Komin z jednego mieszkania
dariusz
Użytkownik
Witam
Niedawno kupiłem mieszkania. Jest to adaptacja strychu z 1993 roku z własnym centralnym ogrzewaniem. Ponieważ stary kocioł gazowy CO nie nadawał się do użytku, wymieniłem go na nowy dwu funkcyjny z otwartą komorą spalania. Oczywiście pociągnęło to za sobą remont komina. Komin podczas adaptacji został wymurowany trochę ponad dach, a dalej zostały wpuszczone rury. Przeprowadzony remont komina polegał na wpuszczeniu wkładów kominowych z blachy kwasoodpornej i wymianie rur wystających z części murowanej do góry. Remont kominów został wykonany przez firmę kominiarską. Przed remontem komina inspektor nadzoru z administracji, która zarządza naszą wspólnotą uświadomił mnie, że komin jest częścią wspólną i koszt remontu pokryje fundusz remontowy.
Poinformowano mnie, że jest uchwała na remont kominów i będzie to częściowy ich remont.
Radość moja nie trwała długo ponieważ zarząd wspólnoty stwierdził, że komin jest tylko podłączony do mojego mieszkania i to ja pokrywam koszty remontu komina. Z tego co wyczytałem na tym i innych forach to komin jest częścią wspólną. Ja zgadzam się, że koszt wkładów kominowych pokrywam sam.
Niestety nie mogę nigdzie znaleźć przepisu prawnego który jasno podaje, że kominy są częścią wspólną. I czy jest tak jeżeli komin jest tylko użytkowany przez jedno mieszkanie? Chciałbym odwołać się do decyzji zarządu wspólnoty.
Proszę o informację jakim przepisem prawnym mógłbym podeprzeć swoje pismo do zarządu wspólnoty.
Z góry dziękuję za pomoc
Darek
Niedawno kupiłem mieszkania. Jest to adaptacja strychu z 1993 roku z własnym centralnym ogrzewaniem. Ponieważ stary kocioł gazowy CO nie nadawał się do użytku, wymieniłem go na nowy dwu funkcyjny z otwartą komorą spalania. Oczywiście pociągnęło to za sobą remont komina. Komin podczas adaptacji został wymurowany trochę ponad dach, a dalej zostały wpuszczone rury. Przeprowadzony remont komina polegał na wpuszczeniu wkładów kominowych z blachy kwasoodpornej i wymianie rur wystających z części murowanej do góry. Remont kominów został wykonany przez firmę kominiarską. Przed remontem komina inspektor nadzoru z administracji, która zarządza naszą wspólnotą uświadomił mnie, że komin jest częścią wspólną i koszt remontu pokryje fundusz remontowy.
Poinformowano mnie, że jest uchwała na remont kominów i będzie to częściowy ich remont.
Radość moja nie trwała długo ponieważ zarząd wspólnoty stwierdził, że komin jest tylko podłączony do mojego mieszkania i to ja pokrywam koszty remontu komina. Z tego co wyczytałem na tym i innych forach to komin jest częścią wspólną. Ja zgadzam się, że koszt wkładów kominowych pokrywam sam.
Niestety nie mogę nigdzie znaleźć przepisu prawnego który jasno podaje, że kominy są częścią wspólną. I czy jest tak jeżeli komin jest tylko użytkowany przez jedno mieszkanie? Chciałbym odwołać się do decyzji zarządu wspólnoty.
Proszę o informację jakim przepisem prawnym mógłbym podeprzeć swoje pismo do zarządu wspólnoty.
Z góry dziękuję za pomoc
Darek
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
A zamieszanie jest z powodu robienia wszystkiego od końca. Należało ustalić z Zarządem/adminem zaskres prac i ewentualne współpłacenie. Zrobił Pan sobie remont na swój koszt, a teraz domaga się zwrotu nakładów. Olał Pan WM, to WM olewa Pana.:bigsmile:
Tu nie chodzi o to przez ile mieszkań jest użytkowany, ale o to czy mógłby przynajmniej teoretycznie, służyć więcej niż właścicielowi jednego lokalu.
Dlaczego komin jest użytkowany wyłącznie przez Pana?
A cóż w tym dziwnego ? Pewnie pan Dariusz posiada komin do własnego użytku.
Ja też posiadam komin z którego nikt więcej nie korzysta,bo jest posadowiony na moim dachu z którego korzystam tylko ja.
Dariusz pytał czy kominy są częścią wspólną. Pewnie wspólnota uzna je za części wspólne w czasie przeglądów(bo taniej),ale już remont komina(za drogo żeby uznać go za część wspólną) niech facet robi sam.
I jak ten człowiek ma się połapać w tym wszystkim......
Dariusz powinien napisać "przewód kominowy". Komin to jedno, przewód kominowy to drugie.
Możliwe, że komin ma jeden przewód kominowy a może ma 3 a może 4 przewody kominowe, ale tak różnica ma kolosalne znaczenie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Komin
Oprócz kominów przemysłowych do których iga nas wysłała , mamy do czynienie z kominem Gustlika oraz kominem na domach wielolokalowych składające się z przewodów kominowych , tylu ile jest kondygnacji w budynku
http://tuznajdziesz.pl/produkty/artykuly/komin-jak-dobrac-przewody-kominowe-130/
Miły brunecie...
Czytamy całościowo,a nie wyrywkowo....
Równie dobrze możemy porozmawić o kominach pałacowych czy krasowych....
Odpowiedz Dariuszowi na pytanie,bo szkoda czasu na takie pogawędki
No to jak to jest: kominy to część wspólna czy nie ?
1. Remont komina został zgłoszony do zarządu, który wyraził zgodę i stwierdził cytuję "jak Pan musi robić remont to niech Pan robi a potem się zobaczy".
Ponieważ robiło się coraz zimniej więc nie mogłem czekać na odpowiedź w nieskończoność.
2. Jak pisałem na początku mieszkanie, które kupiłem jest to adaptacja strychu z rozbudową. Także kocioł dwu funkcyjny, który jest zamontowany w łazience został podłączony do komina. Komin został wybudowany przez poprzedniego właściciela znad łazienki ponad dach. Dalej żeby nie obciążać konstrukcji stropu łazienki z części murowanej zostały wypuszczone w górę rury na wysokość pozostałych kominów. Więc jest to komin, który służy tylko do jednego lokalu i nie ma możliwości podłączenia innego lokalu.
Napomnę tylko, że do tej pory stary komin był traktowany jako część wspólna ponieważ za przeglądy tego i pozostałych kominów płaciła WM.
W tym roku wspólnota na zebraniu podjęła uchwalę o remontach kominów. Zarządca który obsługuje wspólnotę stwierdził że remont komina będzie częściowym remontem wszystkich kominów. A jedna zarząd stoi na swoim. Kominiarze fakturę wystawili na wspólnotę także ja jak narazie nic nie płaciłem.
3. Ponieważ zamontowałem kocioł dwu funkcyjny to w część murowaną komina zostały wpuszczone wkłady kominowe w blachy kwasoodpornej i wypuszczone na wysokość pozostałych kominów. Poza częścią murowaną wkład kominowy został obłożony watą szklaną i nałożona została na niego rura o większej średnicy tworząca zewnętrzne zabezpieczenie tworząc przedłużenie części murowanej czyli komina. Także rozróżniam pojęcia komin i wkład kominowy.
4. Wątek został założony po to abym się dowiedział czy komin jest częścią wspólną, a nie po to aby pisać o rodzajach kominów.
Ponawiam moje pytanie: czy w takiej sytuacji gdy komin jest użytkowany tylko przez jedno mieszkanie to też jest częścią wspólną czy nie?
Dziwne rzeczy dzieją się w waszej WM. No to Pan już zobaczył. W jakiej formie Pan to zgłosił? W jakiej formie uzyskał odpowiedź? Na temat tego NIE zarządcy, ale administratora już się wypowiedziałem. A to ,że kominiarze wystawili fakturę na WM to ciekawostka. Domyślam się ,że podpisali jakąś umowę z nimi.Jak nie to popełniają przestępstwo, próbują wyłudzić pieniądze od WM. U mnie już by był wniosek do Prokuratury.I zastanawiałbym się nad zgłoszeniem samowoli budowlanej. Może trochę przesadziłem ,ale chcę podkreślić Pana "roszczeniową postawę", oby się nie na Panu nie zemściło.Proszę byc realistą.
