Prywatne solary na wspólnym dachu

KropkaKropka Użytkownik
Witam serdecznie Forumowiczów,
Jestem nowa na forum i potrzebuję Państwa pomocy w następującej kwestii:
jestem współwłaścicielem budynku mieszkalnego (parter i piętro). parter zamieszkuję ja (53% udziału w budynku i gruncie), piętro drugi współwłaściciel (47% udziału w budynku i gruncie). Po tygodniowej nieobecnośći w domu (urlop), po powrocie okazało się, że sąsiad zamontował na dachu solary - metoda "faktów dokonanych". Przed montażem nie rozmawiał ze mną na ten temat, nie pytał o zgodę, nie pytał czy chcę także wykonać taką instalację dla siebie, nie uzgadniał miejsca montażu na dachu. Zamontował i już. Próbowałam się z sąsiadem dogadać. chciałam tylko informacji jak ta instalacja oddziałowuje na budynek, czy ma stosowne atesty, czy jest bezpieczna itp. w odpowiedzi usłyszałam, że sąsiad nic nie musi ze mną uzgadniać, nie jestem władna wobec niego aby żądać jakichkolwiek wyjaśnień. Uważam, że wyjaśnienia mi się należą, jak również prawo do decydowania, co będzie montowane na wspólnym dachu i w jaki sposób. wszak też ponoszę koszty remontu dachu. Chciałabym zmusić sąsiada do szanowania mojego prawa własności. czy wystąpić na drogę sądową? nadmieniam, że nie jest to pierwszy taki "wybryk" - a ja już dłużej nie mogę tego tolerować. Proszę o porady :)

Komentarze

  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano lutego 2013
    Zasadnicze znaczenie ma tutaj art. 206 kodeksu cywilnego, który stanowi, że:

    "każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli."

    Wykorzystując dach na swoje własne potrzeby z wyłączeniem innych współwłaścicieli sąsiad dokonał de facto podziału rzeczy do korzystania (quoad usum), jednak tutaj konieczna jest zgoda wszystkich właścicieli, za jej wyrażenie należy uznać brak sprzeciwu.

    Skoro się Pani sprzeciwia, to do podziału nie doszło. Poza postępowaniem sądowym, o ile się sami nie porozumiecie, nie ma innej drogi do rozwiązania konfliktu.
    Jednak procesowanie się z sąsiadem, który jest współwłaścicielem to najgorsza z opcji.

    Musicie usiąść i porozmawiać.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KropkaKropka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję za odpowiedź. Niestety porozumienie się jest bardzo trudne, pomimo podejmowanych prób ugodowego załatwienia tematu zarządzania nieruchomością wspólną. dlatego też wystapiłam do sądu z wnioskiem o zniesienie współwłasności działki. współwłasności budynku niestety znieść się nie da.
    Jak się zatem bronić przed taką "nieuprawnioną" ingerencją w części wspólne budynku. czy w przypadku tych solarów mogę wytoczyć powództwo o ochronę własności z art. 222 par. 2 KC i domagać się ich zdjęcia ?
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Proszę wziąć pod uwagę, że współwłaściciel też ma prawo korzystania z dachu - on jest również jego własnością. Jeżeli nie wykażesz, że w wyniku montażu solarów poniosłaś jakieś szkody, masz trudności w korzystaniu ze swojego lokalu lub części wspólnych nieruchomości, to nie wróżę powodzenia w sądzie.
  • Opcje
    KropkaKropka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rozumiem, ale prawo własności to nie tylko prawo do korzystania z nieruchomości i pobierania z niej pożytków. to także prawo do decydowania w sprawach dotyczących wspólnej nieruchomości - a takiego właśnie prawa zostałam pozbawiona przez samowolny montaż solarów. co więcej uważam, że sąsiad naruszył również zasady prawidłowego zarządu nieruchomością wspólną.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Spodziewasz się, że sąd nakaże Twojemu sąsiadowi demontaż solarów i przywrócenie stanu poprzedniego? Nie liczyłbym na to.
  • Opcje
    igaiga Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "Prywatne solary na wspólnym dachu"
    "skrzynka elektryczna w wspólnota"

