Problem śmieciowy - c.d.
biedron_ka
Użytkownik
"...Radni Warszawy przyjęli 17 stycznia nowy regulamin czystości i porządku oraz zasady odbierania odpadów z posesji.
...odpady przy domach będą dzielone na trzy podstawowe frakcje i pakować do pojemników albo worków w określonych kolorach, zapadła decyzja o minimalnej częstotliwości odbioru każdej z frakcji śmieci w zależności od rodzaju zabudowy (padło też ustne zapewnienie ze strony urzędników, że w praktyce śmieci będą odbierane według potrzeb), każda ilość śmieci będzie odebrana z posesji w cenie tzw. opłaty śmieciowej, określono tzw. poziomy czystości odpadów posegregowanych (ile np. papieru może trafić do pojemnika ze szkłem).
Pojemniki będą własnością właścicieli nieruchomości, choć będzie też możliwość najmu lub dzierżawy od firmy odbierającej odpady. Na posesjach, gdzie jest niewielka przestrzeń do ustawiania pojemników albo na nieruchomościach, na których jest mniej niż 20 lokali mieszkalnych, będzie można zbierać komunalne odpady segregowane suche oraz szkło opakowaniowe w workach foliowych lub z równoważnego materiału.
- Nadal nie wiadomo, jak segregować śmieci w budynkach ze zsypami. Przepisy regulaminu dotyczą jedynie warunków utrzymania ich w odpowiednim stanie higienicznym, sanitarnym i technicznym
- nie będzie odbioru skoszonej trawy, bo miasto nie wie, ile jest trawników.
- były liczne wątpliwości, co do sposobu kontrolowania zawartości pojemników przez pracowników firmy, którzy mają obowiązek zawiadomić urząd o nieprawidłowej segregacji
- Wiceprezydent uspokajał, że będą określone zasady postępowania, Właściciel nieruchomości dowie się o tym, że zawinił i będzie miał szansę na poprawę. - Nauka będzie trwała długo, sąsiad powinien zachęcać sąsiada - mówił. Wiceprezydent chciałby, żeby w Warszawie w kwestii śmieci zapanowała samokontrola, jak w Europie Zachodniej.
W sprawie metody naliczania opłat za odbiór odpadów komunalnych Rada Warszawy podejmie uchwałę po nowelizacji ustawy śmieciowej. Ile zapłacą za śmieci, warszawiacy dowiedzą się najprawdopodobniej w lutym.
Ratusz przesłał do Rady dwa projekty uchwał w tej sprawie. Jedna przewiduje naliczanie opłat w zależności od powierzchni mieszkania, a druga - jednakową opłatę od gospodarstwa domowego. W przypadku gospodarstwa domowego, opłata miałaby wynieść 45 zł za miesiąc. W przypadku opłaty od powierzchni lokalu mieszkalnego, 0,8 zł za mkw. Stawka ta będzie jednak mogła być regulowana w zależności od wielkości mieszkania.
Ceny dotyczą odpadów posegregowanych. W przypadku tych nieposegregowanych opłata byłaby wyższa o 40 proc..." -
- przynajmniej odpadnie powszechne inwigilowanie właścicieli: komu wynajął, ilu osobom, kto z kim kiedy i gdzie ze swoją czy nie swoją żoną zamieszkuje, ile się narodziło ilu zmarło, ile dużych ilu małych i całkiem malutkich.
...odpady przy domach będą dzielone na trzy podstawowe frakcje i pakować do pojemników albo worków w określonych kolorach, zapadła decyzja o minimalnej częstotliwości odbioru każdej z frakcji śmieci w zależności od rodzaju zabudowy (padło też ustne zapewnienie ze strony urzędników, że w praktyce śmieci będą odbierane według potrzeb), każda ilość śmieci będzie odebrana z posesji w cenie tzw. opłaty śmieciowej, określono tzw. poziomy czystości odpadów posegregowanych (ile np. papieru może trafić do pojemnika ze szkłem).
Pojemniki będą własnością właścicieli nieruchomości, choć będzie też możliwość najmu lub dzierżawy od firmy odbierającej odpady. Na posesjach, gdzie jest niewielka przestrzeń do ustawiania pojemników albo na nieruchomościach, na których jest mniej niż 20 lokali mieszkalnych, będzie można zbierać komunalne odpady segregowane suche oraz szkło opakowaniowe w workach foliowych lub z równoważnego materiału.
