wynagrodzenie zarządu wspólnoty mieszkaniowej
dhwokulski
Użytkownik
Czy możliwe jest wynagrodzenie jednego członka zarządu (członka wspólnoty), który faktycznie działa i jak to zrobić, jesteśmy dużą wspólnotą mieszkaniową.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Członek zarządu może sam wystąpić z takim wnioskiem.
Ustawa o własności lokali: Wynika stąd, że tylko właściciel lokalu może wystąpić z takim żądaniem. Chociaż nie ma przeszkód, żeby uchwałą przyznać wynagrodzenie członkowi zarządu, który nie jest właścicielem lokalu w tej nieruchomości.
"Zarząd wspólnoty mieszkaniowej ma prawo do wynagrodzenia. Prawo to wynika - dla członka zarządu będącego właścicielem lokalu - z dyspozycji art. 28; jego wysokość powinna być określona (uzasadniona) nakładem pracy... Właściciel lokalu, który pełni funkcję członka zarządu, a którego wynagrodzenie nie zostało ustalone w zaakceptowanej przez niego uchwale właścicieli lokali (czyli w umowie), może dochodzić swych należności od wspólnoty mieszkaniowej w drodze powództwa o zapłatę. Nie ma przy tym większego znaczenia fakt, czy podjęto uchwałę w tym przedmiocie, czy też uchwała nie została w ogóle zaakceptowana."
Własność lokali. Komentarz, Roman Dziczek, s. 196
Uchwała większości a umowa wszystkich właścicieli to różne sytuacje prawne.
Drugi aspekt tej sprawy jest taki, iż jeśli WM składa do Urzędu skarbowego CIT-8 to na tym dokumencie podpisują się albo członkowie zarządu, którzy w przypadku takim, że są właścicielami lokali robią to we własnym imieniu albo osoba uprawniona (z licencją ministra finansów - nie mylić z licencją zarządcy). Wydaje mi się, że osoba, która nie jest właścicielem lokalu i nie posiada licencji ministra finansów nie ma prawa podpisać się pod takim dokumentem, gdyż składa go w imieniu innej osoby.
Proszę o odpowiedzi najlepiej z jakimiś interpretacjami prawnymi lub z doświadczenia.
Nie ma różnicy między członkiem zarządu będącym właścicielem, a członkiem zarządu nie bedącym właścicielem. Procedura jak wyżej.
ad 2
albo członkowie zarządu, albo osoby przez niego upowaznione upowaznieniem pisemnym złożonym i opłaconym 17 zł. Licencja/certyfikat MF nie mają nic do tego.
a-z - piszesz bardzo ciekawe rzeczy zlożonym gdzie a oplaconym przez kogo i dlaczego?:bigsmile:
A co jakiegoś Kowalskiego, mieszkajacego w domu jednorodzinnym naprzeciwko obchodzą uchwały wspólnoty mieszkaniowej?
Nie znamy kulis jego wyboru na członka zarządu - pewnie miał jakieś specjalne uzdolnienia albo kwalifikacje, że właściciele woleli powierzyć swój majątek obcemu człowiekowi. Hmm.
Art 28 mówi dość wyraźnie o właścicielu lokalu.
Na jakiej podstawie prawnej tenże Kowalski ma żądać wynagrodzenia od wspólnoty?
Chyba jakaś umowa powinna być zawarta skoro to obcy człowiek spoza właścicieli. Jak właściciele mają egzekwować wypełnianie obowiazków od kogoś obcego kogo nie wiąże żaden stosunek prawny z nimi? W razie pozwu o narażenie na straty np. jak chcecie wyegzekwować odpowiedzialność takiego członka zarządu?
Ja wiem, że właściciele mają prawo podjąć każdą uchwałę byle byłaby zgodna z prawem i dotyczyła NW.
Czy w takim razie sprawy wynagrodzenia obcego człowieka, spoza wspólnoty mieszczą się w tych kryteriach? Mam pewne wątpliwości.
Dla właściciela pełniącego dodatkowe obowiązki owszem uchwała jak najbardziej ale dla obcego, spoza zakresu działania danej wspólnoty?
O jakim ty obcym czlowieku piszesz? Wlaściciel to swój , a już jego syn, córka (być może adwokat,księgowa, radca prawny)to już obcy, ktoremu grupa wlascicieli powierza swoj majątek. Jeżeli właściciele powierzają tą funkcję takiej osobie, to nie czynią tego wbrew jego woli, ale zgadzają się na jego warunki, w tym finansowe. Żadnej, jedynie na podstawie zasady ,że za pracę należy się płaca, chyba ,że zgodzi się tyrać za frico.
