Zarządca - oszust i kłamca

marco-999marco-999 Użytkownik
Dzień dobry.
Szanowni Państwo,
W połowie 2010 roku staliśmy się właścicielami lokali w domku wielorodzinnym w Warszawie (trzy piętrowy, 15 lokali), Developer a zarazem Zarządca przez dwa lata (wpis
w Akcie Notarialnym) zwołał w lutym 2011 roku zebranie Właścicieli lokali, którego był prowadzącym i protokolantem. Poddał do głosowania dwie uchwały: 1. O wyborze sposobu prowadzenia ewidencji księgowej, 2. O wysokości miesięcznej zaliczki na pokrycie kosztów zarządu i opłat eksploatacyjnych nieruchomością wspólną.
W trakcie zebrania ustalono za zgodą wszystkich Właścicieli lokali aby odbywały się one dwa razy w roku w odstepach półrocznych i wstępnie ustalono termin drugiego zebrania na wrzesień 2011 roku oraz zaproponowano aby na nim dokonano rozliczenia mediów za poprzedni okres grzewczy. Zgłszono Zarzadcy – Developerowi usterki, niedociagnięcia
i wady zauważone podczas użytkowania w pierwszych miesiacach w pomieszczeniach wspólnych tj; pękające tynki, nierówne i krzywe stopnie schodów na klatce schodowej, wypatrzone, żle osadzone i nie dodykające się drzwi wejściowe oraz pękająca i krusząca się wylewka w hali garażowej, niechlujnie pomalowane ściany na korytarzach kl. schodowych oraz rdzewiejące osciernice drzwi wind. Pan Zarządca a zarazem protokulant skrupulatnie wszystko notował i oczywiście deklarował usunięcie i naprawę zgłoszonych usterek oraz malowanie ostateczne po zakończeniu remontów w lokalach mieszkańców. Minął wrzesień a Zarzadca nie kwapił się do zwołania zebrania włścicieli lokali, więc w pażdzierniku właściciele sami zwołali zebranie i zaprosili Zarządcę do przedstawienia częśćiowych indywidualnych rozliczeń za media, jak i podania terminu realizacji w/w usterek. Na zebraniu Zarządca ponownie ogłosił się prowadzacym oraz protokolantem, znowu notował w/w zgłoszone usterki i wyznaczył termin realizacji na wiosnę 2012 roku. Drzwi wejściowe oczywiście sa na gwarancji i wystapi do producenta o wymianę. Rozliczeń nie przygotował tłumacząc się brakiem czasu ale obiecał, że znajdą się one w skrzynkach pocztowych każdego lokalu na początku listopada 2011 roku i nie należy ich traktować poważnie a tylko orientacyjnie, ponieważ wychodza jakieś „dziwne rzeczy” – dlatego, że budynek jest nowy i chłonie dużo energii. Miesiąc minął i pusto, po rozmowie telefonicznej przełożył termin na poczatek stycznia 2012 roku.
W styczniu z upowaznienia właścicieli lokali wysłałem do Zarzadcy e-maila o treści :
„Szanowni Panie,
W imieniu Właścicieli lokali nieruchomości przy ul. P……. żądamy pisemnego, indywidualnego rozliczenia lokali z miesięcznych zaliczek pobranych na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną za ubiegły okres grzewczy tj. do miesiąca październik 2011 roku oraz obecny tz. od miesiąca października 2011 roku do chwili obecnej. Ponawiamy również żądanie przekazania Właścicielom lokali kserokopii z obu Zebrań Wspólnoty.
Z poważaniem.”

Otrzymałem odpowiedz nastepujacej treści ;
„W związku z Pana informacją że zobowiązałem się dostarczyć cząstkowe rozliczenia chciałbym przypomnieć że, nie było z mojej strony jednoznacznej deklaracji upublicznienia cząstkowych rozliczeń mediów. Rozważałem jedynie taką możliwość. W ustawowym terminie tj. w pierwszym kwartale br. odbędzie się zebranie i omówimy rozliczenia za pełny okres tj. do 31/12/2011 roku. Rozliczenia mediów będą dokonywane w okresie rocznym.
Z poważaniem „

Następny i ostatni e-mail z mojej strony :

