Zebranie z inicjatywy mieszkańców

closed2524closed2524 Użytkownik
edytowano czerwca 2012 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam,

Od kilku miesięcy mam problem z porozumieniem się z zarządem wspólnoty. Ponieważ ani rozmowy, ani pisma niczego nie dały, uznałem, że najlepiej będzie omówić sporne sprawy na forum całej wspólnoty. 6 dni temu napisałem wniosek z zwołanie w trybie pilnym nadzwyczajnego walnego zebrania wspólnoty na mocy art. 31b) ustawy o własności lokali:

Zebrania właścicieli:
a) mogą być także, w razie potrzeby, zwoływane przez zarząd lub zarządcę, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1,
b) zwoływane są na wniosek właścicieli lokali dysponujących co najmniej 1/10 udziałów w nieruchomości wspólnej przez zarząd lub zarządcę, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1.


Pod wnioskiem podpisało się 15 właścicieli mieszkań; w budynku jest ich 40, czyli mam 37,5% poparcia (a wymagane minimum to 10%). Przy okazji wysłuchałem od sąsiadów wielu krytycznych uwag pod adresem zarządu. Obawiam się jednak, że zarząd zebrania nie zwoła (już minęło sześć dni od przekazania wniosku, a żadnej informacji nie ma). Jakie kroki podjąć w takim przypadku?

Pozdrawiam

Komentarze

  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zebranie nie jest ani nadzwyczajne, ani walne. Jest to po prostu zebranie właścicieli lokali, zwołane przez zarząd na wniosek właścicieli, zgodnie z art. 31 pkt b) ustawy.
    Czy we wniosku podaliście termin na zwołanie zebrania? Jeżeli tak, to po upływie terminu możecie sami zwołać zebranie. Jeżeli nie było terminu, to odczekajcie 2-3 tygodnie i zróbcie to sami.
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Terminu nie podałem, natomiast w piśmie znalazło się określenie "w trybie pilnym". Zaczekam do końca tygodnia, potem sam ustalę termin.
  • Opcje
    pawlikp80pawlikp80 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie jestescie skazani tylko na jednego zarzadce - nie jestescie petentami, lecz włascicielami i macie prawo, ktore zarzadca musi respektowac. Gdy naruszane sa zasady prawidlowego zarzadu, mozecie wystapic do sadu o wyznaczenie zarzadcy przymusowego lub sami sie zorganizowac i wybrac sposrod konkurencji na rynku zarzadcow.
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Właśnie w tym kierunku zmierzam. Zarząd tak namieszał, że "wyprostować" pewne sprawy będzie bardzo trudno. Nie sądzę, by ktoś z mieszkańców chciał się tego podjąć. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest skorzystanie z art. 26 ustawy, czyli wyznaczenie zarządcy przymusowego przez sąd.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarządca przymusowy to najgorsze wyjście, do przyjęcia jedynie w ostateczności.
    Przepisy o zarządzie sądowym (stosowane do zarządu przymusowego we wspólnotach) nie są precyzyjne, sady nie sprawują należytego nadzoru nad zarządcami, a właściciele są pozbawieni realnego wpływu na zarządzanie ich majątkiem. Zarządca nie jest zainteresowany "ustaniem przyczyn" jego powołania, bo wówczas zostanie przez sąd odwołany. Może być więc zainteresowany utrwalaniem stanu bezwładu czy skłócenia właścicieli. Są znane przypadki, że zarząd przymusowy trwa latami.
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarząd jednak ogłosił termin zebrania - za tydzień. Zobaczymy, co uda się osiągnąć...
  • Opcje
    izodizod Użytkownik
    edytowano czerwca 2012
    Zarządcę Przymusowego nie tak łatwo ustanowić przy wybranym Zarządzie WM , choćby najgorszym.
    Sądy bronią się przed ustanawianiem ZP w dużych wspólnotach , gdyż w dużych WM są dla niego zbyt duże koszty np. korespondencji .
    Zarządca Przymusowy to nie to samo co zarząd sądowy , który ma zastosowanie w małych wspólnotach.
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nasza wspólnota to 40 mieszkań. Dotychczasowy zarząd zupełnie się nie sprawdził. Wśród pozostałych mieszkańców raczej trudno będzie znaleźć kogoś, kto chciałby "wyprostować" sprawy zagmatwane przez poprzedników. Co z tym zrobić? Zebranie będzie we wtorek, dziś jest piątek - pozostały 4 dni na zastanowienie.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Skoro nikt nie chce się zająć sprawami wspólnoty mieszkaniowej, to jaki sens ma organizacja zebrania? Trzeba się na coś zdecydować, albo właściciele wykażą jakąś inicjatywę, mam na myśli konkretne działania, krytykować jest dość łatwo.

    Skoro mowa o zarządcy przymusowym przy jednoczesnym braku inicjatywy, to wygląda na to, że właściciele chcą żeby ktoś za nich pewne sprawy załatwił - najlepiej jakiś organ, ewentualnie sąd.
    Nikt jednak tego nie zrobi, zarządca przymusowy w praktyce to pewna fikcja w tym sensie, że kontrola sądu jest iluzoryczna.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie chodzi o to, że nikt nie chce się zająć sprawami wspólnoty. Są tacy, np. ja. To ja zmusiłem zarząd do zwołania tego zebrania (napisałem wniosek, rozmawiałem z lokatorami, zbierałem podpisy); zbadałem sprawę gospodarności zarządu (dokumentacja wypełniła cały segregator); odbyłem szereg rozmów z dostawcami ciepła, wody itp., wykonawcami usług. Obraz stylu zarządzania nieruchomością, jaki się z tego wyłania, nie jest budujący.

