1 właściciel = 1 głos jeśli nie ma właściciela mającego ponad 50%
solny.wroclaw
Użytkownik
Witajcie,
otóż zgodnie z UoWL, można przeprowadzić głosowanie 1 właściciel= 1 głos jeśli jeden z właścicieli ma udziały w wysokości ponad 50%.
W naszej WM akurat nie ma takiego przypadku. Jeden z właścicieli ma prawie 19% udziałów, jest również jedna osoba, która ma dwa mieszkania.
Kiedyś na zebraniu jakoś udało się wprowadzić system głosowania 1=1 mimo sytuacji wyżej wymienionej.
A czy jest przepis, który zabrania wprowadzenia takiego głosowania? Korzystne dla naszej WM byłoby wprowadzenie takiego systemu na najbliższym zebraniu i zastanawiam się czy nie ma jakiegoś zapisu, który zabraniałby tak postąpić.
Rozumiem, że na wprowadzenie takiego systemu trzeba uzyskać ponad 50% głosów udziałami, tak?
otóż zgodnie z UoWL, można przeprowadzić głosowanie 1 właściciel= 1 głos jeśli jeden z właścicieli ma udziały w wysokości ponad 50%.
W naszej WM akurat nie ma takiego przypadku. Jeden z właścicieli ma prawie 19% udziałów, jest również jedna osoba, która ma dwa mieszkania.
Kiedyś na zebraniu jakoś udało się wprowadzić system głosowania 1=1 mimo sytuacji wyżej wymienionej.
A czy jest przepis, który zabrania wprowadzenia takiego głosowania? Korzystne dla naszej WM byłoby wprowadzenie takiego systemu na najbliższym zebraniu i zastanawiam się czy nie ma jakiegoś zapisu, który zabraniałby tak postąpić.
Rozumiem, że na wprowadzenie takiego systemu trzeba uzyskać ponad 50% głosów udziałami, tak?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
"uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos."
Proszę mieć jednak na uwadze, że wprowadzenie tego systemu jest możliwe wyłącznie w odniesieniu "do określonej sprawy".
Gdyby ustawodawca tak chcial to by to jasno sprecyzowal "........, w określonej sprawie ujętej w porządku zebrania, na każdego wlaściciela przypada jeden glos."
Oczywiście to rozważania akademickie, co robiłyby sądy?:bigsmile:
(czy słusznie? - nie oceniam)
Niestety wypływa z tego stanowiska wniosek, że do każdego głosowania 1 na 1 w opisanym przypadku wypada podjąć najpierw oddzielną
uchwałę głosowana udziałami, mówiąca o zmianie sposobu głosowania.
Logiczne uzasadnienie jest takie, że pewna grupa (lub nawet jeden) właścicieli może chcieć
"określoną sprawę" głosować w systemie 1 właściciel 1 głos, ale innej "określonej sprawy" już nie.
Zatem łączenie w jednej uchwale wielu spraw, ( objęcie nim całego porządku obrad) pozbawiałoby właścicieli możliwości wyboru tej "określonej sprawy".
Pytanie więc brzmi: czy byłoby możliwe stwierdzenie, że taka sytuacja powoduje wystapienie przesłankę z Art. 25 (niezgodność z prawem i naruszenie interesów) i może stanowić wystarczający powód do uchylenia uchwały?
Moim zadniem to właśnie przyczyna użycia liczby pojedyńczej w UoWL - i jej skutek.
A może wymóg podwójnego głosowania w tej samej sprawie to jakaś wyższa logika...
Moim zdaniem jest, trzeba się na to w uchwale powołać, opieram się na orzeczeniach, często to było przez mnie widziane.
Musisz przyznać (mam nadzieję), że tryb głosowania 1 na 1 we wspólnocie jest trybem szczególnym i warunkowym, a nie wybieranym dowolnie i dlatego posiada pewne ograniczenia. Próba "ośmieszenia" mojej argumentacji niczemu nie służy. Proponuję, lepiej podaj swój argument, wtedy forumowicze będa mogli ocenić oba stanowiska i ich podstawy.
