Zarząd ma swojego pełnomocnika, który wykonuje jego obowiązki
solny.wroclaw
Użytkownik
Witajcie,
mamy Zarząd trzyosobowy.
Parę lat temu ów Zarząd udzielił pełnomocnictwa do reprezentowania go osobie X (żona jednego z członków Zarządu).
W owym pełnomocnictwie, podpisanym przez notariusza są m.in. punkty:
- negocjonowanie umów i aneksów, nadzorowanie realizacji zawartych przez Wspólnotę umów, kontrola wpłat zaliczkowych i windykajcji owych wpłat, wyszukiwanie lokat i wnioskowanie o lokowanie tam pieniędzy, nadzorowania wykonywania obowiązków przez Administratora.
Na pełnomocnictwie zaznaczone jest również, iż "nie daje podstaw do składania oświadczeń i zaciągania zobowiązań w imieniu wspólnoty" (co jest powtórzeniem tego, co napisanie w UoWL o czynnościach przekraczających zarząd zwykły).
Efekt jest taki, że zarząd jest trzyosobowy, ale działa osoba X (wybiera firmy, nadzoruje wykonywanie prac remontowych, nadzoruje ochrone budynku etc.)
Czy takie postepowanie jest dopuszczalne przez prawo?
Nadmienie iż na zebraniu, na ktorymow zarzad powolano, osoba X zgłosiła sie do Zarzadu, ale nie zostala wybrana.
Prosze o odpowiedz, szczegolnie z odwolaniem do paragrafów :)
pozdrawiam!
mamy Zarząd trzyosobowy.
Parę lat temu ów Zarząd udzielił pełnomocnictwa do reprezentowania go osobie X (żona jednego z członków Zarządu).
W owym pełnomocnictwie, podpisanym przez notariusza są m.in. punkty:
- negocjonowanie umów i aneksów, nadzorowanie realizacji zawartych przez Wspólnotę umów, kontrola wpłat zaliczkowych i windykajcji owych wpłat, wyszukiwanie lokat i wnioskowanie o lokowanie tam pieniędzy, nadzorowania wykonywania obowiązków przez Administratora.
Na pełnomocnictwie zaznaczone jest również, iż "nie daje podstaw do składania oświadczeń i zaciągania zobowiązań w imieniu wspólnoty" (co jest powtórzeniem tego, co napisanie w UoWL o czynnościach przekraczających zarząd zwykły).
Efekt jest taki, że zarząd jest trzyosobowy, ale działa osoba X (wybiera firmy, nadzoruje wykonywanie prac remontowych, nadzoruje ochrone budynku etc.)
Czy takie postepowanie jest dopuszczalne przez prawo?
Nadmienie iż na zebraniu, na ktorymow zarzad powolano, osoba X zgłosiła sie do Zarzadu, ale nie zostala wybrana.
Prosze o odpowiedz, szczegolnie z odwolaniem do paragrafów :)
pozdrawiam!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Po co wam tacy członkowie zarządu, którzy wm się nie zajmują i ustalają pełnomocnika?
Nie prościej jednak wybrać te panią do zarządu? To by wam uprościło widok na to kto za co odpowiada
Wydyskutowano już w innym wątku że członkowie zarządu nie mogą (nie powinni) więc nie wiem czy zarząd jako całość może skoro to dany skład osobowy zarządu właściciele wybrali. No, ale może nie mam racji? "...Takie pełnomocnictwo będzie bezwartościowe.
Żaden członek zarządu nie może udzielić pełnomocnictwa do "zastępstwa" w pracach zarządu. Ustawa nie przewiduje funkcji "zastępcy członka zarządu". Żadna ustawa. Zarząd jest organem wspólnoty, jej reprezentacją. Żadna ustawa nie przewiduje możliwości zastępstwa przez plenipotenta w takim gremium. Zgodnie z uwl, jedynym mocodawcą członków zarządu są właściciele lokali, którzy decydują o powołaniu do zarządu w drodze uchwały. Żadne pełnomocnictwo osoby fizycznej uchwały nie zastąpi. ..." - owner .
