windykacja należności
zarzadca.wroclaw
Użytkownik
Czy istnieje możliwość windykacji należności przed wykonaniem remontu?? Np. We Wspólnocie Mieszkaniowej "dużej" jest podjęta uchwała na remont dachu. Jeden z właścicieli, który ma do zapłaty 12 000,00 zł uchyla się od tego obowiązki. Na roboty należy ogłosić przetarg, gdzie trzeba oświadczyć, że dysponuje się 100% zabezpieczeniem środków na remont. Czy uchwała na remont dachu już jest zobowiązaniem na podstawie, którego sąd wyda nakaz zapłaty, czy musi być rzeczywisty dług na kartotece finansowej, tj. remont wykonany, rozliczony i dopiero działania windykacyjne??
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Po tej dacie zwykła windykacja długu, czyli wezwanie do zapłaty (+ odsetki ustawowe) i na końcu sąd
Nie wiem natomiast czy to jest zgodne z prawem (stąd pewnie wątpliwości radcy)?
Właściciel we wspólnocie ma obowiązek płacić zaliczki na koszty zarządu NW.
Koszty te ustalają właściciele na zebraniu "rocznym" i muszą być ujęte w planie gospodarczym:
"... Skoro tak, to nie wiem czy tak w każdej chwili co sobie grupa większościowa wymyśli można obciążać właściciela (tak nagle kwotą 12 000 zł)? W każdym sądzie (w razie czego) wygra, no prawie w każdym. Pomijam oczywiście sytuacje awaryjne co w tym wypadku chyba nie wchodzi w grę bo macie czas bawić się w jakieś przetargi itp. niepotrzebne zamierzenia.
Proszę przytoczyć treść tej uchwały, czy jest w niej mowa o zmianie planu gospodarczego i dokładnie co mówi ta uchwała o tej dodatkowej wpłacie - czy jest to tylko uchwała o remoncie dachu i cenie remontu?
Jak wielka jest ta wasza wspólnota, że nagle remont dachu wymaga od każdego właściciela aż tak dużej wpłaty jednorazowej?
Nie gromadziliście FR? Nie można wziąść kredytu?
Chyba że to gmina ma np. 30% udziałów - to i tak przechlapane bo gmina nie przeleje pieniędzy bez dowodu.
zarzadco.wroclaw - twój radca prawny ma słuszne obawy! moim zdaniem podjęta uchwała o remoncie i wniesieniu koniecznych wpłat na ten cel nie jest wystarczającym powodem do windykacji "opornych" właścicieli... Jestem pewien, że przed sądem dość łatwo obalą żądanie nakazu oświadczeniem, że wpłacą swój udział w remoncie natychmiast po przedłożeniu faktury za roboty remontowe i argumentując choćby tym, że wspólnota nie ma prawa narzucać właścicielom niekorzystne rozporządzanie własnym majątkiem (tzn pieniędzmi i np prywatnymi odsetkami z oszczędności)
zarzadca.wroclaw - To jest mylenie pojęć.Gmina we WM jest zwyklym czlonkiem i ma wykonywać to co uchwali większość.
A swoją drogą to wymyśliliście świetny przyklad. WM uchwala remont dachu za ..... okolo 300 tyś. zl mając pustą kasę i pyta się kiedy może windykować dlug? Należaloby dodać ,że w tej WM jest 10 bezrobotnych, 5 alkoholikow i trzy rodziny patologiczne.Więcej powagi.
rzeknę: normalka... Jak mamy takiego orzeszka we wspólnocie, wspomagamy włascicieli aby wpłynęli "siłom i godnościom osobistom" na sąsiada...
pamiętam podobny przypadek: duży remont. duży udział Gminy i jeden oporny właściciel. Pozostali własciciele "pomylili się" w swoich wpłatach i wpłacicli więcej na FR którego saldo pozwoliła aby remont został zrealizowany, firma budowlana wystawiła fakturę, wspólnota zapłaciła (z Gminą nie było problemu). W tym momencie gościu odpuścił i już bez oporów zapłacił swój wkład w remont, gdyż zdawał sobie sprawę, że przegra w sądzie...
nadpłaty FR (czy też "mylne" wpłaty) zostały zwrócone sąsiadom )
Inny przypadek miałem z ponad półtora milionowym remontem secesyjnej kamienicy z dużym udziałem Gminy... ale to jeszcze inna bajka
Jeżeli właściciele podjęli uchwałę w sprawie wpłat na fundusz, to powinno mieć to od razu odzwierciedlenie na kartotece właściciela.
Dlaczego uchwały nie wykonano po jej podjęciu, nie ma znaczenia czy remont wykonano.