Więc w takim razie skoro sam mam zapłacić za remont komina, to jeśli będą remontowane pozostałe kominy z których ja nie korzystam to też nie powinienem płacić za ich remont. Czy dobrze rozumiem?
Z logicznego punktu widzenia dobrze myślisz, ale ... temat nie jest tak oczywisty do końca .
Z teoretycznego punktu widzenia częściami wspólnymi są te elementy nieruchomości które służą co najmniej dwóm właścicielom .
Z punkty bezpieczeństwa... to wspólnocie ( ogółowi właścicieli lokali) winno zależeć na sprawnych i bezpiecznych przewodach kominowych ...
więc tę kwestię właściciele winni załatwić uchwałą czy przewody kominowe, niezależnie komu służą, będą częściami wspólnymi czy nie.
Ewidentnie była to inwestycja, o którą zwracał się do wspólnoty poprzedni właściciel i wykonał ją na własny koszt.
Obawiam się, że jeśli wspólnota uznaje, że ten komin to nie jest część wspólna to tylko sąd powszechny będzie w stanie rozstrzygnąć ten problem z szansami 50 na 50 dla każdej ze stron.
Cóż, jeśli to zostało zbudowane na potrzeby Twojego kotła i nie jest związane z konstrukcją budynku, to jakim prawem miałoby to być częścią nieruchomości wspólnej?
A w ogóle, w życiu nie słyszałem o bardziej absurdalnym rozwiązaniu. Jeśli mieszkasz na ostatniej kondygnacji i masz przewód spalinowy z kotła wyprowadzony bezpośrednio nad dach, to po jakiego grzyba Ci jeszcze jakaś obudowa murowana? Rozwal to i nie obciążaj stropu.
Pozdrawiam.
Nikt rozumny takiej umowy nie powinien podpisać, gdyż pozostawienie tego do woli każdego właściciela mieszkania w budynku wielolokalowym może ściągnąć niebezpieczeństwo utraty wspólnego mienia lub zdrowia czy życia innych użytkowników budynku.
Wkład kominowy stosuje się aby wyremontować przewód kominowy, który nie spełnia wymagań technicznych.
Wkład kominowy zabezpiecza przy okazji przegrody sąsiednich przewodów kominowych, aby nie uległy zawilgoceniu, erozji, destrukcji, więc wkład kominowy w jednym przewodzie kominowym z którego korzysta użytkownik jednego lokalu zabezpiecza interesy użytkowników sąsiednich przewodów kominowych.
Zastosowanie wkładu kominowego, aby doprowadzić przewód kominowy do stanu technicznego wymaganego prawem jest rozwiązaniem tańszym i łatwym w realizacji. W innym wypadku trzeba by rozebrać komin i go na nowo wymurować.
Zastosowany wkłady kominowy dla doprowadzenia przewodu kominowego do stanu wymaganego prawem jest częścią wspólną.
W każdym budynku są lokale położone na ostatniej kondygnacji, więc przewody kominowe tych lokali nie biegną przez inne kondygnacje, ale dopóki nie zostanie zawarta umowa między właścicielami budynku, że każdy dba o przewody kominowe, który obsługują jego lokal, to każdy przewód kominowy jest częścią wspólną łącznie z ewentualnym wkład kominowym, który został zastosowany, aby doprowadzić przewód kominowy do stanu technicznego wymaganego prawem.
Czy Dariusz kupując mieszkanie w tym budynku podpisał umowę, że ma dbać o przewody kominowe tego mieszkania - chyba nie.
Czy właściciele lokali w tym budynku podpisali umowę, że każdy na własną rękę ma dbać o przewody kominowe, które obsługują ich lokale - chyba nie.
Tekst Pani pojalowskaanna wyjaśnia wszystko.
Jeżeli nie podpisano umowy, że każdy właściciel lokalu ma dbać na własną rękę o przewody kominowe, które obsługują jego lokal, to każdy Sąd nie ma wyjścia i wyda postanowienie, że każdy przewód kominowy, w który musi być wyposażony lokal, aby lokal spełniał wymagania warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki jest częścią wspólną i remont ma być wykonany z funduszu remontowego.
Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych określające obowiązki użytkowników lokali nakazuje, aby WSZELKIE zmiany mające zostać wprowadzone w przewodach kominowych, czy w instalacji wentylacyjnej, czy w instalacji centralnego ogrzewania, instalacji gazowej w obojętnie jakim lokalu, były poprzedzone uzyskaniem pisemnej zgodą właściciela budynku.
Dlaczego tego się wymaga a nie daje się wolnej ręki użytkownikom lokali w budynku wielolokalowym można sobie samemu odpowiedzieć znając możliwości ludzkiej pomysłowości.
Przewody kominowe z ostatniej kondygnacji są najkrótsze, więc utrzymanie ich w wymaganym stanie technicznym jest najtańsze.
Niech to rozważy ten co mieszka w niżej usytuowanym lokalu np. na parterze gdy się okaże, że aby doprowadzić długi przewód kominowy do stanu wymaganego prawem to trzeba będzie w niego wstawić długi a więc i kosztowny wkład kominowy, który za razem będzie zabezpieczał przegrody sąsiednich przewodów kominowych przed zawilgoceniem, erozją. Czy wtedy nie wyciągną ręki do Dariusza?
Czy remont kominów w których nie ma przewodów kominowych obsługujących lokal Dariusza nie odbędzie się z funduszu remontowego na który zrzuca się Dariusz?
Jeżeli lokal wraz z kominem powstał w wyniku adaptacji poddasza, przeprowadzonej już po powstaniu wspólnoty (czyli: po wyodrębnieniu pierwszego lokalu), to komin wybudowany nakładem inwestora jest własnością każdoczesnego właściciela tego lokalu. Nie jest to część wspólna, czyli część budynku, będąca wspólną własnością wszystkich właścicieli lokali - pozostali właściciele nie partycypowali w kosztach budowy komina i nie mają do niego tytułu prawnego.
Co innego kominy, wybudowane przed wyodrębnieniem pierwszego lokalu - wraz z lokalami, nabywcy kupowali udziały w gruncie i wszystkich pomieszczeniach, częściach budynku i urządzeniach, które nie zostały wyodrębnione wraz z lokalami - z zastrzeżeniem co do urządzeń: nie dotyczy to takich urządzeń, które są w lokalach lub służą wyłącznie do użytku właścicieli poszczególnych lokali, np. wodomierze, części instalacji wodociągowej, kanalizacyjnej, gazowej, elektrycznej itp.
W związku z tym ostatnim wpisem należy wyprostować pewną rzecz.
Definicja NW nie uzależnia zaliczania danej rzeczy od daty jej wytworzenia.
Przede wszystkim sama definicja NW jest też nieco inna: "...które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali..."
- a więc nie, że musi służyć więcej niż jednemu właścicielowi tylko poza właścicielem są potrzebne (służą) jeszcze komuś innemu tak jak w tym wypadku są elementem wymaganym dla prawidłowego spełniania funkcji przez budynek mieszkalny. Odpowiedzialność za prawidłowe wyposażenie, eksploatowanie, utrzymywanie, remontowanie itd. spoczywa na właścicielu obiektu budowlanego jako całości (wraz z urządzeniami i instalacjami).
"...Komin należy do części wspólnych budynku, wobec czego obowiązek utrzymania go w należytym stanie technicznym i użytkowym obciąża wszystkich współwłaścicieli budynku mieszkalnego, niezależnie od tego, który lokal mieszkalny obsługuje wadliwy przewód kominowy...
podobnie jak dach, ściany zewnętrzne i inne elementy zapewniające możliwość jego użytkowania, część wspólną budynku, za stan której odpowiedzialność administracyjną, wynikającą z przepisów prawa budowlanego, wszyscy współwłaściciele ponoszą solidarnie.
Dotyczy to w szczególności obowiązku wynikającego z art. 61 Prawa budowlanego stwierdzającego, iż właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany utrzymać i użytkować obiekt zgodnie z art. 5 ust. 2, tj. w sposób zgodny z jego przeznaczeniem oraz utrzymywać w należytym stanie technicznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznej. Stan przewodów kominowych należy do elementów szczególnie newralgicznych, decydujących o bezpieczeństwie, zdrowiu i życiu wszystkich użytkowników budynku mieszkalnego, dlatego obowiązek przywrócenia odpowiedniego stanu technicznego obiektu budowlanego w oparciu o art. 66 ust. 1 Prawa budowlanego nakłada się w takiej sytuacji na wszystkich współwłaścicieli.
