Rozliczenie kosztów utrzymania części wspólnych
Jest jeden budynek wielorodzinny, jedna wspólnota, kilka klatek schodowych, każda klatka ma licznik energii elektrycznej. Czy właściwym jest, że mieszkańcy każdej klatki płacą za zużycie energii na swojej klatce ? (odczyt z licznika i podzielenie na liczbę osób zamieszkujących w danej klatce)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Nie należy osobno rozliczać poszczególnych klatek: skoro to jest jedna nieruchomość wspólna, to łączne koszty zużytej energii elektrycznej należy rozliczać razem, bez rozbijania na klatki schodowe. Klatka (mieszkańcy klatki) nie jest jednostką kosztową we wspólnocie, taką jednostką jest cała wspólnota.
Bardzo rzadko spotyka się takie rozwiązania, (elektrownia nie jest skora do takiego szastania licznikami) aby w każdej klatce był licznik tzw. administracyjny.
Jeżeli tak rzeczywiście jest to musi być ważny powód takiego rozwiązania.
Należy przede wszystkim sprawdzić "zasięg" każdego licznika czyli co każdy z tych trzech (pisałeś wcześniej że macie 3 klatki) mierzy.
Nie wyobrażam sobie żeby np. piwnice były też równo podzielone na klatki. Liczniki te (administracyjne) mają za zadanie mierzyć zużytą energię poza lokalami właścicieli a więc w części wspólnej a ta nie może być inaczej rozliczana niż przewiduje to art. 12 ust. 2 w powiązaniu z art. 14 pkt. 2 UoWL.
p.s. skąd wy jako wspólnota wiecie ile osób zamieszkuje klatkę czy blok nawet - to jest "tajemnica" każdego właściciela i wspólnocie nic do tego?
1) część wspólna musi być rozliczana udziałami, bo tego wymaga prawo
2) nikt nie jest w stanie stwierdzić, ile osób rzeczywiście mieszka w danej klatce. Jak ktoś jest samotny, ale wieczorami przyjmuje wielu gości, to mu coś doliczycie za oświetlenie klatki?
We wspólnocie koszty utrzymania NW nie ponosi się wg zasady Korzystam to płace; nie korzystam to nie płacę.
Przecież dyskusje o śmieciach według osób były już wielokrotnie prowadzone. Jeżeli w regulaminie jakaś wspólnota sobie tak wpisała to ich sprawa ale nie ma na to podstawy prawnej a wręcz przeciwnie jest to złamanie art. 140 k.c. który obowiazuje bezwzględnie wszystkich.
To tak na marginesie, bo to nie jest przedmiotem tego wątku