kredyt inwestorski
helenkam
Użytkownik
Umowa zawarta pomiędzy bankiem a wspólnotą mieszkaniowa
1. Umowa zawarta w celu zabezpieczenia wierzytelności z tytułu kredytu inwestorskiego wobec wspólnoty mieszkaniowej, w skład której wchodzą wyszczególnieni właściciele -nazwiska i udziały ( gmina płaciła swój udział gotówką).
2.W celu zabezpieczenia wierzytelności, zbywca przelewa na rzecz banku wierzytelność, jaka przysługuje mu w stosunku do członków wspólnoty: nazwiska i udziały, z tytułu wpłat wnoszonych przez członków wspólnoty na fundusz remontowy przez cały okres kredytowania.
Mam następujący problem: wartość udziału to 51% z czego pod umową o przelew wierzytelności podpisało się tylko 40%, dwa lokale nie posiadały włascicieli, jeden od lat 6 a drugi około 1,5 roku) a my nie poczekaliśmy na przeprowadzenie postępowań spadkowych. Kończą się postępowania spadkowe i spadkobiercy twierdzą, że nie będą uczestniczyć w spłacie kredytu bo sprzedają lokale. Mamy dwie zaliczki: fundusz remontowy i zaliczka na sfinansowanie kosztów docieplenia. Czy pozostali właściciele będą musieli spłacić kredyt za te dwa lokale?
1. Umowa zawarta w celu zabezpieczenia wierzytelności z tytułu kredytu inwestorskiego wobec wspólnoty mieszkaniowej, w skład której wchodzą wyszczególnieni właściciele -nazwiska i udziały ( gmina płaciła swój udział gotówką).
2.W celu zabezpieczenia wierzytelności, zbywca przelewa na rzecz banku wierzytelność, jaka przysługuje mu w stosunku do członków wspólnoty: nazwiska i udziały, z tytułu wpłat wnoszonych przez członków wspólnoty na fundusz remontowy przez cały okres kredytowania.
Mam następujący problem: wartość udziału to 51% z czego pod umową o przelew wierzytelności podpisało się tylko 40%, dwa lokale nie posiadały włascicieli, jeden od lat 6 a drugi około 1,5 roku) a my nie poczekaliśmy na przeprowadzenie postępowań spadkowych. Kończą się postępowania spadkowe i spadkobiercy twierdzą, że nie będą uczestniczyć w spłacie kredytu bo sprzedają lokale. Mamy dwie zaliczki: fundusz remontowy i zaliczka na sfinansowanie kosztów docieplenia. Czy pozostali właściciele będą musieli spłacić kredyt za te dwa lokale?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Zarząd na podstawie pełnomocnictwa, o którym mowa w art. 22 ust. 2, składa
oświadczenia w celu wykonania uchwał w sprawach, o których mowa w art. 22
ust. 3 pkt 5, 5a i 6, ze skutkiem w stosunku do właścicieli wszystkich lokali.
Art. 22.ust. 3.
Czynnościami przekraczającymi zakres zwykłego zarządu są w szczególności:
5) udzielenie zgody na nadbudowę lub przebudowę nieruchomości wspólnej,
na ustanowienie odrębnej własności lokalu powstałego w następstwie nadbudowy
lub przebudowy i rozporządzenie tym lokalem oraz na zmianę wysokości
udziałów w następstwie powstania odrębnej własności lokalu nadbudowanego
lub przebudowanego,
5a) udzielenie zgody na zmianę wysokości udziałów we współwłasności nieruchomości
wspólnej,
6) dokonanie podziału nieruchomości wspólnej,w jakich sprawach podjęte uchwały obowiązują wszystkie a kredyt inwestorski nie jest wymieniony wśród
umowa o kredyt inwestorski nie jest wymieniona wśród tych czynności więc jeżeli powiedzą nie to macie pozamiatane
