zwrot za media do spółdzielni
Sława
Użytkownik
Witam! jako mała wspólnota, będąca od miesiąca pod własnym zarządem, zażądaliśmy od poprzedniego zarządcy, czyli spółdzielni mieszkaniowej (która zarządzała nami przez ostatnie prawie 4 lata) rozliczenia funduszu remontowego i termomodernizacyjnego. Spółdzielnia do rozliczenia funduszu remontowego i termomodernizacyjnego za lata 2008 - 2011 (przez ten czas nie otrzymaliśmy żadnych rocznych rozliczeń i traktowani byliśmy taj jak pozostali członkowie spółdzielni, czyli miesięczne opłaty eksploatacyjne i pozostałe składniki czynszowe) dołączyła rozliczenie za media za lata 2008 - 2011. Wyliczyli, że ( opłaty za media i centralne ogrzewanie, podgrzanie wody i zimna woda ) rozliczenie z tego tytułu zamyka się kwotą" minus 35.612,57zł." Na funduszu termoremontowym mamy "plus 6.481,37zł". Czy spółdzielnia mieszkaniowa ma prawo żądać od nas zwrotu za media za te lata, kiedy jako mała wspólnota z mocy prawa byliśmy pod jej zarządem? Nigdy nie otrzymaliśmy pism, które informowałyby nas o tym, że koszty eksploatacji naszego budynku są wyższe niż wpłacane do spółdzielni miesięczne opłaty, które naliczała nam spółdzielnia...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Rozliczenie mediów to sprawa między spółdzielnią a poszczególnymi właścicielami lokali. Nie da się tego rozliczyć "hurtem": jedni mogą mieć nadpłaty, inni niedopłaty, to zależy od rzeczywistego zużycia (jeśli chodzi o media opomiarowane) oraz od salda płatności poszczególnych właścicieli.
Fundusz remontowy jest w gestii wspólnoty mieszkaniowej.
Zażądajcie dokumentów źródłowych (faktur) i szczegółowych rozliczeń: jakie były koszty, jakie wpłaty.
Same liczby niewiele mówią.
To nierealne, żeby przez 3 lata zarządca (SM) nie robił rozliczeń mediów poszczególnym właścicielom lokali. Czy SM podała ta kwotę w rozbiciu na poszczególne lokale?
Wszystko da się udowodnić, trzeba mieć tylko dowody. Musisz mieć dokumenty z rozliczeniami mediów i innych wydatków od SM.
Czy dotyczy to kosztów związanych z częścią wspólną? Przecież w 1. poście pisałaś o mediach...
Nie ma tutaj rozliczeń indywidualnych dla każdego mieszkania, bo skąd miały by być, jeżeli wpłacaliśmy na bieżąco wg. wskazań pisemnych SM. Dziwne, prawda?
Nowy doklejony: 04.12.11 23:35
Zapomniałam dodać, ze w piwnicy mamy olicznikowany kran z zimną wodą, ale z niego prawie się nie korzysta oraz dwa małe kaloryfery na klatce schodowej - to wszystko! Zastanawiamy się, czy SM nie chce pokryć sobie strat, które były na węźle ciepłowniczym, prowadzącym m.in. do naszego domu. Przez całą zimę, nawet w największe mrozy ten pas ziemi był rozmrożony i parował ciepłem. Było wiadome, że są tu duże straty wody i ciepła, co wielokrotnie zgłaszaliśmy. Straty ciepła były tak duże, ze w naszych mieszkaniach temperatura cieplej wody wynosiła max 43 stopnie C. Dopiero w tym roku latem ciepłownia wymieniła rury i zrobiła w naszej piwnicy rozdzielnię (płacą nam niewielkie pieniądze miesięcznie za wynajem pomieszczenia). Teraz dopiero mamy wodę gorącą, a cale lata płaciliśmy właściwie za letnią i zużycie cieplej wody było bardzo duże! Tak dbała o nas nasza SM, za nasze pieniądze! Prezesi, zarząd i pracownicy zapominają, ze właścicielami spółdzielni są jej członkowie i oni płaca SM pensje, premie, itp!
Czy chodzi o naliczone zaliczki, że były za małe czy o niedopłaty, czyli długi?
Z tego co zostało tu napisane wynika, że poszczególni właściciele nie płacili zaliczek na konto spółdzielni mimo ich naliczenia w prawidłowej wysokości. Jeżeli tak, to jest to dług tych właścicieli a nie wspólnoty mieszkaniowej.
W dodatku, tak jak napisano powyżej, nawet gdyby przyjąć, że zaliczki były niedoszacowane, to spółdzielnia nie może ich rozliczać ze wspólnotą mieszkaniową, lecz z poszczególnymi właścicielami lokali.
SM w rozliczeniu nie podaje kwot zadłużenia poszczególnych właścicieli, ale "zadłużenie wspólnoty mieszkaniowej" i podaje cyt. "kwota do pokrycia przez wspólnotę" za poszczególne lata od 2009 - 2011! czy ktoś jest nam w stanie to wytłumaczyć?
Pisałem ci wcześniej i chodzi o rozliczenia poszczególnych właścicieli z osobna, ponieważ media każdy płaci za siebie według zużycia, a inne koszty zgodnie z posiadanym udziałem.
Czekaliście na cud? Myśleliście, że SM tak sama z siebie odda wam środki z FR? Co robiliście przez te ostatnie 3 lata, by wasze przedwojenne budownictwo wyglądało lepiej niż wygląda?
Zgadza się, natomiast UWL mówi także:
Jak s-nia ma jakieś roszczenia, to tylko wobec indywidualnych właścicieli. I przypominamy, że wspólnota nadal domaga się zwrotu...
Jeżeli masz na myśli, że w sądzie coś uzyskasz(cie) i sprawiedliwości stanie się zadość to ... życzę powodzenia i gratuluję optymizmu.
"Zagrozić" spółdzielni pismem (Koziorożka pisała o tym) w sposób umiejętny, nie wykładając wszystkiego na stół, dając natomiast do zrozumienia pewne rzeczy. Jest nadzieja, (bardzo nikła) w sytuacji właściwego rozegrania takiej sprawy, że być może spółdzielnia złagodzi swoje stanowisko finansowe. Do rozmów ze spółdzielnią muszą być "wydelegowani" oblatani w prawie a zwłaszcza w obydwu ustawach o spółdz. i własności lokali, przedstawiciele wspólnoty. Ten zatrudniony radca musi być sprawdzony aby Wam nie narobił większego bigosu. Nie każdy radca chce zadzierać z sędziami.
Nie ma też co mówić o niegospodarności bo pojęcie to jest dość precyzyjnie sformułowane przez kodeks karny i w tym przypadku nie znajduje zastosowania.
Przykre to ale takie mamy w Polsce prawo i jego stosowanie.
Gówniarza, który nie powinien już nigdy słońca oglądać, mordercę taksówkarza sędzia puszcza wolno, ma się resocjalizować w ośrodku.
Fundusz należy natomiast przekazać wspólnocie mieszkaniowej, proszę mieć na uwadze, że od przekazanej kwoty spółdzielnia powinna odprowadzić podatek.