porządek domowy
autograf78
Użytkownik
wspólnota duza.klatka schodowa jest miejscem spotkań mieszkającej na tych piętrach młodzieży. głośne zachowania .niereagowanie na uwagi starszych. postępujaca dewastacja, zapraszanie kolegów z innych bloków- rozmowa z rodzicami bez rezultatu. jedna z mam mówi że dzieci muszą sie gdzieś bawić.chcemy wpisaś do porządku domowego taki artykuł który by zabraniał przebywania w częściach wspólnych /kl. schodowa.piwnice . strych itp./ młodzieży zakłocającej lad i porządek. nie wspomnę tu o niepotrzebnym zapalaniu światła, mostkowanie automatu zapałkami itp. oczywiście punkt do regulaminu porządku domowego zatwierdzi zebranie właścicieli. proszę was pomóżcie zredagować mi taki punkt. dziekuje.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
(pytanie związane z wątkiem - o tym za chwilę).
p.s. jak już się uda zredagować taki punkt, właściciele go uchwalą, to co dalej?
Za nieprzestrzeganie będziecie policję wzywać, straż czy strzelać od razu będziecie?
Sorry za sarkazm.
http://prospector.nieruchomosci.pl/Regulamin_Porzadku_Domoego.pdf
http://www.adm-chorzow.eu/Dokument/Regulamin porzadku.pdf
http://www.zarzadca.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=180&Itemid=49
http://www.wiczlino.fc.pl/doce/porz_dom.pdf
http://www.ssm.siemianowice.com/files/reg_porz_dom.pdf
http://www.cicha25.pl/?q=node/5
http://www.ttbs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=14&Itemid=42
Te wzorcowe przykłady regulaminów są niezgodne z prawem w szeregu punktach - niektóre perełki przytaczam.
Posługując się cytatem z orzeczenia SN przypominają one czasy PRL-u. "...Sąd Najwyższy oddalił skargę. W ustnym uzasadnieniu wyroku wyraził refleksję, że zaskarżony regulamin przypomina działalność spółdzielni mieszkaniowych w okresie PRL. Wtedy na wszystko trzeba było uzyskiwać zgodę. Tymczasem podstawowym zadaniem wspólnoty jest zarządzanie nieruchomością wspólną. Nie ma ona jednak żadnych uprawnień do ingerowania w prawa właścicieli. To, że ustawa jest lex specialis, nie wyłącza stosowania art. 140 i 222 par. 2 k.c. Są to bowiem przepisy bezwzględnie obowiązujące.
Właściciele lokali nie mogą zatem podejmować żadnych uchwał, które ingerowałyby w prawa odrębnej własności lokali. Taki zaś charakter mają bez wątpienia postanowienia uchwalonego przez właścicieli regulaminu porządku domowego dotyczące odpowiedzialności właściciela lokalu za zachowanie osób korzystających z lokalu za jego wiedzą, odpowiedzialności właściciela lokalu za przestrzeganie przez takie osoby regulaminu i jego obowiązku zapoznania tych osób z regulaminem, obowiązku zawiadomienia zarządu wspólnoty o wynajęciu lub wydzierżawieniu lokalu, obowiązek zawiadomienia zarządu wspólnoty o wszystkich istotnych zmianach dotyczących lokalu, zakaz prowadzenia działalności gospodarczej w lokalach mieszkalnych bez zgody wspólnoty mieszkaniowej oraz zakazu zakładania gniazd poboru prądu elektrycznego na własny użytek w piwnicach oraz prowadzenie w nich działalności usługowej lub produkcyjnej bez uzgodnienia z zarządem wspólnoty. Rację ma w związku z tym Sąd Apelacyjny, którego zdaniem wspomniane zakazy pozostają w sprzeczności z bezwzględnie obowiązującymi przepisami art. 13 u.w.l. oraz art. 140 i 144 k.c.
Wspólnota jest pomyślana tak, by zarząd nieruchomością wspólną był uregulowany bardziej szczegółowo, niż czynią to przepisy kodeksu cywilnego o współwłasności. Nie ma ona jednak żadnego tytułu do ingerowania w sferę uprawnień właścicieli. Tę sferę – tłumaczył sędzia – normują bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa rzeczowego: art. 140 k.c., a także art. 222 § 2 k.c. oraz art. 144 k.c. dotyczące stosunków między właścicielami, czyli przepisy tzw. prawa sąsiedzkiego.
W materię unormowaną przez przepisy o takim charakterze regulamin wkraczać nie może. Ustawa o własności lokali jest w stosunku do k.c. ustawą szczególną (lex specialis), ale nie zawiera ona przepisów, które inaczej by tę sferę normowały – wyjaśniał sędzia..." - Sygn. akt II CSK 600/08
Te łatwopalne płyny to aceton i spirytus też?
