zakratowane piętro

domownikdomownik Użytkownik
Witam, (jeśli wątek był już omawiany, to z góry przepraszam, bo nie udało mi się go odnaleźć)

Jak to często bywa lokatorzy jednego piętra oddzielili cześć powierzchni wspólnej kratą, mają opinie strażaka, więc od tej strony wątku nie poruszam. Zrobili to sami będąc kiedyś zarządem, komunikacji pozostałych mieszkań nie zakłócili.
Ale ponieważ są to lokatorzy nie cieszący się zbytnią sympatią wśród reszty współmieszkańców jeden z nich wpadł na pomysł, że ponieważ ograniczają dostęp do powierzchni wspólnej to powinni umożliwić wstęp za kratę pozostałym, ewentualnym chętnym.
Nie chcę się mieszać w emocjonalne wątki tych pomysłów - pytam więc w kontekście prawnym.
Spotkaliście się z orzecznictwem w podobnej sprawie?

Z góry dziękuję.
Domownik

Komentarze

  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ponieważ ograniczają dostęp do powierzchni wspólnej to powinni umożliwić wstęp za kratę pozostałym, ewentualnym chętnym.
    W jakim celu? Żeby posprzątać, czy tylko postać za kratą?
    Można wyznaczyć "godziny otwartej kraty" dla chętnych staczy - na przykład między godziną 3 a 5 rano.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano marca 2012
    powinni umożliwić wstęp za kratę pozostałym, ewentualnym chętnym.
    Nie chcę się mieszać
    I słusznie, nie mieszaj się. Zarządowi nic do tego, niech się sami pokłócą.
    Najwyżej zapytaj tego zawistnika, czy o umowie quoad usum słyszał :wink:
  • Opcje
    domownikdomownik Użytkownik
    edytowano listopada -1
    O ile mi wiadomo, quoad usum nie ma to żadnej mocy prawnej i wymaga jednak zgody, więc to idea fix której nie ma sensu przywoływać jako rozwiązania...
    Po atakach na użytkowników balkoników (tj: kawałeczka podłogi szerokości drzwi), które też są częścią wspólną szans na dobrosąsiedzkie porozumienie nie ma. Więc nawet jeśli sąsiedzi się zmówią, że będą robić godzinne warty za tymi kratami mają do tego prawo i jak rozumiem mogą żądać dostępu.
    Proszę o podstawę prawną lub orzecznictwo jeśli macie jakieś informacje.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Proszę o podstawę prawną
    Do czego? Do jakiego działania?
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano marca 2012
    Domownik, ale z Ciebie szkodnik :devil: Nie wstyd Ci troszeczkę?
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] domownik:[/cite]O ile mi wiadomo, quoad usum nie ma to żadnej mocy prawnej i wymaga jednak zgody, więc to idea fix której nie ma sensu przywoływać jako rozwiązania...
    Po atakach na użytkowników balkoników (tj: kawałeczka podłogi szerokości drzwi), które też są częścią wspólną szans na dobrosąsiedzkie porozumienie nie ma. Więc nawet jeśli sąsiedzi się zmówią, że będą robić godzinne warty za tymi kratami mają do tego prawo i jak rozumiem mogą żądać dostępu.
    Proszę o podstawę prawną lub orzecznictwo jeśli macie jakieś informacje.

    Orzecznictwo tutaj nie jest potrzebne, ponieważ sprawa jest bardzo prosta:
    UWL

    Art. 12

    1. Właściciel lokalu ma prawo do współkorzystania z nieruchomości wspólnej zgodnie z jej przeznaczeniem.

    Żaden właściciel nie mając zgody innych właścicieli nie ma prawa decydować o przeznaczeniu i korzystaniu z części wspólnych, czyli nieruchomości wspólnej, a taką jest część klatki schodowej.