    Może należy połączyć te dwa tematy....... ;).
    Oba dotyczą nieruchomości wspólnej,a odpowiedzi co niektórych , dziwnie sprzeczne.
  • Opcje
    Praktyk-realistaPraktyk-realista Użytkownik
    edytowano listopada -1
    iga - nie należy ich łączyć. Wbrew pozorom różnice są znaczne. Różne WM, różne "ingerowanie" w część wspólną.
    Kropka - sprawdź ,czy sąsiad zgłosił te prace do urzędu admin.-budowlanego i jak poświadczył prawo własności. Coś mi "śmierdzi" fałszerstwem dokumentów albo potwierdzeniem nieprawdy. Na jego miejscu zacząłbym się bać.:bigsmile:
  • Opcje
    igaiga Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Praktyk-realista z tym łączeniem tematów to była taka aluzja ....bo:
    W pierwszym można robić samowolę(solary),a w drugim (kawałek kabla) oczekuje się zgody wspólnoty.
  • Opcje
    KropkaKropka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    w starostwie otrzymałam odpowiedź, że montaż solarów nie podlega ani zgłoszeniu ani pozwoleniu na budowę jeśli konstrukcja nie jest wyższa niż 3 m. tak więc teoretycznie z tej strony nie da się ruszyć tego tematu. pozostaje mi więc tylka sąd. i nie bardzo rozumiem dlaczego sąd miałby nienakazać sąsiadowi rozebrania tych solarów i przywrócenia stanu zgodnego z prawem - przecież takim działaniem naruszył moje prawo własności - odebrał mi możliwość zadecydowania w sprawie dotyczącej wspólnego dachu.

    Nowy doklejony: 07.02.13 13:50
    jednym słowem wychodzi na to, że nie mam nic do gadania, a sąsiad zrobi co zechce. zechce zamontuje solary, zechce zrobi lądowisko dla helikopterów na dachu. a ja mam się ograniczyć "jedynie" do partycypowania w kosztach remontu zgodnie ze swoim udziałem? przecież musi być jakiś sposób na takiego gada... co to ludziom włazi na głowę. dopóki nie dostanie po łapach, dopóty nie zacznie szanować takiego samego prawa (prawa własności) należącego do drugiego współwłaściciela.
  • Opcje
    Praktyk-realistaPraktyk-realista Użytkownik
    edytowano listopada -1
    O tych solarach nie wiedziałem. Informacja może się kiedyś przyda. Co do sądu? Chyba nie masz szans?:bigsmile:
  • Opcje
    KropkaKropka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    dlaczego nie mam szans? to że dana "robota" nie podlega zgłoszeniu, czy pozwoleniu budowlanemu - nie oznacza, że można ją wykonać bez jakiegokolwiek uzgodnienia z drugim współwłaścicielem. kłóci mi się to z kodeksowym obowiązkiem współwłaścicieli współdziałania w zarządzaniu nieruchomością.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano lutego 2013
    Moim zdaniem tutaj mamy bardziej do czynienia z kwestią korzystania z nieruchomości a nie z zarządem rzeczą wspólną.
    Szczerze mówiąc wielkich szans w sądzie to na nie widzę tutaj, bo jaki interes poza wspomnianą zasadą został naruszony?

    Czy powieszenie tych solarów to czynność rażąco sprzeczna z zasadami prawidłowego zarządu rzeczą wspólną?

    Można oczywiście spróbować z 222 par. 2 k.c., tylko że nie mam przekonania co do wyniku.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KropkaKropka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zostało naruszone prawo włsności - mojej własności. Czy korzystanie nie przekłada się na zarząd nieruchomością? włąsność to nie tylko korzystanie!
    jestem ciekawa jak radzą sobie w takich sytuacjach większe wspólnoty? w bloku wielolokalowym też można zamontować solary na dachu służące tylko jednemu lokatorowi bez zgody pozostałych lokatorów? czy posługując się powyższą argumentacją wspólnoty i zarządy są także pozbawione mozliwości jakiejkolwiek obrony i muszą "zaakceptować" takie samowolne i bezprawne działania? i w końcu jak się w takiej sytuacji pokrywa koszty remontu dachu? czy płaci tylko ten od solarów, czy wszyscy zgodnie z udziałami?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.