wymiana centralnego ogrzewania

wiktoriaawiktoriaa Użytkownik
edytowano października 2011 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam,
zwracam się z prośbą o pomoc. Otóż wspólnota wymienia centralne ogrzewanie (rury w pionach). Projekt został tak zrobiony, że aby go wykonać w dużej mierze naruszy rzeczy na stałę przytwierdzone do ścian/syfitów w moim mieszkaniu. co w takim przypadku mogę zrobić? Nie chce się godzic na to aby jakas rozwalila mi pol mieszkania, czy mam jakąs możliwość ingerencji. Aby samodzielnie to usunąć musialabym poniesc znaczne koszty na ktore nie moge sobie teraz pozwolic.
Co moge w takie sytuacji? Czy zupelnie nie mam zadnych praw i musze zgodzic sie na kazdy remont w takim takiej formie jak wymyslil sobie to ktos ze wspolnoty czy mozna negocjowac (np przywrocenie do stanu poprzedniego) ale zmiana projektu?
Bede wdzieczna za pomoc.

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Odpowiem ci krótko

    z UoWL
    art.13 . 2. Na żądanie zarządu właściciel lokalu jest obowiązany zezwalać na wstęp do lokalu, ilekroć jest to niezbędne do przeprowadzenia konserwacji, remontu albo usunięcia awarii w nieruchomości wspólnej, a także w celu wyposażenia budynku, jego części lub innych lokali w dodatkowe instalacje.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    się trochę z boku podłączę
    Co to znaczy jednolity system ogrzewania?
    Jak się przymierzę do wymiany instalacji c.o. to będę miała kłopot z kaloryferami - wielu ludzi ma nowe, na własny koszt je sobie wymienili, a przy wymianie mają za stare grzejniki pozostałych płacić?
    Może by taką wymianę z f.remontowego na zaworach zakończyć?
  • Opcje
    wiktoriaawiktoriaa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    KubaP - zgodzę się z Tobą, nalezy zezwalać na wstęp do lokalu. Pytanie jednak moje było troszkę inne. Na jak wiele zarządca może sobie pozwolić? Czy to znaczy, ze może przyjśc i rozwalić mi pol mieszkania, założyć krzywo nowy pion centralnego ogrzewania (tak sie stało w mieszkaniach po przeciwnej stronie klatki) i mieć w nosie to czy np. rozwali mi znaczą część parkietu, rozwali obudowę karniszy i same karnisze (ktore ze względu na system jaki mają założony kosztują ok 300zł każdy)?
    Czy muszę się godzić na to czy jednak ponieważ mieszkanie jest MOJA WŁASNOŚCIĄ to mam jakieś w nim prawa? Czy musze zgadzać sie na wszystko co sobie zarządca wymysli?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2011
    [cite] wiktoriaa:[/cite]Czy muszę się godzić na to czy jednak ponieważ mieszkanie jest MOJA WŁASNOŚCIĄ to mam jakieś w nim prawa? Czy musze zgadzać sie na wszystko co sobie zarządca wymysli?
    Oczywiście, że masz prawa , ale ... nie zapominaj o swoich obowiązkach wynikających z posiadania lokalu mieszanego.

    Wiesz zastanawiałem się co napisać ... zanim montowałaś te wszystkie nowinki w lokalu trzeba było "zadbać" o właściwość wspólną .
    Nie wolno zabudowywać trwale wszelkie instalacje wspólnych (C.O., wod-kan, gazowych) to się dotyczy przede wszystkim szachtów w kuchniach i łazienkach oraz zabudowy pod parapetowe instalacji C.O.

    C.O. jest instalacją wspólną , więc w twoim lokalu powinien być do niej nieograniczony dostęp. Jeżeli dokonałaś jakichkolwiek zabudowy to powinnaś na swój koszt dokonać demontażu i przekazać jak to się mówi "teren budowy wykonawcy" .

    Zapoznaj się z umową na wymianę jaką Wspólnota ma spisaną z wykonawca będziesz wiedziała czego możesz oczekiwać w przypadku wyrządzenia szkody, czy wykonawca posiada ubezpieczenie . Zażądaj wykonania dokumentacji fotograficznej ( zrób też swoją ) przed wprowadzeniem wykonawcy i po jego "zejściu z placu budowy".
  • Opcje
    wiktoriaawiktoriaa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kominy/tunele na c.o. nie zostały przeze mnie zbudowane. tak jest od początku istnienia budynku... zatem dlaczego rezygnować z takiego fajnego estetycznego rozwiązania? Czy musze zgodzic sie na takie rozwiazanie?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2011
    [cite] wiktoriaa:[/cite]Kominy/tunele na c.o. nie zostały przeze mnie zbudowane. tak jest od początku istnienia budynku... zatem dlaczego rezygnować z takiego fajnego estetycznego rozwiązania? Czy musze zgodzic sie na takie rozwiazanie?
    Ja ci nie każę z niczego rezygnować, nie ma znaczenia, że ty nie montowałeś trwałych zabudowań tylko jak się domyślam poprzednik.
    Szachty zasłania się elementami demontowanymi nie wyrządzając szkód , dużych szkód. kafelki układa sie tak aby można było wyciąć po fugach elementy zasłaniające instalacje.
  • Opcje
    wiktoriaawiktoriaa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chyba nie rozumiesz tego co pisze.... Tunele dla rur c.o. zostały zbudowane przez 'DEWELOPERA' (!) nie przez mieszkancow/wlascicieli lokali
    hm... chyba masz małe pojęcie o tym jak sie co buduje.... bardzo często korzysta się z takich tunelów (w całym ciągu bloku), zeby uniknac wlaśnie wystających rur c.o. czy np wodnych.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja rozumiem to tak, że stare rury biegły w szachtach (tunelach) a teraz są kładzione na zewnątrz ściany.
    Jeśli tak, to zarząd wspólnoty mieszkaniowej (a nie administrator/zarządca) musiał zlecić taki projekt przebiegu instalacji. Dlaczego trudno zgadnąć. Pytałaś?