- Nadal nie wiadomo, jak segregować śmieci w budynkach ze zsypami. Przepisy regulaminu dotyczą jedynie warunków utrzymania ich w odpowiednim stanie higienicznym, sanitarnym i technicznym
- nie będzie odbioru skoszonej trawy, bo miasto nie wie, ile jest trawników.
- były liczne wątpliwości, co do sposobu kontrolowania zawartości pojemników przez pracowników firmy, którzy mają obowiązek zawiadomić urząd o nieprawidłowej segregacji
- Wiceprezydent uspokajał, że będą określone zasady postępowania, Właściciel nieruchomości dowie się o tym, że zawinił i będzie miał szansę na poprawę. - Nauka będzie trwała długo, sąsiad powinien zachęcać sąsiada - mówił. Wiceprezydent chciałby, żeby w Warszawie w kwestii śmieci zapanowała samokontrola, jak w Europie Zachodniej.
W sprawie metody naliczania opłat za odbiór odpadów komunalnych Rada Warszawy podejmie uchwałę po nowelizacji ustawy śmieciowej. Ile zapłacą za śmieci, warszawiacy dowiedzą się najprawdopodobniej w lutym.
Ratusz przesłał do Rady dwa projekty uchwał w tej sprawie. Jedna przewiduje naliczanie opłat w zależności od powierzchni mieszkania, a druga - jednakową opłatę od gospodarstwa domowego. W przypadku gospodarstwa domowego, opłata miałaby wynieść 45 zł za miesiąc. W przypadku opłaty od powierzchni lokalu mieszkalnego, 0,8 zł za mkw. Stawka ta będzie jednak mogła być regulowana w zależności od wielkości mieszkania.
Ceny dotyczą odpadów posegregowanych. W przypadku tych nieposegregowanych opłata byłaby wyższa o 40 proc..." -
- przynajmniej odpadnie powszechne inwigilowanie właścicieli: komu wynajął, ilu osobom, kto z kim kiedy i gdzie ze swoją czy nie swoją żoną zamieszkuje, ile się narodziło ilu zmarło, ile dużych ilu małych i całkiem malutkich.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Bo jeśli oparta o definicję ekonomiczną (GUS-owską), to gratuluję. Pamiętam ze spisu, że w jednym mieszkaniu bywały i 3 gospodarstwa domowe. Przesądza wspólna kasa. Mieszkali babcia, rodzice i córka z mężem.
Jeśli wspólnie prowadzili gospodarstwo, wspólnie łożyli na utrzymanie to było jedno gospodarstwo, jeśli każde osobno, to nawet trzy gospodarstwa.
Małżeństwo mogło żyć wspólnie i żyć osobno. On sam sobie zakupy robi, sam sobie gotuje, ona też. Nie mają wspólnych pieniędzy. Wtedy są dwa gospodarstwa.
Sąsiad wynajmuje trzem studentkom. Każda z nich żyje osobno i każda z nich prowadzi własne gospodarstwo. Czyli trzy gospodarstwa.
Wszyscy oczywiście powiedzą że są jednym gospodarstwem żeby nie wyrzucać pieniędzy.
Czyli de facto jest to opłata za lokal, a nie za gospodarstwo. I po co wtedy ta fikcja?
"...Wywóz śmieci: Do czego posuną się gminy, by ściągnąć opłaty za odpady
30 stycznia 2013
Zaglądanie do kubłów, donosy, zbieranie danych z list wyborczych.
Tak gminy zamierzają weryfikować liczbę mieszkańców, by po 1 lipca skutecznie ściągać od nich opłaty za wywóz odpadów.
DGP zapytał samorządy o ich metody na kontrolowanie obywateli. Ściągalność opłat za wywóz śmieci będzie mieć bowiem od 1 lipca 2013 r. kluczowe znaczenie dla budżetów gmin. Staną się one właścicielami odpadów komunalnych wytwarzanych na swoim terenie. W ich imieniu zagospodarowaniem śmieci zajmą się firmy wybrane w przetargach, a system będzie utrzymywany z obowiązkowych opłat od mieszkańców.
Lokalne władze opracowują własne strategie na skuteczne weryfikowanie deklaracji składanych przez właścicieli lub zarządców nieruchomości. Chodzi np. o ustalenie, czy dany dom jednorodzinny zamieszkuje faktycznie tyle osób, ile podaje właściciel, albo czy w danej posiadłości rzeczywiście nikt nie przebywa (bo np. właściciel twierdzi, że stale mieszka gdzie indziej). Ustawodawca nie dał gminom jednolitego narzędzia do kontrolowania mieszkańców. Dlatego wszystko teraz zależy od kreatywności urzędników.