    Chodzi o to, że nikt nie będzie porządkować tego, co obecny zarząd rozgrzebał. Niech sam naprawi swoje błędy, zostawi "stan zerowy", a wtedy znajdziemy nowych ludzi - niewykluczone, że spośród mieszkańców.
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chodzi o to, że nikt nie będzie porządkować tego, co obecny zarząd rozgrzebał. Niech sam naprawi swoje błędy, zostawi "stan zerowy",
    -hm, a jak nie zechce ten zarząd naprawić rozgrzebanych spraw? Jak powiedzą, że oni są amatorami i nie znają sie na tym i nie kiwną palcem? Co im zrobisz?
    Najpierw trzeba znaleźć 2-3 osoby które to wyprostują i taki zarząd kopną w pewną cześć ciała przy aprobacie właścicieli.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chodzi o to, że nikt nie będzie porządkować tego, co obecny zarząd rozgrzebał. Niech sam naprawi swoje błędy
    Albo zabałagani jeszcze bardziej :wink:
    Nie liczyłabym na to, że stary zarząd zechce/będzie umiał po sobie posprzątać
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano czerwca 2012
    Cóż... zobaczymy. Zebranie za trzy dni, odezwę się.
  • Opcje
    samostrzel2815samostrzel2815 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Trzymam kciuki ,na pewno się uda. Nowy zarząd będzie miał trochę pracy , ale ze wszystkim można sobie poradzić.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] stanislawl:[/cite]

    Chodzi o to, że nikt nie będzie porządkować tego, co obecny zarząd rozgrzebał. Niech sam naprawi swoje błędy, zostawi "stan zerowy", a wtedy znajdziemy nowych ludzi - niewykluczone, że spośród mieszkańców.


    Raczej wątpliwe czy zostawi stan "zerowy", no chyba że uznaje swoje błędy i zechce je naprawić, ale w takiej sytuacji po co zmieniać zarząd?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam, Obiecałem się odezwać...

    Jeszcze nie ochłonąłem. Zostałem zrównany z ziemią. Zarząd wraz z kilkoma osobami zorganizował przedstawienie; cel był jeden: ukazać mnie jako pieniacza, pętaka, który na niczym się nie zna, a czepia innych itd. Kłamstwa, krzyk, powalająca arogancja. Część lokatorów poparła zarząd, część siedziała cicho, w tym również ci, którzy wcześniej podpisali wniosek o zebranie, a przy okazji mi mówili, że mnie popierają ("Dobrze, że ktoś się tym wreszcie zajął"). Szok.

    Ale to nie koniec. Droga prawna nie została wyczerpana. Przygotuj się, Drogi Zarządzie.
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano lipca 2012
    stanislaw
    Jako właściciel a także zarządzajacy (kiedyś) w dużej wspólnocie posłuchaj mojej rady: daj sobie spokój!Zatkaj uszy, zamknij oczy, olej to wszystko. Szkoda Twojego zdrowia i pieniędzy.
    Na głupotę lekarstwa nie ma.
    Jeżeli większość właścicieli chce i lubi być oszukiwana lub robiona w balona (jak wynika z Twoich wpisów) to sam nic nie zwojujesz. Na dodatek gdy zarządzający wspólnotą realizują swoje spełnione wreszcie od lat "aspiracje do rządzenia" nie wiedząc co to oznacza. Dopóki ustawodawstwo nie stworzy przepisów prawa chroniących prawa właścicieli w dużych wspólnotach będziesz bezradny w swojej bezsilności. Obecne to fikcja o czym szybko się przekonasz.
    Nie licz, że jakiś sąd czy inny organ Ci pomoże.
    Droga prawna nie została wyczerpana
    Niebawem przekonasz się że niestety wyczepana została i staniesz przed murem nie do przejścia - lub będziesz stałym gościem sal sądowych, autorem skarg i pism do najwyższych nawet urzędów które też będą cię miały w nosie, a twoje konto będzie w zastraszającym tempie maleć.
    Pamiętaj, że swego czasu urzędujący minister (będący blisko koryta) stwierdził, że Polska to dziki kraj. Dzisiaj w Polsce zdziczenie jeszcze większe, pełne bezprawie i anarchia, nikt za nic nie odpowiada, każdy robi co chce, wszyscy są niezależni, samorządni i niezawiśli od rozumu też; nie masz układów, znajomości, rodziny, kumpla u żłobu, bogatych sponsorów, znajomego prokuratora czy sędziego, nie jesteś w radzie biskupiej przy kurii... to jesteś nikim, nie masz żadnych praw chociażby dany artykuł jakieś ustawy, wytłuszczonym drukiem mówił, że masz prawo.
    Nie masz - wierz mi.
    Za morderstwo jest paragraf - i co z tego jak prokurator jakiś stwierdzi, że nie ma morderstwa. Niemożliwe? Zapewniam cię że możliwe i realne jak najbardziej.
    Nie przemawia przeze mnie jakieś rozgoryczenie bo wręcz przeciwnie, po wielu, wieloletnich trudach zbliżam się do szczęśliwego finału (chociaż i tak biorę margines na dzikość tego nieprzyjaznego obywatelowi Państwa), to jednak odradzam, bo sam również na drugi raz zamknałbym oczy zatkał uszy i nie rozpoczynał walki z głupotą niektórych ludzi.
    Nie twierdzę, że wszędzie tak jest. Wierzę że są "normalne wspólnoty" jak w każdej regule.
    Przygotuj się, Drogi Zarządzie
    - nic nie będą się przygotowywać, oleją cię a Ty nic nie będziesz mógł zrobić, chyba że któremuś dasz w mordę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.