Radosna tworczość uchwalodawcza WM to grzech pierworodny. We WM konieczna jest tylko jedna uchwala - plan gospodarczy z wysokością zaliczki. Jak uchwalą kwotę na zarządzanie, to to jest podstawa wyplaty. A niech sobie Zarząd rozdzieli ,że temu co siedzi i myśli dać 500 zl a temu co tylko siedzi 50 zl. Roszczenia odszkodowawcze WM będzie tak samo dochodzić od swojego jak i obcego, na podstawie kc. Oczywiście ja nie zabraniam WM podpisywania umów, ale już widzę problemy jak dowie się o tym US, a i ucieszy się ZUS, ktory potraktuje to jako zlecenie i WM obudzi się z ręką w nocniku.:bigsmile:
Art. 20.
1. Jeżeli lokali wyodrębnionych, wraz z lokalami niewyodrębnionymi, jest więcej
niż siedem, właściciele lokali są obowiązani podjąć uchwałę o wyborze
jednoosobowego lub kilkuosobowego zarządu. Członkiem zarządu może być
wyłącznie osoba fizyczna wybrana spośród właścicieli lokali lub spoza ich
grona.
Art. 28.
Właściciel lokalu pełniący obowiązki członka zarządu może żądać od wspólnoty wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi pracy.
W art. 28 wyraźnie jest napisane że żądać wynagrodzenia może właściciel lokalu będący członkiem zarządu, nic nie pisze o osobach spoza grona właścicieli.....
Sytuacja prawno-podatkowa tak wynagradzanego członka zarządu-niewłaściciela nie różni się niczym od członka zarządu-właściciela. Różnica jest jedna: jeżeli wynagrodzenia nie przyznano uchwałą, to członek zarządu-właściciel ma prawo jego żądać, a w razie odmowy dochodzić wynagrodzenia na drodze sądowej. Członek zarządu-niewłaściciel nie może skutecznie żądać - to znaczy, że nie ma podstaw dochodzenia takiego wynagrodzenia na drodze sądowej.
chcąc zatrudnić sprzątaczkę i księgową, wspólnota bierze te osoby do zarządu wspólnoty i płaci wynagrodzenie jak dla członków zarządu, no oczywiście kwoty mogą być zróżnicowane (nigdzie nie ma napisane, że każdy członek zarządu ma dostawać takie same wynagrodzenie).
I taka księgowa wg uchwały ma mieć miesięcznie np. netto 2 tys. - wspólnota brutto płaci jej brutto 2440,00 i tyle ją ta osoba kosztuje.....
Przy zatrudnieniu księgowej na umowę o pracę i przy płacy netto ok 2 tys., brutto to jakieś 2775, a ze składkami pracodawcy ok. 3350,00.....
Różnica znaczna, pomijam urlopy, badania bhp i jeszcze inne dodatkowe koszty pracodawcy....
Dlatego pytam czy osoba z zewnątrz może być wynagradzana jak członek wspólnoty, moim zdaniem śliska sprawa....
Asinta - nie uprawiaj tutaj demagogii - wskaż Nam WM która zatrudnia na caly etat księgową. Chyba ,że znasz taką 1000 - lokalową?
Nowy doklejony: 12.06.12 23:52 Podana cena dotyczy (u mnie) wspólnot(y) ok. 500 lokali.
A może nie obowiązuje ona zarządców nielicencjonowanych - takich, jak ty?
Czy myślisz, że po tak zwanej "deregulacji" ustawa zostanie zniesiona i opłaty skarbowej od pełnomocnictw do czynności z zakresu administracji publicznej już nie będzie? To się łudzisz. Licencjonowani - w przeciwieństwie do ciebie - znają (powinni znać) obowiązujące prawo. Jak zaczną doradzać tacy "uwolnieni od wiedzy" jak ty, to dopiero będzie raj dla urzędów skarbowych. :bigsmile:
Na resztę twoich wynurzeń spuszczę zasłonę milczenia...
Czy sprawa podatków zarządzanej przez ciebie wspólnoty już się rozstrzygnęła?
a-z twierdzi ,że płaci za to WM a Posesja, że to Zarząd jeszcze prosi zarządcę żeby to zrobil!?
WM nie placą podatków, chyba ,że są administrowane przez fachowców, ktorzy wszystkie ewentualne pożytki WM opodatkowują. Tak na wszelki wypadek, dla dobra Ojczyzny.