1. Koszt robót zostanie pokryty przez właścicieli lokali do wysokości posiadanych udziałów.
2. Warunkiem przystąpienia przez Zarządcę do realizacji prac jest zgromadzenie przez właścicieli lokali na koncie FR środków finansowych zabezpieczających w 100% koszt planowanych prac remontowych, zgodnie z posiadanymi udziałami własności w nieruchomości wspólnej - najpóźniej do kwietnia danego roku, w którym planuje się wykonanie prac remontowych.
3. Zgromadzenie przez właścicieli środków finansowych na koncie FR upoważnia Zarządcę do ogłoszenia przetargu na wykonanie prac.
Zostały wystosowane wezwania do zapłaty aby zabezpieczyć środki, jednak jeden z właścicieli oświadczył, że nie wpłaci tej kwoty. Czy na podstawie w/w zapisów można iść do sądu??
Nowy doklejony: 26.06.12 14:41
Wspólnota nie utworzyła funduszu remontowego celowego tj. w celu zgromadzenia środków na remont dachu. Kilka lat temu podjęli uchwałę na 1,00/m2
https://keszker.pl/windykacja
jest prawomocny wyrok. Dłużnik po dostaniu nakazu zapłaty może zgłosić przeciw do niego i sprawa może trwać rok, dwa... wiadomo jak to jest.
Pokazano mi pozew z końca maja i wyrok z 11 czerwca (nawet nie było 14 dni) i nie przez internet, a w "realnym" sądzie.
Podstawą czynności windykacyjnych jest istnienie długu, czyli zobowiązania wymagalnego. Jeżeli właściciel nie wpłacił w terminie zaliczki, ustalonej zgodnie z uchwalonym Planem Gospodarczym, jest dłużnikiem wspólnoty. Windykacja dzieli się na polubowną (przedsądową: monit, wezwanie do zapłaty, negocjacje, ewentualna ugoda) oraz sądową i komorniczą.
Jak długi był okres od uchwalenia uchwały o extra wpłatach na remont dachu do tego wyznaczonego kwietniowego terminu? - z wpisów wynika, że uchwalono poza planem remont dachu i extra wpłatę każdego właściciela, pewnie nawet planu gospodarczego nie uchwalają bo taka znacząca pozycja jak remont dachu powinna się w nim znaleźć.
Jeżeli nie a na dodatek termin wyznaczony był krótki to ten "oporny" wlaściciel ma duże szanse, że jego racje zostaną uznane za słuszne.
Gmina przedstawiła 3 właścicielom propozycje nie do odrzucenia, wykorzystując pozycję dominującą (81%) nie licząc się z interesem tych trzech właścicieli - nikt tak na codzień nie nosi w kieszeni 12 000 zł żeby czekać czy gmina czegoś nie uchwaliła do extra wpłaty.
Chyba że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, tzn właściciele byli odpowiednio wcześniej powiadomieni o czekającym ich extra wydatku, było to przedyskutowane na zebraniu, i zostało umieszczone w planie gospodarczym na dany rok i przyjęte odpowiednią uchwałą właścicieli. Jak wynika z wpisów tak zdaje się nie było. Zwracam się do doradzających tu zarządców aby może najpierw skupić się nie na windykowaniu czegoś co wcale nie jest takie pewne a udzieleniu odpowiedzi pytającemu czy napewno w tej wspólnocie postąpiono zgodnie z prawem w tej konkretnej sprawie, aby nie narażać wspólnoty na dodatkowe koszty.
Argumentacja przytoczona powyżej dotyczyłaby raczej procesu o uchylenie uchwały niż o zapłatę. W sprawie o zapłatę sąd jest związany obowiązującą uchwałą.
Pozwany zgłasza sprzeciw, "nakaz idzie do kosza" i toczy się normalne postępowanie sądowe.
Uchwała została podjęta w listopadzie 2011r.
Remont pojawiał się od kilku lat w planie remontów Wspólnoty Mieszkaniowej przedstawianym na zebraniu. Wszyscy byli świadomi o zbliżającym się wydatku poza tym jednym właścicielem, którego sprawy WM nie interesują i oświadczył, że za remonty może płacić w ratach.
Chciałoby się powiedzieć Premierze jak żyć
Wydaje mi się jednak, że podjęta uchwała jest ogólnikowa, proponuję podjąć kolejną, z której wynika jednoznacznie jaką kwotę mają dopłacić i do kiedy.
Jakaś sugestia w stosunku do treści uchwały...