Powyższa kwestia była wielokrotnie przedmiotem rozstrzygnięć sądowo-administracyjnych i takie jest ukształtowane stanowisko orzecznictwa w tym zakresie..." - II SA/Sz 795/09 - Wyrok WSA w Szczecinie z 2009-12-09
Panie daarku, chwilowo zwany biedronką - co Pan jeszcze nie wymyśli dla obrony swojej indywidualnej koncepcji, że we WM tylko właściciel ma rację.
Rozpatrujemy indywidualny przypadek Pana dariusza, a nie pojalowskaanna czy przypadek w Szczecinie. Skąd Pan czerpie te wyrywki, prosimy o całą frazę, a może to pańskie spostrzeżenia? Jestem ciekaw w jaki sposób ten komin jest elementem wymagającym do prawidlowego funkcjonowania budynku?A po drugie ,znowu rozpoczniemy dyskusję na temat : Kto jest właścicielem obiektu budowlanego?
W pełni popieram stanowiska Zarządcy, Tsudy, Czajnika,Posesji - bo wynikają z oceny konkretnej sytuacji. Reszta opinii to próba przypodobania się, wazeliniarstwo.
Dla zdeterminowanych zostaje droga powództwa cywilnego. Wg mnie bez najmniejszych szans powodzenia.
Miej teraz odwagę i przyznaj się, że to TY insynuujesz, i wprowadzasz w błąd czyli oszukujesz po prostu.
"...Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 16 sierpnia 1999 r. w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych.
§ 3. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają
20) kanały dymowe - kanały wykonane w ścianach budynku lub przybudowane do tych ścian, wraz z ich wyposażeniem, służące do odprowadzania dymu ponad dach,
§ 19. 1. Sposób użytkowania przewodów i kanałów dymowych, spalinowych oraz wentylacyjnych powinien:
4) zapewniać bezpieczeństwo oraz ochronę interesów użytkowników innych lokali, do których przylegają te przewody i kanały.
2. Użytkownik lokalu wyposażonego w przewody i kanały dymowe lub spalinowe oraz wentylacyjne jest obowiązany:
1) zapewniać ich sprawność techniczną i użytkową,
4) informować właściciela budynku o niewłaściwym funkcjonowaniu urządzeń spalinowych, dymowych lub wentylacyjnych.
§ 20. Wszelkie zmiany instalacji w lokalu dokonywane w czasie jego użytkowania wymagają pisemnej zgody właściciela budynku.
§ 24. Wprowadzanie jakiejkolwiek zmiany w instalacji i urządzeniach wentylacyjnych w lokalu wymaga wcześniejszego uzyskania zgody właściciela budynku.
§ 27. Wprowadzanie jakichkolwiek zmian w kanałach i przewodach spalinowych lub dymowych w lokalu wymaga wcześniejszego uzyskania zgody właściciela budynku.
§ 42. Wprowadzenie jakichkolwiek zmian instalacji i urządzeń centralnego ogrzewania w lokalu wymaga wcześniejszego uzyskania zgody właściciela budynku..."
Praktyk-realista wstydzący się swojego prawdziwego nicku: MirekL"uważa że:
"...co Pan jeszcze nie wymyśli dla obrony swojej indywidualnej koncepcji, że we WM..." - właściciel nie ma żadnych racji jest "właściwą koncepcją" bo jego koncepcją.. - trzeba czytać proszę panią,teksty ze zrozumieniem, w moim wpisie podany jest autor tego stwierdzenia tak jak i stwierdzenia że: "....takie jest ukształtowane stanowisko orzecznictwa w tym zakresie..." bez wzgledu na czyjeś widzimisie czy też nieuprawnione wnioski niepasujące do koncepcji typu: "właściciel czy zarząd nie ma nic do gadania, ja-administrator rządzę we wspólnocie - a już 'właściciel budynku' to wymysł wazeliniarstwa chyba" - no niezłe poglady, akurat na miarę obecnych czasów.
Przykleję się do tematu i mam takie pytanie. Kilka lat temu lokale w mojej wspólnocie zostały wyposażone w piece gazowe a odbiór spalin został wykonany w taki sposób że do istniejących przewodów kominowych wprowadzone były wkłady aż do końca kominów. Te prace wykonane były z funduszu remontowego na podstawie uchwały właścicieli i za zgodą wszystkich właścicieli.
Z racji tego że w każdym pokoju w danym lokalu były kiedyś piece kaflowe w każdym lokalu istnieje jeszcze więcej niż jeden przewód kominowy,które zostały przez wspólnotę zablokowane aby nie można było z nich korzystać ze względu na gaz doprowadzony do lokali.
Załóżmy teraz że poprzez swoje działanie na własny koszt doprowadzę do tego aby moje mieszkanie spełniło wszelkie warunki techniczne i bezpieczeństwa do wybudowania kominka i będę chciał wpiąć się w przewód kominowy z którego niegdyś korzystałem to kto powinien odblokować ten przewód kominowy i na czyj koszt powinien być wprowadzony do tego komina wkład?(Kominy nie są w dobrej kondycji i spaliny często przedostawały się do sąsiednich lokali)
Zaznaczę że kominy były i są w tym budynku od samego początku czyli można potraktować je jako część wspólną nieruchomości więc obowiązkiem doprowadzenia przewodu kominowego do należytego stanu technicznego leży w gestii wspólnoty. Z drugiej zaś strony kominek będzie tylko i wyłącznie moim widzi mi się ponieważ wspólnota zabezpieczyła mój lokal w ogrzewanie i ciepłą wodę pochodzącą z pieca jaki został zainstalowany.
Jak to ugryźć??
Co mają te nadmiarowe przewody do instalacji gazowej? Rozumiałbym, gdyby zadziałano w drugą stronę - czyli wykonano nowe przewody, np. wentylacyjne ze względu na instalację gazową. Czy chodziło o to, żeby ludzie nie używali pieców kaflowych? Albo może chodziło o to, żeby nie zostawiać zbyt dużej ilości otwartych przewodów, co mogłoby powodować nadmierną wentylację (problem głównie w zimie z wychłodzeniem i nadmiernym zużyciem energii na ogrzewanie). Jeśli tak, to napisz jeszcze, na czym polega ta blokada? Może to tylko kwestia prostego odkorkowania przewodu (jedna cegła, styropian, wełna mineralna, albo coś w tym rodzaju?).
No, ja nie mam cienia wątpliwości, że na Twój. Jeśli blokada, o której piszesz nie polegała na całkowitym zamurowaniu przewodów, to przy okazji instalacji wkładu po prostu odblokuj przewód i nie rób zamieszania.
Pozdrawiam.
To jest wyłącznie twój koszt. Wykonujesz to własnym staraniem i na własny koszt. Nie jest to ogrzewanie podstawowe twojego lokalu, które już masz.
Nowy doklejony: 05.01.13 16:08 Nie wiem co tam wstawili. Prawdopodobnie jedna cegła załatwiła sprawę. Z pewnością nic trwałego z czym by był wielki problem z odblokowaniem
Nie chodziło mi o to, że robisz teraz zamieszanie, lecz o to, żebyś nie robił przystępując do budowy kominka. Przy założeniu oczywiście, że będzie to prosto odetkać.
Pozdrawiam.
Jeżeli takiej umowy nie podpisali to muszą ponosić koszty na ogólnie obowiązujących prawnych zasadach.
Dlatego, też jeżeli właściciele mieszkań w budynku WM nie podpisali umowy, że każdy właściciel lokalu ma dbać na własną rękę o przewody kominowe, które obsługują jego lokal, to każdy Sąd nie ma wyjścia i wyda postanowienie, że każdy przewód kominowy, w który musi być wyposażony lokal, aby lokal spełniał wymagania warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki jest częścią wspólną i remont ma być wykonany z funduszu remontowego.
Praktykowi-realiści zostawiam pytanie, czy remont kominów w których nie ma przewodów kominowych obsługujących lokal Dariusza, odbędzie się z funduszu remontowego na który zrzuca się Dariusz, czy Dariusz będzie miał z tego powodu finansowe zwroty i jak to będzie wyliczone?
