Wybierają forsę z konta jak chcą
jajako
Użytkownik
Właśnie dowiedziałem się, że dwóch członków wspólnoty od roku podpisują przelewy i płacą jakiejś spółce z o.o. za zarządzanie wspólnotą.
Rzecz w tym, że ja nie wyraziłem zgody ani na zatrudnienie tej spółki, ani na zapłatę jej jakichkolwiek pieniędzy. Jestem w małej wspólnocie (5 lokali).
Co mam zrobić? Czym mam powiadomić prokuraturę? Jak odzyskać zwrot tych pieniędzy na konto wspólnoty?
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrowienia
Rzecz w tym, że ja nie wyraziłem zgody ani na zatrudnienie tej spółki, ani na zapłatę jej jakichkolwiek pieniędzy. Jestem w małej wspólnocie (5 lokali).
Co mam zrobić? Czym mam powiadomić prokuraturę? Jak odzyskać zwrot tych pieniędzy na konto wspólnoty?
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrowienia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Sytuacja jest taka, że wszyscy właściciele nie wyrazili zgody na zatrudnienie i wynagradzanie spółki z o.o. za zarządzanie (administrowanie) nieruchomością wspólną. Tak poza tym, to nasza wspólnota działa bez zatwierdzonego planu finansowego.
Zarządem jesteście wszyscy właściciele lokali, nie tych dwóch.
Zwołaj więc zebranie całej wspólnoty i przedstaw swoje stanowisko.
dlaczego tak późno?
Zapłata za wykonaną na rzecz wspólnoty usługę, której nie akceptujesz, nie jest przestępstwem.
Czy wspólnota poniosła stratę finansową? Jeżeli tak, macie prawo dochodzić odszkodowania na drodze postępowania sądowego z powództwa cywilnego. Stratą nie jest zapłata za usługę zarządzania / administrowania (niezależnie od Twojej subiektywnej oceny tego faktu ).
Co do "jakiejś spółki": czy usługa zarządzania nieruchomością wspólną jest wykonywana?
Jak to jest, że nawet nie znasz nazwy spółki zarządzającej?
Moim zdaniem zatrudnianie spółki zarządzającej lub zarządcy przez wspólnotę 5-lokalową to przesada, zbędny wydatek.
Poza tym decyzja o wysokości wynagrodzenia zarządcy wymaga uzyskania zgody wszystkich właścicieli lokali.
Ale to nie powód, by zawracać głowę prokuraturze, która jest od ścigania przestępstw, a nie od interwencji w stosunki cywilne między współwłaścicielami.
Rozumiem, że Pan mógłby przejąć sprawy wspólnoty w swoje ręce?
Jeśli autor wątku kwestionuje działania innych właścicieli, to niech ich zastąpi, albo zaproponuje kogoś innego. Ktoś to musi organizować, samo się nie zrobi.
Ma wątpliwości , dlaczego bez jego wiedzy "wyciągają jego pieniądze z jego kieszeni" na wypłatę wynagrodzenia zatrudnionej firmy.
Jest to napewno "przekroczenie uprawnień" czy też działanie niezgodne z prawem.
Pytający oczekuje potwierdzenia swoich wątpliwości a przede wszystkim otrzymania konkretnej rady w jaki sposób może odzyskać te "zagrabione" pieniądze.
Teoretycznie jajako:
1) Na podstawie art. 202 k.c. możesz złożyć pozew do sądu ale musisz udowodnić że zatrudnienie firmy bez zgody wszystkich było rażącym naruszeniem zarządu rzeczą wspólną - hm nie wiem, ale to prawie niemożliwa sprawa.
2) Na podstawie art. 415 k.c. możesz złożyć pozew o zwrot określonej kwoty (wynagrodzenia dla firmy) na wydanie jakiej "zmusili" cię sprawcy szkody, ale musisz udowodnić przed sądem że to jest szkoda i ci dwaj właściciele przyczynili się do powstania szkody.
Praktycznie:
- w małej wspólnocie nie powinno się rozwiązywać problemów na drodze wojny a próba wyegzekwowania na drodze prawnej (ewidentnej nieprawidłowości) skończy się totalnym skłóceniem wszystkich ze wszystkimi, "wojną na noże".
- prokuratura nie zajmuje sie takimi sprawami (dziwne ale tak jest).
Reasumując: sami we własnym gronie na drodze polubownej (porozumienia się) musicie ten problem rozwiązać - naprawdę nikt za Was tego nie zrobi, napewno nie prokurator.
Ja oczywiście doskonale wiem, że najlepiej takie sprawy rozwiązać polubownie. Ale niestety to jest niemożliwe. Właśnie odbyłem rozmowę z właścicielem, który podpisuje przelewy. Powiedział mi, że nadal będzie decydował komu i za płacić, i że moja zgoda nie jest mu do niczego potrzebna. Dodał, że jak mi się nie podoba to mogę poskarżyć się Panu Bogu.
Moim zdaniem nie można dowolnie przeznaczać pieniędzy właściciela bez jego zgody, wydawać ich za plecami właściciela, bez przerywania jego "snu".
I w związku z tym proszę Was o poradę. Czy wydawanie pieniędzy wspólnoty na opłacenie czynności przekraczających zarząd zwykły, bez zgody wszystkich, jest przestępstwem?
Druga ważna sprawa. Ja nie podpisałem pełnomocnictwa do dysponowania środkami wspólnoty dla tych 2 właścicieli, którzy dzisiaj podpisują przelewy. Nikt się do mnie nie zwrócił o podpisanie tego pełnomocnictwa. Zupełnie też nie wiem na jakiej podstawie bank honoruje podpisy tych osób i zezwala im na dysponowanie środkami wspólnoty.
Znam takie małe WM, co przyjęły ustawę o własności lokali do zarządu częściami wspólnymi i tam sobie powołali zarządy WM
Uważam, że powinien skorzystać tego zapisu
KubaP:
Patrzenie na userów przez muszkę na czubku własnego nosa prowadzi do dyktatu ... jak ci staruszkowie z tobą wytrzymują trzymani tak mocno i stanowczą za ... znam i taką , czterolokalową ...od 6 lat właściciele ścigają się po sądach z rożnych przyczyn. Mieli nawet zarządce sądowego, ale szybko zrezygnował...
A propos - zarządca przymusowy szybko zrezygnowal, z czego? Z zarządzania? To znaczy zastrajkował. Napisz coś wiecej o tej sprawie, podyskutujemy.:bigsmile:
widocznie obnażanie się, to twoja specjalność ... w przeciwieństwie do mnie
Punkt widzenia zależy: od punktu siedzenia, posiadanej wiedzy i własnego ego....
Pokaż, że to potrafisz , obiecanki cacanki , to ten poziom
Już wcześniej napisałem, że w "małych WM" wszyscy właściciel są Zarządem WM i moga zarządzać nieruchomością wspólną, czy tak trudno to zrozumieć ...
Może w twoim przypadku tak jest, że bez browara czy połówki nie kumasz ,
są tacy co na trzeźwo pojmują i rozumieją cytowane słowa:bigsmile:
Stwierdził, że z tymi właścicielami nie może się dogadać i złożył w Sądzie rezygnację.
Może był za słaby na taką fuchę... może chciał po dobroci ( naczytał się forów), tak po ludzku sprawę załatwić... może nie miał "zaplecza", żeby ogarnąć to całe towarzystwo ze wspólnoty ...
ja obstawiam to pierwsze.