Właściciele dają się omamiać, to ich sprawa i ich pieniądze. Wynika to z bierności ludzi trzymających się zasady "Nie wychylaj się" oraz ignorancji prawnej i strachu przed ewentualną odpowiedzialnością. Więc we WM mamy Zarządy "staruszkow", którzy mają wolny czas i zielonego pojęcia o zarządzaniu, łatwych w manipulowaniu przez rzekomych fachowców oraz Zarządy ochotników, którzy stykają się z zawiścią sąsiadów, wyzywani od Aniołów z Alternatywy 4. Samo życie.
Polemika jest typu - "A u Was biją murzynow".:bigsmile:
Reszta - bez komentarza.
Wypłacacie , wypłacacie , wypłacacie .... i na koniec roku wystawiacie PIT8 a on się sam rozlicza...
Na podstawie uchwałay WM i PITu 8 wystawionego przez wspólnotę.
to maja problem ze są w mniejszości i głosowani przeciw takiej uchwale przyznającej wynagrodzenie członkowi Zarządu WM. ( art. 28 UoWL)
absurdem jest to, że nie przyjmujesz do siebie obowiązującego prawa ... u ciebie prawo Kalego jest najważniejsze...
Po co po raz kolejny cytujesz art. 28 ?
...Właściciel lokalu pełniący obowiązki członka zarządu może żądać...
Przypominam pytanie: Na jakiej podstawie nie właściciel lokalu (inny, obcy człowiek, lokator, proboszcz...) może żądać?
i na podstawie uchwały właścicieli lokali może otrzymać wynagrodzenie....
http://e-prawnik.pl/porady-prawne/prawo-mieszkaniowe/ustalenie-sposobu-wynagradzania-zarzadu-wspolnoty.html
Że właściciele mogą podejmować uchwały to w zasadzie każdy wie, chociaż nie każdy wie gdzie są te "granice wyznaczone prawem", na dodatek dotyczące tylko NW w danej wspólnocie.
Pytałem się dość wyraźnie, bo o to pytał też user Brzozowiak: "na jakiej podstawie prawnej niewłaściciel członek zarządu może żądać wynagrodzenia?"
Ja takiej podstawy w UoWL nie znalazłem (pomijam fakt zawarcia umowy).
Ty "z uporem maniaka" odpowiadasz, że "wynagrodzenie może otrzymać na podstawie uchwały" i art.28.
Zwracam Ci uwagę, że między wyrażeniem: "może otrzymać" a "ma prawo żądać" - jest zasadnicza różnica.
Dlaczego ustawodawca zamiast tych karkołomnych zapisów (w art. 14 ppkt 5; 22 ust.3 ppkt 1; 28) nie umieścił dość jasnego i oczywistego, że np. "właściciele mają prawo podjąć uchwałę o wynagrodzeniu członka zarządu", lub "członkowie zarządu mają prawo do wynagrodzenia ustalonego uchwałą". Nie wierzę, że z niewiedzy, zagapienia... ?
Chodzi o stosowanie przepisów regulujących umowę zlecenie a nie o samą umowę.
1. Zarzad składa się z kilku osób. Od lat jest jeden stary członek który manipuluje starszymi i nieswiadomymi mieszkańcami dobierając sobie na sztukę innych członków. Jest podjęta jedynie uchwała o wynagrodzenia dla zarzadu bez wskazywanie komu ile. I od lat ten delikwent mając podpis drugiego takiego samego jak on ( poziom IQ) przelewu sobie z konta wspolnoty ZS na prywatne konto 100% tego wynagrodzenia. Suma nie mała co miesiąc ponad 1100 zł. Na dodatek ustaliliśmy ze od 10 lat nie jest właścicielem nieruchomosci w naszym bloku co skrzętnie ukrywa przed mieszkańcami. Czy jego zachowanie jest zgodne z prawem? Czy nie dopuszcza się kradzieży i przywlaszczenia?
2. Ten sam członek od lat nie rozlicza indywidualnych składek z zaliczek kosztow utrzymania nieruchomosci. Na moje pytania nabrał wody w usta więc wysłałem pismo o podanie podstaw prawnych na jakich się opiera bo już zaczynam gościa mieć dość. Czy brak indywidualnych rozliczeń rocznych zaliczki kosztow utrzymania nieruchomosci jest zgodne z prawem?