Jak ktoś zalega z opłatami, to wm wysyła ponaglenie, nalicza odsetki ustawowe i w skrajnych przypadkach prowadzi windykację przez sąd
To taka sama droga jakbyś np. coś kupił na raty i nie spłacał w terminie
Jeśli nie, to Ty idź do sądu i zaskarż uchwałę (choć szanse raczej marne).
Jeśli tak, to musisz płacić.
Nowy doklejony: 21.08.12 22:49
i jeszcze jedno-jak chcesz windykować należność od właściciela, skoro zadłużenie nie istnieje w kartotece tegoż-tak na ,,gębę'', że zalega? a dowody?brak wpłaty na fundusz? no ale ten fundusz wyodrębnia się w momencie powstawania wspólnoty-nawet dwurodzinnej .Albo moja wspólnota funkcjonuje poza prawem albo wy coś pochrzaniliście.
Skoro zadłużenia nie ma w kartotece, to nie istnieje. Uchwała powinna zawierać informacje na jaki cel są przeznaczone środki, jaka jest kwota realizacji, do kiedy należy dokonać wpłat.
Prywatnie : mnie się takie praktyki nie podobają . Gmina jest takim samym właścicielem lokali jak każdy inny właściciel np. osoba fizyczna. Zasady ustalane uchwałami właścicieli lokali obowiązują więc wszystkich włąścicielei bez wyjątku.
I informacji pozyskanej ze źródeł zbliżonych do pracowników gminnych , rozesłano okólnik do wspólnot ( tam gdzie gmina ma swoje lokale)
o przedłożeniu do 30 września 2012 planów remontów na rok 2013 i wszystkich innych zdarzeń, w których Gminy mają uczestniczyć w kosztach w roku 2013. Ciekaw jestem po co jak i tak nie mają kasy aby obsłużyć wszystkie wspólnoty.
Od kilku lat Gminy próbują wywierć presje na wspólnoty, aby ich zwalniać z płacenia na bieżąco zaliczki na fundusz remontowo-inwestycyjny wspólnoty.
Nieraz takie sprawy trafiają do Sądów , ...Gminy z reguły przegrywają i muszą płaci te zaliczki
Po pierwsze masz prawo zabierać głos i bardzo często... to nie jest forum uprzywilejowane dla pewnej grupy obywateli (userów) .
Tu jest hayde park w sprawach wspólnotowych dużych czy małych ...
Po drugie we wspólnotach problemy stwarzają sami właściciele lokali ... wymuszając partykularne decyzje dla pewnych grup społecznych jakie są we wspólnotach
np. ci co mieszkają na ostatniej kondygnacji czy ci co mieszkają na parterze - sprawa opłat windy
Zawsze problem zaczyna się od niezadowolonego właściciela lokalu, że w/w nie zrobili tak jak On, właściciel lokalu, chciał.:bigsmile:
Ale właściciele są zbyt bierni by mówić prawdę o swoich wspólnotach, ponieważ by coś powiedzieć, trzeba się najpierw chcieć interesować - mieć wiedzę i orientację.
I jak już napisałam na innym forum: czas pracuje na ich niekorzyść, czego nawet nie są świadomi.
Zapytaj bardzo dokładnie, z jakiego powodu niezadowolonego?
Może ów właściciel jest zbyt dociekliwy, a wszem i wobec zaczyna się o nim mówić źle, między innymi właśnie tak, że nie jest tak jak on chciał, że jest pieniaczem, że przeszkadza - głównie po tym, by wyeliminować go z obrotu wspólnotowego, a przede wszystkim skutecznie zniechęcić, bo jest zagrożeniem i przeszkadza w "wielkim dziele" czasem nieuczciwych osób.
mnie nie o takie zachowania nie chodzi, ale takie, że
> nie wpuścił do lokalu kominiarza, bo miała kuchenkę gazowa brudną ,
bo nie wpuści
> do lokalu na przegląd elektryczny pięcioletni, bo za "komuny" nie były wykonywane i nic się nie stało i to wg niego są wyrzucone pieniądze w błoto.
ja takich lubię do pewnych granic , wiele spraw w mojej WM zostało wyprostowanych przez "dociekliwych" ... lecz nie upierdliwych czy pieniaczy,
Zawsze na przełomie listopada i grudnia , gdy mamy dane związane z utrzymaniem NW za 10 m-c ... i przygotowujemy propozycje na przyszły rok to zapraszamy na zebrania otwarte wszystkich co maja nam coś do zarzucenia , jakieś pomysły na przyszłość ,.... ale brak odzewu , natomiast na zebraniu , to hohoho.... a i owszem .... czasami sekretarz zebrania nie nadąża z zapisywaniem ....
W w rozmowie z "4 oczy " łatwiej się dogadać niż na zebraniu.