To co proponujesz, uważam po namyśle za: "dopuszczalną drogę - ale jednak NA SKRÓTY"
Zwróć uwagę, że przepis ustawy nawet dla umowy właścicieli używa liczby pojedynczej: Czy to ma sens? Skoro właściciele mogą swobodnie określić w umowie sposób zarządu nieruchomością wspólną, to dlaczego nie mogą - za zgodą wszystkich przecież! - postanowić, że w każdej sprawie będą głosowali metodą 1:1? Czy można uznać, że było to celowe działanie ustawodawcy, żeby ograniczyć swobodę zawierania umów właścicieli co do sposobu zarządu? Po co? W obronie jakich racji, wbrew zgodnej woli 100% włascicieli?
Nowy doklejony: 29.02.12 12:58 Broń Boże. Ja wyśmiewam przepis i intencje (pomyłki?) ustawodawcy. Przecież piszę o wymogu - a to nie Ty go wprowadziłaś.
Bo jak nie, to jeden na jeden też jest możliwe
To tylko dowodzi nie najgorszego poziomu dyskusji.
Jednak ja starałam się skupić w swoich postach, na tym co ustawa mówi "wprost" na temat wprowadzenia głosowania w systemie 1 na 1
Przedstawiając zapisy i tylko z nich wywodząc wnioski na potrzeby wątku.
tzn. rozumiem, ze po dodaniu wszystkich udziałów (0,023 + 0,018...) w WM ma wyjsc 1 i tak wychodzi.
A gdyby nie wychodziło, to co? Kiedy zachodzi sytuacja, że nie ma tej jedynki? Gdy są mieszkania spółdzielcze czy jakoś tak?
Znam przypadek, ze suma udziałów daje 100,3%. Wynika to prawdopodobnie z błędu przy inwentaryzacji albo już na etapie sprzedaży. W omawianym przypadku 2 lokatorzy wraz z mieszkaniem wykupili komórkę na podwórzu, reszta nie. Jeśli wcześniej obliczono udziały mieszkań bez uwzględnienia tych pomieszczeń przynależnych, to potem nagle wyskoczyła "dodatkowa" powierzchnia, doliczona do udziału 2 mieszkań i suma wyszła ponad 100%.
koziorożka wprowadziła dodatkowe pojęcie do naszej dyskusji. Ma ono jak najbardziej związek z głosowaniem 1 wlaściciel 1 głos, ale prawdopodobnie nie w przedstawionym przez Ciebie przypadku (chociaż, kto wie?) Art 23 UoWL. Moim zdaniem to temat na oddzielny wątek.
Trzeba to głosować udziałami za każdym razem. Czy to ma sens?
Wybaczcie za offtop, uczę się jak widać
Znam jedną WM ,ktora ustalila w pierwszej uchwale ,że zawsze będą glosować wg 1=1.. Jest ich 9, czyli to taka mala duża WM. Nikt tego nie zaskarżył, bo to jest i logiczne i sensowne. Taką zasadę zrozumie każdy, i 95-letni staruszek również.A tak glosowanie udzialami pozwala na "pewne manipulacje". Kto w 100-lokalowej WM zna udzialy innych? Zarząd. Nie mówię ,że tak jest ale tak może być, że sumy nie zawsze muszą wynikać z dodawania.A już glosowanie w trybie mieszanym?! Zarząd jest zobowiązany do powiadomienia wszystkich o treści uchwaly, a nie o wyniku glosowania nad uchwałą.
Dlatego gloszę ,że nieobecni nie mają racji, i nie warto tu epatować "prawami konstytucyjnymi" i "świętym prawem wlasności". To tylko slogany.:bigsmile:
To czysta prowizorka. Oczywiście tak długo, dokąd wszyscy właściciele pozostaną zgodni, można uznać w duuuużym uproszczeniu, że "w tej wspólnocie problemu nie ma".
