opłaty za CO a deweloper
dzina
Użytkownik
mamy problem nie wiemy czy to prawidłowe -nasz blok sklada się z 28 mieszkań w tym 5 jeszcze nie sprzedane ,dostaliśmy w tym miesiącu rozliczenie kwartalne za CO w którym jest :zużycie co przez dewelopera np. mieszkanie 1-deweloper 0,00 nowy właściciel 8,03 GJ m-2dewel.-6,473 nowy wł.-0,419 ,m 5-dew-0,0 nowy-8,7,M-8dew.-10260 nowy-0,33 m-11dewel -0,288 nowy 0,325 ,m-14 dew-1,25 nowy 0,485 nadminiam że mieszkania 2,8,11i 14 są jeszce nie sprzedane więc nie mają jeszcze nowego właściciela z tego wygląda że to my płacimy czy to jest z godne z prawem.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
czy macie zarząd właścicielski ? tu masz sćiągę https://forum.zarzadca.pl/wiki/zarzad
Z danych, które podajesz wynika, że wykazane są obciążenie dewelopera
Dopóki nie ma aktu obciążenia od wspólnoty powinny iść na dewelopera, ten z kolei powinien na ich podstawie obciążać osobę, która protokolarnie odebrała mieszkanie.
To ,że ktoś nie jest właścicielem, ale korzysta z mieszkania po jego odbierze nie oznacza, że nie musi nic płacić - tylko droga płatności jest trochę inna.
Prawidłowe działanie jest takie, że każdy właściciel w tym deweloper-właściciel płaci za swoją nieruchomość.
Tego administratora zapytaj na piśmie a odbiór drugiego pisma niech ci potwierdzi.
A z czego wynika, że przechodzą na wspólnotę? Z podanych danych wyciągam inny wniosek.
Podejrzewam, że te mieszkania zostały już protokolarnie przekazane nowemu właścicielowi.
Zarządcy stosują takie praktyki, że uwzględniają taką osobę na liście właścicieli pomimo że te nie ma ona jeszcze aktu.
Jeśli nowy nabywca zakwestionuje takie rozliczenie to wtedy zarządca obciąży dewelopera a ten nabywcę od chwili daty przekazania lokalu.
Formalnie nie jest to prawidłowa metoda, ale kwotowo wszystko się zgadza.
Developer czasami ogrzewa lokale niesprzedane i nie używane , ze względu by pleśń ich nie zniszczyła ...
Z tego samego powodu w lokalach nie użytkowanych nigdy okna nie zamarzają (nie tworzą się takie piękne wzorki, jak w bajkach), ani nie wykrapla się wilgoć na szybach.
Pozdr.
Jeżeli urządzania pomiarowe pokazują zużycie to deweloper jest obowiązany pokryć koszty ogrzewania a nie przerzucać tych kosztów na WM.
Hmmm ...ciekawa teoria ...
Z tym raczej nikt nie dyskutuje. To oczywista oczywistość.
To nie teoria. To matka natura. Jak nie wygenerujesz wilgoci w lokalu, to jej w tym lokalu nie ma. Z próżnego i Salomon nie naleje.
Pozdrawiam.
Nowy doklejony: 21.01.13 13:43 To jest akurat proste do wytłumaczenia, ale niekoniecznie ma to związek z wilgotnością względną powietrza. Generalnie, w zimie jest bardzo mało wilgoci w powietrzu atmosferycznym, bo się wykropliła w okresie jesiennym w postaci mgły, która przeszła w szron i szadź.
Mieszkanie narożne ma bardzo duży udział tzw. przegród chłodzących, a ściślej stykających się z powietrzem zewnętrznym (zgodnie z PN-82/B-02402 przegroda chłodząca ma trochę szerszą definicję). Jeśli deweloper nie będzie ogrzewał takiego mieszkania, to mamy dwa problemy:
1. Instalacje grzewcze sąsiadów nie mają wystarczającej mocy, bo nie są na to projektowane, aby pokryły straty ciepła w lokalach sąsiadów i w lokalach nieogrzewanych dewelopera. Siłą rzeczy, mieszkania sąsiadów będą wychłodzone, a to bezpośrednio naraża dewelopera na atak właścicieli.
2. Nawet biorąc pod uwagę to, że nieogrzewany lokal dewelopera może przejmować ciepło od sąsiadów, to przy znacznej ilości przegród chłodzących, o których mowa powyżej, i tak temperatura może spaść poniżej0 st. C. Głupio sprzedać mieszkanie, w którym zamarzną rury z wodą, czynnikiem grzewczym, syfony pod przyborami sanitarnymi itp. szczególnie, kiedy rury są w bruzdach ściennych, albo wylewce.
Pozdrawiam.
Powietrze atmosferyczne nie jest nieruchome. To, że wilgoć się wykropliła wczoraj nie oznacza, że jutro w to miejsce nie nadejdą masy wilgotnego powietrza. Zimą też zdarzają się odwilże, mgły i deszcze - a wtedy nie ma mowy o suchym powietrzu. Mimo jesiennego wykroplenia wilgoci.
Dobra rada dla deweloperów od czajnik5: jak wyłączacie ogrzewanie w niesprzedanych lokalach, to przy okazji wyłączajcie wentylację, jeśli jest wentylacja mechaniczna. Ale w sumie wy cwaniaczki wiecie o tym lepiej ode mnie.
Musisz o to zapytać dewelopera. Poza tym, ja nie widzę w tym nic niezwykłego. Normalny instynkt wykształcony na drodze ewolucji. Ja też bardzo chciałbym żyć na cudze konto. Gwarantuję, że nawet na tym forum znajdziemy wielu, którzy chcieliby żyć na cudze konto, choćby domagając się jakichś współczynników wyrównawczych przy rozliczaniu kosztów ciepła.
Rolą właścicieli jest uniemożliwienie deweloperowi życia na konto wspólnoty.
Pozrawiam.
KubaP, ja też kupiłem lokal od dewelopera, też mam swoje bolączki z deweloperem. Również mam przylegający i niesprzedany lokal dewelopera za ścianą i deweloper jedzie po części na moim grzbiecie.
Ja jednak mam doświadczenie życiowe, doświadczenie z deweloperami, doświadczenie z sądami i wreszcie - doświadczenie z zarządcami nieruchomości. Dlatego postępuję wg zasady: płać i płacz. Czekam, aż w końcu sprzeda ten cholerny lokal i temperatura za ścianą się podniesie.
Czas, który normalnie traciłbym na spalanie się w niekończących się konfliktach, pożytkuję na leżenie na kanapie przed telewizorem z pilotem w jednej ręce i kuflem w drugiej.
Te parę(naście) złotych miesięcznie, to chyba niezbyt wysoka cena za taki luksus.
Mili Państwo, poczytajcie trochę o zrównoważonym rozwoju. Dowiecie się, że są różne zasady postępowania. Są nawet takie: "Poszkodowany płaci". Wydawałoby się wbrew logice, a jednak. Boję się tylko, że jak każdy będzie podchodził rozsądnie do problemów wspólnotowych, to padnie forum zarzadcaEU.