PARKING OSIEDLOWY
avanti5
Użytkownik
Prosze o komentarz i porade - z gory dziękuję!
Posiadam lokal uzytkowy na parterze w budynku wielorodzinnym.Budynek ma wokol siebie uliczke wewnetrzna,Wspolnota wynajduje ciagle nowe moderniacje na zyczenie mieszkancow a czynsz po zmianie zarzadzania przez spoldzielnie wcale nie jest mniejszy(a mialo byc inaczej).
Ostatnio zrobiono szlabany na bardzo waskiej w/w wewnetrzenej uliczce (ok. 3m) i auta jak wjada to nie moga wyjechac bo uliczka dosc ze jest waska to jest "ślepa" bez wyjazdu i aby z powrotem wyjechac to trzeba wjechac czesciowo na trawnik aby zawrocic,bo nie ma placu manewrowego."Pomyslowi" mieszkancy od razu dzwonia do ochrony lub po straz ze auta niszcza zielen.Lokale uslugowe stracily klientow,bo jak ludzie zobacza szlaban na uliczce dojazdowej,to nie chca wogole przyjechac.W zwiazku z powyzszym sytuacja w naszych sklepacch stala sie bardzo trudna,a w moim lokalu z odzieza wystawiaja przed sklepem manekiny aby zwrocic uwage klientow,ze tu sa sklepy mimo szlabanow,ale mieszkancy od razu dzwonia do ochrony ze nie chca takiej dekoracji.
Czy w zwiazku z tym ze szlaban znacznie ogranicza nam klientele,to mamy prawo wystawic kilka manekinow przed swoja szyba wystatwową jednoczesnie nie ograniczac (przepisowo) ruchu w ciagu pieszym pod budynkiem? Druga sprawa ,to czy zrobienie szlabanow jest w porzadku i spelnia jakas norme,bo ulica jest ślepa i nie mozna zawrocic.Ograniczylo to pod blokiem parkowanie obcych samochodow,ale tez odbilo sie niekorzystnie na naszych obrotach w sklepach.Czy wspolnota ma prawo zakazac nam wystawiania manekinow?Czy wazne jest do kogo nalezy czesc chodnika pod samą witryną lokalu ? Prosze o komentarz,bo nery nam juz puszczają. pozdrawiam avanti5@wp.pl
krzysztof
Posiadam lokal uzytkowy na parterze w budynku wielorodzinnym.Budynek ma wokol siebie uliczke wewnetrzna,Wspolnota wynajduje ciagle nowe moderniacje na zyczenie mieszkancow a czynsz po zmianie zarzadzania przez spoldzielnie wcale nie jest mniejszy(a mialo byc inaczej).
Ostatnio zrobiono szlabany na bardzo waskiej w/w wewnetrzenej uliczce (ok. 3m) i auta jak wjada to nie moga wyjechac bo uliczka dosc ze jest waska to jest "ślepa" bez wyjazdu i aby z powrotem wyjechac to trzeba wjechac czesciowo na trawnik aby zawrocic,bo nie ma placu manewrowego."Pomyslowi" mieszkancy od razu dzwonia do ochrony lub po straz ze auta niszcza zielen.Lokale uslugowe stracily klientow,bo jak ludzie zobacza szlaban na uliczce dojazdowej,to nie chca wogole przyjechac.W zwiazku z powyzszym sytuacja w naszych sklepacch stala sie bardzo trudna,a w moim lokalu z odzieza wystawiaja przed sklepem manekiny aby zwrocic uwage klientow,ze tu sa sklepy mimo szlabanow,ale mieszkancy od razu dzwonia do ochrony ze nie chca takiej dekoracji.
Czy w zwiazku z tym ze szlaban znacznie ogranicza nam klientele,to mamy prawo wystawic kilka manekinow przed swoja szyba wystatwową jednoczesnie nie ograniczac (przepisowo) ruchu w ciagu pieszym pod budynkiem? Druga sprawa ,to czy zrobienie szlabanow jest w porzadku i spelnia jakas norme,bo ulica jest ślepa i nie mozna zawrocic.Ograniczylo to pod blokiem parkowanie obcych samochodow,ale tez odbilo sie niekorzystnie na naszych obrotach w sklepach.Czy wspolnota ma prawo zakazac nam wystawiania manekinow?Czy wazne jest do kogo nalezy czesc chodnika pod samą witryną lokalu ? Prosze o komentarz,bo nery nam juz puszczają. pozdrawiam avanti5@wp.pl
krzysztof
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Zajrzyj tutaj:
http://info.zdrowie.gazeta.pl/temat/zdrowie/problemy+z+nerkami
Jeżeli teren przed budynkiem nie stanowi nieruchomości wspólnej - to wspólnota ma niewiele do powiedzenia w kwestii manekinów.
Jeżeli to natomiast jest teren wspólny, to jako jego współwłaściciele właściciele lokali mogą z niego korzystać, o ile to nie utrudnia współkorzystania przez innych współwłaścicieli, np. nie tarasuje drogi, itd.
Oczywiście uważam, że najpierw trzeba to wyjaśnić, zapewne czeka Was zebranie, opowiedzcie ludziom o Waszych problemach, może nie zdają sobie do końca sprawy, że to Wasza praca a na rynku jest coraz ciężej.
Nowy doklejony: 18.01.13 20:59
w nawiazaniu do manekinow przed sklepem, wspolnota zasugerowala ze bedzie żądała oplaty za reklame z tego tytulu,albo zarekwiruje manekiny.Czy ma do tego takie prawo?
