Jak uwolnić się od podzielników ciepła
Maj
Użytkownik
Zamieszkuje w dużej wspólnocie mieszkaniowej /50 mieszkań,w tym 2 gminy/,w której na kaloryferach zamontowano wyparkowe podzielniki ciepła Część właścicieli tak oszczędza na ogrzewaniu,że mieszkania zaatakował grzyb.Dzieją się też dziwne przypadki.Mieszkania szczytowe na ostatnim piętrze mają duże nadpłaty a ich sąsiedzi w środkowych mieszkaniach mają duże niedopłaty.Z tego powodu na zebraniach ciągle są awantury,bo sąsiad ogrzewa sąsiada.
Kto i na jakiej podstawie zamontował podzielniki nie mogę ustalić,/za krótko mieszkam/.Sprawdziłem uchwały od 2001 r.nic nie znalazłem.Zasady rozliczania określone są w umowie zawartej pomiędzy firmą,Która co roku zmienia fiolki i rozlicza ogrzewanie.Sądzę,że poprzedni zarząd wspólnoty zawarł umowę w ramach zarządu zwykłego.Mam pytanie,czy musi być uchwała o likwidacji podzielników,czy wystarczy wypowiedzenie umowy,w ramach zwykłego zarządu ? Czy właściciele,którzy domagają się likwidacji podzielników mogą wystąpoć do sądu z pozwem zbiorowym,Jest ich więcej niż 10 jednak za mało do przegłosowania uchwały.Ci posiadający nadpłaty siedzą cicho,choć niszczy ich grzyb.
Kto i na jakiej podstawie zamontował podzielniki nie mogę ustalić,/za krótko mieszkam/.Sprawdziłem uchwały od 2001 r.nic nie znalazłem.Zasady rozliczania określone są w umowie zawartej pomiędzy firmą,Która co roku zmienia fiolki i rozlicza ogrzewanie.Sądzę,że poprzedni zarząd wspólnoty zawarł umowę w ramach zarządu zwykłego.Mam pytanie,czy musi być uchwała o likwidacji podzielników,czy wystarczy wypowiedzenie umowy,w ramach zwykłego zarządu ? Czy właściciele,którzy domagają się likwidacji podzielników mogą wystąpoć do sądu z pozwem zbiorowym,Jest ich więcej niż 10 jednak za mało do przegłosowania uchwały.Ci posiadający nadpłaty siedzą cicho,choć niszczy ich grzyb.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak zadecydujecie ,tak będzie.
Jednak przyjęcie nowego regulaminu rozliczania zużycia ciepła np. według m2 lub kubatury wymaga przyjęcia uchwałą wspólnoty.
Musicie przekonać większość, bez większości niewiele zmienicie, szanse z mniejszością w sądzie wątpliwe.
Proponuję przekonywać nieprzekonanych jakie oszczędności wynikać będą z przejścia na nowy system rozliczania np według m2.
Argumentem "za" będzie brak kosztów związanych z wynagrodzeniem płaconym dla firmy rozliczającej podzielniki.
Naliczenia i rozliczenia według m2 są proste i powinny być prowadzone przez administratora w ramach tego samego wynagrodzenia.
Sam musisz sprawdzić czy tak zaoszczędzona kwota to mocny argument.
Skoro nie było uchwały o rozliczaniu wg podzielników, to nie ma regulaminu rozliczeń. Skoro go nie było, to na jakiej podstawie przyjęto, ze koszty ogrzewania będą rozliczane wg podzielników? Prawem kaduka?
Równie dobrze można przyjąć, że i teraz regulaminu jako odrębnej uchwały nie będzie, a zasady rozliczeń będą wynikać ze stawek opłat, przyjętych do naliczania zaliczek miesięcznych. Koszty ogrzewania przy jednolitym systemie centralnego ogrzewania są kosztami zarządu nieruchomością wspólną, więc można je rozliczać na zasadach ogólnych: od udziału lub od powierzchni (m2).
to są pozorne oszczędności ponieważ osoby korzystające z tej energii, nie czując bata nad grzbietem, jej po prostu nie oszczędzają a właściwie jej nie zużywają zgodnie z rozsądkiem.!!!