Jednak wystarczy jeden zgrzyt i okaże się, że to tylko "opóźniony zapłon".
W zgodzie z ustawą nie można takiego rozwiązania zastosować. Chwalić się nie ma czym...
Jesteś nie pierwszy raz orędownikiem ustanawiania "własnych praw" [align=right](...) admin[/align]
Pani Beato - widzę ,że bez zlośliwości to forum nie ma racji bytu.Ja znam taką WM, ktora dziala z rażącym naruszeniem prawa w sprawie glosowania. Jak przeczytają to może się opamiętają.Tu nie ma miejsca na dyskusję, tu się oczekuje pyskowek.:bigsmile:
Zupełnie inna jest sytuacja, kiedy ktoś w pełni świadomie, dobrowolnie wybiera rozwiązanie niezgodne z ustawą. Tylko, że to nie jest powód do przechwałek na forum...
Nowy doklejony: 29.02.12 15:01
Zauważ, że jeżeli któryś z właścicieli zaskarży obojętnie jaką 'nową' uchwałę, a zarząd w jej obronie postara się podeprzeć "starą" uchwałą o głosowaniu 1 na 1,
sąd najprawdopodobniej stwierdzi nieważność zarówno "starej" jak i "nowej" uchwały ( w tym "starej" jako pozostającej w sprzeczności z ustawą o własności lokali).
Co wtedy poradzisz tym ludziom?
Oczywiście jest prawdopodobne (tak jak piszesz), że do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie...
ale fakt, że udało się bezkarnie obejść przepisy raz czy dwa nie oznacza, że tak bedzie zawsze.
Rzeczywiście zgrzeszylem, gratuluję "górnolotnych" fraz [align=right](...) admin[/align]
Pomysł zgłaszania "określonych spraw" - typu - absolutorium uważam za właściwy. Moje myśli też biegły w tę stronę.
Chodzi o to, żeby NIE PODEJMOWAć uchwały o głosowaniu 1 na 1 w odniesieniu do całego zebrania tzn. "wielu określonych spraw", ale w odniesieniu do jednej, konkretnej sprawy - np. właśnie absolutorium i głosować ją potem 1 na 1. Posesja zauważył (i słusznie), że wtedy de facto głosujemy najpierw udziałami, a potem 1 na 1 to samo zagadnienie. Zgoda, ale tylko za pierwszym razem. Potem jest już tylko 1 na 1 (na następnych zebraniach).
Jak widzisz dyskusja może prowadzić do wspólnych wniosków (ciekawi mnie, czy się inni zgodzą z tą tezą).
W Twoich postach, które krytykowałam chodziło mi o inna sytuację, którą przedstawiłeś. Konkretnie, kiedy właściciele podjęli w JEDNEJ uchałe
decyzję o tym, że będą wszystkie następne uchwały tej wspólnocie głosować 1 na 1, czyli zrobili to jedną uchwała w odniesieniu do WIELU RÓZNYCH SPRAW. Tego moim zdaniem robić nie wolno.
Ale jedna uchwała określająca jedną "określoną sprawę" - czemu nie? W dodatku będzie ważna również na następnych zebraniach (w ustawie jest tylko o określeniu sprawy, a nie terminu).
Jak myślicie - czy to będzie prawidłowe? Moim zdaniem ma to sens.
Czyli efekt uzyskujemy ten sam, o jakim pisałeś Mirku, wspólnota docelowo głosuje 1 na 1, ale działamy etapami, w/g zasady jedna uchwała - jedna "określona sprawa" i w zgodzie z UoWL.
Wątpliwość mam tylką taką, że ustawodawca przewidzial tryb 1 na 1 we wspólnocie jako tryb szczególny i warunkowy... no, ale skoro warunki zostaną spełnione...
Uważam, że można umową określić metodę 1:1 "w określonej sprawie" na stałe.
I nie tylko w jednej sprawie, a w wielu, określonych w tej umowie - przecież to umowa właścicieli, czyli dopuszczalne odstępstwo od zasad ustawowych.