3. Kupiłem w roku 2009 mieszkanie w tym bloku splacajac zaległości komornicze po poprzedniczek na lata 2008 i wcześniej. I znowu ten gość odmawia mi wydania rozliczenia za rok 2008 twierdząc ustnie ze mi się nie należy. Czekam na odpowiedz pisemna bo ustnie nie podał podstawy prawnej. Nadmieniam ze w akcie notarialnym jest zapis ze poprzedniczka zobowiązuje się do pokrycia wszelkich zaległości a KC reguluje ze w przypadku przejścia prawa własności na nowego właściciela przechodzą pożytki i straty. Straty mam zabezpieczone w akcie a rozliczenia mi nie chce dać czekając na miniecie 5 lat aż się przedawni i się nachapie. Czy to legalne ze strony członka zarzadu?
4. Generalnie jest haos zarząd 4 osobowy a on sam podejmuje wszystkie decyzje, wybiera wykonawców, płaci (podpisy imblanko drugiego madrali) pozostali członkowie zarzadu nie maja wglądu w dokumenty. Zakłada lokaty bez uchwał, wlascieciele chcieli zabrac gruz spod bloku aby utwardzic sobie parking to im nie wydal a zaplacil extra za jego wywoz itd. Czy to co napisałem powyżej daje podstawę do skierowania wniosku o zarząd komisaryczny?
Czy to co opisałem wyczerpuje znamiona podejrzenia popełnienia przestępstwa aby złożyć zawiadomienie do prokuratury?
Co robią pozostali członkowie zarządu? Rozliczenia przygotowuje zarząd, a nie jeden członek zarządu.
Skoro jest uchwała o przyznaniu wynagrodzenia, nie ma mowy o kradzieży. Jeżeli nie ma zasad podziału wynagrodzenia, to do kogo masz pretensje?
Sam oczekujesz, że wszystko zrobi ten "stary członek", ale wynagrodzenie miałby dzielić z innymi?
Na moje pytanie o wgląd w dokumenty zawodzi ze nie dzisiaj itd.
A w uchwale o wynagrodzenie nie przyznano mu imiennie całości. A on zabiera wszystko - ja jako mieszkaniec nie zgadzalem się na to i nie zgadzam.
A poproszę jeszcze o odpowiedz na inne zadane powyżej moje pytania.
2. Nie.
3. Czy za 2008 r. wspólnota uchwaliła zwrot mieszkańcom nadwyżki funduszu eksploatacyjnego? Jeśli tak, to na podstawie rozliczenia jakie otrzymał jakikolwiek sąsiad możesz wyliczyć swój zwrot. Potrąć sobie z najbliższych opłat taką kwotę. Wyślij pismo wyjaśniające. I czekaj na reakcję. Nie bój się sądu.
4. Jak napisał Posesja. Nie pasuje Wam zarząd możecie go zmienić. Jeśli nie macie stosownej siły głosu macie problem - nic nie zrobicie. Sprawa nie nadaje się nigdzie.
2. Napisałem pismo o wyjaśnienie dlaczego od lat zarząd nie rozlicza się indywidualnie z każdym mieszkańcem w tym ze mną z zaliczek kosztow utrzymania nieruchomosci. Z powyższej odpowiedzi wynika ze jest to niezgodne z prawem. Więc czy w przypadku gdy nie odpowie na moje pismo i nie rozliczy moich składek będzie to stanowiło podstawę do złożenia wniosku o zarząd komisaryczny?
3. Sek w tym ze nie było żadnych uchwał zarówno o zwrocie jak i nie funduszu ekspl. Nie dał mi żadnego rozliczenia za rok 2008 i do dzisiaj twierdzi ze mi się nie należy. A wiem ze czeka na upływ 5 lat na przedawnienie.
A czy notoryczna odmowa wglądu w dokumenty wspolnoty nie daje mi żadnej podstawy walki z oszolomem?
Nie licz na to, że zaprowadzisz porządki w Twojej wspólnocie cudzymi rękami,, że zrobi to ktoś za Ciebie: prokurator, sąd, zarządca przymusowy itp. Jeżeli nie przekonasz większości właścicieli do zmian, będzie nadal tak, jak jest, bo Wy na to pozwalacie. Właściciele w dużej wspólnocie decydują w formie uchwał. Podejmijcie uchwały: o zmianie składu zarządu (odwołanie watażki), o zasadach wynagradzania członków zarządu, uchwalcie Regulamin pracy zarządu (w tym: zasady udostępniania dokumentów, wzory sprawozdań i rozliczeń finansowych, udzielanie bieżących informacji o kosztach i stanie finansów itp.)
