pijany właściciel na zebraniu sprawozdawczo wyborczym
atominside
Użytkownik
Jeden ze współwłaścicieli był delikatnie mówiąc "wstawiony" co było ewidentnie widać po zachowaniu (był nawet agresywny) i czuć na odległość 5 metrów. Czy przewodniczący zebrania ma w takim wypadku prawo wyprosić takiego lokatora z zebrania, czy wezwać np. policję. Jako współwłaściciel nie chciałbym, by na każde zebranie przychodził facet będący na rauszu, który próbuje tylko utrudniać przeprowadzenie głosowania a nie wnosi nic konstruktywnego do dyskusji. Proszę o Wasze opinie i porady dotyczące rozwiązań prawnych w takich okolicznościach.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.