Rozliczenie zaliczek splaconego długu przez nowego wlasciciela
viss
Użytkownik
Witam.
W roku 2009 zakupilem zadłużone mieszkanie. Była wszczęte egzekucja komornicze + ostrzeżenie o egzekucji w KW. Po podpisaniu aktu notarialnego i wydaniu rzeczy na drugi dzień splacilem wszystkie długi u komornika (10000). Od tego czasu zarzad nabrał wody w usta i nie rozliczyć mojego mieszkania za rok 2008 twierdząc ze nie byłem jego właścicielem. Na nic pisma + art 548 KC. Zarzad jak beton twierdzi ale tylko ustnie ze mi sie nie należy. A to przecież już nie tylko patrząc na KC ale na to ze to ja pokrylem długi za rok 2008 uważam ze takowe rozliczenie mi sie należy.
W piśmie w roku 2009 zaznaczyli ze mam prawo wglądu w dokumenty ale tylko za okres posiadania prawa własności.
Ustaliliśmy ze najprawdopodobniej była nadpłata ale zarzad naliczyć sobie swoje odsetki od zaległości (nie patrząc na postanowienia sadu) oraz doliczyć sobie koszty sądowe które zobowiązany był naliczac komornik.
Na dodatek stwierdzili ze mam nieodpłatne w wysokości 10 zł. Ale zdziwili sie bo uregulowalem niby dlug przelewem i dokładnie w opisie opisałem za co.
W cztery oczy powiedział mi jeden z zarzadu ze i tak sie roszczenie przedawnilo bo minęło 3 lata.
Nie wie tylko ze dlug nie był wpłata okresową tylko jednorazowa a w przypadku gdy sie okaże ze niesłusznie naliczyli sobie odsetki i koszty sądowe to popełnili czyn zabroniony.
Czuje sie oszukiwany.
Jakie macie sugestie w tej sprawie.
W roku 2009 zakupilem zadłużone mieszkanie. Była wszczęte egzekucja komornicze + ostrzeżenie o egzekucji w KW. Po podpisaniu aktu notarialnego i wydaniu rzeczy na drugi dzień splacilem wszystkie długi u komornika (10000). Od tego czasu zarzad nabrał wody w usta i nie rozliczyć mojego mieszkania za rok 2008 twierdząc ze nie byłem jego właścicielem. Na nic pisma + art 548 KC. Zarzad jak beton twierdzi ale tylko ustnie ze mi sie nie należy. A to przecież już nie tylko patrząc na KC ale na to ze to ja pokrylem długi za rok 2008 uważam ze takowe rozliczenie mi sie należy.
W piśmie w roku 2009 zaznaczyli ze mam prawo wglądu w dokumenty ale tylko za okres posiadania prawa własności.
Ustaliliśmy ze najprawdopodobniej była nadpłata ale zarzad naliczyć sobie swoje odsetki od zaległości (nie patrząc na postanowienia sadu) oraz doliczyć sobie koszty sądowe które zobowiązany był naliczac komornik.
Na dodatek stwierdzili ze mam nieodpłatne w wysokości 10 zł. Ale zdziwili sie bo uregulowalem niby dlug przelewem i dokładnie w opisie opisałem za co.
W cztery oczy powiedział mi jeden z zarzadu ze i tak sie roszczenie przedawnilo bo minęło 3 lata.
Nie wie tylko ze dlug nie był wpłata okresową tylko jednorazowa a w przypadku gdy sie okaże ze niesłusznie naliczyli sobie odsetki i koszty sądowe to popełnili czyn zabroniony.
Czuje sie oszukiwany.
Jakie macie sugestie w tej sprawie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Spłacając dług po poprzednim właścicielu lokalu nie nabyłeś prawa do rozliczenia, za okres, gdy dłużnik był właścicielem lokalu. To jest nadal jego rozliczenie.
Jako nowy właściciel zaczęłaś swoją kartotekę od zera. (tak przynajmniej jest w mojej wspólnocie)
Jak chcesz wiedzieć jakie są salda online właścicieli lokali i jak wyglądają rozliczenia z byłymi właścicielami , możesz wystąpić do Zarządu WM, aby ci ujawnili te dane ( art. 12 UoWL) bo masz w tym interes by nie partycypować w pokrywaniu ich zadłużenia jakie po nich zostało.
