Komunikat w sprawie stosowania przepisów prawnych dotyczących pomieszczeń tymczasowych
Zarzadca.pl
Użytkownik
Z dniem 17 listopada 2011 r. weszły w życie przepisy uchwalonej przez Sejm RP w dniu 31 sierpnia 2011 r. nowelizacji ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 266, z późn. zm.), stanowiącej realizację orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.
Zmiany w ustawie o ochronie praw lokatorów polegają m. in. na wprowadzeniu definicji "pomieszczenia tymczasowego", przez które należy rozumieć pomieszczenie nadające się do zamieszkania, posiadające dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu, chociażby te urządzenia znajdowały się poza budynkiem, oświetlenie naturalne i elektryczne, możliwość ogrzewania, niezawilgocone przegrody budowlane oraz zapewniające możliwość zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków, zapewniające co najmniej 5m2 powierzchni mieszkalnej na jedną osobę i w miarę możliwości znajdujące się w tej samej lub pobliskiej miejscowości, w której dotychczas zamieszkiwały osoby przekwaterowywane.
więcej:
http://www.zarzadca.pl/zarzadzanie-nieruchomosciami/77-komunikaty/1391-komunikat-w-sprawie-stosowania-przepisow-prawnych-dotyczacych-pomieszczen-tymczasowych
Zmiany w ustawie o ochronie praw lokatorów polegają m. in. na wprowadzeniu definicji "pomieszczenia tymczasowego", przez które należy rozumieć pomieszczenie nadające się do zamieszkania, posiadające dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu, chociażby te urządzenia znajdowały się poza budynkiem, oświetlenie naturalne i elektryczne, możliwość ogrzewania, niezawilgocone przegrody budowlane oraz zapewniające możliwość zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków, zapewniające co najmniej 5m2 powierzchni mieszkalnej na jedną osobę i w miarę możliwości znajdujące się w tej samej lub pobliskiej miejscowości, w której dotychczas zamieszkiwały osoby przekwaterowywane.
więcej:
http://www.zarzadca.pl/zarzadzanie-nieruchomosciami/77-komunikaty/1391-komunikat-w-sprawie-stosowania-przepisow-prawnych-dotyczacych-pomieszczen-tymczasowych
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Czy można go "zakwaterować" w pomieszczeniu tymczasowym bez umowy najmu?
Kto zapłaci gminie czynsz najmu, jeśli dłużnik nie będzie płacił?
Co zrobić z niepłacącym za najem pomieszczenia tymczasowego? Eksmitować go nie można (już był eksmitowany) - chyba, że do noclegowni. Brak przepisów, co można zrobić w tej sytuacji.
Nie jest jasne, co komornik ma zrobić z osobami, którym nie przysługuje prawo do pomieszczenia tymczasowego oraz osobami, którym upłynął termin najmu pomieszczenia tymczasowego. Czy z pomieszczenia tymczasowego można "eksmitować na bruk", czy też tylko do noclegowni?
Termin 6 miesięcy jest zdecydowanie za długi. Jeśli wziąć pod uwagę łączny okres niewywiązywania się przez dłużnika z jego zobowiązań, postępowania upominawczego, postępowania egzekucyjnego, licytacji lokalu, postępowania sądowego o eksmisję oraz tych 6 miesięcy "wstrzymywania się" komornika z eksmisją - łączny okres bezkarności dłużnika może wynieść kilka lat, zanim nastąpi "usunięcie" do pomieszczenia tymczasowego.
Dodatkowo nadal obowiązuje art. 16 ustawy o ochronie praw lokatorów ("Wyroków sądowych nakazujących opróżnienie lokalu nie wykonuje się w okresie od 1 listopada do 31 marca roku następnego włącznie, jeżeli osobie eksmitowanej nie wskazano lokalu, do którego ma nastąpić przekwaterowanie"), co daje kolejnych 5 miesięcy zwłoki. Pozostawienie tego przepisu jest kompletnie niezrozumiałe w sytuacji zakazu eksmisji "na bruk". Skoro zawsze musi być zapewnione przynajmniej pomieszczenie tymczasowe albo miejsce w noclegowni, to ten przepis nie ma nigdy zastosowania. Chyba, że wobec osób, którym nie przysługuje prawo do pom. tymczasowego lub którym upłynął termin najmu takiego pomieszczenia (patrz moje pytania wyżej)?
"...Art. 8. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio..."
należy pamiętać o:
"...Art. 50. Zapewnia się nienaruszalność mieszkania..."
