych środków ze statusem prawnym nieruchomości wspólnej (np. także w zakresie dotyczącym wyłączenia zniesienia współwłasności; por. art. 210 k.c.). Dzieje się tak także przy odwoływaniu się do konstrukcji majątku wspólnoty mieszkaniowej. Czym innym jest jednak kwestia wyodrębnienia elementów majątku takiej wspólnoty (przy założeniu, że wspólnota może mieć także własny majątek), a czym innym – przyjęty ex lege prawno-rzeczowy status nieruchomości wspólnej i jego konsekwencje prawne..."
p.s. jak zaznaczyłem, mogę się mylić w swoim "patrzeniu" na zapisy tego orzeczenia - ale właśnie po to jest forum aby przedyskutować na argumenty tego rodzaju wątpliwości.
Sądzę, że Lucjan dotknął dość istotnego problemu, który toczy się we wspólnotach zgodnie z "utrwaloną praktyką" - tylko czy to jest zgodne z prawem?
Lucjan -masz rację, ale to wcale nie znaczy, że wygrasz w sądzie.Wygralbyś np. w USA, ale w Polsce możesz spotkać się z opinią sędziego ,że co prawda doszlo do zlamania prawa ale.... np. uksztaltowana praktyka dnia codziennego, albo ... niska szkodliwość spoleczna, albo.... dla dobra publicznego, lub podobny belkot prawniczy.
To jest typowy przyklad radosnej tworczości Wspólnot w zakresie uchwałodawstwa.WM uchwalają jakieś fundusze, a później się dziwią ,że sądy to uchylają. Ustawę owl należy czytać i stosować.Jest tam obowiązek placenia zaliczek na koszty ucw i to wszystko. Inne platności ,jak np. media winny być uregulowane w indywidualnych umowach wlaściceli z Zarządem/zarządcą, umowach cywilno-prawnych z wymienionymi sankcjami za nieplacenie. Bez takiej umowy Zarząd nie ma żadnej możliwości prawnej dochodzenia roszczeń z tego tytulu. "Na szczęście laskawe sądy", co prawda wbrew prawu, ale zgodnie z logiką uznają te płatności za obowiązkowe w ramach WM. Jeżeli wlaściciele chcą sobie "zbierać" pieniądze inne niż na koszty ucw, to oczywiście mogą to zrobić umową - jednomyślnie. Wowczas będzie to ich wspólwlasność, gdzie zarządzanie nimi wymaga jednomyślności. Rownie dobrze mogą się zlożyć na zakup np. samochodu, żeby dzieci podwozić do szkoly.Święte slowa Sądu ,że wspólwłasnością jest część wspólna, tj. nieruchomość i grunt, a nie środki finansowe i np. dokumentacja WM.
W różnych WM są różne rozwiązania, widocznie takie sobie uchwalili.Ja nie będę ich krytykowal, bo to nie moja rola, wskaże jak u mnie we WM jest to rozwiązane. Oczywiście mamy uchwaloną wysokość zaliczek na utrzymanie cw, jest ona niezmienna od 5 lat. Wtedy wynikala ona z Planu Gospodarczego i przewidywanych wydatkow m.in. na poprawę estetyki nieruchomości (tereny zielone). W naszym Statucie mamy punkt, że nadwyżki są "przeksięgowane" na poczet roku następnego. I ta "gorka" istnieje, można ją nazwać - funduszem, skarbem,majątkiem to nie ma znaczenia, ona sluży do pokrywania wydatkow, jedne są tylko wydatki we WM, na koszty ucw. Moje proby zwiększenia tej stawki, spelzly na niczym, widocznie taka jest wola wlascicieli. Gdybym nie zgadzal się z ich decyzją, mialem i mam prawo zwrócić się do Sądu o rozstrzygnięcie. Ale musilbym to umotywować potrzebami np. remontowymi.Takiej potrzeby nie widzę (budynek nowy, wydatki pojawią się za kilkanaście lat) więc funkcjonujemy, z nadzieją ,że ta "gorka" kiedyś napęcznieje do takich kwot ,że np. postanowimy wstrzymać wplaty i korzystać z tej nadwyżki.Sądzę ,że takie rozwiązanie jest rozsądne i z pożytkiem dla wszystkich.
Posesja - w pelni podzielam Twoje stanowisko, jest tożsame z moim.:bigsmile: