kaloryfery w suszarni i w pomieszczenia piwnicznych
pyska
Użytkownik
Zarząd wspólnoty zdemontował grzejniki CO w pomieszczeniach suszarni i w pomieszczeniach piwnicznych.
Około miesiaca później podjął uchwałę w drodze indywidualnego zbierania głosów o demontażu tych grzejników.
Czy zarząd wspólnoty działał zgodnie z prawem?
Około miesiaca później podjął uchwałę w drodze indywidualnego zbierania głosów o demontażu tych grzejników.
Czy zarząd wspólnoty działał zgodnie z prawem?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Kolejność nieprawidłowa, ale złamania prawa nie ma
U siebie usunęliśmy grzejniki z piwnic bez uchwały, więc twój zarząd i tak jest lepszy
Jeśli uchwała jest ważna to znaczy że w Polsce większość decyduje jaką własność może mieć mniejszość.
Teraz zarząd tej samej wspólnoty przejął uchwałą zamontowane liczniki wody w mieszkaniach, które są własnością właścicieli.
To też pewnie jest zgodne z prawem.
"Mniejszość" nie jest bezbronna , zawsze decyzje "większości" może zaskarżyć do Sądu a ten rozstrzygnie czy naprawdę "mniejszość" jest ciemiężona przez "większość"
Jak ci taka forma demokracji się nie podoba, możesz zawsze przeprowadzić się do domku jednorodzinnego. Będziesz tam Panem- właścicielem pełną-gębą .
Koszt zakupu 70 m2 mieszkania w bloku a domku parterowego z poddaszem użytkowym ok 100 m2 są porównywalne.
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7 sierpnia 2008 roku, sygn. akt: I ACa 601/08
Uchylenie uchwały nr 6/2006, dotyczącej opłat z tytułu urządzeń pomiarowych, Sąd Okręgowy uzasadnił wykroczeniem przez wspólnotę poza zakres zarządu nieruchomością wspólną. Urządzenia pomiarowe miały być montowane w lokalach stanowiących odrębne nieruchomości i były przeznaczone do wyłącznego użytku ich właścicieli, przez co nie mogły stanowić części nieruchomości wspólnej.
(...)
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnota zakupiła urządzenia hurtowo i obciążyła należnościami poszczególnych członków, ale brak podstaw do obciążenia tymi kosztami wspólnoty jako całości.
O części wspólnej, a do takiej należy zaliczyć instalacje co, decydują właściciele w formie uchwał, czyli większość, oczywiście pod jednym warunkiem: że tworzycie tzw. dużą wspólnotę (ponad 7 lokali).
Taką uchwałę każdy właściciel może zaskarżyć do sądu, o ile narusza prawo, jego interesy, zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną.
Odnośnie liczników w lokalach, to uważam, że zarząd działa tutaj niezgodnie z prawem.
Zlecanie Zarządowi jakiś hurtowych zakupów oraz obarczanie dodatkowymi rozliczeniami finansowymi to zmuszanie ich do łamania prawa, poprzez przekraczanie ich ustawowych uprawnień.:bigsmile:
Mnie bardziej odpowiada, jak wspólnota ma uchwalony fundusz celowy na legalizację /wymianę wodomierzy czy innych urządzeń rozliczających koszty wspólnoty ,
niż gdy każdy właściciel robić to będzie na własna łapę.
" Najpierw zdemontował a potem uzyskał zgodę na to? Kolejność nieprawidłowa, ale złamania prawa nie ma " Zapewne się nie znam, ale przypomina mi to stare powiedzenie jak ro żyd wysyłając dziecko do sklepu najpierw dał mu popalić a potem go wysłał. Popalić dlatego aby przypadkiem nie zgubił pieniędzy. No i tak jak to najpierw wchodzimy do czyjegoś domu a potem pytamy czy możemy wejść. A tak poważnie to moim zdaniem jakie wyjście mieli lokatorzy nawet gdyby tego nie podpisali ? Przecież kaloryferów i tak już nie było prawda ? Zapewne napiszecie że nie mam racji, ale to mi właśnie to przypomina, najpierw się robi potem się pyta, jak już tego nie ma.
Pyska się pytał czy zgodne z prawem jest zmniejszenie jego własności (współwłasność jest formą własności) bez jego zgody.
Tu nie chodzi o zarządzanie częścią wspólną bo demontaż grzejników a więc pomniejszenie majątku będącego we władaniu niepodzielnym wszystkich właścicieli nie ma nic wspólnego z zarządzaniem nieruchomością wspólną. Jest to ingerencja w prawo własności (współwłasności).
Grzejniki w tym budynku są majątkiem własnym każdego z osobna i wszystkich razem właścicieli we wspólnocie i współwłaścicieli nieruchomości wspólnej w częściach ułamkowych.
„…podstawowym zadaniem wspólnoty jest zarządzanie nieruchomością wspólną. Nie ma ona jednak żadnych uprawnień do ingerowania w prawa właścicieli. To, że ustawa jest lex specialis, nie wyłącza stosowania art. 140 i 222 par. 2 k.c. Są to bowiem przepisy bezwzględnie obowiązujące…” – SN sygn. akt II CSK 600/08.
Procedura podejmowania decyzji w sprawach nieujętych w UoWL określona jest jednoznacznie w jej art. 1 ust. 2. Z tego wynikają dalsze konsekwencje dla przedmiotu działania wspólnoty mieszkaniowej, jako osoby ustawowej, która w swej działalności nie może wykraczać poza granice swej zdolności prawnej.
Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 18 listopada 2009 roku uznał stanowisko, iż konieczne jest w takich przypadku zastosowanie art. 199 Kodeksu cywilnego w związku z art.1 ust.2 UoWL.
Jeżeli na podstawie art. 1 ust. 2 UoWL mamy odesłanie do przepisów Kodeksu cywilnego – tym samym wyłącza się stosowanie art. 22 ust. 2 Ustawy o własności lokali.
„…Wspólnota mieszkaniowa może podejmować wiążące decyzje jedynie w zakresie zarządu nieruchomością wspólną. Uchwała wykraczająca poza ten obszar nie wywołuje skutków prawnych w niej wyrażonych. Jako sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa jest nieskuteczna…” - wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Wydział I Cywilny, z dnia 7 sierpnia 2008 roku, sygn. akt: I ACa 601/08.
„…zakres przysługującej wspólnocie mieszkaniowej zdolności do czynności prawnych jest ograniczony do praw i obowiązków związanych z zarządzaniem (administrowaniem) nieruchomością wspólną. Kierując się tym stanowiskiem, mającym rangę zasady prawnej, oraz odwołując się do treści art. 65 k.p.c., należy stwierdzić, że zakres zdolności procesowej wspólnoty mieszkaniowej wyznaczony jest przez zakres przysługującej jej zdolności do czynności prawnych…” – Uchwała SN z dnia 16 października 2008 r. sygn. akt III CZP 91/08.
Mając powyższe na uwadze, uważam, że Pyska ma słuszne wątpliwości, bo w tej sytuacji gdy właściciele większością ingerują w prawo własności do czego nie mają prawa taka uchwała powinna być z mocy prawa nieważna. W takich decyzjach obowiązuje jednomyślność na zasadzie art. 199 k.c.
Bardzo proszę o argumenty prawne zwolenników koncepcji że właściciele mogą większością decydować o wszystkim, w tym także o majątku wszystkich właścicieli.
że co jest sąsiada to jest i moje i na odwrót ...jego żona też... :cactus1:
Sądy a zawłaszcza administracyjne, traktują Wspólnoty Mieszkaniowe jako podmioty ze struktur administracyjnych, a zwłaszcza gdy członkiem WM jest Gmina....
Zgadzam się z Darkiem, że demontaż grzejników przekracza zarząd zwykły nieruchomością wspólną, ponieważ stanowi ingerencję w prawo własności, jednak nie wydaje mi sie, aby była tu konieczna zgoda wszystkich, skoro to duża wspólnota mieszkaniowa.
Moim zdaniem zatwierdzenie demontażu uchwałą powinno zakończyć dyskusję, ponieważ przez analogię zastosownie będzie miał tutaj przepis art. 103 par. 1 kodeksu cywilnego:
"Jeżeli zawierający umowę jako pełnomocnik nie ma umocowania albo przekroczy jego zakres, ważność umowy zależy od jej potwierdzenia przez osobę, w której imieniu umowa została zawarta."
Po to ustawodawca wprowadził ograniczenie w UoWL tylko do zarządzania nieruchomością wspólną a nie do rozporządzania rzeczą wspólną (majątkiem wszystkich) aby szaleństwa różnych właścicieli na zasadzie większości nie demolowały majątku właścicieli. Rozporządzanie rzeczą nie mieści się w pojęciu zarządzania.
Współwłasność jest prawem własności, tyle, że przysługującym niepodzielnie kilku osobom w stosunku do tej samej rzeczy (art. 195 K.c.). Cechami współwłasności są: jedność przedmiotów, wielość podmiotów, niepodzielność prawa. Niepodzielność prawa oznacza to, iż współwłaściciel ma prawo do całej rzeczy będącej współwłasnością, a nie tylko do pewnej jego części.
Należy zauważyć, że art. 206 K.c., domagając się pogodzenia współposiadania i korzystania przez współwłaściciela z rzeczy ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez innych właścicieli, eliminuje prawo współwłaściciela do zniszczenia przedmiotu współwłasności. Zasada taka znajduje potwierdzenie w Ustawie o własności lokali, nakładającej na właścicieli lokali m.in. obowiązek pokrywania odpowiedniej ułamkowej części kosztów utrzymania nieruchomości wspólnej, a także odmawiającej im prawa dopuszczenia do dewastacji (likwidacji) wspólnej własności poprzez nałożenie sankcji za nie wywiązywanie się z tych obowiązków.
Właściciele tworzący wspólnotę mieszkaniową nie mają prawa podejmować uchwał większością w sprawach cywilno-majątkowych, wykraczających poza stosunki prawne wynikające z zarządu nieruchomością wspólną.
Mieści się, np. sprzedaż części wspólnej.
"...Rozporządzanie nie mieści się w pojęciu zarządzania. Wystarczy sprawdzić w ustawie o gospodarce nieruchomościami (art. 185). Rozporządzanie rzeczą to atrybut właściciela.
Do rozporządzania nieruchomością przez osobę nie będącą właścicielem konieczne jest pełnomocnictwo, udzielone przez właściciela w formie aktu notarialnego.
Prawdą jest, że rozporządzanie nieruchomością wspólną (w tym: obciążanie jej) jest czynnością przekraczającą zarząd zwykły.
Jednak nie jest prawdą, że do tych czynności wystarczy zgoda większości właścicieli lokali. Ustawa o własności lokali nie daje podstaw do takich wniosków. A jak wiemy, w zakresie nie uregulowanym ustawą do własności lokali stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego (art. 1.2 uwl).
Wikipedia:
"Rozporządzanie rzeczą to dokonywanie czynności prawnych prowadzących do zbycia, utraty lub obciążenia rzeczy ograniczonym prawem rzeczowym. Rozporządzeniem jest przeniesienie własności rzeczy, jej zrzeczenie się bądź
porzucenie, jak również ustanowienie na niej prawa zastawu lub hipoteki..."
owner 29.06.10
p.s. UoWL określa bardzo ściśle tylko trzy przypadki w jakich uchwała większości zastępuje umowę wszystkich (art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6, ze skutkiem w stosunku do właścicieli wszystkich lokali )
Nawet tak prozaiczna rzecz jak ustanowienie służebności na wspólnej drodze wymaga zgody wszystkich (wyrok!), a co dopiero likwidacja kilku grzejników, wycięcie drzew, likwidacja windy, schodów ....idąc dalej to nawet dach można by zlikwidować większością?