Jak jest tak jak opisujesz to jedyna droga jest drogą Sądową , inaczej będziecie się pałować do nieskończoności....
Zmiana właściciela lokalu, a rozliczenie kosztów:
.....Zobowiązania te nie mają charakteru osobistego tylko są zobowiązaniami związanymi z własnością lokalu, a prawo do nadpłaty lub zobowiązanie do dopłaty powstaje w określonej chwili (po rocznym rozliczeniu) uprawnionym z tytułu dopłaty lub zobowiązanym z tytułu niedopłaty jest zatem aktualny właściciel lokalu.....
http://domy.pl/artykul,6077,Zmiana_wlasciciela_lokalu_a_rozliczenie_kosztow
Nowy doklejony: 16.08.12 08:35
Jak chcesz wiedzieć jakie są salda online właścicieli lokali i jak wyglądają rozliczenia z byłymi właścicielami , możesz wystąpić do Zarządu WM, aby ci ujawnili te dane ( art. 12 UoWL)
Problem w tym ze wielokrotnie zwracalem się pisemnie o rozliczenie. Na moje drugie pismo łaskawa odpisał ze mam prawo wglądu w dokumenty ale tylko za okres posiadania prawa własności czym uniemożliwił mi pisemnie sprawdzenie rozliczenia. Pomijając fakt ze zgodnie z ustawa mam prawo kontroli zarzadu ale takie podejście rodzi przesłanki ze coś jest nie tak. Wyglada mi to na przywłaszczenie ewentualnej nadpłaty i aby jej nie wykazać zafalszowanie dokumentacji.
Ale nie ważne jest komu należy się takowe rozliczenie. Mi jako nowemu właścicielowi ktury generalnie kupił mieszkanie z dlugiem ktury spłacił czy staremu właścicielowi. Oraz jeżeli staremu a jest jakaś nadpłata to dlaczego zarzad będąc w posiadaniu numeru konta starego wlasciciela nie przelał nadpłaty ? Czyli nie rozliczyć się z nikim. Czy to legalne ?
Art. 548 kodeksu cywilnego:
§ 1. Z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy.
§ 2. Jeżeli strony zastrzegły inną chwilę przejścia korzyści i ciężarów, poczytuje się w razie wątpliwości, że niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z tą samą chwilą.
Przepis ten jednak dotyczy wyłącznie stosunków pomiędzy sprzedającym a kupującym, nie ma zastosowania do osoby trzeciej - w tym przypadku wspólnoty mieszkaniowej.
Pomocne piśmiennictwo:
"Komentowany przepis ma charakter dyspozytywny, strony mogą zatem - skoro chodzi to o relację jedynie między nimi, a nie w odniesieniu do osób trzecich (np. przysługiwanie roszczenia windykacyjnego) - uzgodnić inny moment przejścia korzyści i ciężarów - np. moment zapłacenia ceny."
Komentarz do kodeksu cywilnego, LexisNexis, wydanie 9, G. Bieniek, H. Ciepła, S. Dmowski, J. Gudowski, K. Kołakowski M. Sychowicz, T. Wiśniewski, C. Żuławska, s. 43
Nie mogę się zgodzić z takim twierdzeniem, te zobowiązania nie mają charakteru prawnorzeczowego.
„Obowiązek pokrywania kosztów zarządu obciąża właściciela lokalu (art. 13 ust. 1 ustawy) i należności z tego tytułu można dochodzić wyłącznie od właściciela (art. 15 ustawy). Jeżeli w uchwale przyjęto, że dłużnikiem w tym zakresie staje się nabywca lokalu (za okres trwania zadłużenia zbywcy lokalu wobec Wspólnoty), to takie postanowienia naruszają w istocie przepis art. 519 §2 k.c. Zmiana dłużnika w stosunku zobowiązaniowym może bowiem nastąpić na podstawie umowy między wierzycielem i osobą trzecią za zgodą dłużnika lub w wyniku umowy między dłużnikiem i osobą trzecią za zgodą wierzyciela. Zmiana dłużnika w żadnym razie nie może być dokonana na podstawie uchwały wspólnoty.”
tak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uzasadniając wyrok z dnia 21 maja 2009 r.
