SKLAD ZARZADU WE WSPÓLNOCIE.
acaban
Użytkownik
MAM PYTANIE : CZY MOŻNA POWOLAĆ W SKŁAD ZARZĄDU WSPOLNOTY MIESZKANIOWEJ -MIESZKAŃCA TEGOŻ BUDYNKU KTÓRY NIE MA JESZCZE WYKUPIONEGO MIESZKANIA/ czyli nie jest wlascicielem mieszkania/ Oczywiście gdy go zaakceptują własciciele mieszkan.Ora drugie pytanie : czy mozna udzielić inej osobie pełnomocnictwa pisemnego w reprezentowaniu "wlaściciela lokalu" na zebraniach wspolnoty wraz z prawem polemiki i podejmowaniem uchwał/ czyli glosowaniem/
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
http://www.zarzadca.pl/content/view/471/94
fakultatywny = pozostawiony do wyboru
Sąd Najwyższy przedstawił pogląd, z którego wynika "pozostawione do wyboru" stosowanie przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami przez wspólnotę mieszkaniową w tym zakresie
Zresztą, to nie jest takie ważne. O wiele ważniejsze są inne stwierdzenia Sądu Najwyższego:
1) gdyby ustawa narzucała "właścicielowi nieruchomości innych, niż publiczne konieczność zawarcia umowy o zarządzaniu nieruchomością z licencjonowanym zarządcą, to uzasadnione byłoby pytanie o konstytucyjność tego przepisu."
2) "stosownie do treści art. 1 ust. 1 pkt 1, ustawa określa zasady gospodarowania nieruchomościami stanowiącymi własność Skarbu Państwa oraz własność jednostek samorządu terytorialnego. W kwestii gospodarowania nieruchomościami ogranicza więc podmiotowo sferę swojego oddziaływania do nieruchomości będących własnością ww. podmiotów publicznoprawnych. W punkcie 8 tego samego przepisu wskazano, że ustawa określa zasady "działalności zawodowej, której przedmiotem jest gospodarowanie nieruchomościami" (art. 1 ust. 1 pkt 8 ustawy). Sprawa zarządzania nieruchomościami stanowiącymi własność innych podmiotów nie jest więc wprost przedmiotem regulacji art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawy, nie może być bowiem objęta pojęciem "gospodarowania nieruchomościami stanowiącymi własność Skarbu Państwa oraz własność jednostek samorządu terytorialnego". Kwestia zarządzania nieruchomościami podmiotów niepublicznoprawnych jest objęta działaniem ustawy jedynie pośrednio, w związku z unormowaniem "działalności zawodowej, której przedmiotem jest gospodarowanie nieruchomościami". Skoro więc w art. 190 ustawy mowa o zarządzaniu nieruchomościami bezpośrednio przez właścicieli lub użytkowników wieczystych nieruchomości, a sfera ta dotyczy "gospodarowania nieruchomościami" (pkt 1), nie zaś "działalności zawodowej (...)" (pkt 8), można twierdzić, że art. 190 ustawy odnosi się do właścicieli nieruchomości, stanowiących zasoby, o których mowa w art. 20 ustawy, a nie do innych podmiotów prawa."
3) "Właściciele innych nieruchomości nie są w żaden sposób ograniczani działaniem art. 189 i 190 ustawy, ponieważ przepisy tych artykułów nie znajdują do nich zastosowania. Jeśli więc właściciel nieruchomości innej niż wchodząca do zasobów, nie zarządza bezpośrednio swą nieruchomością, nie musi zawierać umowy o zarządzanie nieruchomością, lecz może w każdy aprobowany przez siebie i dopuszczalny prawem sposób uregulować kwestię gospodarowania swą nieruchomością (np. w zakresie tych działań, które wymagają dokonywania czynności prawnych może udzielić pełnomocnictwa, w zakresie czynności faktycznych może zawrzeć umowę podobną do umowy zlecenia itd.). Natomiast jeśli chce powierzyć zarządzanie nieruchomością z takimi skutkami, jakie wynikają z art. 185 i nast. ustawy, musi zawrzeć umowę o zarządzanie nieruchomością z zarządcą posiadającym licencję zawodową zarządcy nieruchomości. Nie jest więc zobligowany do korzystania z usług takiego zarządcy, ale wszystkie skutki związane z zarządzaniem nieruchomością w zakresie unormowanym w ustawie może osiągnąć tylko drogą zawarcia takiej umowy."
W przypadku wspólnoty mieszkaniowej właścicielem nieruchomości jest ogół właścicieli lokali. To oni decydują o sposobie gospodarowania swoją nieruchomością. W tym również o tym, kogo chcą powołać do zarządu (organu wspólnoty). Ustawa nie może im w tym zakresie niczego narzucić. I nie narzuca.
Forsowanie poglądu, że członek zarządu wspólnoty, niebędący właścicielem lokalu, musi mieć licencję zawodową zarządcy, jest bezpodstawne.
Uzasadnienia orzeczeń Sądu Najwyższego zawierają obszerną argumentację prawną, która stanowi spójną interpretację nie zawsze jednoznacznych przepisów ustawowych i pomaga lepiej zrozumieć istotę sprawy. Naprawdę warto korzystać z wiedzy i doświadczenia najtęższych umysłów prawniczych w kraju - zarówno sędziów, jak i naukowców. Dorobek orzecznictwa sądowego powinien być też wskazówką dla rządzących, w jakim kierunku modyfikować prawo, żeby było bardziej czytelne i skuteczne.
ale kierujemy się zwykle najnowszym orzecznictwem do czasu aż nie pojawi się nowe.