Osobiście uważam (malkontentom wyjaśniam od razu że mam prawo źle uważać), że właściciele wybierając określony skład zarządu tych konkretnych ludzi obdarzyli zaufaniem, uprawniając ich do samodzielnego wykonywania obowiązków związanych z art. 21 ust 1 na mocy art. 22 ust.1. Jeżeli czynności zwykłego zarządu ma wykonywać ktoś inny - to po co taki zarząd właścicicelom?
Ale to jest sprzeczne z "obowiązującą ideologią". Admin czuwa.
"...Zarówno zdolność prawna wspólnoty, jak i związany z nim zakres uprawnień zarządu są reglamentowane.
To znaczy, że wspólnota i jej zarząd mogą tylko tyle, na ile zezwala jej prawo.
Ponieważ żaden przepis nie wyposaża zarządu wspólnoty w prawo do delegowania swoich kompetencji w zakresie reprezentacji wspólnoty (w tym do zaciągania zobowiązań w formie umów wspólnoty z usługodawcami), to udzielenie takiego pełnomocnictwa zarządcy przez zarząd jest nieważne. Jedyny wyjątek to możliwość udzielenia pełnomocnictwa procesowego - jest na to przepis ustawy (kpc, art. 86 i art. 87 § 1)..." - owner 3-04-2011 forum.zarzadca.pl/
W pełni zgadzam się z powyższym poglądem.
Pomijając brak podstaw prawnych takiej dziwacznej sytuacji, aktualne dalej jest pytanie: po co wybierać zarząd wspólnoty w określonym składzie, skoro tenże zarząd od razu przekazuje (nie chce sam wykonywać obowiązków) swoje uprawnienia związane z wykonywaniem czynności zwykłego zarządu obcej osobie (nieuprawnionej). Tym bardziej jest to naganne w tej sytuacji gdy osoba ta nie cieszy się zaufaniem właścicieli ("...osoba X zgłosiła sie do Zarzadu, ale nie zostala wybrana...").
Rzeczywiście szkoda, że nie ma twardych podstaw prawnych niemniej przykład Pani Beaty lub przykład z posłem (w innym, przytaczanym przez daarka, wątku), uporządkował mi sprawę.
Mam nadzieję, że ten dziwny układ zmieni się po tegorocznym zebraniu i bierni dotychczas mieszkańcy zrozumieją, że wypada to zmienić.
Pozdrawiam
Nowy doklejony: 30.01.12 21:57
koziorozko, ta Pani ponoć nie chce wejść oficjalnie do Zarządu (wg słów administratorki, która sama dziwi się, że mamy taki układ).
Chętnie zadam takie samo pytanie jak Ty, tylko moim sąsiadom
Nowy doklejony: 30.01.12 21:58 To niestety nie nastąpiło oficjalnie.
Pełnomocniczka nie uzyskała pełnomocnictwa do zaciągania zobowiązań i reprezentacji wspólnoty mieszkaniowej, co więcej jest zapewne współwłaścicielką lokalu, czyli ma prawo współdziałać w zarządzie.
Inną kwestią jest, czy te działania, szczególnie obciążanie wspólnoty rachunkami w kwocie 1000 zł. miesięcznie są korzystne, wygląda na to, że to zakamuflowane wynagrodzenie.
Dziękuję Wam za odpowiedzi.