Jak widać Konstytucja nie określa jakiego mieszkania nie wolno naruszać, ani w jaki sposób , kiedy, które wolno, nie określa też żadnych wyjątków czyli zgodnie z definicją tego wyrażenia, dotyczy to każdego mieszkania.
Może uważają, że wszystkie wyroki sądowe, nakazujące eksmisję są sprzeczne z konstytucją, ale to ich problem.
daarek - to co wypisujesz o Konstytucji to jest demagogia do n-potegi.W ten sposób można ośmieszyć każdy artykuł Konstytucji.
My nie musimy zmieniać prawa, poprostu zmieniamy jego interpretację:bigsmile:
do tej pory wezwania do zapłaty nie robiły na nich większego wrażenia ...
czyżby banki będą miały, po 1 stycznia 2012, jakiś bat na kredytobiorców ?
Ustawa o własności lokali: To samo można przeprowadzić inną ścieżką - wystarczy nakaz zapłaty i żądanie, by komornik dokonał egzekucji z nieruchomości lokalowej. Stosuje się wtedy przepisy kpc bezpośrednio, bez uchwały, pozwu, długotrwałego procesu i niepewnego wyroku sądu.
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 grudnia 1994 r. w sprawie trybu egzekucji z lokali stanowiących odrębne nieruchomości.
Art. 1046 § 4 kpc nie wspomina o "lokatorach", lecz o dłużnikach, czyli wszystkich mających zobowiązania.
Zatem dotyczy wszystkich, wobec których komornik prowadzi działania egzekucyjne.
I kto tu oszukuje?
Zapomnialem dodać "oczywistą oczywistość". Zadlużony wlasciciel, którego lokal jest licytowany na wniosek WM, jest stroną w tej procedurze. Z sumy jaką uzyska komornik zabiera "swoje i WM" a reszte oddaje bylemu wlaścicielowi. Może starczy mu na kawalerkę a może jedynie na namiot. Oczywiście może iść do gminy i żądać jakiegoś pomieszczenia albo lokalu, może również zaskarżyć orzeczenia polskich sądów do Strasburga. Wszyscy jesteśmy obywatelami Europy. A "nowy" wlasciciel tego lokalu nie musi się nikogo pytać i martwić o los poprzednika. Jak zastanie go w swoim lokalu to albo sam go wyrzuci albo wezwie do tego Policję, z prośbą o przestrzeganie prawa.
Ja specjalnie zapytalem, dlaczego cytuje się tutaj ustawę o ochronie praw lokatorow, bo przewidywalem ,że znowu znajdą się "badacze Pisma Świętego", którzy dla paru wpisow zaczną się wymądrzać i ubolewać jakie to mamy zle prawo.Ale najgorsze jset to że takie wpisy wręcz "akceptują" anomalie we WM i usprawiedliwiają ich bierność, a to jest szkodnictwo.:bigsmile:
Zapoznaj się z nowymi przepisami. Żeby mieć swoje zdanie, trzeba mieć minimum orientacji w sprawie. Ty jej nie masz i po prostu się ośmieszasz.
To co piszesz oznacza ,że w Polsce nie ma prawa być bezdomnych. Wystarczy wynająć mieszkanie i nieplacić, niech się wszyscy naokolo martwią co zrobić z biednym dlużnikiem, należy mu się pomieszczenie socjalne.Oczywiście nie wierzę,że Cie przekonam. To forum nie sluży do tego a szkoda.:bigsmile:
Piszesz, że można zlicytować lokal właściciela ("w skrajnym wypadku" - co nie jest prawdą), ale nie można dokonać egzekucji z lokalu. :shocked: Przecież licytacja jest egzekucją długu.
Wystarczyło przeczytać mojego posta ze zrozumieniem - zacytowałem ci art. 16 uwl oraz całe rozporządzenie w sprawie trybu egzekucji z lokali stanowiących odrębne nieruchomości. Do tego przywołałem art. 1046 kpc. A ty nadal "nie słyszałeś". Jesteś bardzo odporny na wiedzę - ale na to już nic nic poradzę. :bigsmile:
Nowy doklejony: 16.12.11 09:24
Ad rem:
A art. 16 praktycznie nikt nie korzysta.
Prędzej z postępowania komorniczego - egzekucji z lokalu, o której nie słyszałeś.
O egzekucji z lokalu słychać już od dawna. To nie jest wynalazek Trzeciej RP, tylko Drugiej:
Na egzekucji z nieruchomości - To jest wlasnie postępowanie komornicze, którego celem jest licytacja lokalu.