Łódź zamierza prowadzić monitoring ilości odpadów zebranych z poszczególnych tras przez firmę odbierającą śmieci. W kontrolerów zamienią się również urzędnicy. – Zgodnie z ustawą firma ma obowiązek wskazać tych właścicieli nieruchomości, którzy zbierają odpady komunalne w sposób niezgodny z obowiązującym regulaminem utrzymania czystości i porządku. Ponadto kontrole będą prowadzone przez pracowników Urzędu Miasta Łodzi – mówi Marcin Masłowski z łódzkiego magistratu.
Z donosów od firm odbierających śmieci będą także korzystać katowiccy urzędnicy. – Informacje od operatora o przepełnieniu pojemników również mogą świadczyć o zaniżeniu rzeczywistej liczby osób zamieszkujących nieruchomość – tłumaczy Dariusz Czapla z urzędu miejskiego. Do tego urzędnicy będą porównywać dane o ilości wytwarzanych odpadów na nieruchomościach o podobnym charakterze.
Wrocław w zależności od wybranej metody naliczania stawek będzie polegał na utworzonej bazie danych. – Miasto skorzysta z istniejących baz, np. ta dla podatku od nieruchomości umożliwi weryfikację właścicieli nieruchomości zobowiązanych do uiszczania opłaty. Gmina będzie prowadziła monitoring należności, sprawdzając co miesiąc wpłaty – zapowiada Ewa Mazur z wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Z kolei w przypadku aglomeracji poznańskiej (system obejmie związek międzygminny) pojawiły się pomysły, by do weryfikacji mieszkańców wykorzystać dane z list wyborczych lub informacje o zużyciu wody od firm wodociągowych..."
- http://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/676692,brudny_problem_czeka_nas_smieciowa_inwigilacja.html
Przewiduję monitoring 24 godz każdego śmietnika, specjalne wydziały w UM i UG nowe etaty.... Zdaje się, że niedługo dojdzie też nowa formacja mundurowa: Straż Śmietnikowa.
Wygląda na to, że 'przdsiębiorcy' zajmujący się przeglądem śmietników i segregacją stracą źródło dochodów.
Byłoby najlepiej, gdyby deklaracje o ilości zamieszkałych osób składali właściciele lokali bezpośrednio do gminy i sami wnosili opłaty.
Ciekawe, czy wspólnoty mogą się wykręcić od pośredniczenia w tym bałaganie?
Jeden z pomysłów został przedstawiony TUTAJ.
a dlaczego nie od m3 zużytej wody w lokalu ? Przecież dostawcy wody (ZGK, MPWiK) to też spółki Gminy i mają dane jak na dłoni...
Jedyne dane praktycznie pewne, to powierzchnia (98 % pewności) i lokal (99,9 % pewności). I te dane się nie zmieniają co pół roku.
Poza tym mieszkania w starych budynkach (również w dużych miastach) nie mają wodomierzy i długo nie będą miały, bo ich zakładanie jest ekonomicznie nieopłacalne (np.: jeden lokal ma punkty poboru wody podłączone do trzech pionów wodociągowych, więc konieczne byłoby założenie 3 wodomierzy albo przebudowanie wewnętrznej instalacji wodociągowej). Zdarza się, że jeden lokal jest zasilany w wodę za pośrednictwem innego lokalu (połączenie szeregowe) itp. Wynika to z wielu przeróbek w starych kamienicach: większe lokale dzielono na mniejsze bez przebudowy wewnętrznej sieci wodociągowej i "dokwaterowywano" mieszkańców.
Moja wspólnota dzieli jeden "śmietnik" z inną wspólnotą. Ponadto śmietnik ten umiejscowiony jest przy ciągu komunikacyjnym do którego różni ludzie (a w okresie letnim przyjezdni) pakują tam wszystko co nie chcą zawieźć do domu. Czy moja wspólnota będzie obciążona dodatkowymi kosztami bo tych śmieci po weekendzie będzie tyle że śmietnik będzie się uginał? To jakiś poroniony pomysł.
Może jeszcze dożyje tych czasów że problem śmieciowy zostanie rozwiązany normalnie a nie przez chorych psychicznie.
W nowym systemie opłaty nie zależą od ilości odpadów, lecz od tego, czy są segregowane.
