Koszty windykacji to nie są koszty zarządu NW?

PosesjaPosesja Użytkownik
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 września 2012 r., VI ACa 397/12
Nakładanie na współwłaścicieli obowiązku ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z egzekucją należności obciążających konkretne lokale wykracza poza zarząd nieruchomości wspólnej. Jeżeli wspólnota ponosi dodatkowe koszty związane z egzekucją zobowiązań członków wspólnoty wynikających z art. 13 i 15 u.w.l. nie jest uprawniona do zaliczania ich do kosztów zarządu nieruchomością wspólną, a naprawienie powstałej w tym zakresie szkody wspólnoty musi się odbywać na zasadach ogólnych przewidzianych w Kodeksie cywilnym.

http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_000397_2012_Uz_2012-09-21_001
Kolejny "kosmiczny" wyrok. A już w szczególności to stwierdzenie Sądu Apelacyjnego rozczula mnie do łez:
Podkreślić należy, że art. 14 ustawy o własności lokali szczegółowo wylicza, jakie rodzaje wydatków wchodzą w skład kosztów zarządu nieruchomością wspólną i zawarty w tym przepisie katalog jest zamknięty.
Sprawdźmy:
Art. 14. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się w szczególności:
Gdyby potraktować ten wyrok poważnie, dochodzenie zaległych należności przez wspólnoty mieszkaniowe od właścicieli - dłużników byłoby niemożliwe. Każde działanie windykacyjne - juz choćby wysłanie wezwania do zapłaty - rodzi "dodatkowe" koszty.

Komentarze

  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Skoro koszty windykacji nie są kosztami zarządu nieruchomością wspólną, to pewnie i sądowe również. Komu w takim razie sąd chciałby tę szkodę naprawiać, skoro nikt za to nie zapłaci? Ale to naprawdę przykre dla zarządzających taką wspólnotą, w której to orzeczenie jest wiążące,no chyba, że się ludzie złożą na kasację.
    To bardzo niepokojący wyrok, coś złego sie dzieje w warszawskim sądzie apelacyjnym.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja osobiście bym tak w czambuł nie potępiała tego wyroku.
    On koresponduje z innymi orzeczeniami stwierdzającymi dwa rodzaje opłat wnoszonych przez właścicieli:
    - zaliczek na koszty zarządu NW
    - zaliczek na opłaty za lokal
    Koresponduje także z wyrokiem zabraniającym od tych drugich naliczanie odsetek od zaległości.
    - skoro odsetek nie można naliczać to tym bardziej kosztów upomnień, pewnie z tego założenia wychodzi sąd.
    Jest potwierdzeniem też rozdzielenia właśnie kosztów zarządu od opłat za lokal i sposobu windykacji ewentualnych zaległości.
    Pierwszych - na podstawie art. 15 ust.2
    Drugich na podstawie art. 16 ust.1
    Zrozumiałym jest, że taki wyrok nie odpowiada zarządzającym wspólnotami, bo do tej pory mogli "wrzucać wszystkie zaliczki do jednego wora i z jednego wora windykować wszystko" - a tu okazuje się (na co kilkakrotnie zwracałam już uwagę), i świadczą o tym liczne orzeczenia, że wspólnota zarządza tylko NW a nie lokalami (i opłatami za lokale) właścicieli.
    Z satysfakcją należy odnotować ten wyrok jako potwierdzenie znaczenia jednak - także we wspólnotach - doniosłości i nienaruszalności prawa własności każdego właściciela lokalu.
    Nie rozumiem takich katastroficznych wizji:
    "...dochodzenie zaległych należności przez wspólnoty mieszkaniowe od właścicieli - dłużników byłoby niemożliwe..."
    Przesłanie sądu jest wyraźne - takimi kosztami należy obciążać dłużnika a nie wszystkich właścicieli. Z jakiej niby racji właściciel płacący wszystko w terminie, ma sponsorować właściciela olewajacego swoje opłaty, powtarzam za lokal, bo windykacja zaległości na koszty zarządu NW jest jednoznacznie określona w art. 15 ust.2. a za takie zaległości (NW) odpowiadają wszyscy właściciele.
    Nie bez powodu sąd przytacza art. 14 w którym jest m.in.
    "...Art. 14. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się w szczególności:
    2) opłaty za dostawę...cieplnej...w części dotyczącej nieruchomości wspólnej
    ..."
    - wynika z niego jasno, że opłaty za energię cieplną do lokali nie są kosztami zarządu NW chociaż właściciele zaliczki na nią też płacą. Tak prawdę powiedziawszy chyba w niewielu wspólnotach ten artykuł jest przestrzegany w zakresie ciepła - komu by się chciało osobno rozliczać klatki schodowe, suszarnie czy inne pomieszczenia z grzejnikami - udziałami i osobno lokale wg zużycia.