Przykład czynności rozporządzającej uregulowanej w rozdziale IV ustawy o własności lokali zatytułowanej "zarząd nieruchomością wspólną":
art. 22 3. "Czynnościami przekraczającymi zakres zwykłego zarządu są w szczególności:
5) udzielenie zgody na nadbudowę lub przebudowę nieruchomości wspólnej, na ustanowienie odrębnej własności lokalu powstałego w następstwie nadbudowy lub przebudowy i rozporządzenie tym lokalem oraz na zmianę wysokości udziałów w następstwie powstania odrębnej własności lokalu nadbudowanego lub przebudowanego".
Natomiast likwidacja grzejników będących również moją własnością bez mojej zgody nie jest przebudową nieruchomosci wspólnej. Jest uszczupleniem majątku właścicieli a tego ani zarządowi ani większości robić nie wolno.
Wara komuś od mojej kieszeni!
Pisałeś, że w pojęciu zarządzania rzeczą wspólną nie mieści się rozporządzanie nią, ustawa temu jednak przeczy.
Uchwała SN z dnia 5 lutego 2010 r sygn. akt III CZP 127/09
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/713-iii-czp-127-09-kiedy-wspolnota-mieszkaniowa-nie-moze-udzielic-zarzadowi-pelnomocnictwa
UoWL tylko do tych trzech przypadków ściśle określonych daje prawo właścicielom rozporządzać - do żadnego innego rozporządzania rzeczą wspólną nie daje takiego prawa (uchwały większością) - przecież to wynika jednoznacznie z zapisu: "ze skutkiem do wszystkich"
W podanym wyżej wyroku jest wytłumaczone dlaczego tylko w tych trzech przypadkach wolno właścicielom rozporzadzać.
"Złożenie oświadczenia o ustanowieniu służebności drogowej (drogi koniecznej) na nieruchomości wspólnej należy niewątpliwe do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu. Czynność ta, prowadząca do obciążenia nieruchomości wspólnej tą służebnością, nie została wymieniona w katalogu zawartym w art. 21 ust. 3 u.w.l. Oznacza to, że na podstawie tego przepisu wspólnota mieszkaniowa nie może udzielić zarządowi pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia o ustanowieniu służebności drogowej."
Nowy doklejony: 28.11.11 19:37
[quote][cite] daarek:[/cite]Ależ ja o tym pisałem ciut wyżej: "... pkt 5, 5a i 6..." - ja to akceptuję.
Natomiast likwidacja grzejników będących również moją własnością bez mojej zgody nie jest przebudową nieruchomosci wspólnej. Jest uszczupleniem majątku właścicieli a tego ani zarządowi ani większości robić nie wolno.[/quote]
Takie twierdzenie jest uprawnione w świetle cytowanego powyżej orzeczenia SN.
Nowy doklejony: 28.11.11 19:44
"...Wniosek nie zawierał zgody wskazanych w spisie współwłaścicieli nieruchomości na usunięcie wnioskowanych drzew. Dlatego też należy stwierdzić, iż organ odwoławczy słusznie uznał, że w sprawie organ I instancji wydał decyzję z naruszeniem art. 83 ust. 1 Ustawy o ochronie przyrody, gdyż pominięcie wynikającego ze wskazanego przepisu obligatoryjnego wymogu załączenia do wniosku zgody wszystkich współwłaścicieli, czy też ewentualnie uzyskania jej w toku prowadzonego postępowania administracyjnego, przesądziło o jej niezgodności z prawem. Niezależnie, bowiem od formy sprawowania zarządu nieruchomością wspólną, obowiązek wyrażenia zgody przez wszystkich współwłaścicieli nieruchomości, ma charakter obligatoryjny i wynika, jak już wcześniej wskazano, z normy prawnej mającej charakter lex specialis w stosunku do norm określających zarząd nieruchomością wspólną. W stosunku, bowiem do norm, których zakresy stosowania pozostają w stosunku zawierania się, norma lex specialis wyłącza zastosowanie w konkretnej sprawie normy lex generalis, w myśl reguły lex specialis derogat legi generali, określającej kryteria obowiązywania aktów normatywnych oraz zawartych w nich przepisów prawnych w przypadku ich zbiegu…" - wyrok WSA w Bydgoszczy z 2009-12-29, II SA/Bd 964/09.