Jeżeli Wasza wspólnota podstawi dodatkowy pojemnik, to za jego opróżnienie nie zapłaci dodatkowej opłaty.
PAP | 01.03.2013
...ustawa błędnie nakłada na spółdzielnie mieszkaniowe, a konkretnie na ich zarządy, obowiązek zbierania od członków tej spółdzielni deklaracji nt. liczby mieszkających w danym lokalu osób, jak i przyjmowania opłat za wywóz śmieci. - Według przepisów to samorząd stał się właścicielem śmieci i to z nim powinni rozliczać się mieszkańcy - zaznaczył.
Prezes Związku uważa też, że ustawa nie daje spółdzielniom żadnych mechanizmów pozwalających na weryfikację deklaracji złożonych przez mieszkańców (chodzi o liczbę osób mieszkających w lokalu). - Nie mamy możliwości sprawdzenia, czy mieszkaniec zadeklarował prawdę, czy w mieszkaniu mieszkają dwie czy dziesięć osób - zaznaczył.
Według obowiązującego prawa spółdzielnia mieszkaniowa nie może pełnić roli właściciela nieruchomości i składać deklaracji za mieszkańców - uważa prezes Związku. - Bez względu na to, czy chodzi o mieszkanie lokatorskie, własnościowe lub mieszkanie, w stosunku do którego ustanowiono odrębną własność, w żadnym z tych przypadków nie sprawuje ona zarządu nieruchomością wspólną w rozumieniu ustawy o własności lokali..." - http://finanse.wp.pl/kat,58434,title,Spoldzielcy-zaskarzymy-tzw-ustawe-smieciowa-do-Trybunalu-Konstytucyjnego,wid,15378211,wiadomosc.html?ticaid=110289
Osoba mieszkająca samotnie zapłaci miesięcznie niespełna 20 złotych miesięcznie. Ale już trzy osoby mieszkające razem zapłacą tylko szesnaście złotych od osoby, czyli łącznie 48 złotych. Sześć osób mieszkających razem zapłaci 56 złotych. W takim przypadku jedna osoba zapłaciłaby niewiele ponad 9 złotych.
Urzędnicy doszli do wniosku, że kilka osób produkuje relatywnie mniej odpadów niż jedna.
Wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak zapowiada, że odpady będą stale kontrolowane.
Urzędnicy sprawdzą też, czy zadeklarowana przez właściciela lokalu liczba osób, które w nim mieszkają zgadza się z rzeczywistością.
Nieco inne zasady będą obowiązywać mieszkańców domów jednorodzinnych. Niezależnie od liczby osób w gospodarstwie, opłata wyniesie 89 złotych miesięcznie..." - http://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/686020,jest_cennik_warszawiacy_juz_wiedza_ile_trzeba_placic_za_wywoz_smieci.html
No Warszawiacy - powstanie u Was nowa służba 'Straż Lokalowa" albo "Straż Śmieciowa" - będą sprawdzać czy któryś z właścicieli lokalu nie oszukuje. Gdy właściciel będzie np. mieszkał w Australii będą delegacje conajmniej dwutygodniowe. Ktoś za to zapłaci - ja już wiem nawet kto?
Warzawiakom na pocieszenie.
W gminach na prowincji też będzie nowa służba "Gminna Straż Śmieciowa".
"...Nie zapłacisz za wywóz śmieci - wójt zajmie ci pensję.
Nie skarbówka, lecz urzędnicy gminni będą ścigać tych, którzy nie wnoszą opłat śmieciowych. Gminy zapowiadają, że będą bezwzględne, bo bez tych pieniędzy cały system upadnie..." - 4 marca 2013
http://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/686527,nie_zaplacisz_za_wywoz_smieci_wojt_zajmie_ci_pensje.html
Nowy doklejony: 04.03.13 13:43
Interpretacja Ministerstwa Środowiska:
http://www.mos.gov.pl/artykul/4995_obowiazki_wlasciciela_nieruchomosci/19502_kto_jest_wlascicielem_nieruchomosci_w_rozumieniu_ustawy_o_utrzymaniu_czystosci_i_porzadku_w_gminach_w_przypadku_wspolnoty_lub_spoldzielni_mieszkaniowej.html
Ciekawe, jak to się stało, że w ponad 30-tysięcznym mieście tylko jedna wspólnota ma zarząd "właścicielski" - czyżby sposób zarządu narzuciło miasto przy sprzedaży lokali?
