pobieranie odsetek przez Zarządcę
jolka
Użytkownik
Zarządca pobiera 100% odsetki ustawowe zasądzone przez sąd/od przeterminowanych płatności/.Taki zapis jest w umowie o zarządzaniu. Są to znaczne kwoty. Czy to jest zgodne z prawem?
Czy my jako wspólnota możemy zmienić ten zapis?
Jolka
Czy my jako wspólnota możemy zmienić ten zapis?
Jolka
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak dla wspólnoty, to nie trzeba do tego ani sądu, ani zapisu w umowie.
Chyba każdy dłużnik wie, że im dłużej zwleka z płaceniem należności, tym drożej go to kosztuje
Jak ktoś chce dobrowolnie sponsorować sąsiada, to niech to robi z własnej kieszeni, a nie z mojej, czy twojej, prawda?
Trochę to na czuja jakby nie w porządku i zastanawiam się, jakby to ugryźć, tak na szybko zaryzykuję, że narusza to:
2. Pożytki i inne przychody z nieruchomości wspólnej służą pokrywaniu wydatków
związanych z jej utrzymaniem, a w części przekraczającej te potrzeby przypadają
właścicielom lokali w stosunku do ich udziałów.
To zależy jaki zapis macie w umowie. Jeśli zapis tego nie określa to liczy się termin zapłaty odsetek - wpływu na konto.
Kto płaci opłaty sądowe od tych spraw o zapłatę?
UoGN nie dotyczy więc wspólnot mieszkaniowych zarządzanych przez własne zarządy.
"...Art. 1. Ustawa określa zasady:
1) gospodarowania nieruchomościami stanowiącymi własność Skarbu Państwa oraz własność jednostek samorządu terytorialnego..."
"...Załącznik do Komunikatu Ministra Budownictwa z dnia 6 grudnia 2006 r. (poz. 3)
Standardy Zawodowe Zarządców Nieruchomości
§ 2
5. Zarządca nieruchomości dąży do wyeliminowania ze swojego otoczenia działań sprzecznych z przepisami prawa, standardami zawodowymi lub uchybiających godności zawodu.
§ 6
Zarządca nieruchomości dołoży wszelkich starań, aby jakiekolwiek sytuacje konfliktowe, spory dotyczące zapisu umowy o zarządzaniu i sposobu jej realizacji były rozwiązywane polubownie, bez konieczności występowania na drogę postępowania sądowego.
§ 8 Obsługa finansowa
2. Zarządca nieruchomości, obracając środkami pieniężnymi właścicieli nieruchomości, w szczególności:
a) nie dopuszcza do łączenia środków finansowych swoich lub swojej firmy ze środkami finansowymi zamawiającego,
b) nie wykorzystuje środków finansowych jednego właściciela nieruchomości w celu przysporzenia korzyści innemu właścicielowi nieruchomości.
3. Środki finansowe właścicieli nieruchomości zarządca nieruchomości przechowuje na rachunkach bankowych prowadzonych odrębnie dla każdej zarządzanej nieruchomości i obsługuje zgodnie z pisemną dyspozycją właścicieli nieruchomości i postanowieniami umowy o zarządzanie nieruchomością..."
Według art. 353-1 Kodeksu Cywilnego "...strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego..."
Jeżeli zarząd podpisał umowę w której znajduje się zapis, że odsetki od zaległości właścicieli należą się zarządcy/administratorowi - czyli mówiąc inaczej zarząd samowolnie rozdysponował środki pieniężne wspólnoty - to taki zapis na podstawie przytoczonego art. 353 Kc jest nieważny bo jest to niezgodne z ustawą (UoWL art. 22 ust. 3 ppkt 10).
Jako czynnośc przekraczająca zarząd zwykły wymaga taka dyspozycja uchwały właścicieli.
Zwykła logika i odrobina pomyślunku powinna powstrzymać członków zarządu przed podpisaniem takiej umowy.