Głosowanie w sprawie trybu głosowania przed każdym głosowaniem właściwym nie ma sensu. Jeżeli jest właściciel większościowy, to metodę 1:1 wprowadza się na żądanie 1/5 właścicieli automatycznie, bez dodatkowego głosowania. Jeśli nie ma większościowego, to taki tryb może coś dać tylko wtedy, gdy jest właściciel dominujący, chociaż mniejszościowy, np. z 40% udziałów. Ale pozostałe 60 zawsze może przegłosować, co chce, po co głosować 2 razy? Nie wiem, jaki był powód takiego zapisu w ustawie.
Nowy doklejony: 29.02.12 15:34 A potem druga uchwała w kolejnej powtarzającej się sprawie, i następna... W ten sposób da się obejść zapis o "określonej sprawie" (w znaczeniu: tylko w jednej sprawie) i większość uchwał, które przecież powtarzają się co roku, głosować już zawsze 1:1.
Szczerze powiem, że mnie to nie odpowiada. Przy znacznie różniących się udziałach, zaburza to układ sił we wspólnocie. Skoro ktoś więcej płaci na NW z tytułu większego udziału, to powinien mieć większy wpływ na decyzje, na jakie cele te pieniądze będą wydane (PG) i czy zarząd za swoją działalność dostanie "rozgrzeszenie" (absolutorium).
Wartą rozważenia poprawką do UoWL byłoby moim zdaniem wprowadzenie trybu 1 na 1 ustawowo w momencie wystąpienia określonych warunków.
Zwóćcie uwagę, że w obecnym stanie prawnym w dużej wspólnocie jeden lub dwóch właścicieli występujących łącznie i mających razem np. 80,01% są dyktatorami
bez jakielkowiek szansy pozostałych na zmianę sytuacji. Reszta nie może nawet zmienić systemu głosowania.
Każda uchwała to "określona sprawa " więc głosowanie 1:1 trzeba poprzeć uchwałą głosowaną udziałami o zmianie sposobu głosowania ...
w ten właśnie sposób uwalił nam Sąd jedną z uchwał ... bo nie było głosowania przed nią o zmianie sposobu głosowania 1:1... a jak miało być jak w zebraniu było reprezentowanych 35% udziałów ( właścicieli)
Skoro do uznania pełnomocnictwa za rodzajowe wystarczy wymienić w nim, że dotyczy konkretnego zebrania właścicieli lokali i przewidzianego na nim porządku obrad (tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 października 2002 r., II CKN 1479/00), to pojęcie "określona sprawa" można również odnieść do spraw ujętych w porządku obrad. Z zastrzeżeniem, że wówczas przegłosowana udziałami metoda 1:1 nie dotyczy głosowań nad uchwałami spoza porządku obrad, zgłoszonymi już podczas zebrania.
O ile emocjonalnie ja jestem po Twojej stronie, to niestety aktualnie obowiązujące przepisy są "po stronie" małżeństwa
z Twojego postu. Niestety nic nie wskóramy...
Z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2002 r., II CKN 1479/00:
"Tak sformułowane umocowanie świadczy o tym, że przedmiotowo odnosi się ono do wszystkich czynności zarządu przysługujących właścicielowi lokalu (faktycznych, prawnych i „procesowych"), wynikających nie tylko z ustawy o własności lokali, ale także - przez art. 1 ust. 2 uwl - z kodeksu cywilnego, nie świadczy zaś o tym - nawet przy zastosowaniu reguł interpretacyjnych obowiązujących przy tłumaczeniu oświadczeń woli (art. 56 i 65 kc) - że mamy do czynienia z pełnomocnictwem rodzajowym, albowiem brakuje określenia rodzaju czynności prawnej objętej umocowaniem oraz jej przedmiotu. Pełnomocnictwa te nie wymieniają konkretnego zebrania właścicieli lokali i przewidzianego na nim porządku obrad. (...)."
Treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/68-ii-ckn-1479-2000-pelnomocnictwo-do-glosowania-nad-uchwalami