Przywołany przez ten sąd art. 519 par. 2 k.c. stanowi:
§ 2. Przejęcie długu może nastąpić:
1) przez umowę między wierzycielem a osobą trzecią za zgodą dłużnika; oświadczenie dłużnika może być złożone którejkolwiek ze stron;
2) przez umowę między dłużnikiem a osobą trzecią za zgodą wierzyciela; oświadczenie wierzyciela może być złożone którejkolwiek ze stron; jest ono bezskuteczne, jeżeli wierzyciel nie wiedział, że osoba przejmująca dług jest niewypłacalna.
Na przejęcie zobowiązań poprzedniego właściciela konieczna jest zgoda wierzyciela - w tym przypadku wspólnoty. W omawianym przypadku mieliśmy natomiast do czynienia z długiem hipotecznym.
Nie mniej jednak zarząd obowiązany jest dokonać rozliczenia właścicieli co najmniej raz w roku, poza zawsze może Pan się domagać jako właściciel lokalu wyjaśnień w zakresie dotyczącym rozliczenia innych właścicieli, w tym również byłych - ponieważ przysługuje Panu prawo kontroli działalności zarządu.
Innymi słowy: proponuję się zwrócić do zarządu o wykazanie rozliczenia na podstawie przysługującego Panu prawa kontroli działalności zarządu.
Wnioskowanie o saldo wszystkich właścicieli lokali czy z saldo z byłymi właścicielami , rożni się od rozliczenia lokalu za okres kiedy nie byłeś właścicielem lokalu.
Ty z punktu widzenia wspólnoty , nie kupiłeś lokalu zadłużonego...
Pewnie była pomiędzy wami (kupujący / sprzedający) umowa, że część kwoty za kupno lokalu spłacisz dług ciążący na poprzednim właścicielu lokalu, co pewnie zrobiłeś.
To nie były twoje zobowiązania tylko poprzedniego właściciela lokalu, więc nie masz praw do rozliczeń związanych z byłym właścicielem .
To On powinien wystąpić do wspólnoty o rozliczenie końcowe po spłacie długu.
Jeżeli wystąpi nadpłata to poprzedni właściciel lokalu powinie wystąpić z pismem o jej zwrot podając nr konta bankowego na który należy przelać kwotę z rozliczenia.
Znajomość danych starego właściciela nie uprawnia wspólnoty do samoistnego zwrotu nadpłaty z salda końcowego.(po sprzedaży lokalu) ponieważ wspólnota nie zna aktualnego stanu prawnego właścicieli lokali ( małżonkowie kupili razem a sprzedają osobno, lub są w trakcie podziału majątku, różne są sytuacje życiowe).
Dlatego wniosek o przelanie środków po sprzedaży lokalu jest zasadny.
Nabywca rozpoczyna rozliczenia ze wspólnotą od ZERA (BO=0) i to go powinno interesować ...
Dla vissa nie może mieć znaczenia czy za dużo, czy za mało.
Tą kwotę powinien sobie rozliczyć przy zakupie mieszkania.
Jeśli zapłacono za dużo to nadwyżka zostanie zwrócona poprzednikowi, jeśli za mało to o brakującą kwotę będą ścigać poprzednika, a nie vissa.
Żądania wobec wspólnoty sa bezsensowne.
Ja uważam, że w całą.
Na zdrowy rozsądek. Kupiłam lokal, po 2 m-cach wybrano mnie do zarządu i nie mogę skontrolować sprawozdania finansowego za cały rok? Paranoja by była.
Tylko jak to prawnie uzasadnić, gdy zarząd vissowi to uniemożłiwia?
Ustawa nie zawiera żadnych ograniczeń co do daty, rodzaju dokumentów itp.
Nowy doklejony: 16.08.12 14:40 Dane osobowe właścicieli nie podlegają ochronie przed innymi właścicielami - w przeciwnym razie prawo do kontroli zarządu byłoby fikcją. GIODO wielokrotnie zajmował stanowisko w tej sprawie. Przykład: Przypomnę też, że dane osobowe właścicieli lokali (łącznie z numerem PESEL oraz hipoteką) są uwidocznione w księgach wieczystych lokali, które są jawne i dostępne w Internecie dla wszystkich: http://ekw.ms.gov.pl/pdcbdkw/pdcbdkw.html
Nabywca odpowiada również za zobowiązania wspólnoty powstałe przed zakupem lokalu, m.in. dlatego ma prawo skontrolować całą działalność.