Logika jaką kieruje się prawodawca jest taka, aby właściciele budynku mieli kompetencje, które umożliwiają im ingerencje w sposób użytkowania lokali, ingerencje w stan techniczny przewodów kominowych, przyłączy kominowych, instalacji gazowej, instalacji centralnego ogrzewania. Spójrzmy na wymagania jakie stawia Prawo Budowlane właścicielom budynku od tej strony.
Jeżeli właściciele budynku zaczną się wyzbywać obowiązku wspólnego dbania o wszystkie przewody kominowe jakie są w budynku, bo żal im będzie wydać pieniądze z funduszu remontowego i będą czekali, aż właściciel lokalu sam to zrobi na swój koszt, to mogą czekać długo i może odbić im się to czkawką.
Jak wybuchnie gaz w mieszkaniu to ten wybuch nie obejmie tylko tego jednego mieszkania.
Jeżeli ktoś zlikwiduje grzejnik c.o. w kuchni i nie dogrzewa swojego mieszkania tylko pozakręca zawory na grzejnikach, to ciepło z sąsiednich mieszkań popłynie do tego lokalu. Jeden dostanie zwroty za zużycie ciepła a sąsiedzi takiego lokalu zapłacą więcej.
Jak wybuchnie pożar w mieszkaniu z uwagi na niewłaściwy stan techniczny pieca lub kotła lub rury dymowej (łącznika) to ten pożar nie obejmie tylko tego jednego mieszkania.
Jeżeli zapali się mieszkanie lub konstrukcja dachu z uwagi na niewłaściwy stan techniczny przewodu dymowego to skutek odczują inni właściciel mieszkań.
Jeżeli jeden z właścicieli mieszkania nie będzie chciał wstawić odpowiedniego wkładu kominowego w przewód kominowy spalinowy lub dymowy i dojdzie do zawilgocenia lub zasadzenia sąsiednich przewodów kominowych i ściany kominowej to skutek odczują inni właściciel mieszkań.
Jeżeli stan techniczny przewodów kominowych do wentylacji grawitacyjnej będzie niewłaściwy i posłużą one do przeniesienia ognia lub bardzo toksycznego dymu z mieszkania objętego pożarem do lokali usytuowanych w pionie lokalu objętego pożarem to odczują to inni właściciele mieszkań i może dojść do zaczadzenia na innym piętrze.
Obowiązek nałożony na właścicieli budynku wynikający z art. 62 ustawy Prawo Budowlane ma swój sens, aby właściciele budynku mieli prawne narzędzia, aby mogli zapobiegać sytuacjom, gdzie jeden z właścicieli lokalu olewa swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych współwłaścicieli budynku.
Ja jestem realistom, bo znam przykłady jak może skończyć się sprawa sądowa dla właściciela lub zarządcy nieruchomościom budynku gdyby doszło do zatrucia w lokalu Darka na poddaszu. Tutaj możemy się połapać za słówka ale w realu właściciel budynku lub zarządca będzie musiał wydać na adwokata kilkakrotnie więcej niż koszt remontu komina lub koszt wstawienia wkładu. Lepiej na takie rzeczy wydać pieniądze z wspólnej kasy niż się później indywidualnie z tego tłumaczyć i indywidualnie płacić na adwokata.
Nie rozumiem niektórych zarządców, którzy naciągają przepisy, aby się pochwalić głupimi oszczędnościami, które mogą kosztować utratę czyjegoś życia lub mienia.
Dokładnie, zatem przewód wykonany przez właściciela adaptacji, który wyłącznie jemu służy nie stanowi części składowej nieruchomości wspólnej. Prawo budowlane nie rozstrzyga o prawie własności, w tej materii właściwe są przepisy uwl i k.c.
Nowy doklejony: 07.01.13 09:47
Możliwość zapobiegania sytuacjom to jedna kwestia, a prawo własności to zupełnie inna sprawa. Konieczność zapewnienia bezpieczeństwa nie może nikogo pozbawiać tego prawa.
Wiele przepisów ogranicza właściciela, np.:
Art. 144 kodeksu cywilnego:
"Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych."
Szereg norm zawierających ograniczenia znajdziemy również w prawie budowlanym.
Konieczność zapewnienia bezpieczeństwa nie przesądza przecież o tym, komu przysługuje prawo własności.
Dalsze narzędzia prawne właściciel budynku dostaje w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych, choćby obowiązek wcześniejszego uzyskania pisemnej zgody na wszelkie zmiany mające nastąpić w lokalu dotyczące:
§ 20. Wszelkie zmiany instalacji w lokalu dokonywane w czasie jego użytkowania wymagają pisemnej zgody właściciela budynku. - dot. przewodów kominowych wentylacyjnych, spalinowych i dymowych)
§ 24. Wprowadzanie jakiejkolwiek zmiany w instalacji i urządzeniach wentylacyjnych w lokalu wymaga wcześniejszego uzyskania zgody właściciela budynku.
§ 27. Wprowadzanie jakichkolwiek zmian w kanałach i przewodach spalinowych lub dymowych w lokalu wymaga wcześniejszego uzyskania zgody właściciela budynku.
§ 42. Wprowadzenie jakichkolwiek zmian instalacji i urządzeń centralnego ogrzewania w lokalu wymaga wcześniejszego uzyskania zgody właściciela budynku..."
Niezastosowanie się do tych wymagań prawnych użytkownika lokalu stanowi przesłankę do wykorzystania następnych instrumentów prawnych.
Te procedury obowiązują każdego kto w swoim lokalu chce zainstalować kominek, wymienić kocioł, piec lub jakieś inne urządzenie ogrzewcze na jakieś paliwo, zmienić układ funkcjonalny lokalu i tym samym zmienić usytuowanie kuchni gazowej lub elektrycznej, usunąć grzejnik c.o. z kuchni lub go zabudować lub choćby do przewodu kominowego do wentylacji grawitacyjnej przyłączyć pochłaniacz lub ścienny wentylator wyciągowy.
Podkreślę jeszcze raz, że jeżeli właściciele budynku zaczną się wyzbywać swoich kompetencji dotyczące utrzymania poszczególnych przewodów kominowych w dobrym stanie technicznym pod pretekstem, że dany przewód kominowy obsługuje tylko lokal adoptowany z strychu lub jakiś dodatkowy kominek, to właściciele budynku pozostawiają bezpieczeństwo budynku i bezpieczeństwo użytkowników lokali w rękach właściciela lokalu, który nie do końca może sobie zdawać sprawę z skutków nieczyszczenia przewodu kominowego z sadzy lub z skutków jakie mogą prowadzić z niewłaściwego stanu przewodu kominowego wentylacyjnego, spalinowego lub dymowego.
Lepiej jest zrobić kontrole, konserwacje, naprawy z wspólnej kasy i odpowiednio obciążać danego właściciela mieszkania np. za obsługę przewodu kominowego od dodatkowego kominka niż pozostawiać to w rękach właściciela lokalu z dodatkowym kominkiem. W przypadku Darka to kocioł nie jest dodatkowym wyposażeniem tego lokalu i jeżeli wyrażono zgodę na adaptację strychu to ze wszystkimi tego konsekwencjami, chyba, że podpisano umowę zmieniającą ogólnie obowiązujące zasady prawne.
O jakiej umowie Pan pisze? Umowie właścicieli ,każdu z każdym ,że będzie dbał o instalacje w swoim mieszkaniu? Przecież to się nadaje do kabaretu. To po co my tu dyskutujemy o jakimś kominie.Panie dariuszu Sąd nie ma innego wyjścia i wyda odpowiednie postanowienie.
Przy okazji niech Pan dopisze wymianę pieca gazowego i kuchenki, a co tam ,jak szaleć to szaleć. Oczywiście ,że tak, a Pan Dariusz ma obowiązek współuczestniczyć w tych kosztach, bo tak mówi prawo.
Jak Zarząd wyda na to ze wspólnej kasy, będzie się musiał tłumaczyć przed członkami WM, dlaczego przekracza swoje kompetencje, a pieniądze zwróci z własnej kieszeni.
W tej konkretnej sytuacji jedyną szansą dla Pana Dariusza jest istnienie uchwały, która jednoznacznie wymienia remont wszystkich kominów. A i to nie gwarantuje sukcesu.Nie ważne kiedy Zarząd "zmądrzał" i stwierdził ,że ten komin nie jest częścią wspólną. Jest to fakt, prawo jest za nimi.:bigsmile:
Wydaje mi się, że się nie rozumiemy, kompetencje do ingerowania w cudzą własność, np. ze względów bezpieczeństwa to jedno, a granice tej własności to drugie.