Widać, że są kompletnie niegramotni i należy ich zmienić.
"Lepiej by zrobili gdyby te odsetki na bezdomnych przeznaczyli"
Pomijam fakt, że ustalenie większych odsetek niż ustawowe to też, tak jak każde sprawy finansowe we wspólnocie przekracza zarząd zwykły a więc zarząd nie ma prawa samodzielnie sobie takich rzeczy ustalać.
Odsetki to są pieniądze wspólnoty czyli wszystkich właścicieli.
Proszę zażądać od członków zarządu wyprostowania tego bezprawia, a nawet zagrozić pozwem o narażenie wspólnoty (ogólu właścicieli) na szkodę.
Poza konkursem zostawiam pytanie o kompetencje tego zarzadcy napewno z licencją, zatrudnionego jako administrator.
Takie kombinacje finansowe dyskwalifikują go.
Nowy doklejony: 12.05.12 21:30
Zarządca sprytnie "zakamuflował" ten zapis mianowicie: w jednym paragrafie pisze:występowanie, za dodatkową opłatą, przed Sadami - jako pełnomocnik we wszelkich sprawach dot.windykacji opłat od właścicieli na rzecz wspólnoty.w drugim paragrafie, powołuje się na wcześniejszy zapis i pisze: z tytułu reprezentowania i prowadzenia spraw sądowych otrzyma wynagrodzenie równe zasądzonym przez sad odsetkom ustawowym.
Reprezentantem ustawowym WM jest zarząd (art. 21 UoWL).
Jeżeli równe odstetkom to kto wymyślił, że dwa razy tyle ma dostawać (100% zasądzonej kwoty) ?
Jeżeli zarządca zawarł umowę w rozumieniu art. 185 ustawy o gosp. nieruchomościami, taki zapis jako sprzeczny z prawem (konkretnie z cytowanym art. 185 ust. 5 można uznać za bezwzględnie nieważny.
Jaki charakter ma ta umowa, czy podano tam informację o licencji, obowiązkowym ubezp. a jak została nazwana?
Ale...
Odsetki są własnością wspólnoty. Muszą być zaksięgowane jako przychód. Administrator otrzyma wynagrodzenie w kwocie równej przyznanym odsetkom.
Powinien wystawić rachunek w kwocie równej przyznanym odsetkom. Wtedy wspólnota będzie mieć koszt.
PS. Zwróćcie uwagę na oszukańczy zapis dot. przyznanych odsetek. Nie muszą być zapłacone przez dłużnika, ale administratorowi już trzeba płacić...
Nowy doklejony: 12.05.12 23:46 Ale dotyczy umów o zarządzanie, a o takiej umowie tu mowa: daarek: Nikt nie pisał o odsetkach wyższych od ustawowych. Oczywiście, że zarządca / administrator może być pełnomocnikiem procesowym. Wielokrotnie już o tym była mowa, z przytoczeniem odpowiednich przepisów kodeksu postępowania cywilnego.
Nawet zarządca powierzony (art. 18 ust.1) nie może bez uchwały właścicieli do konkretnej, danej sprawy reprezentować właścicieli przed sądem a co dopiero administrator (konserwator, dozorca czy księgowa) na podstawie umowy kilka lat temu zawartej. Ustawowym reprezentantem właścicieli jest zarząd wspólnoty.
Sądzę, że obejdzie się bez cytowania orzecznictwa SN w tym zakresie.
A tak ogólnie, to radzę szybko rozejrzeć się za nowym administratorem, bo z opisanej przez ciebie sytuacji nie wygląda mi na to, żeby zarządca traktował was jak partnera. Nie dziwię się, że czujesz się wykorzystywana
Jaki masz u siebie zarząd? Właścicielski czy powierzony?
https://forum.zarzadca.pl/wiki/zarzad
Oczywiste jest to, że wbiłeś sobie do głowy fałszywe przekonanie i nie przyjmujesz do wiadomości, że jesteś w błędzie. W odróżnieniu od ciebie, znam ten problem z praktyki: będąc administratorem występowałem jako pełnomocnik procesowy wspólnoty w postępowaniu upominawczym i sąd nigdy nie zakwestionował mojego pełnomocnictwa, udzielonego przez zarząd wspólnoty.