Problem pojawia się później po licytacji. W tym miejscu zasadne jest wskazywanie art. 1046 kpc jako egzekucja świadczeń niepienieżnych - wydanie lokalu i obowiązek gminy zapewnienia pomieszczenia tymczasowego. Nasuwa się więc w tym miejscu pytanie - dlaczego nowy wlasciciel nie może wejść do swojej własności i musi czekać na reakcje gminy? Przepis o pomieszczeniu tymczasowym w stosunku do wlascicieli lokali uważam za kuriozalny.:bigsmile:
Ja pisałem o postępowaniu bez procesu: pozew o nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, nakaz zapłaty, komornik, egzekucja z lokalu=licytacja. Nie jest potrzebna uchwała, proces trwający 2 lata, opłaty sądowe, a na koniec wyrok odmowny. W tym postępowaniu ani sąd, ani komornik nie mogą zakwestionować żądania wierzyciela. Nawet wówczas, gdy dłużnik ma inny majątek, a wierzyciel zażąda egzekucji z nieruchomości lokalowej, komornik spełnić żądanie wierzyciela. To wierzyciel decyduje, z jakiego majątku ma być dokonana egzekucja. To jest jedyny bat na dłużników, którzy nie mają innego majątku: firmy, lokaty bankowej, innej nieruchomości, samochodu, wynagrodzenia z tytułu zatrudnienia (bo np. pracują na czarno) albo go skutecznie "przepisali" lub ukryli. Bo takie mamy prawo. Nawet, jak nowy właściciel ma wyrok eksmisyjny (przybicie na licytacji to nie wszystko!) i wystąpił do komornika o wyegzekwowania tego wyroku, to komornik ma obowiązek wstrzymać swoje działania w oczekiwaniu na wskazanie pomieszczenia tymczasowego przez gminę. Musi się wstrzymywać tak przez pół roku, a potem już może wyeksmitować dłużnika do noclegowni.
Przepisy przewidują możliwość wyeksmitowania dłużnika do innego lokalu, do którego ma on tytuł prawny, albo do pomieszczenia tymczasowego, które może wskazać nie tylko gmina, ale sam dłużnik, wierzyciel (chyba we własnej nieruchomości) lub "inna osoba". Ale to tylko teoria, bo jeśli dłużnik miałby się dokąd wyprowadzić (i chciał to zrobić), to by to zrobił, nie czekając na wynoszenie jego szafy i łóżka przez ludzi, wynajętych przez komornika.
"...Apelacja jest uzasadniona.
Za trafny uznać należy zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 16 ust. 1 ustawy o własności lokali (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 ze zm.).
Powyższy przepis przewiduje sankcję przeciwko członkowi wspólnoty mieszkaniowej, nie realizującego swoich obowiązków związanych z członkowstwem, w szczególności poprzez długotrwałe zaleganie z zapłatą należnych opłat. Przepis jest skorelowany z art. 15 ww. ustawy, określającym obowiązek uiszczania na pokrycie kosztów zarządu zaliczek w formie bieżących opłat, płatnych z góry do dnia 10-go każdego miesiąca.
Z brzmienia omawianego przepisu wynika, iż w razie pozwania członka wspólnoty z powodu lekceważenia obowiązku uiszczania zaliczek na poczet kosztów zarządu, wspólnota mieszkaniowa musi wykazać istnienie obowiązku zapłaty, długotrwałości zwłoki w zapłacie oraz zaległości w dacie wyrokowania.
Sąd Apelacyjny podziela stanowisko doktryny, iż sankcję w postaci przymusowej sprzedaży lokalu powinno się stosować w ostateczności, gdy perswazje i łagodniejsze środki prawne nie odnoszą skutku (v. A. Gola, "Nieruchomości", Warszawa 1999-2004 Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, II/A/53, ZN 12, uwaga nr 13).
W piśmiennictwie zwraca się przede wszystkim uwagę na fakt, iż omawiana instytucja znacząco godzi w prawo własności, uznane za jeden z fundamentów ustroju RP (art. 21 i 64 Konstytucji). Rozwijając założenia ustrojowe Kodeks cywilny w art. 140 ukształtował to prawo jako skuteczne erga omnes, pozwalające właścicielowi na korzystanie i rozporządzanie rzeczą z wyłączeniem innych osób, zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego. Właściciel został wyposażony w skuteczne narzędzia ochrony swojego prawa o charakterze windykacyjnym i negatoryjnym, przy czym, co ważne w warunkach niniejszej sprawy, roszczenia ochronne właściciela nieruchomości są szczególnie uprzywilejowane, bowiem nie ulegają przedawnieniu (art. 222 i 223 k.c.)..." - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z dnia 20 października 2006 r. VI Aca 353/06 .