Proszę Pana, ze względów bezpieczeństwa (o ile jest to zasadne), to może Pan nawet wyważyć cudze drzwi i wedrzeć się do mieszkania - jednak te drzwi będą dalej cudze.
Sąd wydał postanowienie, że jeżeli właściciele tegoż budynku jednorodzinnego nie podpisali ze sobą umowy, że każdy z właścicieli tego budynku ma oddzielnie ponosić koszty za utrzymanie przewodów kominowych swojej części budynku w stanie wymaganym w prawie, to ponoszą koszty wspólnie na ogólnie obowiązujących zasadach prawnych.
Można sobie wyobrazić umowę, w której za zgodą wszystkich określone zostaną nowe zasady utrzymania przewodów kominowych budynku w stanie wymaganym prawem.
Co do przypadku Dariusza.
Wspólnota Mieszkaniowa sprzedał strych pod adaptacje na mieszkanie. Jak wiemy mieszkanie musi spełniać wymagania, a więc musi mieć albo przewody kominowe albo instalacje wentylacji mechanicznej, więc Wspólnota Mieszkaniowa powinna się liczyć z tym, że w budynku zwiększy się ilość przewodów kominowych będących częścią wspólną budynku, więc z kupującym ten strych na adaptacje mieszkaniową powinni zawrzeć umowę, że w przyszłości koszty utrzymania przewodów kominowych w stanie wymaganym prawem, które obsługują mieszkanie zaadaptowane z strychu będą leżały po stronie właściciela tego mieszkania analogicznie jak w przypadku tego domu jednorodzinnego z dwoma właścicielami, oraz właściciel mieszkania zaadaptowanego z strychu nie będzie uczestniczył w kosztach utrzymania pozostałych przewodów kominowych budynku, które obsługują inne lokale.
Taka jest moja logika. Nie jestem sędziom ani prawnikiem, ale na przykładzie domku jednorodzinnego mogę przypuszczać, że podobne postanowienie wyda Sąd w sprawie mieszkania zaadoptowanego ze strychu.
W przypadku Dariusza, jak sądzę nie ma odrębnej umowy w sprawie przewodów kominowych obsługujących mieszkanie zaadaptowane z strychu, więc jeżeli Dariusz ma sam ponosić koszty za utrzymywanie przewodów kominowych w stanie wymaganym prawem, które obsługują jego mieszkanie zaadaptowane z strychu w budynku wielorodzinnym to dlaczego ma ponosić koszty za utrzymanie pozostałych przewodów kominowych budynku w stanie wymaganym prawem.
Na ogólnie obowiązujących zasadach prawnych wszystkie przewody kominowe w budynku są częścią wspólną, bo to wynika z ogólnie obowiązujących przepisów chyba, że zostanie podpisana umowa zmieniająca ogólnie obowiązujące zasady prawne (przykład domku jednorodzinnego z dwoma właścicielami).
Dla mnie, sama nazwa Wspólnota Mieszkaniowa do czegoś zobowiązuje, a widzę, że w wielu Wspólnotach Mieszkaniowych jedni na drugich są napuszczani, aby o paznokieć więcej nie zapłacić, tylko dbać o te przewody kominowe które wykorzystuje na swój użytek. W takich wspólnotach dochodzi do absurdów, gdzie jeden sąsiad na drugiego patrzy wilkiem, bo jeden na drugiego został napuszczony, żeby nie uczestniczyć w kosztach, bo tamte przewody kominowe nie są twoje. Moim zdaniem, w takich wspólnotach zatraca się sens bycia wspólnotą. Dzisiaj się zaczniemy liczyć o przewody kominowe, jutro o inne wspólne elementy budynku i tak dojdziemy do sytuacji, że w budynku mieszkają skłóceni egoiści.
Proszę jeszcze zważyć, że w sprawach o zatrucie, Sędzia zapyta się Zarządcy nieruchomością, co Zarządco nieruchomością, jako specjalista o szerokiej wiedzy zrobiłeś aby nie doszło do zatrucia w lokalu zaadoptowanym ze strychu. W takich sprawach bardzo liczy się opinia biegłego i biegły może pójść w inną stronę niż myśli sobie Zarządca nieruchomością, który dba aby wspólnota o paznokieć nie zapłaciła więcej niż jemu się wydaje.
Moim zdaniem Zarządca lub Zarząd budynku powinien budować wspólnotę niż ją rozbijać napuszczając jednych na drugich - ty nie dokładają, bo to nie twoje przewody kominowe, to nie twój balkon, to przecież nie tobie kapie z dachu, u ciebie dobrze działają przewody kominowe a tamten niech sobie na własny koszt wstawi wkład kominowy itp. Jeżeli tak egoistycznie podchodzimy w wspólnocie mieszkaniowej to jak my mamy tworzyć zgrany zespół w zakładzie pracy czy tworzyć zgrane społeczeństwo, gdzie się tylko patrzy abym tylko nie został wykorzystany o grubość paznokcia, abym przypadkiem nie wyszedł na tzw. frajera.
Dzięki za dyskusje, pozdrawiam.
No i prawidłowo, a te ogólnie obowiązujące zasady prawne, to nic innego, jak K.C.
Jeśli są dwa lokale mieszkalne i każdy należy do innego właściciela, to wg mojej wiedzy mamy do czynienia z tzw. małą wspólnotą mieszkaniową, do której mają zastosowanie właśnie przepisy K.C. Pomimo tego, że jest to budynek jednorodzinny, to zgodnie z definicją art. 3 pkt 2a) może w nim być dwa lokale mieszkalne, albo jeden lokal mieszkalny i jeden użytkowy o powierzchni całkowitej nie przekraczającej 30 % powierzchni całkowitej budynku.[/quote]
Oczywiście. Wszystko można sobie wyobrazić, tylko po co. Jeśli mamy do czynienia z tzw. dużą wspólnotą mieszkaniową, to zastosowanie mają przepisy uowl., a tam jest napisane, co jest nieruchomością wspólną, a co nie i tego rodzaju umowy są bezprzedmiotowe.
Ja również nie jestem prawnikiem, ale z tego, co mi wiadomo, orzeczenie sądowe dotyczy zawsze konkretnej sprawy i nie należy go stosować do innej, albo uogólniać na wszystkie przypadki.
Co do przypadku Dariusza, to mówimy tu o jednym konkretnym przewodzie kominowym, w dodatku spalinowym, a nie wentylacyjnym. Kwestia wentylacji, jako takiej, jakoś nie była poruszana.
W mojej opinii - czemu dałem wyraz już wcześniej - całkowicie bez sensu, tudzież bez potrzeby, wykonano komin murowany, do którego wprowadzono wkład kominowy, podczas, gdy należało jedynie wyprowadzić przewód nad dach, a odcinek nad dachem wykonać, jako dwuścienny (systemowy). No i teraz toczy się dyskusja na forum i jeden się wymądrza przez drugiego.
Cóż, to tak, jakby na przykładzie zachowania psa przypuszczać, jak się zachowa kot.
Temat jest wałkowany, odkąd powstały wspólnoty mieszkaniowe. Gdzie Ty byłeś do tej pory? Dariusz jest współwłaścicielem nieruchomości wspólnej, proporcjonalnie do posiadanego przez niego udziału. I jego obowiązkiem jest utrzymywać, a raczej łożyć na utrzymanie tej nieruchomości. Komin Dariusza i inne kominy w budynku, to dwie zupełnie różne sprawy.
Zdaje mi się Kolego, że trochę Ci się pomyliła wspólnota mieszkaniowa z komuną hippisów.
Stąd jeżeli nie zawarliśmy takiej umowy zmieniającej zasady to wszystkie przewody kominowe budynku powstałe za zgodą Wspólnoty Mieszkaniowej są częścią wspólną budynku.
Przypomnę, że to mieszkanie nie spadło z Księżyca i na wybudowanie przewodów kominowych dla tego mieszkania, aby ono mogło zostać dopuszczone do użytkowania musiała być zgoda Wspólnoty Mieszkaniowej.
