Do Haneczki.
biedron_ka
Użytkownik
Wywołana do tablicy, namawiana przez przeuroczego, pozwalam sobie na kilka zdań.
Haneczka.
Patrzyłaś na te spory forumowe - czasami żenujące nie do uniknięcia - niejako z góry. Byłaś poza tym, obok - potrafiąc jak nikt temperować temperamenty (taki oksymoron-sorry), spuentować każdy "wybryk" dyskutanta przekraczającego granice niejednokrotnie dobrego smaku. Użycie i używanie wyrażenia Pan biedronka jest tak samo niestosowne jak używanie wyrażenia "Pan Anna Grodzka" - napewno wiesz co mam na myśli. Jeżeli nie to spróbuj tak powiedzieć w miejscu publicznym a się przekonasz. Po to zapytałam się czy nie jesteś lesbijką (mieszając płciowość) - nie ukrywam, że aby także Ci "dokuczyć" po to abyś jednak zrewidowała ostrość niektórych swoich sformułowań i nie usiłowała wszelkich niezrozumiałych dla Ciebie znaczeń (nie tylko nicków) "rozbierać na czynniki pierwsze" bo psuje to przede wszystkim Twój wizerunek jakim się cieszysz tu na forum.
Powoduje też, jak sama widzisz bezssenność i inne stresujace objawy, które w postaci jakiś nieuprawnionych i niepotrzebnych żalów (żali) wylewasz w fachowych wątkach każdemu userowi.
Nawet jak mój przeuroczy sąsiad ma zdecydowaną orientację seksualną to też jeszcze o niczym nie świadczy.
Niczemu nie służy bo nie ma to żadnego znaczenia - póki co "ID" ani "IP" nie rozróżnia jeszcze płci, a faktyczna anonimowość pozwala ukryć czasami nieprawdopodobną rzeczywistość.
Nie musisz spełniać mojej prośby ale spróbuj "wyjść na chwilę z siebie" i stanąć obok, poczytaj swoje ostatnie (poniższe) żale objawione w formie sarkastyczno - złośliwej ...i odpowiedz jaki był ich cel, co chciałaś osiągnąć?
Jeżeli tylko wyżalić - to ok.
:heartsabove::rainbow: :shamed::bigsmile:
Haneczka.
Patrzyłaś na te spory forumowe - czasami żenujące nie do uniknięcia - niejako z góry. Byłaś poza tym, obok - potrafiąc jak nikt temperować temperamenty (taki oksymoron-sorry), spuentować każdy "wybryk" dyskutanta przekraczającego granice niejednokrotnie dobrego smaku. Użycie i używanie wyrażenia Pan biedronka jest tak samo niestosowne jak używanie wyrażenia "Pan Anna Grodzka" - napewno wiesz co mam na myśli. Jeżeli nie to spróbuj tak powiedzieć w miejscu publicznym a się przekonasz. Po to zapytałam się czy nie jesteś lesbijką (mieszając płciowość) - nie ukrywam, że aby także Ci "dokuczyć" po to abyś jednak zrewidowała ostrość niektórych swoich sformułowań i nie usiłowała wszelkich niezrozumiałych dla Ciebie znaczeń (nie tylko nicków) "rozbierać na czynniki pierwsze" bo psuje to przede wszystkim Twój wizerunek jakim się cieszysz tu na forum.
Powoduje też, jak sama widzisz bezssenność i inne stresujace objawy, które w postaci jakiś nieuprawnionych i niepotrzebnych żalów (żali) wylewasz w fachowych wątkach każdemu userowi.
Nawet jak mój przeuroczy sąsiad ma zdecydowaną orientację seksualną to też jeszcze o niczym nie świadczy.
Niczemu nie służy bo nie ma to żadnego znaczenia - póki co "ID" ani "IP" nie rozróżnia jeszcze płci, a faktyczna anonimowość pozwala ukryć czasami nieprawdopodobną rzeczywistość.
Nie musisz spełniać mojej prośby ale spróbuj "wyjść na chwilę z siebie" i stanąć obok, poczytaj swoje ostatnie (poniższe) żale objawione w formie sarkastyczno - złośliwej ...i odpowiedz jaki był ich cel, co chciałaś osiągnąć?