    To twój wątek?
    http://forum.gazeta.pl/forum/w,523,130219977,130219977,Wymiana_centralnego_ogrzewania_pilne.html
    Jak tak, to czy ty mieszkasz we wspólnocie czy w spółdzielni? Bo tutaj wszystkie odpowiedzi dotyczą wspólnoty mieszkaniowej a tam o jakimś "walnym" jest mowa, którego we wspólnocie nie ma
  • Opcje
    wiktoriaawiktoriaa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam, mieszkam we wspolnocie mieszkaniowej. Tak, stare rury biegly w tunelach, teraz maja biec na zewnątrz z czym sie nie zgadzam. A to dlatego ze rury ktore sa kladzione sa bardzo nieestetyczne, kladzione sa bardzo krzywo, wygladaja wrecz okropnie (!). Sprawa druga, ze zarzadca wm nie skonsultowal tego projektu z mieszkancami (co wydaje mi sie dziwne, a moze jest to norma, niestety nie znam sie na ty wiec nie wiem). Nowa instalacja zostala tak poprowadzona na projekcie (jak sie dowiedzialam od robotnika zaproszonego do domu) Ze uszkadza mi parapety )sa zrobione z drogiego materialu) oraz uszkadza tak banalna wdawac by sie moglo rzecz jak karnisze (ale sa to karnisze z systemem opuszczajacym wiec nie takie tanie). zarzad wm nie poinformowal mieszkancow gdzie beda szly rury wiec nawet nie mamy sie jak przgotowac na te zmiany, nie mielismy mozliwosci zglaszania uwag do projektu, nic, Samowola tego zarzadcy mnie przeraza :(
    Koziorozko - jesli masz jakis pomysl, jakas rade dla mnie co moge zrobic aby wpuscili mi te rury w tunele, bardzo prosze o pomoc.

    Ten watek na forum gazety tez jest moj, wm ma spotkania mieszkancow, nie walne. ale może tak ktos okresla wszystkie zebrania wlascicieli mieszkan.....
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wiktoriaa - reprezentujesz typowego, "większościowego" własciciela WM.Znasz tylko swoje prawa, nie interesują Cię Twoje obowiązki.
    Samowola zarządcy, zarząd sobie tak wymyślil, jakieś walne zebrania.Proponuję zainteresować się swoją "współwlasnością", uczestnicząc w zebraniach , na których własciciele podejmują ważne dla nich uchwały. Nie wiem dlaczego taki wybrano projekt? Może jest lepszy, tańszy, a może jedynie taki jest wykonalny? Sądze ,że właściciele dzialają racjonalnie.Wszystko można zdemontować, i zalożyć na nowo. Oczywiście będzie się przy tym kurzyć, i dopilnuj ,żeby u Ciebie rury polozono prosto.:bigsmile:
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano października 2011
    Koziorozko - jesli masz jakis pomysl, jakas rade dla mnie co moge zrobic aby wpuscili mi te rury w tunele
    Nie wiem czy pomoże, ale bym szybko skontaktowała się z członkiem zarządu wspólnoty lub administratorem i wzięła namiary na projektanta. Tylko on może coś wymyślić.
    Oczywiście, jest jeszcze sposób z minionych czasów - próba skorumpowania robotnika zakładającego instalację, ale raczej nie polecam...

    Jak na zebraniu dowiedzieliście się o wymianie, to nikt o projekt nie spytał? Sami sobie jesteście winni, że tylko na zarząd się zdaliście
  • Opcje
    wiktoriaawiktoriaa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    MirekL - łatwo oceniać co? A moze bys sie tak zapytał ile bylo zebran czy uczestniczylam we wszystkich? he? a nie od razu ze reprezentuje typowego wiekszosciowego wlasciciela (!)
    odkad tu mieszkam (luty 2011) bylo tylko JEDNO zebranie!!!! Jedno i zgadnij? tak, Bylam na nim. Wiec proszę Cie jesli masz tutaj oceniac moja postawe a nie zaglebiac sie w powstaly probelm to sobie odpusc; bo rownie glupich komentarzy czytac mi sie nie chce!