Co do przykładu Dariusza, to rozważamy przykład dotyczący przewodu kominowego spalinowego obsługującego kocioł gazowy służący do ogrzania wody w instalacji c.o. tego mieszania, bez której to mieszkanie nie mogłoby spełniać wymagań technicznych, bo jak mniemam ze wszystkich przewodów kominowych, które obsługują to mieszkanie tylko ten przewód kominowy spalinowy nie spełniał wymagań technicznych, a pozostałe przewody kominowe do wentylacji grawitacyjnej tego mieszkania spełniają wymagania techniczne, bo ja takiego nie znam.
Może ktoś z państwa wskaże przykład z orzecznictwa sądowego, w którym sąd wydał postanowienie, że jakiś przewód kominowy mieszkania w budynku wielolokalowym z jakiś powodów nie jest częścią wspólną budynku wielolokalowego.
Jakim cudem i w którym momencie pozostali właściciele lokali uzyskali udziały we własności tego komina, że przestał on być własnością odrębną inwestora i kolejnych właścicieli tego lokalu, a stał się własnością wspólną wszystkich?
Poczytajcie sobie uowl, ale tak ze zrozumieniem, kiedy powstaje WM. Kiedy dochodzi do wydzielenia lokalu SAMODZIELNEGO. Resztę doczytajcie w Wikipedii, skoro nie chcecie słuchać rad innych. To są bajki z mchu i paproci.
AD REM. W przypadku dariusza - nie widziałem tego mieszkania, ale domniemywam ,że strych nie miał wcześniej "swojego" kanału spalinowego, więc poprzednik taki stworzył, skoro zamontował piec gazowy. Dlaczego potrzeba było go remontować? Nie wiem. Może się rozlatywał. Jeżeli służy7 on tylko Panu dariuszowi to tylko od dobrej woli Zarządu zależy jego finansowanie. Zarząd stwierdziła tak ,a nie inaczej i podjudzanie Pana dariusza doprowadzi do konfliktu. Chce, ma prawo prosić sąd o rozstrzygnięcie, zostanie pieniaczem we WM, który dba tylko w własne interesy. Skończy się na ostracyzmie. Ma szczęście ,że nie jestem tam Zarządem, taką cyniczną postawę tępił bym nawet bezinteresownie.:bigsmile:
Szczerze - to nie rozumiem. Wytłumacz mi to jaśniej. Póki co, to taki wpis jak dla mnie jest pozbawiony sensu, albo wręcz jest bajką z mchu i paproci.
Pozdrawiam.
komniniarczyk.pl - Pan wprowadza ludzi w błąd.WM wyraziła zgodę przede wszystkim na przebudowę części wspólnej, zmianę przeznaczenia,powstanie wyodrębnionego lokalu i jego sprzedaż. I z tą chwilą, chwilą sprzedaźy, przestała się tym lokalem zajmować, szanując prawo własności. Prawdopodobnie to WM zajmowała się całym tym procesem, więc "wybudowała" ten komin, który był niezbędny do prawidłowego funkcjonowania lokalu. Przypuszczam ,że uwzględnili wszystkie swoje koszty przy sprzedaży. Ten wątek jest prosty jak budowa cepa, ale niektórzy tak zamataczyli w głowie dariuszowi ,że uwierzył ,że "wciśnie" swój wydatek WM. To jest cynizm, widać ,że na forum są sami zarządcy, którzy mają gdzieś interes wspólnoty.
Wprawdzie nie jestem biegły w materii prawnej dot. wspólnot, ale wg mnie jesteś w błędzie, albo nie rozróżniasz dwóch odrębnych sytuacji. Co innego współwłasność w domu jednorodzinnym, który nie ma wyodrębnionych lokali, a co innego dwa niezależne (wyodrębnione) lokale w tym samym domu jednorodzinnym.
Znalazłem ciekawą dyskusję na ten temat:
http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/378311-wspolnota-w-domu-jednorodzinnym.html
Pozdrawiam
Zauważmy, że przewody kominowe są specyficzną częścią wspólną budynku, gdyż każdy z przewodów kominowych obsługuje konkretny lokal i służy tylko właścicielowi tego lokalu.
Każdy kto kupował lokal w tym budynku kupował go razem z jego przewodami kominowymi, które służą tylko temu lokalowi i właścicielowi tego lokalu, gdyż nikt ich nie podarował właścicielowi kupionego lokalu. Tu też można by powiedzieć, że przewody kominowe każdego lokalu są odrębną własnością właścicieli tych lokali i służą tylko ich właścicielom.
Pomimo tego ustawodawca w ustawie Prawo Budowlane doszedł do wniosku, że przewody kominowe niezależnie któremu lokalowi i jego właścicielowi służą powinny być w czasie użytkowania poddane, przez właściciela (właścicieli) obiektu, kontroli stanu technicznego co najmniej raz w roku.
Do tego właściciel (właściciele) obiektu poprzez przepisy w ustawie Prawo Budowlane są zobowiązani, w czasie lub bezpośrednio po przeprowadzonej kontroli usunąć stwierdzone podczas tej kontroli usterki, które mogłyby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, a w szczególności pożar lub zatrucie gazem (np. spalinami).
Ustawodawca nie daje tutaj wyboru właścicielom budynku, aby mogli przed tym obowiązkiem zasłaniać się stwierdzeniem, że przewody kominowe służą tylko jednemu lokalowi i jego właścicielowi, więc jeżeli ich stan nie spełnia wymagań prawa to niech ten właściciel lokalu sam na swój koszt je sobie wyremontuje.
Ustawodawca dał coś za coś właścicielowi (właścicielom) budynku. Nakładając na właściciela (właścicieli) budynku obowiązek kontrolowania przewodów kominowych i utrzymania przewodów kominowych w stanie wymaganym prawem tym samym dał właścicielowi (właścicielom) budynku możliwość ingerencji w użytkowanie przewodów kominowych danego lokalu, które są własnością właściciela danego lokalu. W innym przypadku, każdy z właścicieli lokali mógłby powiedzieć do właściciela (właścicieli) budynku, a co Ciebie lub a co Was obchodzą moje przewody kominowe, to są moje przewody kominowe i mogę je doprowadzić do ruiny, bo one są moje. Przewody dymowe w ruinie mogłoby doprowadzić do powstania pożaru w budynku, z kolei przewody spalinowe w ruinie mogłyby doprowadzić do rozprzestrzeniania się toksycznego tlenku węgla, z kolei przewody wentylacyjne w ruinie mogą umożliwić rozprzestrzenianie się toksycznego dymu do lokali nie objętych pożarem. Każdy kto mieszka w budynku wielolokalowym, mieszka w jakimś pionie lokalowym i nie możemy wykluczyć, że w naszym pionie lokalowy w jednym z lokali nie powstanie pożar, więc lepiej mieć w swoim pionie lokalowym dobre przewody kominowe niż się przepychać, za czyje pieniądze mają być utrzymane w dobrym stanie technicznym.
Jak wynika z przykładu podanego przez Darka stało się coś nienormalnego.
Nowo wybudowany przewód kominowy dużo młodszy od starych przewodów kominowych w budynku wymaga remontu. A dlaczego, a dlatego, że właściciele tego budynku pokpili odbiór wykonania przewodów kominowych tego nowo-powstałego lokalu.
Odbiór wykonania przewodów kominowych tak jak wszelkie odbiory powinien zgodnie z procedurami odbyć się komisyjnie.
W tym przypadku ktoś poświadczył nieprawdę, gdyż ten przewód kominowy, który zgodnie z projektem miał służyć kotłowi gazowemu atmosferycznemu powinien zostać wyprowadzony na odpowiednią wysokość, aby zapewnić właściwy ciąg kominowy określony w instrukcji kotła gazowego atmosferycznego a wewnętrzna powierzchnia przewodu kominowego spalinowego powinna być odporna na destrukcyjne działanie mokrych spalin jakie powstają przy spalaniu gazu ziemnego. Tego wymagają przepisy.
Jakby ten przewód kominowy spalinowy od nowości spełniał te podstawowe wymagania techniczne nie było by problemu.
Prawdę powiedziawszy, koszty remontu tego przewodu kominowego spalinowego powinien ponieść ten co go odbierał i poświadczył nieprawdę.