- jest to podstawowa zasada prawa własności - nikomu nie wolno jej naruszać poza przypadkami ściśle określonymi w ustawie (tak jak w UoWL 3-przypadki) Majątek właścicieli będący ich własnością (współwłasnością) jest majątkiem i koniec, wara komuś od niego - pomalować grzejniki na różowo to można uchwałą ale zlikwidować je bez zgody wszystkich współwłaścicieli to zamach na własność.
Ale to co wygaduje daarek wymaga reakcji.
daarek - możesz nie lubić swojego Zarządu, a nawet całej swojej wspólnoty - to jest Twoj problem. Ale na tym forum proszą Nas o radę i podanie podstaw prawnych w konkretnych sytuacjach.
pyska pytala - Odpowiedż - tak , Zarząd dzialał zgodnie z prawem. Na ich miejscu nawet nie staralbym się podjąć jakiejś uchwaly, uchwaly nie Zarządu ale włascicieli. Wg mnie ta czynność nie przekraczala czynności zwykłego zarządu, i zarząd winnien wykonać ją samodzielnie. Prawdopodobnie podstawą ich dzialania nie bylo "widzimisię" Zarządu ale np. EKONOMIA. I wara innym od ich dzialania. Twoje dywagacje na temat wyższości Swiąt Wielkiej Nocy nad Bożym Narodzeniem są niepoważne.Masz chyba kompleks na tle wspólnoty. Wprowadzenie jakiejś definicji "rzeczy wspólnej" to demagogia. A to jest demagogia do kwadratu. A dach wlaściciele mogą rozebrać. Święte prawo wlasności. I mogą to zrobić uchwalą większości, a kto się nie zgodzi ma prawo skierować sprawę do sądu. Może wygra.
daarek - poglądy ktore tu naglaśniasz, a robisz to skutecznie, walczysz jak równy z równym z takimi ekspertami jak EDDIE czy KubaP, są wg mnie wręcz szkodliwe.Ty namawiasz innych do pieniactwa.Więc idź dalej, wskaż co należy zrobić w tym wypadku, podaj wzór pozwu do Sądu, a może zawiadomienia do prokuratury? Demontaż grzejników to przestępstwo, a co z wymianą drzwi wejściowych, plytek na podlodze w korytarzu, tynku na ścianach, Nie pozwalam bez mojej zgody. To jest moja WSPÓLWŁASNOŚĆ.
Cytowane orzeczenie sądu to jeszcze jedna kompromitacja naszego wymiaru s. Sąd nie był laskaw wskazać w jaki sposób ta WM ma to zrobić, a powinien napisać ,że wszyscy członkowie WM , o jednej porze, ogoleni i umyci powinni stawić się w sądzie i "poprosić" o ustanowienie slużebności drogowej, i może sąd zezwoli?:bigsmile:
No tak kompromitacja sądu - jak widzę to nie pierwsza w twojej ocenie.
"...wymianą drzwi wejściowych, plytek na podlodze w korytarzu, tynku na ścianach..." - ty widzę nie odróżniasz remontu nieruchomości wspólnej od likwidacji elementów (majątku) tej nieruchomości.
- moje wpisy świadczą o potrzebie szanowania praw właścicieli a nie pieniactwie bo ja nikogo do niczego nie namawiam tak jak Ty.