Nowy doklejony: 16.08.12 21:40
Ma jednak prawo do kontroli prawidłowości rozliczeń.
Czyli podsumowując Kowalski kupuje mieszkanie które jest zadłużone. Wszczęte egzekucja komornicza itp. Jednego dnia kupuje z długami a na drugi spłaca zaległości gdy mieszkanie jest już mu wydane. Generalnie to Kowalski spłaca zaliczki za ubiegły rok za dłużnika. WM kluczy nie rozlicza sie z nowym właścicielem i przejmuje ewentualna nadpłatę. A nowy właściciel ma zwinąć ogon pod siebie i milczeć?
We wspólnocie dokumenty dzielimy na te "ogólnie dostępne" dla właścicieli lokali (są to rożnego rodzaju zestawienia, np zestawienie sald rozliczenia należności i wpłat właścicieli lokali , kosztów utrzymania nieruchomości) i te "objęte" ustawą o danych osobowych związanych z rozliczeniami indywidualnymi.
Do tych pierwszych dostęp jest nieograniczony do tych drugich już nie, (to sprawa indywidualna właściciele lokalu).
(patrz interpretacje prawne - praktyki wywieszania list właścicieli lokali co nie mają zadłużenia !!!!)
Do kuriozum należy zaliczyć, aby nowy właściciel grzebał w rozliczeniach starego właściciela . Odradzam takie praktyki....
Ty dalej swoje ... nic nie kumasz ... przyjmujesz do wiadomości że spłaciłeś dług za sprzedającego czyli w jego imieniu.
a nie chcesz przyjąć do wiadomości ,źe do rozliczeń indywidualnych innych właścicieli lokali (informacji szczegółowych ) nie masz prawa.
Napisz dlaczego sprzedająca nie chce wystąpić o to indywidualne rozliczenie.?
to jest zbyt ogólne stwierdzenie. Co rozumiesz pod pojęciem "prawidłowości"?
Uważam, że ma prawo kontroli zasad rozliczeń (reguł,algorytmów, regulaminów) , a nie danych osobowych , które są danymi wrażliwymi. Nie ma prawa kontrolowania rozliczeń byłych właścicieli lokali
http://www.giodo.gov.pl/364/id_art/3663/j/pl/
Ta interpretacja mówi, że właściciele mają prawo znać nazwisko i zadłużenie dłużnika.
Ale czy mają prawo wiedzieć jakie były terminy wpłat dokonywane przez właściciela.
Czy mają prawo w Konsekwencji zastanawiać się od kogo pożyczył Nowak, skoro w listopadzie wpłacił nagle 3.000 zł? I skąd ma pieniądze Kowalska, skoro nie ma dochodów, a opłaty płaci regularnie 12-ego? A do takich wniosków mogliby dojść gdyby oglądali zestawienie obciążeń i wpłat.
Wspólnota też nie ma prawa do wszystkiego. Np. do przechowywania aktów notarialnych.
http://www.giodo.gov.pl/364/id_art/3351/j/pl/
A ja wyjaśnisz poniższe artykuły?
Art. 27.
Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieru- chomością wspólną. Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1.
Art. 29.
3. Prawo kontroli działalności zarządu służy każdemu właścicielowi lokalu.
To co to tylko taki zapis sztuka dla sztuki ? I zarzad moze sobie walki robić i nikt nic nie sprawdzi ?
A co do rozliczenia lokalu to powiem ze jeżeli zdobęde dowody ze jednak byla nadplata a nie niedoplata jak mi to przedstawiono to bez względu czy to mi się te pieniądze należą czy nie mam prawo jako osoba prywatna zlozyc zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 284 kk. Tak dla zasady.
Przepraszam za błędy to wina słownika iPad :bigsmile:
Ty sugerujesz, że właściciel ma władzę absolutna i nikt mu nie podskoczy , co sobie zapragnie to musi dostać ... tak jednak nie jest , bo każdy właściciel też ma prawo do prywatności , a takimi dokumentami są indywidualne rozliczenia właścicieli lokali.