takie jest moje zdanie dokładnie wypowiedzą się bardziej biegli w prawie jeżeli chodzi o dwie zaliczki z tego co piszesz to wychodzi na to że są to dwie pozycje nie zależne od siebie wpłaty na Fundusz Remontowy są wpłatami na pokrycie kosztów zarządu i tą pozycje muszą wpłacać do puki są właścicielami tych lokali tyle że jeżeli spłacacie kredyt z funduszu remontowego to już nie jest to takie oczywiste . Ponad to nie wiemy jak jest w waszej wspólnocie czy fundusz remontowy to fundusz np inwestycyjny co by mogło oznaczać że pieniądze wpłacane na fundusz remontowy stanowią majątek wspólnoty tu znowuż po prostu muszą wpłacać i już gdyż jak wspomniałem są to koszty zarządu . Jedno jest dla mnie trochę przez Was spartolone jest gdzieś wyrok czytałem go ale teraz nie pamiętam co to za sprawa w żadnym razie nie powinniście się zgadzać na spłatę zadłużenia w całości przez jednego z wierzycieli w Waszym wypadku to gmina . Kredyt jest na pewno oprocentowany procent ten nie jest stały lecz zmienny . W pewnym momencie może dojść do tego że będzie on większy od tego który obowiązywał w chwili podpisywania umowy i koszty wzrostu zostaną rozłożone na tych którzy nadal spłacają ten kredyt oczywiście z pominięciem Gminy bo już go spłacili . Tak na marginesie nie mogę zrozumieć jak Wam się udało przepchnąć uchwałę skoro jak piszesz tylko 40 % macie wierzycieli chyba że to właśnie gmina która już spłaciła zadłużenie dawała wam ponad 50% udziałów potrzebną do przepchnięcia uchwały .
Fundusz remontowy to tylko remontowy.
kredyt spłacany z funduszu remontowego i podjęlismy uchwałę o jednej zaliczce ale nowy zarządca zaczął dzielić właścicieli na nowych i starych,
czyli lokal kupiony od gminy( wpłata gotówką) po termomodernizacji wnosi zaliczkę w wysokości 30% ustalonej stawki a stary ( w tym przypadku dwaj spadkobiercy) całą.Spadkodawcy stoją na stanowisku, że poprzedni właściciel nie podpisał umowy z bankiem
W sytuacji gdy gmina ma 49% udziału, prezydent miasta nie wyraża zgody na uczestniczenie w kredycie.
Nowy doklejony: 17.06.12 11:12
uzupełnienie
Uchwała przepchnięta przy pomocy gminy ale najwazniejsze dla nas ,wyszczególnionych właścicieli jest to czy w przypadku gdyby doszło do sprawy sądowej mamy jakiekolwiek szanse.
Był problem z udzieleniem kredytu gdyż bank żądał zgody 50% plus a my mieliśmy tylko 40% czyli okazać się może, ze nie powinniśmy wystepować o kredyt bo zgodnie z ustawą o własności w naszym przypadku 50% to wszyscy
Kredyt zaciąga wspólnota, a nie poszczególni właściciele. Jeżeli była uchwała, to jest OK. Nieważne, czy gmina "uczestniczy w kredycie", czy nie - i tak powinna płacić koszty kredytu (prowizja i odsetki), bo są to koszty wspólne. To samo dotyczy spadkobierców - należą do wspólnoty i chociaż nie wyrazili zgody na kredyt, muszą uczestniczyć w jego spłacie. Prawidłowo podjęta uchwała obowiązuje wszystkich właścicieli.
Jeżeli nie było uchwały, zarząd nie miał prawa zawrzeć umowy o kredyt. Taka umowa jest nieważna, bo zarząd przekroczył swoje uprawnienia - chyba, że umowa zostanie po fakcie potwierdzona uchwałą większościową.
Dziwię się, że bank udzielił kredytu bez uchwały. Chyba, że nie udzielił go wspólnocie. Zabawa w listę właścicieli, którzy "przystąpili" do kredytu powoduje, że nie jest to kredyt wspólnoty, lecz wyłącznie tych osób, które podpisały się pod umową. Tylko one są zobowiązane do spłaty kredytu. Wówczas spadkobiercy mają rację - nie są zobowiązani do uczestniczenia w spłacie kredytu.
Ale to nie znaczy, że są zwolnieni z udziału w kosztach przedsięwzięcia inwestorskiego, jeżeli była uchwała o przystąpieniu do inwestycji.
Powinno być tak:
- gmina płaci swoją część kosztów inwestycji gotówką,
- większość właścicieli indywidualnych zaciągnęła kredyt,
- pozostali (spadkobiercy) płacą swoją część również gotówką.
