Obowiązki zarządcy
anmar
Użytkownik
Witam serdecznie
Czy do obowiązków zarządcy należy zapewnienie bezpieczeństwa i porządku na klatce schodowej?
Sprawa wygląda: Od trzech lat na klatce śpi jeden z lokatorów. Nie wiem, czy rodzina go nie wpuszcza, czy sam nie chce wejść. Na ten temat są różne domysły. Interweniowaliśmy u zarządcy, tym bardziej że ów człowiek załatwia na klatce potrzeby fizjologiczne, nie myje się więc fetor dostaje się do mieszkań, ponadto jego uporczywy kaszel budzi nas w nocy. Zgłaszaliśmy praktycznie wszędzie. Burmistrz twierdzi, że zrobienie porządku w tej kwestii należy do zarządcy.
Co można zrobić?
Czy do obowiązków zarządcy należy zapewnienie bezpieczeństwa i porządku na klatce schodowej?
Sprawa wygląda: Od trzech lat na klatce śpi jeden z lokatorów. Nie wiem, czy rodzina go nie wpuszcza, czy sam nie chce wejść. Na ten temat są różne domysły. Interweniowaliśmy u zarządcy, tym bardziej że ów człowiek załatwia na klatce potrzeby fizjologiczne, nie myje się więc fetor dostaje się do mieszkań, ponadto jego uporczywy kaszel budzi nas w nocy. Zgłaszaliśmy praktycznie wszędzie. Burmistrz twierdzi, że zrobienie porządku w tej kwestii należy do zarządcy.
Co można zrobić?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak właściciel - powinien zapłacić za dodatkowe sprzątanie
Jak najemca gminy, to protokół z zanieczyszczeń i pismo do gminy
Jak śpi na klatce, to wzywasz policję albo straż miejską
Zarządca ma utrzymywać klatkę schodową za kasę na którą złożą się właściciele lokali w stanie używalności sanitarnej
A na czym opiera ten swój pogląd ? a co on zrobił z tym bezdomnym?
Zawiadamiać policje lub straż miejska o nocowaniu bezdomnych na klatce schodowej...
Nie jest to właściciel mieszkania. Mieszkał z rodzicami do ich śmierci. Było to mieszkanie gminne. Po śmierci rodziców wprowadzili się na to mieszkanie młodzi ludzie. Córka siostry tego Pana z rodziną. W bardzo szybkim czasie wykupili to mieszkanie niejako z nim i po miesiącu od wykupu ten Pan zaczął spać na schodach.
Klatka jest sprzątana, współczuję osobie sprzątającej. Jednak bardzo często pan, który sprząta po prostu nie zdąży sprzątnąć i człowiek przechodzi w kałuży uryny.
Policja była zawiadamiana, przyjeżdżali, zabierali ze sobą a za kilka godzin był znowu na klatce. Dzisiaj przymroziło, to cały dzień siedział albo spał. Zgłosiłam oficjalnie na policję i nic. Pan zarządca twierdzi, że on nic nie może w tej sprawie zrobić. Burmistrz z kolei powiedział, że jest to człowiek wolny i może spać gdzie chce. Straży miejskiej u nas w gminie nie ma.
Były również interwencje w opiece społecznej, u pielęgniarki środowiskowej i każdy mówi, że to nie jego sprawa
Jak ten pan się do klatki dostaje?
Mam, jeszcze jedno pytanie.
W jakim terminie zarządca ma obowiązek odpowiedzieć na pismo wysłane do niego?
W sprawie, którą opisywałam wyżej nic się nie zmieniło. :Pan śpi dalej, odpowiedzi na interwencję pisemną nie otrzymałam, 28 mija miesiąc.
Pozdrawiam