Kurczakowa fasada. Remontowe samowole szpecą kamienice
Tube
Użytkownik
To był estetyczny horror. Ponadstuletnia kamienica przy ul. Sienkiewicza 31 została pomalowana na jaskrawożółty kolor. Tego rodzaju remontowych niewypałów w Bydgoszczy jest niestety więcej - plastikowe okna, ohydne barwy, styropian na eklektycznych fasadach. A urzędnicy rozkładają ręce.
Do akcji wkroczyli konserwator zabytków i plastyk miejski. Po wizji lokalnej stwierdzili, że kolor jest niedopuszczalny. - Poprosiliśmy właścicieli, żeby przemalowali kamienicę - mówi Sławomir Marcysiak, konserwator miejski. - Ale nakazać im tego nie możemy.
Więcej: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,12517551,Kurczakowa_fasada__Remontowe_samowole_szpeca_kamienice.html
Do akcji wkroczyli konserwator zabytków i plastyk miejski. Po wizji lokalnej stwierdzili, że kolor jest niedopuszczalny. - Poprosiliśmy właścicieli, żeby przemalowali kamienicę - mówi Sławomir Marcysiak, konserwator miejski. - Ale nakazać im tego nie możemy.
Więcej: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,12517551,Kurczakowa_fasada__Remontowe_samowole_szpeca_kamienice.html
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Na czym konkretnie polegała ta "samowola"? Jest samowola budowlana, ale niczego nie można nakazać? Czy raczej nie ma samowoli, a plastykowi się tylko "tak powiedziało" z rozpędu?
Dziennikarz oczywiście bezkrytycznie powtarza tę paplaninę bez ładu i składu, robiąc zamęt w głowach czytelników...
No wymagać to ci plastycy architekci i konserwatorzy potrafią.
Drewniane stylowe okna zamiast plastików a to dobre - tylko kto za nie ma zapłacić? Koszt takich drewnianych stylowych nowych okien to cena dziesięciokrotnie większa od plastiku.
Niech ktoś spróbuje kupić np zdewastowany obiekt od Agencji Mienia Wojskowego leżący w strefie ochrony konserwatorskiej. Cena jest baardzo przystępna... Za przysłowiową złotówkę.
Ale trzeba mieć setki tysięcy żeby zabrać się za remont bo konserwator zabytków zedrze z ciebie każdą złotówkę. Puści cię z torbami.
Skoro urzędnik twierdzi, że to była samowola budowlana - dlaczego nie można niczego nakazać?
A propos strefy - jeśli ona tam jest, to czy na te 7 anten satelitarnych na elewacji budynku wyraził zgodę konserwator zabytków?
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/51,48722,12517551.html?i=1
To była samowola budowlana - mówi Jacek Piątek, plastyk miejski. - Właściciele nie przedstawili nam dokumentacji technicznej potrzebnej do remontu.
Konserwator zabytków rozkłada ręce. - Możemy ingerować tylko w przypadkach tych kamienic, które wpisane są do rejestru zabytków - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.
Jeśli dochodzi do samowoli budowlanej, możemy jedynie wysłać pismo z prośbą o zmiany - tłumaczy Piątek. - Jeśli to nie pomaga, poprosić o pomoc inspektora budowlanego..."
Wynika z tego, że tłumaczenie konserwatora jest dziwne, bo nawet jeżeli kamienica nie jest zabytkowa - to jak widać ze zdjęcia jest to raczej ścisłe centrum miasta a więc obszar chroniony powinien to obejmować. Jeżeli nawet nie jest to obszar chroniony to jak najbardziej była to samowola budowlana - i tu plastyk miejski ma rację, ponieważ remont taki wymaga zgłoszenia odpowiedniemu organowi a konserwator wtedy nic nie może poza zgłoszeniem do PINB.
"...Prawo budowlane:
Art. 29. 1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:
20) przyłączy: elektroenergetycznych, wodociągowych, kanalizacyjnych, gazowych, cieplnych i telekomunikacyjnych;
20a) telekomunikacyjnych linii kablowych;
27) instalacji telekomunikacyjnych w obrębie budynków będących w użytkowaniu.
2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:
1) remoncie istniejących obiektów budowlanych i urządzeń budowlanych, z wyjątkiem obiektów wpisanych do rejestru zabytków;
15) instalowaniu urządzeń, w tym antenowych konstrukcji wsporczych i instalacji radiokomunikacyjnych, na obiektach budowlanych;
Art. 30. 1. Zgłoszenia właściwemu organowi wymaga:
2) wykonywanie robót budowlanych, o których mowa w art. 29 ust. 2 pkt 1..."
- jak widać z przytoczonego przepisu - montaż anten nie wymaga żadnego pozwolenia ani zgłoszenia.