Czy ktos wie czy zrobienie wewnetrznej drogi przez Wspolnote zagrodzonej szlabanem jest zgodne z przepisami,poniewaz nie mozna wyjechac i nie mozna zawrocic autem,bo jest tak waska uliczka,tylko mozna wyjechac tylem bardzo ryzykujac aby w cos nie uderzyc.
Pozdrawiam.
Musicie się jakoś dogadać, najlepiej na zebraniu, poza za tym co to znaczy "wspólnota powiedziała", przecież Wy też w tej wspólnocie jesteście, to zarządca tak powiedział, tak?
Dlaczego ten szlaban zasłania Wasze sklepy, taki duży?
Czy Wspolnota moze uchwalić opłaty za postawienie kilku manekinow przed własnym sklepem (własnosc hipoteczna)? Płacilismy do niedawna za reklamę na elewacji budynku(nad lokalem 235 zl/miesiecznie,ale teraz jest inna sytuacja,reklamy nie ma,ale za to wprowadzono na malej wewnetrznej uliczce przed budynkiem szlaban na zetony aby nie parkowaly obce auta.Uliczka jest tak wąska ze nie mozna zawrocic i na koncu ślepa,wiec mozna tylko wytyłować(jak ktoś potrafi) w kazdym innym przypadku trzeba wjechac na trawnik aby wyjechac z parkingu.Skutecznie to odstraszylo potencjalnych klientow przed parkingiem gdzie jest szlaban.Czy to jest zgodne ze sztuką komunikacyjną,aby taki wyjazd był dopuszczony do uzytkowania,aby wyjezdzac tylem? Odpowiadając na pytanie przyszedl ktos z administracji do wspolpracownika sklepu i oto poniższy tekst:
"Co do manekinów w dniu dzisiejszym miałem przyjemność spotkać się z administratorem budynku ( taki młody chłopak) i jeśli się nie mylę prezesem rady wspólnoty bo też nas odwiedził, Troszkę z nimi porozmawialiśmy i manekiny dalej stoją, tym razem już przy samym oknie. Sprawa jest taka że ONI chcą za nie kasę z powierzchni reklamowej. Nie zgodziliśmy się
na ich warunek zdjęcia manekinów, twierdząc że to z Panem zawierana była umowa i przed Panem możemy odpowiadać, a wejście z ulicy do sklepu nie czyni nikogo osobą władczą i ja nie wiem z kim rozmawiam :)
W przyszły czwartek mają mieć radę i do tego momentu mamy wypowiedzieć swoje stanowisko co do manekinów czy je schowamy. Nawet padło stwierdzenie że oni siła je "zabezpieczą".
Zatem ja się zapytałem czy samochód może stać w takim miejscu, odpowiedź była twierdząca więc w odpowiedzi powiedziałem że postawię oba na dachu samochodu i ciekawe czym wtedy będą mnie straszyć :) "
Mogą pobierać opłaty, ale uchwała jest potrzebna i można ją zaskarżyć. Z członkami zarządu umowy nie trzeba zawierać, bo działają na podstawie uchwały.
Rozmawiajcie, rozmawiajcie i rozmawiajcie z ludźmi przed zebraniem, z tym zarządem też, musicie wytłumaczyć Waszą sytuację zamiast się denerwować już na wstępie.
Z jednej strony chciałbyś, żeby klienci mogli bez przeszkód wjeżdżać w tę uliczkę, a z drugiej strony kwestionujesz w ogóle jej istnienie (bo za wąska, bo nie można zawrócić itp.).
Jeśli dobrze zrozumiałem, Twoje oczekiwania dotyczą dwóch rzeczy:
1) likwidacji szlabanu, żeby nie utrudniać klientom dojazdu do sklepu,
2) zgody wspólnoty na zawracanie "po trawniku", bo innej możliwości nie ma.
Zwracam uwagę, że po stronie wspólnoty są ważne racje: właściciele nie chcą niszczenia trawnika oraz nie chcą zajmowania miejsc postojowych pod budynkiem przez ludzi spoza wspólnoty - przez klientów Twojego sklepu. Postawienie szlabanu załatwia obie te kwestie po myśli wspólnoty. Dlatego nie sądzę, żebyś uzyskał w tej sprawie ustępstwo.
Problem bardziej dotyczy czy Wspolnota moze ustalic naliczenie oplat za stawianie manekinow pod sklepem tak jak za reklame na elewacji budynku.
Przez szlabany mamy duzo gorsze obroty,wiec manekiny to nasza obrona (czyli zacheta klientow) aby zobaczyli ze cos tu sie sprzedaje mimo problemow z wjazdem na parking O to nam chodzi
Czy ten szlaban został zamontowany na podstawie uchwały? Jeżeli tak, to kiedy taka uchwała została podjęta? Masz 6 tygodni od daty podjęcia uchwały na jej zaskarżenie w sądzie.
Z drugiej strony właściciele powinni mieć też na uwadze Wasze racje w kwestii manekinów.
Mówi o tym art. 25 uwl
1. Właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy.
1a. Powództwo, o którym mowa w ust. 1, może być wytoczone przeciwko wspólnocie mieszkaniowej w terminie 6 tygodni od dnia podjęcia uchwały na zebraniu ogółu właścicieli albo od dnia powiadomienia wytaczającego powództwo o treści uchwały podjętej w trybie indywidualnego zbierania głosów.
2. Zaskarżona uchwała podlega wykonaniu, chyba że sąd wstrzyma jej wykonanie do czasu zakończenia sprawy.
Czy na pewno wynosi 200 zł od jednej uchwały czy 200 zł w ogóle, czyli od pozwu, niezależnie od ilości zaskarżonych uchwał?