    Koziorozko - pytalismy o projekt, ale na tym etapie (w marcu 2011) nie bylo jeszcze projektow, byl tylko zamysl na wymiane c.o. Ok lipca/sierpnia biegala jakas zgraja 'projektantow' i sprawdzala jak ida obecnie rury c.o. Po tym bylam w firmie, ktora nasza wm obsluguje (zarzadza wm) ale jeszcze nie bylo projektu. Potem Panie zapewnialy ze bedzie dobrze i ladnie.... niestety nie jest ani dobrze ani ladnie. Kilka razy dzwonilam dowiedziec sie o projekt to sciemnialy ze jeszcze nie maja, ze jest w biurze projektowym itp.... wiem, moge sobie w tej kwesti zarzucac ze nie przycisnelam Pań i nie zazadałam zobaczenia projektu; nie zrobilam tego, byc moze moja wina. czy nie powinno byc tak ze wlasciciele mieszkan powinni miec mozliwosc zglaszania uwag? martwi mnie to ze firma zarzadzajaca ma taka wladze. przeciez oni sa dla nas mieszkancow a nie odwrotnie. W pon udaje sie do tej firmy z pismem aby uwzglednic zmiane planow (tj wpuscic w tunele te cholerne rury).
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wiktoriaa - cieszę się, że aktywnie uczestniczysz w życiu swojej WM. Zazwyczaj jest jedno w roku zebranie wspólnoty, tzw. "sprawozdawczo-rozliczeniowe".I co się tam dowiedzialaś? Coś uchwaliliście? Nic na nim nie było o wymianie instalacji c.o? Byl tylko projekt wymiany? A kto za to zaplaci? Może to byl wieczorek zapoznawczy a nie zebranie Wspólnoty MIeszkaniowej? Ja rozumiem ,że nie pasuje Ci mój wpis, i wolisz rady "potakiwaczy", a nie "glupie moje komentarze".Musisz zrozumieć swoją rolę we WM, sila twojego glosu zależy od wielkości Twojego udzialu. Nie rozmawia się z administratorem, bo równie dobrze możesz rozmawiać ze sprzątaczką.Władzą we WM jest jej Zarząd, który Ciebie reprezentuje., Mam nadzieje ,że wiesz kto jest w jego skladzie. Twoja wizyta u administratora, zostanie odebrana jako pieniactwo, i nic nie da. Rozsądna rada to - "rzeczowe i konkretne konsultacje" z Zarządem odnośnie Twoich sugestii i propozycji. Więcej to da niż upór i zacietrzewienie. I zapamiętaj, że musi byc w tej sprawie uchwala, którą zawsze możesz zaskarżyć do sądu. To są te Twoje prawa, ale obowiazkiem jest dostosować się do woli większości. To sie nazywa demokracja.:bigsmile:
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    martwi mnie to ze firma zarzadzajaca ma taka wladze
    Podejrzewam, że twoja wm jest dość typowa, czyli że nikt się nie pali do wejścia do zarządu i zajęcia sprawami budynku. W takiej sytuacji administrator rzeczywiście sam decyduje a zarząd wm tylko biernie się pod tym podpisuje
    Moja rada wielokrotnie na tym forum powtarzana: jak chcesz mieć wpływ na to, co się dzieje w twoim budynku, to zgłoś swoją kandydaturę do zarządu i bierz się do roboty. We wspólnocie samo się nic nie robi, bo robi się tylko tyle, ile chcą właściciele
  • Opcje
    wiktoriaawiktoriaa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    koziorozka - tak właśnie zrobię. Jutro ide do wm i zgloszę swoja kandydature. Bo właśnie chciałabym mieć wplyw na to co się robi.
    Mam nadzieję, też ze uda mi sie wplynac na plan c.o. ponieważ jestesmy ostatnim mieszkaniem w pionie (na parterze) to moze cos sie uda :)
    Dzieki za pomoc ;)
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wiktoriaa, nie wystarczy zgłosić swoją kandydaturę zarządowi. Byś została członkiem zarządu twoją kandydaturę musi przegłosować wspólnota, a przynajmniej większość musi być na TAK.

    Pamiętaj, że każdy remont, wymiana rur, itp. wiąże się z obowiązkiem doprowadzenia do stanu pierwotnego. Nikt nie może rozgrzebać ci ścian, karniszy, czy czego tam jeszcze i pozostawić tego w nieładzie.
    Czy zupelnie nie mam zadnych praw i musze zgodzic sie na kazdy remont w takim takiej formie jak wymyslil sobie to ktos ze wspolnoty czy mozna negocjowac (np przywrocenie do stanu poprzedniego) ale zmiana projektu?

    Takie remonty nie są wymyślane przez kogoś ze wspólnoty, to musi być zaakceptowane i przegłosowane przez całą wspólnotę!
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] wiktoriaa:[/cite] Otóż wspólnota wymienia centralne ogrzewanie (rury w pionach).
    Chyba nie rozumiesz tego co pisze.... Tunele dla rur c.o. zostały zbudowane przez 'DEWELOPERA' (!) nie przez mieszkancow/wlascicieli lokali .
    coś kręcisz.... poco wymieniać 15 (?)letnie rury chyba po to aby opomiarować każdy lokal w liczniki C.O.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.