Biorąc pod uwagę, że Ustawodawca nie daje wyboru właścicielom budynku, kto ma naprawić przewód kominowy pomimo, że służy on jednemu lokalowi i jego właścicielowi to właściciele tego budynku powinni jak najszybciej podjąć decyzje i spowodować remont takiego przewodu kominowego spalinowego, aby nie doszło w tym lokalu do zatrucia gazem (spalinami), bo jak by doszło do zatrucia spalinami w tym lokalu z tego powodu to zarząd tej WM będzie odpowiadał karnie z uwagi na te wymagania w ustawie Prawo Budowlane.
Później jak zarząd WM spowoduje doprowadzenie tego przewodu kominowego do stanu wymaganego prawem, to jeżeli wola właścicieli budynku będzie taka, że to powinno być wykonane na koszt właściciela tego lokalu lub na koszt osoby która odbierała wykonanie tego przewodu kominowego i poświadczyła nieprawdę to może dochodzić zwrotu poniesionych kosztów na doprowadzenie tego przewodu kominowego do stanu wymaganego prawem od danej osoby drogą sądową, ale dopiero po tym jak spełni wymagania Prawa Budowlanego.
Generalna rada jest taka dla właścicieli budynku: najpierw zadbaj o stan techniczny wszystkich przewodów kominowych a później lub w międzyczasie dochodź swoich racji, kto ma za to zapłacić, kto przyczynił się do tego, że stan techniczny przewodów kominowych nie spełnia wymagań technicznych pomimo, że są niedawno wykonane.
Ja pytam o kominy, Ty piszesz o przewodach kominowych.
Ja pytam o własność (prawo cywilne), Ty piszesz o PB (prawo administracyjne), które nie reguluje spraw własności.
Nie mam więcej pytań.
Cytujecie przepisy Rozporządzenia i dopasowujecie co wam pasuje. Ja to nazywam manipulacją. Zachęcam wszystkich do uważnego przeczytania tego Rozporządzenia, ze zrozumieniem czego on dotyczy. To tylko 17 stron. Zachęcam do słowniczka, tam jest definicja właściciela budynku i użytkownika lokalu. Nie ma nic o właścicielach lokali, bo to reguluje inna ustawa - uowl. Jest rzeczą normalną ,że zgodnie z Rozporządzeniem użytkownik lokalu nie może nic robić bez zgody właściciela budynku. Oczywiście pewne zasady są uniwersalne, takie jak np. bezpieczeństwo użytkowania, zapewnienie odpowiedniego stanu techn. itp. W budynku WM częściami wspólnymi zajmuje się zarząd, reprezentujący właścicieli, a indywidualnymi lokalami jego właściciel. To jego święte prawo własności. Dziwne ,że na forum niby specjalistycznym takie rzeczy wymagają komentowania. Czyli właściciel tego lokalu. To jedyne sensowne zdania w wypowiedzi kominairczyka. Reszta to zwykła DEMAGOGIA.
Komin może posiadać jeden przewód kominowy lub więcej.
Często kominem określa się tą część która jest ponad dachem.
Dlatego precyzyjnie jest gdy używamy w zależności o co nam chodzi określenia "przewód kominowy", "trzon kominowy", "głowica kominowa", "czapa kominowa".
W kominie np. możemy mieć 6 przewodów kominowych z których np. jeden z uwagi, że nie spełnia wymagań techniczno-budowlanych wymaga naprawy np. poprzez wstawienie wkładu kominowego, co jest prostym, mniej uciążliwym dla innych użytkowników mieszkań znajdującym się w danym pionie lokalowym budynku sposobem na naprawę przewodu kominowego niż inne metody.
Wracając do tematu, to ja próbuje Was nakłonić abyście spojrzeli na ten temat od tej strony, że przewody kominowe są specyficzną częścią wspólną budynku, bo każdy przewód kominowych służy jednemu lokalowi, nie tak jak instalacje tzw. sanitarne (gazowe, wodne, kanalizacyjne, centralnego ogrzewania), które mają odgałęzienia lokalowe.
Pomimo tego, że łatwo można określić, który przewód kominowy służy danemu lokalowi, a więc łatwo jest określić któremu właścicielowi budynku WM służy dany przewód kominowy i tym samym, kto jest jego właścicielem, Ustawodawca, poprzez ustawę Prawo Budowlane obowiązkiem wykonania kontroli i obowiązkiem utrzymania wszystkich przewodów kominowych budynku w wymaganym stanie technicznym obarcza właściciela (właścicieli) budynku nie rozgraniczając, kto jest właścicielem danego przewodu kominowego.
Tak jak już pisałem, to pozwala właścicielowi budynku lub grupie właścicielskiej budynku na ingerencje w użytkowanie przewodów kominowych, aby nie dopuścić do tego, że któryś z właścicieli lokali nie mając środków finansowych lub świadomości technicznej doprowadzi do degradacji swoje przewody kominowe, które obsługują jego lokal, co może w konsekwencji doprowadzić do zatrucia gazem (tlenkiem węgla) lub do rozprzestrzenienia się bardzo toksycznych produktów spalania (dymu) z lokalu objętego pożarem poprzez przewód kominowy o złym stanie technicznym do innych lokali, gdzie mogą spać ludzie, bo pożar w lokalu powstał w nocy.
Wracając do sedna, to w tym przypadku, zarząd tego budynku nie skorzystał z uprawnień jakie daje mu Prawo Budowlanego, bo jako przedstawiciele właścicieli tego budynku powinni wyznaczyć jedną z osób z zarządu lub zarządce tej nieruchomości, aby uczestniczyła w komisyjnym odbiorze wykonania nowo powstałych przewodów kominowych, które obsługują lokal zaadaptowany ze strychu.
Z uwagi na to, że ten lokal zaadaptowany ze strychu ma 3-5 prostych pionowych przewodów kominowych o nie dużej długości to taka osoba wyznaczona przez zarząd WM nie miałaby problemu z oceną wyników badań przeprowadzanych w jej obecności przez dwuosobowy zespół kominiarski.
Wzrokowe stwierdzenie ponad dachem jak wygląda jakość wykonania wymurówki głowic kominowych nowo powstałych przewodów kominowych obsługujących ten lokal zaadaptowany ze strychu oraz czy przewód kominowy, którym ma w przyszłości odprowadzać mokre spaliny z kotła gazowego atmosferycznego jest wyposażony w wkład ze stali kwasoodpornej, w nasadę kominową i w drzwiczki rewizyjne wraz z odskraplaczem jest łatwe - wystarczy tylko odpowiednio skierować wzrok.
Z takiej kontroli powinien być stworzony protokół odbioru na którym podpisały by się osoby uczestniczące w tym komisyjnym odbiorze wykonania 3-5 przewodów kominowych. Zajęłoby to im około godziny, po której wiadomo byłoby, czy nowo powstałe przewody kominowe tego lokalu spełniają wymagania czy należy wykonać jakieś poprawki, np. wyposażyć przewód kominowy dla kotła gazowego atmosferycznego tego lokalu w wkład kominowy z stali kwasosodpornej z nasadą, drzwiczkami rewizyjnymi i odskraplaczem oczywiście na koszt adaptującego ten strych na lokal.
Po komisyjnym badaniu stanu technicznego nowo-powstałych przewodów kominowych nowo-powstałego lokalu, gdy żadna osoba z komisji nie ma zastrzeżeń następuje odbiór i te nowiutkie przewody kominowe spełniające wymagania techniczne stają się części wspólnej budynku, aby właściciele budynku w przyszłości nie utracili nad nimi kontroli.
Na takim postawieniu sprawy nic nie tracą właściciele budynku, bo nowo-powstałe przewody kominowe w bardzo dobrym stanie technicznym wykonane i wyposażone prawidłowo nie będą wymagały remontu przez długie, długie lata. Nowy właściciel nowo powstałego lokalu będzie płacił składki na fundusze WM z których wykonuje się co roczne kontrole przewodów kominowych, więc nikt z pozostałych właścicieli lokali nie dołoży do co rocznych kontroli tych względnie najkrótszych przewodów kominowych, czyli najtańszych do skontrolowania i oczyszczenia. Z funduszu remontowego nie będą szły pieniądze na remont nowo-powstałych przewodów kominowych w bardzo dobrym stanie technicznym lecz na pozostałe przewody kominowe lub ich głowice kominowe, które obsługują inne lokale.