Każdy podzielnik kosztów (WM jest zobowiązana rozliczyć koszty , bo taki system rozliczeń obowiązuje we wspólnotach) czy to w postaci wodomierza CW zamontowanego na powrocie
czy to podzielnik zawieszony na grzejniku mobilizuje do roztropnego korzystania z EC.
Sąd nie może nakazać właścicielom podjęcia uchwały, o takich sprawach decyduje większość, choć z drugiej strony zapadł wyrok sądu, który uznał, że montaż ciepłomierza powoduje podział quoad usum nieruchomości wspólnej, oznaczałoby to, że można złożyć wniosek (na pewno nie pozew zbiorowy) o zmianę sposobu korzystania ze wspólnej instalacji,ale to taka wydumana podstawa, tym bardziej, że tu mamy do czynienia z podzielnikami.
W pierwszej kolejności należy ustalić na jakiej podstawie funkcjonuje taki system rozliczeń, proponuję wystąpić na piśmie o wyjaśnienie i przedłożenie lub udostępnienie do wglądu uchwały.
8. Koszty zakupu ciepła, o których mowa w ust. 2, rozlicza się w części dotyczącej:
1) ogrzewania, stosując metody wykorzystujące:
a) dla lokali mieszkalnych i użytkowych:
– wskazania ciepłomierzy,
– wskazania urządzeń wskaźnikowych niebędących przyrządami pomiarowymi w rozumieniu przepisów metrologicznych, wprowadzonych do obrotu na zasadach i w trybie określonych w przepisach o systemie oceny zgodności,
– powierzchnię lub kubaturę tych lokali,
b) dla wspólnych części budynku wielolokalowego użytkowanych przez osoby, o których mowa w ust. 2, powierzchnię lub kubaturę tych części odpowiednio w proporcji do powierzchni lub kubatury zajmowanych lokali;
Wg mojej metody zużycie ciepła należy dzielić proporcjonalnie do OBLICZENIOWEGO ZAPOTRZEBOWANIA NA CIEPŁO przez dany lokal, czy część wspólną. Natychmiast, automatycznie, eliminujemy problemy zróżnicowanego zużycia ze względu na położenie lokalu w bryle budynku.
Ta metoda jest prawie idealna i powiem Wam w tajemnicy, że byłaby o wiele lepsza, niż pomiar ciepłomierzem, gdybyśmy jeszcze rejestrowali temperatury w pomieszczeniach, bo wtedy otrzymujemy rzeczywiste zużycie, a nie obliczane pośrednio przez ciepłomierz na podstawie przepływu i temperatur na przewodach zasilających i powrotnych. No i wtedy też przy okazji mamy ulubiony straszak Kuby P.
Systemy pomiarowe tego rodzaju są od dawna w użyciu, ale - niestety - nie są powszechne w budynkach mieszkalnych, a szkoda.
Aha, ktoś spyta może, jak określić obliczeniowe zapotrzebowanie na ciepło przez dany lokal. Można to wyliczyć, ale prościej odczytać z dokumentacji obiektu. I po sprawie. : )
Firma rozliczeniowa przedstawi kilka swoich opinii, nakłamie, że podzielniki są zgodne z dyrektywą UE, z normami (nawet jak nie są), że w całej Europie rozliczają i nikt nie zgałasza zastrzeżeń...i cały szereg bzdurnych argumentów o otwieraniu okien, nie zakręcaniu zaworów, no i że ci co protestują to ci co mają wysokie niedopłaty itd. itd.... bo nie chcą oszczędzać.
Jedyne wyjście należy podjąć uchwałę (przekonać większość, że przepłacają ponosząc niepotrzebne koszty) a bajdurzenia o energooszczędnych zachowaniach niech sobie firma włoży między druki rozliczeń - o zmianie sposobu rozliczania kosztów ciepła na zgodny z UoWL oraz ustawą-prawo energetyczne. Firmie "podziękować" i.... wszyscy za jakiś czas będą zadowoleni.