"...obowiązki właściciela nieruchomości obciążają osoby sprawujące zarząd nieruchomością wspólną...lub właścicieli lokali, jeżeli zarząd nie został wybrany..."
- pewnie chce się upewnić i słusznie (bo zarządcy się nie wybiera ale powierza mu się) w takiej sytuacji jaką ma w Oleśnicy, że wszystkie wspólnoty (poza 1) na ochotnika zrezygnowały z "wywalczonego" prawa do wybierania i zarządzania się samemu i dobrowolnie "oddały się znowu w niewolę".
Ale czy to jest powód do występowania z pytaniem do ministra i robienia szumu w mediach? Czy burmistrz dotychczas nie wiedział, że gmina jest właścicielem nieruchomości? Czy do tej pory nie ciążyły na gminie inne prawne obowiązki jako właścicielu nieruchomości?
Jest wiele naprawdę istotnych wątpliwości wobec tej ustawy, a burmistrza Oleśnicy nurtują tylko takie? Ma chłop szczęście, że nie ma innych problemów...
Władze Warszawy przyznają, że same nie wiedzą, ilu naprawdę ludzi mieszka w mieście, inni dają bonusy, żeby przemeldować się tam, gdzie się rzeczywiście mieszka (i tu płacić podatki), a wspólnota ma ustalać ilu ludzi mieszka w danym lokalu.
A samorząd, który decyduje, że do dużych budynków śmieciarka przyjedzie aż dwa razy w tygodniu, to wielki innowator. Premie powinni sobie przyznać
http://www.administrator24.info/artykul/id4520,w-blokach-bez-segregacji-smieci
Bubel i już
Cena za odpady posegregowane wyniesie od 19,5 do 89 zł miesięcznie, a za nieposegregowane o 40 proc. więcej. Decyzję po wielogodzinnej i burzliwej debacie podjęli radni...
Stawki opłat i sposób ich naliczania przygotował ratusz. Opłata za śmieci będzie liczona od gospodarstwa domowego i modyfikowana w zależności od liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość.
Cena wzrośnie nawet o 40 procent
Zgodnie z czwartkową decyzją radnych, jeżeli lokal zamieszkuje jedna osoba, zapłaci ona od lipca 19,5 zł miesięcznie; dla dwóch osób opłata wyniesie 37 zł, trzech - 48 zł, a w cztero- i więcej osobowych gospodarstwach - 56 zł. Właściciele domów jednorodzinnych zapłacą miesięcznie 89 zł, niezależnie od liczby zamieszkujących osób.
Teraz warszawiacy płacą średnio 15 zł za śmieci miesięcznie.
Przyjęte przez radnych stawki opłat za odbiór odpadów komunalnych odnoszą się do segregowanych śmieci. Jeżeli będą one zmieszane, cena wzrośnie o 40 proc.
Ratusz ustalił stawki w odniesieniu do oficjalnej liczby zameldowanych warszawiaków (1 mln 750 tys.), ale według władz miasta w stolicy może mieszkać nawet o 750 tys. więcej osób. - Mogliśmy oprzeć się tylko na oficjalnych danych, jeżeli za śmieci zapłaci 2,5 mln osób, to opłata dla osoby mieszkającej samotnie w mieszkaniu może spaść nawet do 13,6 zł - podkreślił wiceprezydent..."
- http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,radni-zdecydowali-zaplacimy-wiecej-za-smieci,79117.html
[align=right]opłata dla osoby mieszkającej samotnie w mieszkaniu może spaść nawet do 13,6 zł[/align]
Jeżeli autorowi tej głupoty wyrośnie w pewnym zaciemnionym miejscu kaktus, to...uwierzę.
Emerytury wzrosły o 0,4% premie mord przy korycie o 400% to czemu śmieci mają nie wzrosnąć o 40%?
A co ... - o take my walczyli ...
Moim zdaniem dzięki tym zmianom w ustawie będzie jeszcze większy problem z wyegzekwowaniem należności, a śmieci nie znikną z rowów i lasów bo ludzie chcący płacić mniej jeżeli nie będą wiedzieli co gdzie wyrzucić to wywiozą to do lasu.
Trzeba zmienić ludzką świadomość, a nie obciążać dużymi kosztami. Jeśli ustawodawca nie zorientuje się w porę aby zmienić to co tak ..... to wszyscy będziemy mieli z tym spory problem, a śmieci niesegregowane nas przysypią.