"Dziwne rzeczy" - co ma to znaczyć? Każdy z lokatorów ma przecież zainstalowane liczniki, mierniki poboru i przepływu itp. urzadzenia do pomiaru mediów, jak również są liczniki główne na nieruchomość. Nie trzeba być geniuszem aby dokonać dokładnych wyliczeń poboru i zużycia wody zinmnej i gazu, a następnie a następnie podzielić wg. wskazań liczników indywidualnych. Przeliczenie zużycia ciepłej wody, którą sami produkujemy i podzielenie jej na ogrzewanie i ciepłą bierzącą też nie wymaga wybitnych zdolności, a znajomości podstaw fizyki i matematyki… , a może tak nie jest?... i chce Pan Nas obciążyć kosztami mediów zużytych podczas budowy, jak to miało miejsce z energią elektryczną. I proszę nie opowiadać bzdur, że róznica jest dlatego iż budynek pobiera więcej energii (ciepła , wody i gazu) na samoogrzanie się, bo jest nowy. Jest to tylko częśćiowa prawda, faktycznie mury może nie do końca wyschły ale to my lokatorzy bezpośrednio ponosimy tego koszty generując większe indywidualne zużycie mediów, co jest odzwierciedlone we wskazaniach urzadzeń pomiarowych.
Pragnę przypomnieć, ze to Pan pracuje dla Nas a nie odwrotnie, i Pańskim obowiązkiem jest wywiązywać sie z ustaleń podjętych na Zebraniu Wspólnoty, które zostały zapisane w protokołach z owych zebrań, o kserokopie których po raz trzeci do pana występuje."

Szanowni Eksperci,
Przepraszam za obszerność opisanej sytuacji, ale nie chciałem czegoś pominąć.
Do tej pory w/w Zarzadca nie pokusił się wymianę lub naprawę drzwi wejściowych, wieczorami można było spotkać na klatkach obce osoby chroniące się przed zimnem,
jak na ironie losu wczoraj doszło do podpalenia, gdzie interweniowała Straż Pożarna i uszkodzeniu – spaleniu uległ gł. wyłacznik prądu, kaloryfer oraz ściana.
Co mamy zrobić, ten człowiek całokowicie Nas ignoruje, pobiera tylko zaliczki na obsługę i konserwacje róznych instalacji… a od wakacji nie można się doprosić
o wymianę spalonej żarówki.
Prosimy o pomoc, chetnie zaprosimy kogoś z Państwa jesli wyrazi na to ochote na Zebranie Naszej Wspólnoty w lutym tego roku w Warszawie.
Z góry bardzo dziękuje.
Z wyrazami szacunku.
Marek.

Komentarze

  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano lutego 2012
    Developer a zarazem Zarządca przez dwa lata (wpis w Akcie Notarialnym)
    To wpis raczej bezwartościowy - klauzula niedozwolona
    Poczytaj np.
    http://www.przewoz9stoszki9.pun.pl/regulacje-dotyczace-zarzadem-dewelopera-nad-nieruchomoscia-po-jej-zbyc-27.htm
    Zorganizujcie się (tylko własciciele, a nie lokatorzy, czyli najemcy) i zmieńcie sposób zarządu na właścicielski. Możecie nawet na początek zatrudnić dewelopera jako administratora :wink:
    Możecie też nie zmieniać sposobu a tylko firmę, która nadal będzie sprawować zarząd powierzony https://forum.zarzadca.pl/wiki/zarzad
    To ciutek gorsze wyjście, ale to juz od was zależy
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Możecie nawet na początek zatrudnić dewelopera jako administratora
    To kiepski pomysł. Pamiętaj, że ucieka im termin rękojmi (na wady budynku: 3 lata).

    Co do zmiany zarządcy - problem w tym, że zarząd powierzono na czas określony.
  • Opcje
    marco-999marco-999 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Szanowna Pani "Koziorozka"i "Posesja", dziękuje za szybką odpowiedż ale glębszy problem jest w dalszej części mojego wywodu:tz. czy postępowanie w/w zarzadcy nosi znamiona przestępstwa (wg. Nas: tak) i czy my jako własciciele lokali możemy złożyć wniosek do Prokuratury o jego popełnieniu... czy z opisanej przezemnie sytuacji mamy jakiekolwiek szanse na wyegzekwowanie swoich praw czy jest to walka z wiatrakami, i jak najczęściej bywa zarzadca wyczyści konto wspólnoty do zera, bądz pozostawi z długami i odejdzie nie ponosząc zadnych konsekwencji a za naprawy w ramach gwarancji lub renkojmi pokryje z funduszy Współnoty.
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano listopada -1
    marco-999 wczytaj się w rady, które otrzymałeś, bo dobrze Ci poradzono. To czy pójdziecie do sądu z tym Waszym zarządcą czy nie, to zupełnie inna para kaloszy, a to czy wygracie?... Ja również radzę brać czym prędzej sprawy w swoje ręce. Poczytaj Ustawę o Własności Lokali, zwołaj zebranie sąsiadów (ale tylko właścicieli - jak już Ci poradziła koziorożka) i zarządzajcie się sami. Termin rękojmi, o którym wspomniała posesja jest niestety terminem zawitym.
  • Opcje
    marco-999marco-999 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Proszę mi powiedzieć czy korespondencja z Zarządcą w formie e-mailowej jest tak samo wiążąca jak pisemna za potwierdzeniem odbioru.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wiążąca to jest umowa, czyli tekst podpisany przez umawiające się strony
    Co ci da potwierdzenie odbioru? Że deweloper zapoznała się z tekstem? Zapoznał, no i co z tego? Jakie konsekwencje/skutek?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.