Jak widać nie tylko ja czasami podpieram sie Konstytucją.
Jest prawda czasu i prawda ekranu.
Jest prawda doktryny i prawda realnego życia.
Niepłacący właściciel (podobnie, jak lokator) jest niestety nadal nietykalny. Z powodu piętrzących się trudności i niepewności co do powodzenia licytacji (z braku chętnych do kupowania zamieszkałego lokalu), braku pomieszczeń tymczasowych i lokali socjalnych, wiele wspólnot, spółdzielni i gmin odpuszcza dłużnikom, którzy mają powody, żeby śmiać się w nos sądom, komornikom i swoim sąsiadom. Typowe polskie błędne koło: nic się nie da zrobić, bo nikomu na tym nie zależy. Najmniej politykom, którzy tworzą prawo i sądom, które mają je egzekwować.
Sąd apelacyjny rozczula się nad losem dłużnika, ale nawet się nie zająknął o prawach innych właścicieli lokali, którzy są zmuszeni płacić za dłużników. Czy oni są gorszymi właścicielami? Czy ich nie chroni prawo własności? Czy nie mają prawa oczekiwać sprawiedliwości od organów zajmujących się jej wymierzaniem?
Proszę poczytać całość - tam jest nawiązanie też do lokatorów właśnie, że nie może lokator być bardziej chroniony niż właściciel.
"...wspólnota mieszkaniowa musi wykazać istnienie obowiązku zapłaty, długotrwałości zwłoki w zapłacie oraz zaległości w dacie wyrokowania..."
Najciekawsze nie jest to, że wspólnota nie wykazała... gość nie miał żadnych zaległości w momencie składania pozwu!!!
I to jest skandal! Sąd powinien na wierzycieli (składających pozew) nałożyć grzywnę za "zawracanie d..." - odechciałoby się im na drugi raz takich pochopnych numerów
Tylko, że po słowie "upominawczym" (a dokładnie po nakazie zapłaty) jest sprzeciw do nakazu i.... zaczyna się normalna procedura sądowa, a nakaz zapłaty "ląduje w koszu".
Sprzeciw musi też spełniać określone wymogi, być uzasadniony, złożony w terminie itp. Jeżeli nawet zostanie złożony, to zwykle jest to tylko gra na zwłokę.
U mnie sprzeciw do nakazu skończył się tym, że szubrawiec licencjonowany ma zarzuty prokuratorskie za oszustwo.
Nowy doklejony: 16.12.11 19:03
I dobrze, że są mechanizmy obrony dłużnika - to oczywiste w cywilizowanym państwie. Ale nie mogę zrozumieć, dlaczego wciąż system nosi na rękach ludzi, którzy mają w .... nosie prawo, wyroki sądowe, swoich sąsiadów i poczucie przyzwoitości. Wcale nie trzeba być geniuszem, żeby wygrać z polskim państwem i wymiarem sprawiedliwości. Wystarczy bierny opór i niewrażliwość na inne względy poza swoją wygodą - życiem pasożyta na koszt innych.
W postępowaniu upominawczym nie występujesz o licytację mieszkania tylko o zapłatę, a dalej tak jak pisałem.
Nie słyszałem o przypadku aby jakiemuś właścicielowi w ten sposób (postępowanie upominawcze) zlicytowano jego lokal.
To nie tędy droga.
Nowy doklejony:
To nie jest tak.
Należy odróżnić przede wszystkim właściciela od lokatora (najemcy).
To, że jakiś właściciel mówiąc w skrócie nie płaci z czegoś wynika. Najczęściej ma świadomość że musi płacić a jeżeli tak się nie dzieje to w 99% wypadków coś jest nie tak w zarządzaniu daną wspólnotą. Koziorożka (sorry) wielokrotnie pisała o tym (chociaż ja osobiście nie popieram tego), że jeżeli wspólnota (zarządca) nie chce dobrze wyliczyć zaliczek albo jakieś nieprawidłowści są - to właściciel ma podstawy płacić mniej itd. czekając na ewentualny nakaz. To są najczęściej właśnie takie sprawy (pomijam patologię gdy ktoś przez pomyłkę został właścicielem lokalu).
Najwyraźniej mamy kompletnie odmienne doświadczenia. U mnie 100% niepłacących długotrwale właścicieli nie płaci, chociaż może, stać ich na to bardziej, niż innych, a zaliczki są wyliczone co do grosza, zgodnie z ustawą. To nie jest "bunt sprawiedliwych", to zwykłe pasożytnictwo. Musiałbyś pogadać z ich sąsiadami, którzy ich od lat "kredytują"...