Jeżeli tylko wyżalić - to ok.
Osobiście wolę i nie ukrywam, z zazdrością przyznaję, że mój przeuroczy także, woli po stokroć Twoje przemiłe słowa będące miodem płynącym na skołatane serca, nie tylko dyskutantów - niż niepasujące do wyobrażeń o Tobie płytkie sformułowania.zgodnie z wytycznymi i namaszczeniem pewnego Pana biedron_ka - ja tu jestem od likwidowania napięć...on sam miał w pewnym momencie.. ...dylematy co do mojej orientacji seksualnej...
Mogę ale nie muszę. Mogę jak chcę, ale nie muszę chcieć...
...w oczekiwaniu na smocze wejście Pana biedron_ka, o zdecydowanej orientacji seksualnej...
- z tego co wiem, nigdy też nie dopuszczał tej drugiej możliwości. :tulip:potem to już można mnie tylko kochać lub... nienawidzić
:heartsabove::rainbow: :shamed::bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jestem zdumiona Twoją otwartością i naprawdę mile nią zaskoczona.
Poza tym, czuję się też przez Ciebie nieco niesłusznie karcona...
Naprawdę nie wszystko jest tak, jak piszesz i tak jak Ty to postrzegasz.
Każdy z nas odbiera wiele spraw bardzo indywidualnie. Więc... właśnie stąd może wyniknąć szereg niepotrzebnych nieporozumień, a potem pełnia poczucia żalu i goryczy.
Teraz mam zbyt mało czasu, by odpisać Tobie więcej, ale postaram się odnieść do wszystkiego, co tylko zwróciło moją uwagę, w najbliższej wolnej chwili.
doprawdy ??? czyli uważanie mnie za czarną owce tego forum, mam uważać za nieporozumienie i inwigilacja mojej osoby też oraz epitety pod moim adresem to wylewnie goryczy - to wg ciebie wielka przesada z mojej strony ....:bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::shocked:
Rozumiem , ze prawo Kalego obowiązuje w stosunku do innych userów ...
Ja nie przywiązuję aż takiej wagi do źle postawionych przecinków czy kropek.
Ja zaglądam na forum od czasu do czasu aby sprawdzić czy jest coś interesujacego a nie żeby prowadzić spory i dysputy co kto kiedy i gdzie powiedział i co miał na myśli.
Odpisałam bo zauważyłam, że pojawiłaś się na forum z "tymi żalami" więc było to dla mnie dziwne ale naprawdę nie mam ochoty ciagnąć tego w nieskończoność bo raz, że i tak admin. skasował wątki a dwa to jest forum na inny temat i po co jakiś user ma mi zwracać też na to uwagę. :peace:
Wiem, co dajesz mi teraz do zrozumienia, lecz co to ma do rzeczy w powyższej sprawie?
To do czego Ty nie przywiązujesz wagi, nie stanowi jedynie słusznej drogi dla wszystkich.
Rozumiem i... powiedzmy, że w to uwierzyłam.
Więc po co zacząłeś ten wątek?
A teraz nie masz już ochoty wysłuchać tego, co mam do powiedzenia?
Jesteś wyjątkowo chimeryczny... Niby chcesz wyjaśnić sytuację, a jednak... nie chcesz.
Ile pogardy w tym określeniu: kiedy pojawiłaś sie na forum z " tymi żalami"...
Tak naprawdę, niewiele mnie obchodzi na co masz ochotę, skoro tak stawiasz sprawy.
Mam prawo odnieść się do tego, co napisałeś i na pewno to zrobię.
Przyglądam się uważnie, zdziwiona i zdumiona , jak dobrze się bawisz.
czekam, które z was się pierwsze rozklei ...
To zaczyna przeradzac sie w dyskusje bez sensu, za chwile nie bedzie wiadomo o co poszlo?
Nie mam na to ani ochoty ani czasu. Sorry! :peace::peace:
Teraz wiem, że jest inaczej...
Wiadomo, o co poszło, a przynajmniej dokładnie wiesz o tym Ty i ja. Tylko, że Ty nie masz odwagi dalej o tym mówić, ponieważ tak jest dla Ciebie bezpieczniej, zwłaszcza, że sytuacja toczy się nie po Twojej myśli.