Tobie powinna wystarczyć informacja jakie jest saldo na danym lokalu, a nie jak ono powstało w sensie detalu
( kto wpłacał, kiedy wpłacał, jak się nazywa wpłacając , jakie jest powinowactwo z właścicielem lokalu, jakie miał rozliczenie z CW, ZW, CO , itd.)
No są ...ok. .... i dotyczą części wspólnych , a nie rozliczenia indywidualnego np. za media.
Działalność zarządu wspólnoty, jak dobrze wiesz, ograniczona jest tylko do nieruchomości wspólnej , a nie zarządu całą nieruchomością.
Koszty utrzymania lokalu to sprawa indywidualna każdego z właścicieli lokali i postronnym właścicielom lokali nic do tego, jak nie są wyposażeni w pełnomocnictwo rodzajowe.
:bigsmile:A próbuj ... świat do odważnych należy ... zważ tylko jakie konsekwencje to będzie miało dla ciebie ...:bigsmile:
Po co wrzucasz kolejny problem, który nie ma związku z tematem? Nie mówimy tutaj o tym, co wolno wspólnocie, tylko co wolno właścicielowi lokalu. Otóż wolno mu znać wszystkie dokumenty, w których posiadaniu jest wspólnota. Ma do tego prawo, bo jest ich współwłaścicielem. Ponosi też skutki finansowe zobowiązań wspólnoty: odsetki za zwłokę, kary umowne, egzekucja spłat kredytu zaciągniętego przez wspólnotę, odcięcie dostaw mediów itp. - choćby wynikały one z winy zarządu lub innych właścicieli. Masz dziwne dylematy. Za wnioski, do jakich ktoś może ewentualnie dojść, wspólnota nie odpowiada. Odpowiada natomiast za respektowanie prawa właścicieli do pełnej informacji o stanie ich majątku oraz o zawartości wspólnej dokumentacji.
Dokumenty wspólnoty to nie są dokumenty zarządu ani zarządcy, lecz ogółu właścicieli lokali.
Nowy doklejony: 17.08.12 10:50 Nieprawda - płatności dokonywane na rzecz wspólnoty mieszkaniowej nie są sprawą prywatną. To też nieprawda. Jeżeli media lub usługi są zamawiane przez wspólnotę, to zapłata za dostawę lub usługę jest zobowiązaniem wspólnoty. Odpowiada za nie wspólnota mieszkaniowa jako całość. Jeżeli część właścicieli nie zapłaci swojej części tych kosztów, to zapłacą za niego inni (art. 17 ustawy). Nie dotyczy to tylko tych kosztów utrzymania lokalu, które opłaca właściciel lokalu bezpośrednio na rzecz dostawcy (np. energia elektryczna czy gaz dostarczany do lokalu - na te media są najczęściej zawarte indywidualne umowy).
Każdy właściciel ma prawo wglądu do dokumentów związanych z zarządem nieruchomością wspólną, a nie wszelkich ...
a kto pisze o listach dłużników ????? Lista dłużników to jest inny temat...Tu jest omawiana sprawa ujawniania danych osobowych tzw wrażliwych jak rozliczenia indywidualnie , informacje o wpłacającym ( bo wcale nie jest powiedziane, że wpłat dokonuje osobiście właściciel lokalu) i trzeba sobie zadać pytanie po co właścicielowi tak szczegółowe dane , czy nie wystarczy informacja czy lokali jest zadłużony czy nie?
Pozostawanie w niewiedzy jest rzeczą indywidualna, a nie ogółu właścicieli lokali. Wpłaty związane z utrzymaniem lokalu są sprawą prywatną każdego z właścicieli lokali.Wspólnota jest tylko pośrednikiem i ma to związek ze stanem technicznym wspólnoty.
To też nieprawda i nawet bzdura. O tym świadczą liczne orzeczenia sądowe cytowane na forum...
Wracając do tematu: podtrzymuję, co napisałem. Właściciel lokalu ma prawo znać dane osobowe innych właścicieli lokali oraz stan jego płatności na rzecz wspólnoty mieszkaniowej. Potwierdzają to również decyzje i interpretacje GIODO oraz orzecznictwo sądowe (jedno z orzeczeń przytoczyłem w tym poście: https://forum.zarzadca.pl/discussion/4335/rozliczenie-zaliczek-splaconego-dlugu-przez-nowego-wlasciciela/#Item_11 ).