Ale co tam. "Estetyki" dodają anteny, szyldy, reklamy, dziurawe ulice i pozapadane chodniki, ale na to pozwoleń mieć przecież nie trzeba a władze miasta należy usprawiedliwić brakiem finansów. Ot taka sobie Polska rzeczywistość.
Wcześniej było g... a teraz jest g... ale w puchu.
Tu jest sytuacja "krzyczącego koloru", urzędnicy nawet bez interwencji mieszkańców zwrócili by na to uwagę a skoro tak to wyjaśnili tylko sytuację prawną - "kto za to odpowiada". Nie spotkałam takiego urzędnika który by się odważył powiedzieć, że ma w nosie prawo, liczy się duch prawa czy wola właściciela kamienicy i jemu się kolor podoba w związku z tym akceptuje to i nie ma się co czepiać. - no musimy się wszyscy bić w piersi bo to MY jako Naród wybieramy tych swoich przedstawicieli aby stanowili prawo.
Widocznie źle wybraliśmy. :kwasny:
15) instalowaniu urządzeń, w tym antenowych konstrukcji wsporczych i instalacji radiokomunikacyjnych, na obiektach budowlanych;..." - zdaje się, że prawo miejscowe nie może być sprzeczne z ustawą a poza tym: - powieszenie (zamontowanie) anteny jak widać na podstawie przepisów prawa budowlanego nie zostało zaliczone do elementów zagospodarowania przestrzennego - i słusznie, bo takich p....ł nie umieszcza się w planach zagospodarowania przestrzennego.
Sprawdź w jakimś planie miejscowym, jakie są nakazy i zakazy dla konkretnej strefy ochrony konserwatorskiej, to się przekonasz.
- źle rozumiesz, na obiektach instaluje się też m.in. tarasy chciaż nie są na dachu, instaluje się reklamy czy szyldy też niekoniecznie na dachu.
Ten punkt 15 art. 29 ust.2 prawa budowalnego został wprowadzony:
"...39) W brzmieniu ustalonym przez art. 65 pkt 3 lit. b tiret pierwsze ustawy, o której mowa w odnośniku 2.
2) W brzmieniu ustalonym przez art. 65 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (Dz. U. Nr 106, poz. 675), która weszła w życie z dniem 17 lipca 2010 r...'
Ale zapomniałeś przeczytać art. 29 ust.1
"...Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:
27) instalacji telekomunikacyjnych w obrębie budynków będących w użytkowaniu..."
Mam nadzieję, że rozumiesz definicje wyrażeń:
- "w obrębie"
- "obiekt budowlany"
Na przykładzie ogrodzeń widać, że w planie miejscowym może być zakaz budowy ogrodzeń i żaden wydział architektury nie ma tu nic do gadania.
Czepiłeś się Prawa budowlanego, jak pijany płotu. Prawo budowlane zawiera wymogi uzyskiwania pozwoleń od organów administracji architektoniczno-budowlanej, a ustawa o ochronie zabytków i plany miejscowe - wymóg uzgodnień z wojewódzkim konserwatorem zabytków. To są różne ustawy i różne organy. W przypadku zabytku lub strefy ochrony konserwatorskiej, zgoda konserwatora jest początkiem procedury - bez tej zgody nie uzyskasz pozwolenia na budowę.
Jeśli zaś w strefie pewne roboty są zakazane (czy to zapisem w planie miejscowym, czy odmową konserwatora - to nie jest istotne, czy na te roboty jest wymagane pozwolenie na budowę, czy nie. Jeśli konserwator odmówi zgody na wieszanie anten TV sat na zabytku (a jest to pewne), to twoje cytaty z PB nic ci nie pomogą.
Nie bez znaczenia wstawiłem tam uśmiech. Poza tym przytoczony przez Ciebie artykuł mówi o instalowaniu masztów czy wież antenowych na dachach budynków do których przytwierdza się anteny. Niestety nie ma mowy o takich rozwiązaniach :bigsmile:
[/URL
"Wszyscy sikają na ścianę więc i ja nasikam"[/b] Grunt że obejrzę "Klan"
To jest twórczość tych właścicieli, co ich dewizą we wspólnocie jest "Płacę więc wymagam ..."
co tam warunki wydane przez Administratora czy Zarząd WM , kto mi zabroni
Aż się prosi zmodernizować / wyremontować instalację zbiorcza RTV i "wpuścić" sygnał cyfrowy TV ... jeden duży "talerz" i wszyscy w lokalach mają tylko tunery cyfrowe . Każdy ogląda to co chce, bez tej "szyszkowej instalacji chmielowej"
Odpowiednio zamontowana na dachu konstrukcja wsporcza dla anteny satelitarnej z której sygnał doprowadzany jest do każdego lokalu i po kłopocie.