Znowu błędny wniosek wyciągnąłeś Posesja ... masz to we krwi?
Niektóre zapisy wynikają raczej z podniesienia w danej społeczności poprzeczki bezpieczeństwa, jakości zamieszkiwania.
W dodatku z bezsensownymi zapisami. Jeśli te postanowienia mają "podnosić jakość zamieszkiwania", to ja dziękuję, wolę niższą jakość, ale większą wolność w swoim domku.
Lepiej nie mieć regulaminu w ogóle, niż mieć sprzeczny z prawem i głupi. Zapewniam, że przepisy sanitarne, porządkowe i Kodeks wykroczeń będą obowiązywać nawet wtedy, gdy nie zostaną "potwierdzone" tym ukazem. Pardon, regulaminem. W tym punkcie nie widzę sprzeczności z prawem, bo wnioskować zarządca może. Decydują właściciele, głosując nad uchwałą. Uchwała jest niezbędna do zastosowania art. 16 uwl. Tutaj zgoda - ale do tego żaden regulamin nie jest potrzebny. ...a tego "obowiązku" żaden zarządca nie jest w stanie wyegzekwować. Zarządca może sam (na podstawie umowy o zarządzanie i ugn) wystąpić do biura ewidencji ludności o ilość osób zameldowanych w lokalach wspólnoty, ale to tylko dane urzędowe, ilość osób zameldowanych a ilość osób zamieszkałych to najczęściej różne liczby.
Sprawa zakazu przechowywania tych płynów łatwopalnych mnie też zaniepokoiła, tym bardziej, że w okresie przedświątecznym zazwyczaj robi się zapasy takich płynów.
Ale najlepsze jest to: Czy listonosz z przesyłką poleconą to "osoba obca", czy znajoma?
A inkasenci z gazowni czy energetyki?
A teściowa?
A "przyjaciel domu"?
A lekarz Pogotowia Ratunkowego ?
A strażacy z PSP?
...do pieszego nieszczęścia , tragedii np. powstałego w wyniku zadymienia części wspólnych w budynku w wyniku pożaru w piwnicy....:devil:
Nie rozstrzelasz, nie zaaresztujesz i nie nałożysz grzywny. Niestety regulamin wspólnoty to jedynie zbiór życzeń.
Owszem, potrzebny, jednak na jego podstawie nie da się nikogo ukarać... aż czasem żal.
Mamy potwierdzenie, że Spółdzielnie to głęboki relikt komuny kto wie czy nie większy niż PGR-y.
Kolejna garść idiotyzmów: Niniejszy regulamin został zatwierdzony przez Radę Nadzorczą Spółdzielni w dniu 30 sierpnia 2005 r. Uchwałą Nr 10/VI/2005
- nie wytłuszczam nawet szczególnych kretynizmów ale podpisujaca to rada nadzorcza powinna zapaść się pod ziemię ze wstydu.
Jaja jak berety - hahahaha:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Wydaje mi się, że w takiej problemowej sytuacji jednak warto regulamin uchwalić, przecież nie jest zupełnie bez znaczenia, skoro aż w dwóch miejscach w ustawie o własności lokali powołano się na konieczność przestrzegania porządku domowego.
Regulamin to jednak dopiero początek, potem konieczna jest konsekwencja. Sądzę, że sprawę załatwiłoby pozwanie rodziców dziecka o wydanie stosownego zakazu przez sąd w związku z naruszaniem regulaminu porządku domowego. Oczywiście wcześniej należałoby wystosować wezwanie w tej sprawie.
Co do obciążania kosztami, to może być problematyczne udowodnienie sprawstwa szkody.
Jeżeli uczestnicy tych spotkań na klatce głośno się zachowują, to można to "podciągnąć" pod wykroczenie, to nie jest tak, że jesteście Państwo bezsilni.
Nie bez powodu zadałem pytanie na początku o parkingu. Bo skoro jest tak że parking został wydzielony tzn. że los naszych dzieci jest mniej ważny niż miejsce do parkowania aut.
Należy też zapytać się dlaczego ta młodzież tak uwielbia klatkę schodową i traktują ją niemal jak "kawiarenkę"?
Może tak cudownie na niej jest?
Gwarantuję, że gdyby właściciele w tej wspólnocie (i nie tylko tej) zadbali również o starsze dzieci i młodzież to nie tylko piaskownice by wybudowali czy parkingi. Zakładam w ciemno, że nawet ławki też nie ma żadnej na terenie wspólnoty.