    Biorąc pod uwagę zgodność z prawem, wspólnota może wezwać do usunięcia kraty, lecz powstaje pytanie, czy warto? Czym miałaby się kierować taka inicjatywa? Czyżby złośliwością mieszkańców, którzy nie darzą zbytnią sympatią owych właścicieli?
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Domownik: Nie chcę się mieszać w emocjonalne wątki tych pomysłów
    Ale się mieszasz. Sprawa krat wynikła zapewnie z lepszego zapewnienia bezpieczeństwa mieszkań i hulania po korytarzach niektórych sąsiadów w różnym stanie.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano marca 2012
    [cite] domownik:[/cite]O ile mi wiadomo, quoad usum nie ma to żadnej mocy prawnej i wymaga jednak zgody, więc to idea fix której nie ma sensu przywoływać jako rozwiązania...
    Po atakach na użytkowników balkoników (tj: kawałeczka podłogi szerokości drzwi), które też są częścią wspólną szans na dobrosąsiedzkie porozumienie nie ma. Więc nawet jeśli sąsiedzi się zmówią, że będą robić godzinne warty za tymi kratami mają do tego prawo i jak rozumiem mogą żądać dostępu.
    Proszę o podstawę prawną lub orzecznictwo jeśli macie jakieś informacje.

    Jak to nie ma żadnej mocy prawnej? Oczywiście, że ma moc prawną, w niemal każdej wspólnocie mieszkaniowej, w której wyodrębniano lokale z zasobów gminnych lub Skarbu Państwa taki podział funkcjonuje - w odniesieniu do piwnic, które stanowią część wspólną i są od lat "przypisywane" do określonych lokali.


    [cite] EDDIE:[/cite]
    Żaden właściciel nie mając zgody innych właścicieli nie ma prawa decydować o przeznaczeniu i korzystaniu z części wspólnych, czyli nieruchomości wspólnej, a taką jest część klatki schodowej.Biorąc pod uwagę zgodność z prawem, wspólnota może wezwać do usunięcia kraty, lecz powstaje pytanie, czy warto? Czym miałaby się kierować taka inicjatywa? Czyżby złośliwością mieszkańców, którzy nie darzą zbytnią sympatią owych właścicieli?

    Jak rozumiem taki stan trwa już jakiś czas i nikomu to dotychczas nie przeszkadzało? Teraz, jeżeli wspólnota chciałaby to zmienić, to może jedynie wystąpić do sądu, ale właściciel z kolei może wnieść o przyznanie mu tej części korytarza do wyłącznego korzystania i najprawdopodobniej sąd mu to przydzieli.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano marca 2012
    Domownik: O ile mi wiadomo, quoad usum nie ma to żadnej mocy prawnej
    Gdzieś kiedyś wyczytałem, że umowa quoad usum może kształtować stosunki wzajemne między współwłaścicielami na tle korzystania z rzeczy wspólnej w sposób odmienny (pierwszeństwo będą miały ustalenia współwłaścicieli, a nie przepisy P R A W A ) i inaczej np. niż wynika to z treści art. 206 K.c. i postanowienia takiej umowy są wiążące (wyrok Sądu Apelacyjnego - bodajże - w Gdańsku z dnia 15 czerwca1993 r., sygn. akt I ACr 400/93).
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    "Właściciele lokali mogą, analogicznie jak w przypadku zarządu nieruchomością wspólną, dokonać zmiany sposobu korzystania z rzeczy wspólnej. Taka zmiana również wymaga zawarcia umowy pomiędzy współwłaścicielami (umowa quoad usum), jednak nie jest, w odróżnieniu od zmiany sposobu zarządu, konieczne dochowanie formy aktu notarialnego. Do zmiany sposobu korzystania z nieruchomości wspólnej z ustawowego na umowny może dojść nawet w formie ustnej lub w sposób dorozumiany...
    W uzasadnieniu postanowienia z dnia 26 maja 2000 r. (I CZ 66/00 ) Sąd Najwyższy wskazał, że w uzasadnionych okolicznościami sytuacjach „ każdy ze współwłaścicieli może żądać, aby wszyscy współwłaściciele podjęli w ramach zarządu rzeczą wspólną decyzję co do odmiennego, aniżeli to przewiduje ustawa, sposobu korzystania z rzeczy wspólnej (por. uch. całej Izby Cywilnej SN z dnia 28 września 1963 r., III CZP 33/62 - OSNCP 1964/2/22)."

    Więcej na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny;
    http://www.zarzadca.pl/komentarze/98-sposob-korzystania/912-wspolwlasciciele-moga-zmienic-sposob-korzystania-z-nieruchomosci-wspolnej
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.