Jeżeli dojdziemy do wniosku, że te nowo-powstałe przewody kominowe lokalu zaadaptowanego ze strychu istniejącego budynku nie należą do wspólnej części budynku, to kontrole, czyszczenia i naprawy są w gestii właściciela tego lokalu i pozostałym właścicielom budynku nic do tego i nic do tego, że w przyszłości będą one zrujnowane. Tak samo właścicielowi tego nowo-powstałego lokalu, który stanie się jednym z właścicieli tego budynku nic do tego w jakim stanie są przewody kominowe pozostałych lokali i nie powinien płacić za kontrole tamtych przewodów kominowych lub za ich naprawę.
Tylko na takie rozwiązanie nie pozwalają wymagania stawiane właścicielom budynków przez przepisy ustawy Prawo Budowlane, które nie rozpatrują kto jest konkretnym właścicielem konkretnych przewodów kominowych w budynku, któremu z właścicieli budynku dany przewód kominowy służy tylko obarczają tymi obowiązkami właściciela budynku lub grupę właścicielską budynku dopóki właściciele budynku nie zawrą dobrowolnej umowy zmieniającej te ogólnie obowiązujące zasady prawne na nowe zasady np. że od 1 stycznia 2013 r. każdy ponosi indywidualnie koszty za kontrolę i za utrzymanie własnych przewodów kominowych z których tylko on korzysta.
Przypomnę, że jeżeli zarząd tej WM skorzystałby z możliwości prawnych jakie daje mu ustawa Prawo Budowlane nie było by problemu z żadnym z nowo-powstałych przewodów kominowych, ale bardzo mało osób orientuje się, że odbiory na roboty budowlane wykonywane w lokalach czy przy adaptacji np. strychu, na które musi dać pisemną zgodę właściciel budynku powinny odbyć się komisyjnie w obecności osoby wyznaczonej przez zarząd WM, której zadaniem byłoby patrzenie na wyniki badań przeprowadzanych przez osoby uprawnione do danej kontroli, aby nie doszło do przeoczenia lub poświadczenia nieprawdy.
W przypadku Dariusza, to zarząd WM pokpił sprawę na samym początku jak odbierano wykonanie przewodów kominowych tego lokalu, więc teraz niech płaci za swoje gapiostwo lub odszuka tego co poświadczył nieprawdę a jest to łatwe bo mają protokół kominiarski.
Moim zdaniem przewody kominowe które służą właścicielowi tego lokalu zaadaptowanego ze strychu są częścią wspólną tak samo jak pozostałe przewody kominowe które służą indywidualnie innym właścicielom lokali, będących za razem właścicielami budynku, a to, że trzeba się zająć nowo powstałym przewodem kominowym spalinowym nowo powstałego lokalu wynika z nie zastosowania się zarządu WM do obowiązujących procedur związanych z komisyjnym odbiorem wykonania przewodów kominowych oraz z poświadczenia nieprawdy przez osobę z danymi uprawnieniami wykonującą kontrolę stanu technicznego nowo powstałych przewodów kominowych w istniejącym budynku wielolokalowym.
To jest na inny temat, ale jak obserwuje działalność osób z zarządów WM, to ich zarządzanie ogranicza się do wybrania najtańszej firmy do danych zadań i myślą, że ten co dał najniższą cenę jest idiotą i wykona swoje zadanie jak należy bez skrótów wykonawczych lub kontrolnych, których skutek w przyszłości odczują właściciele WM. Jeżeli ktoś przymknie oko na jakieś usterki to one nie znikną tylko się powiększą i ich naprawa będzie wymagała dużo większych nakładów niż usunięcie usterki na czas, gdy będzie jeszcze mała i tania do usunięcia.
Właściciel lub właściciele budynku nie patrzą na to od strony, że dzięki temu mają prawo ingerencji w użytkowanie wszystkich przewodów kominowych, co pozwala im zabezpieczyć interesy ogółu, bo pożar i rozprzestrzenianie się dymu za pośrednictwem przewodów kominowych czy zatrucie spalinami może nie dotyczyć tylko jednego lokalu.
Właściciele budynku nie wiedzą, że na wszelkie zmiany w lokalu, które dotyczą części wspólnych, a do tych części wspólnych zaliczone są wszystkie przewody kominowe i wszelkie instalacje jakie są w budynku, wymagana jest pisemna zgoda właściciela (właścicieli) budynku. Nie wiedzą, że wszelkie odbiory powinny być wykonane komisyjnie w obecności przedstawiciela właściciela budynku, aby właścicielowi (właścicielom) budynku nie wrzucić zgniłego jaja do wspólnego koszyka.
Zarząd WM w budynku gdzie mieszka Darek dał sobie wrzucić zgniłe jajo do wspólnego koszyka, bo żal im było zawrzeć umowę z osobą posiadającą stosowne uprawnienia budowlane aby w takich sprawach taka osoba reprezentowała ich interesy przy komisyjnym odbiorze.
Moje wynurzenie jest tylko takie, że głupie oszczędności prowadzą do tego, że jedna osoba w WM jest inspektorem nadzoru, zarządza budynkiem i można powiedzieć jest od wszystkiego. Trend jest taki, że idziemy w stronę tandety, deregulacji, gdzie liczy się ten kto da najniższą cenę, a więc następuje promocja ludzi bez skrupułów. Oczywiście przyjdzie czas, że odbijemy się od ściany w drugą stronę, tylko, że szkód jakie w tym czasie powstaną często nie da się już naprawić.
Dariusz w swoim piśmie powinien napisać, że każdy przewód kominowy w budynku WM jest podłączony do danego pomieszczenia danego konkretnego lokalu i służy tylko właścicielowi konkretnego lokalu. Pomimo tego Ustawodawca, poprzez ustawę Prawo Budowlane obowiązkiem wykonania kontroli i obowiązkiem utrzymania wszystkich przewodów kominowych budynku w wymaganym stanie technicznym obarcza właściciela (właścicieli) budynku nie rozgraniczając, komu służy dany przewód kominowy.
Powinien przypomnieć, że poprzedni właściciel tak jak on teraz płacił na fundusz remontowy, z którego remontuje się przewody kominowe, które nie służą temu lokalowi lecz służą konkretnym lokalom, które mają swoich właścicieli.
Powinien napisać, że jeżeli brać pod uwagę stanowisko zarządu WM, że ten ma pokrywać koszty za remont danego przewodu kominowego, komu on służy to dlaczego z funduszu remontowego remontuje się inne przewody kominowe zamiast obarczyć kosztami remontu danego przewodu kominowego konkretnego właściciela lokalu, któremu dany przewód kominowy służy.
Powinien napisać, że jako osoba która płaci składki na fundusz remontowy, z którego remontuje się przewody kominowe służące innym lokalom nie jest winny temu, że przewód kominowy spalinowy odprowadzający spaliny z kotła gazowego atmosferycznego zainstalowanego od początku powstania lokalu zaadaptowanego ze strychu za zgodą właściciela budynku nie spełnia podstawowych wymagań, jakie powinien spełniać przewód kominowy mający odprowadzać mokre spalin z kotła gazowego atmosferycznego. To nie on zleca danej firmie wykonanie kontroli stanu technicznego przewodów kominowych budynku, która nie potrafi zauważyć istotnych wad w wykonaniu przewodów kominowych.
Powinien przypomnieć, że nie jest jego winą, że inspektor nadzoru z administracji, która zarządza budynkiem WM na podstawie umowy z WM i ma dbać o interesy WM nie zadbał o komisyjne wykonanie odbioru przewodów kominowych na użytek nowo-powstałego lokalu zgodnie z procedurami określonymi w ustawie Prawo Budowlane, które z chwilą odebrania stały się częścią wspólną budynku.
Dariusz popełnił błąd na początku, bo jak kupił to mieszkanie powinien zlecić zakładowi kominiarskiemu wykonanie szczegółowej kontroli stanu technicznego przewodów kominowych wentylacyjnych i tego przewodu kominowego spalinowego obsługujących ten lokal. Następnie opinię dotyczącą złego stanu stanu technicznego przewodu kominowego spalinowego i może złego stanu przewodów wentylacyjnych tego lokalu powinien złożyć razem z pismem do administracji zarządzającej tym budynkiem WM i do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Dzięki temu byłaby jasność komu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazałby doprowadzenie stanu technicznego przewodów kominowych tego lokalu do stanu wymaganego prawem.
Pozdrawiam.
Okazuje się, że sądy administracyjne powinny sprawdzać status prawny przewodów kominów - część wspólna czy przynależna do lokalu.
(II SA/Wr 156/11) http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/F3C52F7298