Wspólnota na podstawie uchwały może "w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości" (art. 16 uwl). Do tego niezbędna jest znajomość danych osobowych właściciela - dłużnika oraz stan jego płatności. Przypomnę, że ustawa nie ogranicza tego prawa do zaległości w opłatach na rzecz nieruchomości wspólnej: Zatem można żądać licytacji lokalu również z powodu długotrwałych zaległości w opłatach za media, zamawiane przez wspólnotę mieszkaniową, a dostarczane do odrębnego lokalu.
Inni właściciele nie muszą wiedzieć, co na nią się składa.
To jest sprawa między właścicielem danego lokalu, któremu wykazano niedopłatę (długotrwałe zaleganie z opłatami) , a wspólnotą .
Inna sprawą jest fakt, gdy właściciel lokalu odwołałby się do ogółu właścicieli lokali, że "zarządca z licencją" niesłusznie wykazuje mu zadłużenie.
Wtedy sprawa się upublicznia i można do woli gmerać w prywatnym rozliczeniu
Ale:
1) Wspólnota to ogół właścicieli lokali - czyli wszyscy właściciele lokali, które wchodzą w skład nieruchomości (art. 6 uwl).
2) Art. 16 ustawy wymaga podjęcia uchwały, zatem w razie złożenia pozwu z żądaniem licytacji lokalu, etap "upublicznienia" wspólnota ma już za sobą. "Inni właściciele" już wiedzą, o co chodzi.
3) Jak widać nie jest prawdą, że - jak pisał KubaP "Każdy właściciel ma prawo wglądu do dokumentów związanych z zarządem nieruchomością wspólną, a nie wszelkich".
Jak stwierdził GIODO: To zabawne, że Generalny Inspektor Ochrony Danych osobowych twierdzi, że właściciele nie tylko mogą, ale powinni znać dane osobowe innych właścicieli oraz wysokość jego zadłużenia wobec wspólnoty (czy to na NW, czy z tytułu eksploatacji lokalu - art. 16 tego nie rozróżnia), a KubaP uważa inaczej. Bardziej papieski od papieża?
Było już to kiedyś dyskutowane.
Jeżeli właściciel zalega długotrwale z zapłatą kosztów NW to najpierw - zanim zabiorą się za licytację lokalu właściciela należy zapytać zarządzających WM dlaczego nie przestrzegali prawa określonego w UoWL:
"...Art. 15.
2. Należności z tytułu kosztów zarządu mogą być dochodzone w postępowaniu upominawczym, bez względu na ich wysokość..."
- i dopuścili do długotrwałego zadłużenia?
A propos "zwolnienia od myślenia" - zwracam uwagę, że ustawodawca w art. 16 nie uzależnił prawa do powództwa z żądaniem licytacji lokalu od tego, czy wcześniej wspólnota podjęła działania windykacyjne, czy też nie. Wystarczający jest fakt długotrwałego zalegania z zapłatą należnych od właściciela lokalu opłat.
W praktyce zdarzają się sytuacje, kiedy zwyczajna windykacja jest nieskuteczna, ponieważ właściciel lokalu - mimo sporych dochodów - formalnie nie posiada żadnego majątku poza lokalem. Komornik rozkłada ręce i mówi "niedasię". Legalnej windykacji umykają dochody z pracy "na czarno", z działalności gospodarczej w "szarej strefie" itp. - w świetle prawa te dochody nie istnieją. Zatem bywa, że licytacja lokalu - raczej nie na podstawie art. 16 uwl, lecz w drodze egzekucji komorniczej z lokalu - jest jedynym wyjściem, żeby odzyskać pieniądze, które się wspólnocie należą.
"... dostęp do dokumentów winien być ograniczony do tych co dotyczą cześci wspólnych , bo tym zarządza wspólnota.
Ty sugerujesz, że właściciel ma władzę absolutna i nikt mu nie podskoczy , co sobie zapragnie to musi dostać ... tak jednak nie jest , bo każdy właściciel też ma prawo do prywatności , a takimi dokumentami są indywidualne rozliczenia właścicieli lokali.