Ustawa o własności lokali: Jeden członek zarząd nie może sam reprezentować wspólnoty, podpisywać umów, ustanawiać pełnomocników do konta.
Do takich czynności potrzebne są przynajmniej 2 osoby z zarządu.
Nowy doklejony: 20.06.12 10:09 Oczywiście, że tak. Ale możecie go odwołać również nie podając żadnej przyczyny - ustawa tego nie wymaga.
Można też postawić zarzuty typu: utrata zaufania, niekomunikatywność, brak odpowiedzi na pisma i wnioski, nieudostępnianie dokumentów wspólnoty właścicielom na ich wniosek, brak rozliczeń finansowych wymaganych przez prawo (ustawa o własności lokali, art. 30 ust. 1 pkt 2) itp. Tekst ustawy na stronie Sejmu: http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19940850388&type=3
Zatem nawet gdyby Ci napisał, że z rozliczenia wynika, iż nadwyżka wyniosła tyle a tyle, a część nadwyżki przypadająca na Ciebie tyle a tyle, to i tak nic Ci to nie da.
Podstawą zwrotu jest stosowna uchwała wspólnoty.
Masz prawo do pożytków, ale w tym przypadku pożytków po prostu nie ma.
Jak dla mnie domaganie się rozliczenia jest bezcelowe. Ot, sztuka dla sztuki. Nie będzie reasumpcji głosowania podziału wyniku za 2008 r. O tej sprawie zapomnij.
Pozostałe sprawy o których piszesz pokazuje woluntaryzm członka zarządu i łamanie przez niego prawa. Ale ta sprawa nie będzie interesować nikogo z zewnątrz. Prokuratura machnie ręką.
Jedynym sposobem jest zmiana zarządu. Przejęcie dokumentów i sprawdzenie czemu ukrywał dokumenty. Dopiero w przypadku wykrycia metodycznej działalności wyprowadzającej pieniądze ze wspólnoty do kieszeni prywatnej prokuratura się tym zainteresuje.
Ale to będzie bardzo trudne.
Mało tego jak facet zniszczy dokumenty i powie że ich nie ma prokuratura machnie ręką.
Odwołanie nie jest proste bo większość to ludzie starsi bezgranicznie udający wataszce nastawiajacy ich przeciw młodym.
Chodzi generalnie aby dokładnie i przejrzyscie rozliczać się co roku z indywidualnych zaliczek z każdym z mieszkańców z osobna. A tak wydaje na lewo i prawa i pewnie jeszcze bez żadnych rachunków i faktur a przedstawia cwaniak tylko ogólne rozliczenie bloku - zbiorczo w jednej uchwale. Indywidualnie rozlicza tylko zaliczki na wodę i CO. A reszta?
A co do zmiany zarzadu to wiem ze dwóch nowych członków złożyło wypowiedzenia bo pozostało by im tylko użyć siły fizycznej. Po wysłaniu wypowiedzeń na zebraniu o powołanie nowych członków (do czego wg nie doszło - nie odwołano ich pomimo złożenia wypowiedzeń) we 2 złożyli uchwale o obniżeniu wynagrodzenia zarzadu. Coś tam wataszka krzyczał ze to nieważne itd. Większość była ZA. Wysłali wataszce uchwale poleconym do realizacji ale do dziś nie ma nowych wymiarów czynszu. Rządzi sam więc pewnie nie uzna uchwaly większości mieszkańców o obniżeniu jego wynagrodzenia. I co wtedy? A jak będę miał kopie uchwały to mogę obniżyć czynsz?
Od lat wataszka biega z uchwałami po tzw swojakach i do tzw przeciwników zarówno nie dochodzi jak i nie informuje o jakichkolwiek uchwalach. Czy to zgodne z prawem?
A notoryczne odmawianie wglądu w dokumenty to ograniczenie mojego ustawowego prawa do kontroli zarzadu ! I co nic nie jestem w stanie zrobić?
We wspólnocie decyduje większość i musisz ją mieć za sobą.
Zacznij przekonywać ludzi, a jak nie umiesz, to znajdź kogoś kto to umie.
Albo daj sobie spokój.
Tak - adekwatnie do uchwały. Chyba, że druga strona udowodni w sądzie, ze posługujesz się nieistniejącą uchwałą.
Czyli odpuszczam niech kanalia kradnie i oszukuje nadal.