Kilka argumentów:
"...Art. 12.
2. ... w stosunku do ich udziałów. W takim samym stosunku właściciele lokali ponoszą wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej..
Art. 14. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się w szczególności:
2) opłaty za dostawę energii elektrycznej i cieplnej, gazu i wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej.."
Z powyższych zapisów ustawowych wynika dość jednoznacznie jak powinny być rozliczane koszty ciepła cz. wspólnych (korytarze, suszarnie, pralnie, wózkownie, klatki schodowe itp.).
Dlaczego wszelkie rozliczenia kosztów ciepła tam gdzie są podzielniki są niezgodne z tymi zapisami ustawowymi?
Wrzucanie wszystkiego do rozliczania podzielnikami przez firmy rozliczające i mamienie właścicieli lokali jakimiś procentami (30,40,50, 60....) i kosztami stałymi, że to części wspólne itd - to totalna bzdura, jest zwykłym kłamstwem żeby nie nazywać tego mocniej. Proszę zwócić uwagę, że na rozliczeniach (tak zbiorczych budynku jaki i indywidualnych) widnieje powierzchnia tylko i wyłącznie lokali.
Gdzie się podziewają koszty ogrzania części wspólnych? W tej niby części stałej (40, 50%)? "Pic na wodę fotomontaż".
Proszę sobie sprawdzić też z ołówkiem w ręku jak w miarę zmniejszania kosztów zużycia ciepła (oszczędzania) wzrasta wielkość jednostki rozliczeniowej - firma przeciez nie dopusci żeby zbankrutowała gdyby wszyscy nagle oszczędzali na zero. Przy kilkunastu działaniach czysto matematycznych z np. ostatnich 3 lat każdy dojdzie do niemal epokowego odkrycia.
To nie wszystko.
Proszę zobaczyć co się dzieje w budynkach z tzw "centralną ciepłą wodą" albo własną kotłownią. Totalna fikcja w wykonaniu firm rozliczających.
"...Fizyczne właściwości ciepła oraz złożony układ połączeń uniemożliwiają bezpośredni i prawidłowy pomiar ilości ciepła wykorzystywanego wewnątrz budynku w poszczególnych lokalach i pomieszczeniach na potrzeby ogrzewania i ciepłej wody(...)Wynikająca z tego bilansu ilość ciepła jest niemożliwa do zmierzenia(...) Brak jest technicznych możliwości bezpośredniego i prawidłowego zmierzenia ilości ciepła, dostarczonego na potrzeby ogrzewania poszczególnych lokali w budynku..." - Biuletyn URE 1/2004 Żródło: www.ure.gov.pl
„…Podniesiona w interpelacji kwestia rozliczenia mieszkańców budynków wielolokalowych według rzeczywistego zużycia energii cieplnej z przedstawionych powyżej względów jest technicznie i ekonomicznie nierealna w warunkach innych niż laboratoryjne…” - Minister Piotr Grzegorz Woźniak Warszawa, dnia 6 lutego 2007 r. Odpowiedź na interpelację nr 6213 http://orka2.sejm.gov.pl/IZ5.nsf/main/3D549B96
„… Z perspektywy czasu, po weryfikacji w praktyce realizacyjnej, system rozliczania za pomocą podzielników jest ewidentnie sprzeczny z wymaganiami prawidłowej eksploatacji budynku a slogany marketingowe firm w warunkach polskiego budownictwa okazują się czystym populizmem a ich zmieniona treść powinna brzmieć: niektórzy płacą za siebie i sąsiadów oraz za niektórych płacą sąsiedzi…” - dr. inż. Paweł Michnikowski.
Niestety, w mojej opinii jest to błędna teoria. Wszystko da się określić i wyliczyć. Nie od razu trzeba to mierzyć bezpośrednio. Zresztą, ilości ciepła nie można zmierzyć w żaden sposób, nawet laboratoryjnie, bo to jest wielkość niemierzalna. Można ją jedynie OBLICZYĆ, mierząc parametry fizyczne nośnika tego ciepła, ale oczywiście w granicach tolerancji, wynikających z błędów pomiarowych.