Tobie powinna wystarczyć informacja jakie jest saldo na danym lokalu, a nie jak ono powstało w sensie detalu
( kto wpłacał, kiedy wpłacał, jak się nazywa wpłacając , jakie jest powinowactwo z właścicielem lokalu, jakie miał rozliczenie z CW, ZW, CO , itd.)....No są ...ok. .... i dotyczą części wspólnych , a nie rozliczenia indywidualnego np. za media.
Działalność zarządu wspólnoty, jak dobrze wiesz, ograniczona jest tylko do nieruchomości wspólnej , a nie zarządu całą nieruchomością.
Koszty utrzymania lokalu to sprawa indywidualna każdego z właścicieli lokali i postronnym właścicielom lokali nic do tego, jak nie są wyposażeni w pełnomocnictwo rodzajowe....."
A co w przypadku kiedy członek zarzadu nie opłaca swojego czynszu to kto go ma skontrolowac? Wg Twojej interpretacji to nikt bo jako członek wspolnoty nie mam do tego prawa? Wg mnie bzdura. Idąc twoim tokiem rozumowania to zarzad nie opłaca sobie czynszów nikt ich nie skontroluje a po trzech latach roszczenie się przedawnia.
Dalej piszesz:
"...A próbuj ... świat do odważnych należy ... zważ tylko jakie konsekwencje to będzie miało dla ciebie konsekwencje.."
A jakie? Jestem ciekaw od kiedy zlozenie doniesienia ta potencjalnego złodzieja ma mi przesporzyc negatywnych konsekwencji. Czy ty wiesz co piszesz?
Chętnych do pracy w zarządzie zwykle brakuje
Odczekaj do wiosny - w tym czasie pozaprzyjaźniaj się z nowymi sąsiadami, poznaj administratora - i zgłoś się do roboty
Masz pojecie, że istnieje uowl, więc kompetencje (w porównaniu ze średnią statystyczną właścicieli) masz duże
Właściciel nie może kontrolować tego, czym wspólnota nie zarządza, to oczywiste, np. poprawności rachunku telefonicznego, natomiast koszty ponoszone przez wspólnotę mieszkaniową, jak ciepło dostarczane do lokalu, czy woda - jak najbardziej, przecież od poprawności wyliczeń zależy wysokość jego opłat.
:shocked:
Kubuś, do brzegu proszę...
No, tak.... Z pewnością. W ten sposób zdobywa się wiedzę niezawisłą. :bigsmile:
Argument: co ludzie powiedzą? :cool: Żaden argument.
Zalegalizowany licznik, oplombowany, regularne dopuszczanie do jego odczytu - to są konkrety.
To oczywiste, że zakup mediów dla lokali przez wspólnotę mieszkaniową jest zobowiązaniem wspólnoty mieszkaniowej, a nie właściciela lokalu. Umowa zawarta jest przez wspólnotę, faktura wystawiona jest na wspólnotę, płaci za nią wspólnota - czego trzeba więcej? Buhahaha!
To mistrz w cytatologi z orzeczeń sądowych do których ma nieograniczony dostęp , szkoda, że cytuje tylko te które jemu pasują ...:bigsmile:
Tak robią prawnicy z kancelarii prawnych , a nie ludzie bezinteresowni ...
Domniemam, że twoją specjalności jest brodzenie w brodziku , szerokie wody to dla ciebie abstrakcja ...
takkkk... jaką wiedzę...?
że jeden niezawisły neguje to co napisał drugi niezawisły i z tego się utrzymuj a oboje ...
Kto za to płaci ? Pan płaci , Pani płaci , właściciele płacą ..:bigsmile:
To żadne konkretne powody , by żądać indywidualnych rozliczeń włąścicieli lokali do wglądu...
te dane można uzyskać na podstawi oświadczenia osób odpowiedzialnych za wykonywanie tych czynności na rzecz wspólnoty.
Co ta za wzorzec wspólnoty, że każdy w każdym widzi tylko oprycha ,oszusta, naciągacza .... tak żyć się nie da we wspólnocie ...
a tak za całość Hanuś masz :cactus1:
Nowy doklejony: 19.08.12 12:11
No i czemu to dowodzi ? nie jest to przesłanka do łamania prawa właściciela lokalu do prywatności rozliczeń...
Jak się rozliczenie mediów bilansuje to nie ma potrzeby wglądu do indywidualnych rozliczeń właścicieli lokali , zwłaszcza byłych właścicieli lokali.