Podajesz sprzeczne dane:
Macie Zarząd ,ktory jest fikcją. Przypuszczam ,że dziala spolecznie. Macie administratorkę, ktora wg mnie pelni funkcje dozorczyni , skoro jej "obowiązki" wypelnia Pelnomocniczka. Oczywiście te "rzekome rachunki za telefon" to pic.Ale skoro WM ma pieniądze na cele administracyjne to w celu uniknięcia odprowadzania podatków i skladek ubezpieczeniowych tak sobie Zarząd wymyślił. Sytuacja dziwaczna, ale dla mnie zrozumiala. Ciekaw jestem ile placicie administratorce, i za co? Przypuszczam ,że wszelkie próby uchwalenia wynagrodzenia dla Zarzadu napotkają "zdecydowany sprzeciw", to naturalny odruch ludzki, ja nie mam więc i on ma nie mieć.Taka postawa powoduje ,że do Zarzadów robione są "łapanki", gdzie "jelenie" dają się złapać. Mają pracować spolecznie dla dobra pozostalych. To wręcz wymusza "kombinacje".:bigsmile:
Administratorka czy administrator - płacimy, jakieś 4000 zł miesięcznie
Zarząd - działa spolecznie, dostaje tylko jakieś 1000 zł zwrotu kosztów za rachunki telefoniczne dla żony pana z zarządu
Pełnomocniczka (żona pana z zarządu) - działa w imieniu zarządu, a nie administratorki
wiesz, ci ludzie nawet nie podnieśli sprawy o wynagrodzenie, po prostu umiescili w planie rocznym taki przewidywany wydatek, został on zatwierdzony wśród trzydziestu innych pozycji, czcionką 9 i przeszedł uchwalony większością głosów.
Ja bardzo chętnie stanę się takim jeleniem w zarządzie, bo nie akceptuję, nie rozumiem i nie zgadzam się na kombinacje.
I nikt nie WYMUSI na mnie "kombinacji". (w ogóle co za logika myślenia...skoro działam społecznie to musze kombinować, aby gdzieś mi forsa pod stołem przeszła - obrzydliwe).
Zaplanowanie takiego wydatku jest w porządku, najwyżej ta zaplanowana suma nie zostanie wykorzystana. Idź drogą bilingów
No bo billingów nie mogę zobaczyć (bo to na nazwisko tej pani), mogłam zobaczyć tylko faktury.
Jak ta Pani (jej mąż) chce otrzymać pieniądze z kasy wspólnoty, to tej wspólnocie powinni dawać ksero z bilingów, prywatne numery zaczernić i po kłopocie
Każdy urząd skarbowy badając dokumentację sprawdza bilingi, powinny być podpinane do faktur, to normalna praktyka (tak jak opisywanie faktur na odwrocie).
Choć niejeden "Zarządca" o tym marzy, aby tak było.... i cytuje...
Jeszcze nie słyszałem, aby którakolwiek wspólnota była kontrolowana przez US bo i coby mieli kontrolować, ZUS a i owszem...
W "dużych" wspólnotach jak jest legalnie działający Zarząd WM , taki zapis, o upoważnieniu do podpisywania umów na obsługę nieruchomości, uważam za nielegalny....
Pracować się Zarządowi nie chce ... to do d....z takim Zarządem...
W naszej wspólnocie "zarząd" scedował swoje obowiązki na panią administrator,łącznie z podpisywaniem wszystkich umów.
Przecież wolno im wszystko,bo są większościowym właścicielem. I co im możesz zrobić ?
Co z tego że są do d....... Sami się wybrali zarządem,sami podejmują uchwały,wszystko robią sami. Tzw. "samowystarczalny zarząd"
Jasne ,że z czystej ciekawości mogę to zrobić.Sąsiad zaskarżył jedną taką "perfidną "uchwałę w 2009 roku.Sąd owszem uznał ją za nieistniejącą,ale wyrok zapadł w połowie 2011 roku.
Ów zarząd jest bardzo produktywny.Potrafi namnożyć w ciągu roku 12-cie uchwał,w większości bzdurnych.Możesz sobie teraz wyobrazić czas spędzony w sądzie?
Bo ja nie bardzo. Ale rzeczywiście masz rację ,tylko to nam pozostaje jako mniejszościowym właścicielom. Nic więcej.
Dzięki.