Administrator na zebraniu właścicieli.
daarek
Użytkownik
Jaka jest podstawa prawna aby administrator uczestniczył w corocznym zebraniu właścicieli lokali w dużej wspólnocie mieszkaniowej?
Czy musi mieć zaproszenie? Czy może zabierać głos? Czy może "z urzędu" prowadzić zebranie?
Czy jego pracownik też ot tak może brać udział w zebraniu? Czy tenże pracownik może protokołować zebranie?
Czy administrator prowadzacy zebranie, jego pracownik protokułujący je (w domyśle zmieniający później treść protokołu a nawet uchwał) to normalne czy patologia? Jak temu zaradzić skoro zarząd nie reaguje?
Kto wydaje polecenia administratorowi - zarząd jego członkowie czy właściciele?
Czy administrator też może wydawać polecenia właścicielom?
Czy administrator może reprezentować właścicieli, czyli wykonywać za zarząd robotę na zewnątrz?
Czy...
Czy musi mieć zaproszenie? Czy może zabierać głos? Czy może "z urzędu" prowadzić zebranie?
Czy jego pracownik też ot tak może brać udział w zebraniu? Czy tenże pracownik może protokołować zebranie?
Czy administrator prowadzacy zebranie, jego pracownik protokułujący je (w domyśle zmieniający później treść protokołu a nawet uchwał) to normalne czy patologia? Jak temu zaradzić skoro zarząd nie reaguje?
Kto wydaje polecenia administratorowi - zarząd jego członkowie czy właściciele?
Czy administrator też może wydawać polecenia właścicielom?
Czy administrator może reprezentować właścicieli, czyli wykonywać za zarząd robotę na zewnątrz?
Czy...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jedyną podstawą prawną do obecności na zebraniu administratora jest zaproszenie wystosowane przez zarząd.
Zakładam, że administrator nie jest właścicielem w WM.
Bez zaproszenia nie ma prawa wstępu na zebranie. Głos może zabrać na wniosek lub pytanie właścicieli. Zebranie może prowadzić jeśli zarząd i właściciele się na to zgodzą, ktoś powinien prowadzić zebranie.
Nikt bez zaproszenia zarządu nie może być obecny na zebraniu. Nikt bez zgody, czy prośby zarządu nie może protokołować zebrania.
Zmienić zarząd.
Zarząd wykonuje decyzje właścicieli i on wydaje zgodnie z wolą właścicieli polecenia administratorowi.
Nie może. Administrator nie wydaje żadnych poleceń.
Do pewnych spraw zarząd może upoważnić administratora.
O jaką robotę na zewnątrz chodzi?
On jest pracownikiem Wspólnoty ....
Też tak samo uważam. Sorry ale dlatego taki temat wątku (dla mnie w jednym palcu faktycznie) że ma to swój cel.
Może do niektórych dotrze wreszcie, że adminstrator to tylko pracownik a nie decydent we wspólnocie, bo podejrzewam, że w niejednej wspólnocie tak jest, że przytaczany już "ogon merda psem".
O jaka robotę? - przejęcie wszystkich ustawowych obowiązków a więc reprezentowanie przed Urzędami, podpisywanie umów z dostawcami, z wykonawcami remontów i dużych prac inwestycyjnych, wypełnianie książki obiektu i protokołów okresowych jako zlecający kontrolę (wspólnota) kontrolujący (zarządca) i zatwierdzający (administrator) - prawie bóg w trzech osobach. Oczywista patologia. Wiemy że urzędy nic a nic nie pojmują ze wspólnot i łykają każdą bzdurę serwowaną im przez adminstratora. Na żądanie wyjaśnień odpowiadają , że właściciel nie jest stroną i nie odpowiedzą bo zarząd (no niestety gamonie) czyli administrator jest tylko uprawniony do załatwiania spraw. Wyobrażacie sobie takie "cuś".
p.s. od razu odpowiadam, że do zarządu nie mogę wejść i zmienić też "nie można"