Proszę o pomoc - rady
kris83
Użytkownik
Szanowni mieszkańcy,
Proszę o pomoc w pewnej sprawie. W mieszkaniu, które wynajmuję a które dopiero odebrałem wyszedł grzyb. Nie odwiedzałem tego mieszkania ponieważ mieszkam w innym mieście. Od zarządcy dowiedziałem się, że jest to problem także innych mieszkańców - z powodu źle wykonanego dachu przez developera.
Budynek, 2-piętrowy jest z 2008 r. Developer - dość znany w Poznaniu, zbankrutował i nie istnieje.
Od sąsiada który mieszka na 2 piętrze (nad moim mieszkaniem) dowiedziałem się, że walczy z zarządcą który wykręca się od działań ponieważ jak twierdzi, nie ma środków z funduszu remontowego na naprawę dachu (nie jest to kwestia całego dachu raczej, są to miejscowe problemy bo u mieszkańców obok problem aż tak nie występuje lub nie występuje wcale).
Jak to zobaczyłem, to zdruzgotało mną. Mieszkanie dzisiaj odebrałem. Jest już klient na najem - jednak odmówiłem bo nie chciałem pokazywać w takim stanie - umówiłem się w środku tygodnia. Muszę zadziałać - planuję jechać we wtorek i ściągnąć to paskudztwo oraz potraktować dobrymi środkami chemicznymi. Zrobiłem zdjęcia które prezentuje poniżej - jednak zrobię dokładniejsze gdy tam pojadę w celu udokumentowania.
Co zrobić? Nie wiem czy mój ubezpieczyciel w ogóle pokryje te szkody (sąsiad twierdzi, że jego ubezpieczyciel odmówił stwierdzając, że większość ubezpieczalni w kwestii grzybów jest neutralna). Czy zarządca z jakiejś polisy nie powinien pokryć strat? Zająć się tym? Jeśli tak to w jaki sposób się zająć?
Ogólnie: jak temat ugryźć?
Zobaczcie zdjęcia. ZGROZA! (Najmujący nie ściągał grzyba na bieżąco...w ogóle mieszkanie w kiepskim stanie zostawił ale to kwestia posprzątania). >>>>> http://imageshack.us/g/1/10043615/
Nie wiem teraz czy uda mi się uporać z tym o takim czasie, żeby wynająć. A muszę wynająć - sprzedać nie da się bo spowolnienie jest i nikt nie dzwoni (a z ceny zjechałem naprawdę sporo) - a kredyt jest no i to mnie miażdży jedynie bo tak to wiecie Państwo, kwestia czasu i da się wyjść z różnych spraw, problemów ale tu jest presja czasu i w dodatku każdy w kulki leci dookoła.
Pozdrawiam i liczę na pomoc!
Proszę o pomoc w pewnej sprawie. W mieszkaniu, które wynajmuję a które dopiero odebrałem wyszedł grzyb. Nie odwiedzałem tego mieszkania ponieważ mieszkam w innym mieście. Od zarządcy dowiedziałem się, że jest to problem także innych mieszkańców - z powodu źle wykonanego dachu przez developera.
Budynek, 2-piętrowy jest z 2008 r. Developer - dość znany w Poznaniu, zbankrutował i nie istnieje.
Od sąsiada który mieszka na 2 piętrze (nad moim mieszkaniem) dowiedziałem się, że walczy z zarządcą który wykręca się od działań ponieważ jak twierdzi, nie ma środków z funduszu remontowego na naprawę dachu (nie jest to kwestia całego dachu raczej, są to miejscowe problemy bo u mieszkańców obok problem aż tak nie występuje lub nie występuje wcale).
Jak to zobaczyłem, to zdruzgotało mną. Mieszkanie dzisiaj odebrałem. Jest już klient na najem - jednak odmówiłem bo nie chciałem pokazywać w takim stanie - umówiłem się w środku tygodnia. Muszę zadziałać - planuję jechać we wtorek i ściągnąć to paskudztwo oraz potraktować dobrymi środkami chemicznymi. Zrobiłem zdjęcia które prezentuje poniżej - jednak zrobię dokładniejsze gdy tam pojadę w celu udokumentowania.
Co zrobić? Nie wiem czy mój ubezpieczyciel w ogóle pokryje te szkody (sąsiad twierdzi, że jego ubezpieczyciel odmówił stwierdzając, że większość ubezpieczalni w kwestii grzybów jest neutralna). Czy zarządca z jakiejś polisy nie powinien pokryć strat? Zająć się tym? Jeśli tak to w jaki sposób się zająć?
Ogólnie: jak temat ugryźć?
Zobaczcie zdjęcia. ZGROZA! (Najmujący nie ściągał grzyba na bieżąco...w ogóle mieszkanie w kiepskim stanie zostawił ale to kwestia posprzątania). >>>>> http://imageshack.us/g/1/10043615/
Nie wiem teraz czy uda mi się uporać z tym o takim czasie, żeby wynająć. A muszę wynająć - sprzedać nie da się bo spowolnienie jest i nikt nie dzwoni (a z ceny zjechałem naprawdę sporo) - a kredyt jest no i to mnie miażdży jedynie bo tak to wiecie Państwo, kwestia czasu i da się wyjść z różnych spraw, problemów ale tu jest presja czasu i w dodatku każdy w kulki leci dookoła.
Pozdrawiam i liczę na pomoc!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Tak, czy inaczej niech jak najszybciej zarządca wspólnoty dokona naprawy dachu, bo bez tego nie usuniesz skutków szkody.
Ze zdjęć widać, że to nie tylko kwestia dachu ale głównie niewłaściwej wentylacji, zwlaszcza przy tak szczelnych oknach (za szczelnych, niezgodnych z przepisami prawa - Rozp. Min. Infr.) oraz mostków termicznych.