sprawy windykacyjne na właścicielach lokali własnościowych
themoth
Użytkownik
witam
Wspólnota prowadzi od kilku lat sprawę windykacji należności. Docelowo planujemy zlicytować lokale. Formalnie to Administrator się tym zajmuje poprzez zlecenie prowadzenia spraw przed sądem firmie prawniczej.
Tymczasem dzisiaj w elektronicznej KW tych lokali doszukałem się m.in takiego wpisu w rubryce HIPOTEKA:
"HIPOTEKA TYTUŁEM RESZTY CENY KUPNA LOKALU, ZOSTAŁA ROZŁOŻONA NA DZIESIĘĆ RAT OPROCENTOWANYCH W WYSOKOŚCI OD 2% DO 10% W STOSUNKU ROCZNYM, PŁATNYCH ROCZNIE Z GÓRY DO DNIA 31 MARCA KAŻDEGO KOLEJNEGO ROKU POD RYGOREM EGZEKUCJI POCZĄWSZY OD DNIA 1 STYCZNIA 2002 ROKU."
Przypuszczam, że tego też nie płacili więc dlatego z hipoteki nie zostało to wykreślone. Z tego co wiem, to jeżeli hipoteka jest już w jakimś stopniu obciążona, to pozostali wierzyciele mogą sobie naskakać. Co teraz robić? Zaprzestać ponoszenia kosztów spraw sądowych i czekać na licytację lokalu przez pierwotnego Wierzyciela? Czy może obsługa prawna nas okłamuje i od samego początku widząc że sprawa była nie do rozwiązania wyciągają pieniądze żeby mieć zajęcie. To dotyczy dwóch lokali. Można się dogadać z pierwotnym Wierzycielem czy walić prosto do Komornika? Niektóre kwoty mamy już zasądzone w sądzie, ale osobnicy pracują na czarno bądź są na MOPSie więc nie ma jak z dochodów ściągać. Należności jednego przekraczają już 40.000 drugiego około 10.000PLN.
Wspólnota prowadzi od kilku lat sprawę windykacji należności. Docelowo planujemy zlicytować lokale. Formalnie to Administrator się tym zajmuje poprzez zlecenie prowadzenia spraw przed sądem firmie prawniczej.
Tymczasem dzisiaj w elektronicznej KW tych lokali doszukałem się m.in takiego wpisu w rubryce HIPOTEKA:
"HIPOTEKA TYTUŁEM RESZTY CENY KUPNA LOKALU, ZOSTAŁA ROZŁOŻONA NA DZIESIĘĆ RAT OPROCENTOWANYCH W WYSOKOŚCI OD 2% DO 10% W STOSUNKU ROCZNYM, PŁATNYCH ROCZNIE Z GÓRY DO DNIA 31 MARCA KAŻDEGO KOLEJNEGO ROKU POD RYGOREM EGZEKUCJI POCZĄWSZY OD DNIA 1 STYCZNIA 2002 ROKU."
Przypuszczam, że tego też nie płacili więc dlatego z hipoteki nie zostało to wykreślone. Z tego co wiem, to jeżeli hipoteka jest już w jakimś stopniu obciążona, to pozostali wierzyciele mogą sobie naskakać. Co teraz robić? Zaprzestać ponoszenia kosztów spraw sądowych i czekać na licytację lokalu przez pierwotnego Wierzyciela? Czy może obsługa prawna nas okłamuje i od samego początku widząc że sprawa była nie do rozwiązania wyciągają pieniądze żeby mieć zajęcie. To dotyczy dwóch lokali. Można się dogadać z pierwotnym Wierzycielem czy walić prosto do Komornika? Niektóre kwoty mamy już zasądzone w sądzie, ale osobnicy pracują na czarno bądź są na MOPSie więc nie ma jak z dochodów ściągać. Należności jednego przekraczają już 40.000 drugiego około 10.000PLN.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
A gdy była zaległość 1000 zł to co wspólnota robiła?
http://forumprawne.org/komornik-postepowanie-egzekucyjne/
http://prawne.org/forum/2-prawo-cywilne/
Ustanowienie hipoteki jest nie tylko możliwe, ale i konieczne. Odnośnie istniejących zabezpieczeń, to nie jest powiedziane, że spłata nie nastąpiła. Wykreślenie hipoteki następuje na wniosek, może takiego właściciel nieruchomości nie złożył?