Niestety WM to takie pomieszanie trzech tworów (spółdzielni, PGR-u, ADM), mieszkańców tych tworów nazwano właścicielami dając im do ręki UoWL (w małych K.c.) i....rządźcie się sami, albo inaczej: hulaj dusza piekła nie ma ale niestety Anioły i mentalność większości pozostały.
Jak pisali poprzednicy - sam nic nie zwojujesz bo za chwilę okaże się że to Ty jesteś wrogiem, Ty kradniesz i oszukujesz, Ty robisz przekrety, żądasz nie wiadomo czego itd. itd....
Jak znajdziesz przynajmniej 2-3 jeszcze zwolenników (nie musicie mieć większości) to macie szanse zmienić swoją Wspólnotę w normalną wspólnotę właścicieli. Inaczej daj sobie spokój, zatkaj uszy, zamknij oczy bo..."zwariujesz", zdrowie stracisz...a na głupotę ludzką nikt jeszcze lekarstwa nie wynalazł.
Pilnuj tylko uważnie i jak wpadnie ci w ręce dowód przestępstwa czy nawet małego przekrętu - wykorzystaj go wtedy bez litości, bo nie można kanalii pozwalać na wszystko.
Ustawa o własności lokali nie reguluje kwestii związanych z wypowiedzeniem członkostwa w zarządzie, dlatego też stosownie do brzmienia art. 1 ust. 2 : „w zakresie nieuregulowanym ustawą do własności lokali stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego”. Zgodnie z utrwalonym w piśmiennictwie i orzecznictwie poglądem należy tu przez analogię stosować przepisy kodeksu cywilnego regulujące umowę zlecenie.Stosownie do brzemienia art. 746 § 2. przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie, rezygnacja następuje przez oświadczenie o wypowiedzeniu, które ustępujący członek zarządu winien złożyć zarządowi, a w razie jego braku - wszystkim właścicielom lokali.Wypowiedzenie jest skuteczne z chwilą, gdy zarząd wspólnoty mieszkaniowej (właściciele lokali w przypadku braku zarządu) powziął o nim informację. Przyjęcie wypowiedzenia nie wymaga akceptacji w formie uchwały, ponieważ jest to jednostronna czynność prawna, która rodzi skutek w momecnie, gdy doszła do wiadomości adresata w taki sposób, że mógł się zapoznać z jej treścią (por. SN w orz. z 10 maja 1976 r.,IV CR 135/76, niepubl.).Dla oceny skuteczności wypowiedzenia ważne jest zatem jedynie czy doszło do adresata w taki sposób, aby mógł się zapoznac z jego treścią, kwestie te regulują przepisy kodeksu cywilnego (art. 61 k.c.§ 1 „oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią”.)
Wypowiedzenie może być złożone w dowolnej formie, nawet ustnie, nie mniej jednak dla celów dowodowych warto zachować formę pisemną.
http://www.zarzadca.pl/wzory-uchwal-i-umow/inne-wzory-dokumentow/1510-wypowiedzenie-czlonkostwa-w-zarzadzie-wspolnoty-mieszkaniowej
Jednocześnie przykro, że sprawa nic się nie poprawiła, a podejrzewam że nawet jest jeszcze gorzej niż było.
Hm
W ramach przepisów UoWL macie tylko jedną możliwość - art. 26, z tym że to musi być przygotowane bardzo profesjonalnie od strony również dowodowej aby sędzia czy ten właściciel większościowy nie mieli wielkiego pola manewru.To musi być pewniak jeżeli już zdecydujecie się na taką drogę aby nie wpaść z deszczu pod rynnę. Może to być pozew zbiorowy (kilku właścicieli) wtedy o wiele korzystniej sędzia by popatrzył na Waszą sprawę - oczywiście zakładam, że nie rządzi w twojej miejscowości "układ sędziowsko-prokuratorsko-urzędniczy" do którego dojście ma większościowy - wtedy lepiej od razu szukać innego lokum.
Widziałbym też jakąś możliwość z art. 189 K.p.c. ale to należałoby z prawnikiem dokładnie skonsultować.
Sytuacja jest generalnie szyszkowa. Nawet jak coś uzyskacie czy to na drodze polubownej czy sądowej, nie ma żadnej gwarancji, że większościowy się temu podporządkuje albo zarząd przymusowy będzie lepszy - a jak się skuma z większościowym to dopiero będzie.
Może specjaliści, znawcy takich spraw, teoretycy i praktycy jeszcze coś Ci tu doradzą, chociaż coś ostatnio cisza jakby na urlopy już powyjeżdżali.