Wszelkie zło bierze się z tego, że wiążące opinie wydają ludzie nie posiadający wymaganych kompetencji.
Wszystko inne o badziewiu zwanym podzielnikami, to szczera prawda. Podpisuję się pod tym czterema kończynami.
Pozdrawiam.
Dlaczego kilkanaście? Jeśli są dwa obiegi: c.o. i c.w.u., to wystarczy dwa ciepłomierze, a na upartego jeden. Dlaczego nic by to nie dało? Nie rozumiem.
Pozdrawiam.
W moim sąsiedztwie jest blok, tradycyjny 4-klatkowy z własną nowoczesną kotłownią gazową, niedawno chyba 2 lata temu wybudowaną. Kotłownia produkuje ciepło na ogrzewanie lokali i części wspólnych, podgrzewa wodę w łazienkach oraz podgrzewa wodę do kuchni. Wyposażona jest w nowoczesne kotły kondensacyjne z tzw odzyskiem wykorzystujace m.in. ciepło powrotu wody z obiegu, ciepło spalin itp nowości techniki.
Jak mi wytłumaczono podgrzewanie wody do odpowiednich temperatur wykorzystuje kilka źródeł: spaliny, skraplanie, temp powrotu itd. Całość tworzy obieg zamkniety dzieląc się na cztery obiegi, sterowane automatycznie i w zależności od zapotrzebowania w danej chwili na ciepło, kierują ciepło np. z instalacji "ciepłej wody" do grzejników lub odwrotnie, jedna strona bloku lub druga, czy jeszcze jakoś tak.
Powiedziano mi, że nie ma fizycznej możliwości prawidłowego zmierzenia (rozdzielenia) ilości ciepła (a nawet energii) jaka została zużyta w jakimś przedziale czasowym na ogrzewanie a jaka na podgrzanie właśnie ze względu na to "mieszanie" i tzw powtórne wykorzystywanie. Przepraszam, ale tyle z tych wywodów zapamiętałam uznając je za logiczne.
Nie wiem, czy Ci to dobrze wytłumaczono, bo ten ciąg: spaliny - skraplanie - temp. powrotu, to jedno i to samo źródło. A tak na prawdę to źródłem energii (dokładniej nośnikiem) jest paliwo: gaz ziemny, olej, węgiel itp.
Ejże, ktoś Ci nieźle namieszał w głowie. W instalacji c.w.u. ciepła woda musi być podgrzana do odpowiedniej temperatury i musi być w gotowości "na żądanie". Nie można jej schładzać, zwłaszcza w budynku mieszkalnym. Jeśli w c.w.u. jest niepotrzebna energia, którą ktoś przekierowuje do c.o., to już oznacza na starcie, że ją zmarnowano i na pewno nie jest to techniczna nowinka. Aby dostarczyć ciepło do wody tracimy pewną część energii, co ma związek z określoną sprawnością, jeśli ją potem odzyskujemy, to znów tracimy pewną część energii, a potem, żeby ją podgrzać, znów byśmy stracili pewną część energii.
Mam niejasne przeczucie, że ktoś chciał Ci wytłumaczyć, co to jest "priorytet c.w.u.". Wpisz w wyszukiwarce to hasło i zobacz, co się będzie działo. : )
Mniejsza o to. Najważniejszy cel powinien być taki, żeby badziewiaste podzielniki kosztów odeszły w niebyt.
Z informacji uzyskanej od osoby,która zawodowo zajmuje się wspólnotami dowiedziałem się,że zarząd przekroczył swoje uprawnienia,gdyż zasady rozliczania winny być zawarte w uchwale i powinny być zgodne z art,12 ustawy owl.Jeżeli wspólnota podejmuje uchwałę wykraczającą po za zapisy ustawy,to uchwała wymaga jednomyślności.Uchwały bowiem nie są żródłem prawa a jedynie decyzją właścicieli.
Uchwałę można zaskarżyć powołując się na art.25 u.owl.Wszystko to dla mnie bardzo mądre,muszę jednak poczekać do zebrania.
SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU !!!