Twoja ochota do dyskusji jest mi całkowicie zbędna i wcale Cię do niej zapraszam.
Poradzę sobie bez niej.
A teraz, specjalnie dla Kubusia - za żałosny poziom komentarzy - do kolekcji.
:cactus2: :cactus2:
To stanowczo za mało.
Podejdź do niego, obejmij czule, przytul, pogłaszcz tu i... tam. Powiedz, że go nigdy nie opuścisz, że jest dla Ciebie najważniejszy na świecie i... nigdy nie będzie kogoś innego. Po prostu - bądź z nim o każdej porze dnia i nocy.
Jak to się fachowo nazywa... ?
Solidarność jąder. :bigsmile:
dla kogo żałosny dla tego żałosny ....skrzywienie "zawodowe" u ciebie zadomowiło się na dobre ... prawo Kalego ma się dobrze ...
:cactus2::cactus2::cactus2:
Nie wiem czy się :bigsmile: czy
Widzę, że "kaktusik z jądrem" robi furorę ... szkoda, że to forum oferuje tak krótką listę emotikonek...
Na pewno w tej kwestii bardzo się pomyliłeś.
Jeżeli tego nie wiesz, to w naszym ojczystym języku forma Pan/Pani jest formą oficjalną i grzecznościową zwracania się do drugiej osoby – wyrażającą pewien dystans i szacunek.
Słowo biedronka jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego, co wcale nie oznacza, iż w przypadku, gdy jest użyta jako nick nie może posiadać płci męskiej lub żeńskiej (stąd moje – wynikające z sytuacji – użycie oficjalnej i zdystansowanej formy Pan/Pani).
Co do samego wyrażenia „Pan Anna Grodzka” uważam, że jest drańskie i trąci zwykłym chamstwem, ponieważ w moim rozumieniu każdy ma prawo do realizowania swojego życia zgodnie z poczuciem swojej tożsamości.
Jestem pełna uznania dla ludzi, którzy mają odwagę walczyć o swoje prawa w kołtuńskiej rzeczywistości prostackich ingerencji w ich życie.
biedron_ka rozumiem, że Twój przeuroczy sąsiad ma na Ciebie ogromy wpływ.
Jednak musisz być bardzo czujna, a przede wszystkim czerpać od niego urok przeuroczych łagodnych reakcji w stanie swojego wyprowadzenia z równowagi.
Najlepszy wzór znajdziesz wtedy, gdy dowodzi on swoich racji i... nikt mu w tym nie przeszkadza.
Poza tym, musisz wiedzieć, że ten przeurok – to może być zwyczajny kamuflaż, maska, pod którą kryje się bestia.
Wtedy taki człowiek nie ma żadnych skrupułów. Będzie wykorzystywał Ciebie tylko i wyłącznie w imię swoich interesów, będzie manipulował i bawił się Tobą, po to byś spełniała tylko i wyłącznie jego oczekiwania. On ma wizję swojego szczęścia, ale Ty masz być jego narzędziem lub obiektem jego życiowych odwetów.
Jakiś czas temu miałam kontakt z pewnym lwem, a dokładniej mówiąc z lwicą. Kiedyś odwiedziłam ją w jej jaskini, a ona zdziwiona zapytała mnie, czy ja wiem (tu padł nick naszego wspólnego znajomego) co on sądzi o kobietach? Dzisiaj już wiem dokładnie…
Podsumowała nasze spotkanie krótkim stwierdzeniem: piękna i bestia. W ten sposób, już wtedy, powiedziała mi całą prawdę o sobie.
Daj sobie spokój z pouczaniem innych - zostaw to dla wnuków teraz albo kiedyś.
Bądź sobą ale na luzie.:boogie:
Gdzie ten szyk, gdzie ten wdzięk i styl?
Ma Pan takiego przeuroczego sąsiada i co ...? :shocked:
Przestał na Pana działać?
Po reakcjach ich poznacie... :bigsmile:
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/4376/prowadzenie-dzialalnosci-w-piwnicy-co-z-oplatami/#Item_0
Była jego kontynuacja, ale... Aduduniek wyrżnął tę część najbardziej wymowną.