Recydywista w bloku
Reymonta 4
Użytkownik
Witam
Jestem członkiem zarządu jednej ze wspólnot w moim mieście. Ostatnio dowiedziałem się, że syn mojej sąsiadki wychodzi z więzienia i zamierza zamieszkać u niej. Jest to recydywista. Pierwszy wyrok za usiłowanie zabójstwa, drugi za kradzież. Oczywiście sąsiadka jest najemcą, czyli podlega pod urząd miasta. Panuje u niej brud i smród, to alkoholiczka z kilkudziesięcioletnim stażem. Dostaje pieniądze z opieki społecznej i inne dotacje od "państwa". Lokatorzy, gdy dowiedzieli się o planowanym powrocie jej syna wpadli w paranoje. Po prostu go nie chcemy w naszym bloku, boimy się o własne piwnice i mieszkania. Czy jest sposób by ten człowiek nie zamieszkał tu na nowo?
Jestem członkiem zarządu jednej ze wspólnot w moim mieście. Ostatnio dowiedziałem się, że syn mojej sąsiadki wychodzi z więzienia i zamierza zamieszkać u niej. Jest to recydywista. Pierwszy wyrok za usiłowanie zabójstwa, drugi za kradzież. Oczywiście sąsiadka jest najemcą, czyli podlega pod urząd miasta. Panuje u niej brud i smród, to alkoholiczka z kilkudziesięcioletnim stażem. Dostaje pieniądze z opieki społecznej i inne dotacje od "państwa". Lokatorzy, gdy dowiedzieli się o planowanym powrocie jej syna wpadli w paranoje. Po prostu go nie chcemy w naszym bloku, boimy się o własne piwnice i mieszkania. Czy jest sposób by ten człowiek nie zamieszkał tu na nowo?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Może się okazać że facet nie ma zamiaru zagościć u was na dłużej bo ma już inne plany:bigsmile:
Ani UoWL ani KC nic nie mówi, że we Wspólnotach obowiązuje demokracja.
W demokracji mniejszość jest pozbawiona narzędzi prawnych do protestowania.
We wspólnotach czasami większość musi skapitulować nawet przed pojedynczym właścicielem.
"...Art. 202. Jeżeli większość współwłaścicieli postanawia dokonać czynności rażąco sprzecznej z zasadami prawidłowego zarządu rzeczą wspólną, każdy z pozostałych współwłaścicieli może żądać rozstrzygnięcia przez sąd..."
"...Art. 25. 1. Właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę... lub w inny sposób narusza jego interesy..."
"...Godzi się w tym miejscu podkreślić, iż dla rozstrzygnięcia sprawy -na płaszczyźnie przesłanek z art. 42 § 2 prawa spółdzielczego, nie mają jakiegokolwiek znaczenia, eksponowane zarówno przez Sąd Okręgowy jak i pozwaną, okoliczności związane ze swoistym oportunizmem powoda, co przejawia się w odrzucaniu przez niego rozwiązań, z którymi zgadzają się inni spółdzielcy. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 października 2002 r., II CKN 964/00, uchwały sprzeczne z prawem lub postanowieniami statutu podlegają uchyleniu nawet wówczas, gdy są korzystne dla większości członków spółdzielni..." - Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny z dnia 19 marca 2008 r. Sygn. akt I ACa 59/07
Wyrok dotyczył właściciela lokalu w spółdzielni który jako jedyny zakwestionował 30% dopłatę ryczałtową za to, że nie zgadzał się na oszukańcze rozliczanie podzielnikowe kosztów ciepła.