Moim zdaniem w sądzie nie macie szans na korzystne orzeczenie w sprawie przymuszenia spadkobierców do udziału w spłacie kredytu, ale macie sprawę wygraną w postępowaniu upominawczym o nakaz zapłaty przypadających na nich części kosztów inwestycji, zgodnie z ich udziałem - jeżeli była uchwała przyjęta większością głosów ws. inwestycji.
helenkam, wyjaśnij dokładnie, jak to było z tą uchwałą. Czego ona dotyczyła? Jaki był wynik głosowania?
Jeżeli jeden nie żyje 6 lat a drugi 1,5 roku to kto wówczas dokonywał wpłat na koszty zarządu . Może nikt nie wpłacał więc powstało zadłużenie jeżeli tak to Ci co przejmują w drodze spadku mieszkanie muszą te zadłużenie uregulować bo jak pisałem spadek przejmuje się wraz ze zobowiązaniami .
Rozumiem że skoro już spłacacie Kredyt to uchwała się już uprawomocniła , każdy kto przejmie to mieszkanie musi uczestniczyć w kosztach zarządu skoro macie ustalone stawki na fundusz remontowy których wysokość pozwala na spłacanie kredytu to i nowy właściciel będzie je musiał spłacać , spadkobiercy będą musieli uregulować zadłużenie jakie powstało na danym lokalu właścicielskim związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej jak i własnością lokalu . Do chwili do puki nie sprzedadzą mieszkania też na bieżąco będą musieli uczestniczyć w tych kosztach . Po sprzedaży koszty te przejmuje nowy nabywca .
Art 13 ust. 1 UoWL
Właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu, jest obowiązany
utrzymywać swój lokal w należytym stanie, przestrzegać porządku domowego,
uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości
wspólnej, korzystać z niej w sposób nie utrudniający korzystania przez innych
współwłaścicieli oraz współdziałać z nimi w ochronie wspólnego dobra.
a jak wspomniałem wyodrębniony fundusz remontowy to nic innego jak koszty zarządu .
Nowy doklejony: 17.06.12 11:55
Nie rozumiem jak to wszyscy to co połowa budynku jest nie zamieszkana ale wówczas te 50% to jest 100% właścicieli danej nieruchomości . Rozumiem że te 50% to mieszkania wyodrębnione reszta to własność gminy ale jeżeli gmina zgodziła się spłacać kredyt to mieliście więcej niż 50% jeżeli liczyć udziałami . Jeżeli liczyć że jeden właściciel to jeden głos to i tak mieliście większość bo te 50 % waszych udziałów to załóżmy 10 mieszkań 10 głosów i jeden głos Gmina po odjęciu tych dwóch mieszkań czyli dwóch głosów to i tak macie ponad 50 % udziałów
2.W celu zabezpieczenia wierzytelności, zbywca przelewa na rzecz banku wierzytelność, jaka przysługuje mu w stosunku do"" członków wspólnoty: nazwiska i udziały,"" z tytułu wpłat wnoszonych przez członków wspólnoty na fundusz remontowy przez cały okres kredytowania.""
Uchwała o zaciągnięciu kredytu była. Lokale nie mają zadłużeń, spadkobiercy ponosili koszty.
Jak interpretować 1 i 2 punkt
W sytuacji, gdy wspólnota nie ma należności, to takie zabezpieczenia są zbędne.
Może wystarczy zmienić bank?
Banku nie zmienimy gdyż kredyt uruchomiony w pazdzierniku 2011r, kondycja finansowa wspólnoty bardzo dobra, brak zadłużeń, rozważamy 20% spłatę kredytu i stąd problemy ze spadkobiercami
Domyślam się, że ta umowa jest skutkiem tego, że pozwoliliście aby gmina nie brała kredytu.
Od tej pory gmina uważa, że kredyt nie jest sprawą wspólnoty tylko pożyczką dla indywidualnych właścicieli.
Ale dlaczego bank tak samo uważa? Przecież napisałaś, że kredyt jest na wspólnotę, a nie na "fizyczną" część wspólnoty.
oczywiście zbywcą jest wspólnota mieszkaniowa ale załącznik do umowy zawiera nazwiska i udziały " fizycznej" części wspólnoty. Zobaczymy w banku jak zmieni nam się wysokość raty po wykluczeniu tych dwóch lokali