A Ty cytujesz jakiś bełkot sędziów w zupelnie innej sprawie. Czy przeczytaleś ten wyrok ze zrozumieniem? Ja się za tych sędziów wstydze.Zrobili swoje orzekli ,że nie można , niech się martwią inni. O jakim Ty majątku mówisz ? Likwidacja elementów? To jest wlaśnie demagogia. 5 lat temu przejąłem WM, i "wypieprzylem" krzaki, chaszcze i chwasty. To byl ten majątek? Mialem robić referendum? Zlikwidowalem balagan, czyli "część wspólną"? Więc co radzisz pyska? Sąd czy Prokuratura?:bigsmile:
Ale wątek dotyczy zupełnie innej sytuacji - pytanie dotyczyło wspólnoty mieszkaniowej, a nie niby-wspólnoty pod zarządem SM. We wspólnocie w sprawach przekraczających zarząd zwykły decyduje większość właścicieli w drodze uchwały. Cytowałem wcześniej fragment wyroku WSA z Gorzowa w sprawie wycinki drzew: sąd wyraźnie w uzasadnieniu napisał o uchwale właścicieli.
Być może niedługo w jednej ze wspólnot będę przechodził procedurę uzyskiwania zgody na wycinkę. Napiszę, jak w praktyce traktuje to urząd miasta i kolejne instancje.
Przecież to oczywiste że nie poradzę mu aby poszedł do sądu z grzejnikami.
Chyba że chce być pieniaczem, ma forsę, dużo wolnego czasu i zna na tyle sędziów że mu żaden nie "wyskoczy" z całkowicie odrębną interpretacją prawa.
Ja tylko zwracam uwagę, że w jego przypadku zarząd wspólnoty przekroczył swoje uprawnienia i postąpił niezgodnie z prawem właśnie z UoWL i tyle.
On się też tylko pytał mając wątpliwości czy zarząd postąpił zgodnie z prawem. Twierdzę że nie.
Gdzie mamy o tym dyskutować jak nie na forum - na sali sądowej?
Ja przytoczyłem argumenty - analizę zapisów ustawowych, orzecznictwo... również opinie ekspertów większych podobno niż Kuba czy EDDI za jakiego chyba wszyscy uważają ownera.
Póki co nie widzę kontrargumentów poza czysto subiektywnym punktem widzenia Twoim czy niektórych uczestników dyskusji.
Nie mam zamiaru sprawdzać też swoich twierdzeń na sali sądowej bo mam określony stosunek (z wieloletnich bezpośrednich doświadczeń w różnych rolach) do wiedzy sędziów cywilistów na prowincji.
A propos - Ty naprawdę nie odróżniasz co to jest porządkowanie nieruchomości wspólnej, remontowanie, naprawianie od niszczenia , likwidowania itp. Nie rozumiesz co wchodzi w zakres obowiązywania UoWL i gdzie kończy się ingerencja wspólnoty w prawa właścicieli ? Całą masę wyroków mam przytaczać na ten temat?
Popatrz chcociaż raz na to z pozycji właściciela, którego zarządcy, administratorzy (zarządy) usiłują za wszelką cenę traktować jak lokatora w spółdzielni, jak masę (ciemną) z którą można robić wszystko bo nie ma pojęcia o zarządzaniu.
A może jednak mają jakieś pojęcie?
A standardy zawodowe to po co minister umieścił w swoim komunikacie?
Moje pytanie kiedyś postawione jest dalej aktualne: co jest przyczyną, że tak koniecznie chcecie (zarządcy i zarządy też) traktować zarząd wspólnoty jak zarząd spółdzielni, dlaczego tak usilnie chcecie za właścicieli podejmować decyzje nawet wbrew oczywistym zapisom ustawowym ( przytaczałem artykuł wyżej - 22).
Nowy doklejony: 28.11.11 23:02
Do Posesji - czy ten wyrok też jest wyjątkowo bełkotliwy:
"...Konieczność uzyskania zgody współwłaścicieli, mając na względzie kategoryczność sformułowania treści przepisu, nie może ulegać wątpliwości. Nadto ustawodawca w art. 4 ust. 1 określił, że obowiązkiem organów administracji publicznej, osób prawnych i innych jednostek organizacyjnych oraz osób fizycznych jest dbałość o przyrodę będącą dziedzictwem i bogactwem narodowym. Na koniec argumentacji zmierzającej do wykazania, że oświadczenie woli o zgodzie właściciela na wnioskowaną wycinkę dotyczy wszystkich posiadaczy gruntu wskazać można na niebagatelną okoliczność, że mimo kilkakrotnej nowelizacji tego przepisu i szeregu rozbieżnych opinii piśmiennictwa odnośnie do zakresu podmiotów objętych zgodą właściciela, ustawodawca nie zmodyfikował omawianego zapisu..." - wyrok WSA we Wrocławiu z 2010-07-27, II SA/Wr 277/10.