Czy było to pełnomocnictwo udzielone przez zarząd do danej sprawy?
Czy umowa-zlecenie o administrowanie (o tym mowa) spełnia wymogi o powierzeniu zarządu z art. 18 ust.1? - taki elementarz powinien znać zarządca licencjonowany.
Jeżeli upierasz się i tkwisz w swoim błędzie, mylisz zarządcę na umowie o zarządzanie z administratorem na umowie zleceniu to tylko źle świadczy o Tobie.
Ja to mogę mieć fałszywe przekonanie i tkwić w błędzie bo nie jestem zawodowcem, ale co w takim razie mają powiedzieć sędziowie SN???
Brednie napisali?
"...Podkreśla się w doktrynie, że zarządca nie może reprezentować wspólnoty przed sądem, jeżeli nie legitymuje się odpowiednim pełnomocnictwem albo też upoważnienie nie znalazło się w umowach, o których mowa w art. 18 ust. 1 u.w.l., bądź w uchwale, o jakiej mowa w art. 18 ust. 2a.[...]upoważnienia zarządcy do działania w imieniu wspólnoty obejmuje tylko sprawy zwykłego zarządu. Samo jednak upoważnienie musi wynikać z umowy lub uchwały[...]W konsekwencji tych rozważań należy zatem dojść do wniosku, że reprezentacja wspólnoty mieszkaniowej przed sądem przez zarządcę wymaga umocowania w umowie o określeniu sposobu zarządu nieruchomością wspólną bądź w uchwale o zmianie tej umowy..." - Uchwała SN z dnia 21 stycznia 2009 r. Sygn. akt III CZP 129/08
Gdzie tu jest mowa o administratorze, dozorcy, konserwatorze, ksiegowej czy innych funkcjach nie występujących w UoWL. Żadne z tych osób również nie sprawują zarządu majątkiem właściciela.
Ale nie jest prawdą, że każde pełnomocnictwo procesowe musi być udzielone w uchwale. Jak już pisałem, dochodzenie należności jest czynnością zwykłego zarządu i w tej sprawie zarząd może udzielić pełnomocnictwa - czy to adwokatowi lub radcy prawnemu, czy to zarządcy / administratorowi. Jeżeli zaś sprawa przekracza zwykły zarząd, to zarząd nie ma kompetencji, by takiego pełnomocniuctwa udzielić.
Dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu, ponieważ nie rozumiesz nawet tego, co sam tutaj cytujesz. Poza tym obracasz się w swoim wyimaginowanym świecie cytatów, bez kontaktu z realiami postępowania sądowego. EOT
Tak jak pisałem tradycyjnie mataczysz, odwracasz kota ogonem byle tylko ten ogon wystawał ci na powierzchnię.
Oczywistym jest i jednoznacznie to wynika z moich wpisów, że jeżeli zarząd wystawił pełnomocnictwo procesowe Iksińskiemu to jest zgodnie z prawem - o tym pisałem. Natomiast nie słyszałem o przypadku żeby jakiś sędzia uznał za prawomocne pełnomocnictwo Iksińskiego udzielone w formie zapisu w umowie o administrowanie podpisanej np. 6 lat temu, na podstawie zdania że upoważnia się go do reprezentowania przed sądem właścicieli.
Nie zmyślaj że każde pelnomocnictwo ma być w formie uchwały bo ja nic takiego nie pisałem.
Do czasu potwierdzenia, że sędziowie SN w cytowanej uchwale napisali brednie nie dyskutuję więcej na ten temat z Tobą. TOE