Więc..w trosce o Twój byt przesyłam Ci trochę kaktusów. Zrób sobie z nich koło ratunkowe.
:cactus2: :cactus2: :cactus2: :cactus2: :cactus2: :cactus2:
Doradzcie proszę jakie praktyczne działania zarzadu dają mocne podstawy do złożenia wniosku o zarzad przymusowy.
Ja po kurtce przedstawię co dzieje się u mnie.
Od lat nie podają w rozliczeniach rocznych stanów funduszy poszczególnych mieszkańców. Rozliczane są tylko media. I podają ogólny bilans na zebraniu rocznym przy udzielaniu absolutorium.
Zarzad jest trzy osobowy ale jeden samozwaniec okreslil się przewodniczącym i ma stale zlecenie przelewu na swoje konto 100% wynagrodzenia. Na dodatek nie jest właścicielem żadnej nieruchomosci ma prawo dozycia w zamieszkiwanym lokalu.
Właściciele na jednym z zebrań napisali uchwale i zdecydowana większością obniżyli wynagrodzenie. To on zrobił zebranie i oświadczył ze to nieważne bo nie były w planie zebrania i nie były podjęte przez zarzad. Nie podjął tej uchwały na nowo pomimo 80% za obniżeniem wynagrodzenia.
Narusza dobra osobiste pojedynczych właścicieli publicznie na zebraniach właścicieli. Nie daje właścicielom dojść do głosu.
Pisma do właścicieli podpisuje sam.
Miesza fundusze, zakłada lokaty podwyzszajac czynsze. Ja miałem 800 zł nadpłaty wspolnota nie zwróciła mi pieniędzy miałem tylko odręcznie zapis tego gostka aby sobie odliczyć to z kilku czynszy. Zakłada lokaty z zaliczek właścicieli za media.
Wymiana chodnika. Uchwała na kwotę 35000 zł. Chodnik wyszedł po 170 zł za m2. Najprostsza kostka 6 powinno kosztować 110 zł.
Brak umowy z wykonawca. Istnieje tylko kosztorys ofertowy podpisany tylko przez niego. Generalnie decyzje podejmuje sam bez wiedzy innych członków zarzadu.
Próba odwołania będzie niebawem ale będzie cieżko bo chodzi od mieszkania do mieszkania i manipuluje starszymi osobami. Taki Anioł z Alternatyw.
Podajcie przesłanki wzięte z życia na czym się oprzeć aby sad przychylił się do wniosku o zarzad przymusowy.
Zacznij od tekstu ustawy o własności lokali, a wiele porad zrozumiesz i nie będziesz, po amatorsku z nimi dyskutował...
Z ustawy o własności lokali
Jest jeszcze takie coś
Art. 28.
Właściciel lokalu pełniący obowiązki członka zarządu może żądać od wspólnoty wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi pracy.
Więc na jakiej podstawie jeden członek zarzadu mający dostęp do konta przelewu sobie całość puli uchwalonej jako wynagrodzenie dla całego zarzadu na dodatek nie będąc właścicielem żadnej nieruchomosci przy sprzeciwie pozostałych członków zarzadu? O to mi chodziło profesjonalisto.
Jak chcesz mi pomoc to przeczytaj poprzedni post i napisz czy wymienione przesłanki wystarcza do złożenia wniosku o zarzad przymusowy. Jeżeli nie to jakie przesłanki w 100% przekonają sad do takiego zarzadu.
Z góry dziękuje.
No właśnie .... ja się ciebie pytam, dlaczego właściciele lokali dali takie uprawnienia jednemu członkowi Zarządu WM ,
bo zgodnie z UoWL oświadczenia woli (przy Zarządzie wieloosobowym) składają co najmniej dwaj członkowie Zarządu, inaczej pisząc: przelew powinni podpisywać dwaj członkowie Zarządu. Widać "wygodnictwo" w twojej wspólnocie ma większy posłuch niż obowiązujące prawo.:bigsmile:
Ja nie jestem wyrocznią .... to sąd zadecyduje czy wystarczą . Moim zdaniem nie , ten bałagan muszą sami właściciele lokali danej wspólnoty posprzątać ... więc do roboty ...o przepraszam "do pracy"