- takich wyroków (traktujących o zgodzie wszystkich) jest kilkanaście, są opinie 'autorytetów' a także odpowiedzi ministra na inrepelacje poselskie .
Nie cytuj go więcej w tym wątku, bo to nie na temat.
To tak trudno przeczytać przepis zanim zacznie się innych "dołować"?
Odrobina pokory nikomu jeszcze nie zaszkodziła.
Ustawa o ochronie przyrody nie zawiera wymogu zgody wszystkich właścicieli. Za to inne ustawy (o własności lokali, kodeks cywilny) regulują sposoby podejmowania decyzji w sprawach przekraczających zarząd zwykły. Cytujesz wyłącznie to, co ci pasuje. Wcześniej przytaczałem fragment wyroku sądu z Gorzowa: Jak widać w wyroku, który dotyczy wspólnoty mieszkaniowej, jest mowa o koniecznej uchwale, a nie o zgodzie wszystkich właścicieli. Zwrot "zgoda właściciela nieruchomości" w odniesieniu do wspólnoty oznacza więc: uchwała, wyrażająca zgodę, podjęta większością udziałów.
Co za demagogia... ustawa o ochronie przyrody nie rozpatruje tematu ochrony przyrody przez pryzmat UoWL... Wspólnota jest klientem, który musi się dostosować do wymogów zawartych w ustawie o ochronie przyrody, a nie odwrotnie...
Brawo - też tak uważam i pisałem o tym wcześniej. Wspólnota (wszyscy właściciele) jest klientem tak jak każdy inny podmiot w stosunku do UoOP która jest przecież lex specialis także do UoWL
„…W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że art. 83 ust.1 i ust.4 pkt. 1 ustawy o ochronie przyrody - jest lex specialis w stosunku do innych przepisów. Wycinka drzewa to likwidacja (uszczuplenie) integralnej części nieruchomości. Proces uzyskiwania zezwolenia i usunięcia drzew z nieruchomości wspólnej nie tyle przekracza zakres zwykłego zarządu, lecz wykracza poza materię, regulowaną przez ustawę o własności lokali, która nie zawiera w tej sprawie żadnych regulacji odsyłając na zasadzie art. 1 ust. 2 do art. 199 K.c. którego brzmienie nie pozostawia żadnych wątpliwości. Wniosek nieuwzględniający właścicieli nieruchomości jest wnioskiem niepełnym i to bez względu na okoliczność, czy właściciele sami realizują swoje prawo własności, czy też powierzyli jego realizację innemu podmiotowi…” – patrz wyroki SA, II SA/Bd 964/09, VIII SA/Wa 371/09; II SA/Gl 824/07; II SA/Po 816/09.
Ten katalog nie może być zamknięty , o czym świadczy zwrot " w szczególności", dlatego właśnie jestem przeciw karze śmierci:crazy:
Art. 22 3. Czynnościami przekraczającymi zakres zwykłego zarządu są w szczególności
"...Wg Twojej teorii, bez Twojej zgody Zarząd nie ma prawa wykonywać czynności przekraczającej zarząd zwykly..."
Pomyliła ci się UoWL z UoOP.
Tańszym i prostszym rozwiązaniem jest wymienić w tych grzejnikach zawory na takie z tzw. nastawą stałą bez możliwości manipulowania.
tak - 8 stopni.
Po wpisaniu "temperatura na klatce schodowej" pojawił się czwarty link - http://www.solis.pl/index.php/projektowanie_instalacji/instalacje_odbioru/temperatury_dla_celow_projektowania
W nim znajdziesz temperaturę +8'C dla klatek schodowych w budynkach mieszkalnych.