    Cytuję najistotniejsze zapisy tego wyroku:
    "...Odnośnie do uchwały nr(...) z dnia 30 marca 2010r., która nałożyła na członków wspólnoty mieszkaniowej obowiązek pokrywania przez nich kosztów, jakie wspólnota ponosi w związku z wynajmowaniem firm windykacyjnych pokreślono, że jest ona niezgodna z przepisami art. 13 i 14 ustawy o własności lokali. Przepisy te ustanawiają zasadę ponoszenia przez członków kosztów zarządu nieruchomością wspólną. Wobec ustalenia przez ustawę szczegółowego trybu dochodzenia kosztów wspólnota nie posiada umocowania do podejmowania takich ogólnikowych uchwał, których przedmiotem są bliżej niesprecyzowane koszty windykacyjne.
    konieczność podjęcia uchwały nr (...) wynikła z powodu stale przez wspólnotę ponoszonych wydatków spowodowanych wysyłaniem powiadomień, zawiadomień i doręczeń.
    Wyrokiem z 9 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wszystkie zaskarżone uchwały
    Sąd ustalił
    W dniu 30 marca 2010r. na kolejnym zebraniu wspólnoty podjęto uchwałę nr (...), w której postanowiono o nałożeniu na członków wspólnoty kosztów wewnętrznych postępowań windykacyjnych, skierowanych w stosunku do członków wspólnoty.
    Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
    Apelacja w części skierowanej co do rozstrzygnięcia w zakresie istoty sprawy nie jest zasadna.
    Sąd Odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne.
    W zakresie uchwały nr (...) należy zgodzić się z zaprezentowanym przez Sąd I instancji stanowiskiem, że nakładanie na współwłaścicieli obowiązku ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z egzekucją należności obciążających konkretne lokale wykracza poza zarząd nieruchomości wspólnej. Podkreślić należy, że art. 14 ustawy o własności lokali szczegółowo wylicza, jakie rodzaje wydatków wchodzą w skład kosztów zarządu nieruchomością wspólną i zawarty w tym przepisie katalog jest zamknięty. Jeżeli wspólnota ponosi dodatkowe koszty związane z egzekucją zobowiązań członków wspólnoty wynikających z art. 13 i 15 ustawy o własności lokali nie jest uprawniona do zaliczania ich do kosztów zarządu nieruchomością wspólną, a naprawienie powstałej w tym zakresie szkody wspólnoty musi się odbywać na zasadach ogólnych przewidzianych w Kodeksie cywilnym. Zasadnie zatem Sąd I instancji uchylił zaskarżoną uchwałę, jako sprzeczną z obowiązującym prawem (art. 25 ust 1 uchwały) chociaż w istocie wywód prawny w zakresie zwykłego zarządu i przekroczenia zwykłego zarządu nieruchomością wspólną w sytuacji, gdy kwestia ta nie dotyczy zarządu nieruchomością wspólną jest zbędny.
    .."
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sądu warszawskiego nie interesuje, czy to zaliczki za media do lokalu, czy do NW, czy po prostu inne koszty zarządu NW:
    Jeżeli wspólnota ponosi dodatkowe koszty związane z egzekucją zobowiązań członków wspólnoty wynikających z art. 13 i 15 u.w.l. (...)
    Przesłanie sądu jest wyraźne - takimi kosztami należy obciążać dłużnika
    To twoje przesłanie, a nie sądu. W dodatku bezpodstawne, bo wspólnota nie może obciążyć dłużnika wszystkimi kosztami.
    Poza tym - te koszty najpierw wspólnota musi ponieść, a potem je ODZYSKUJE. O ile windykacja zakończy się ostatecznym sukcesem - co nie zawsze się zdarza.
    Tasiemcowe cytowanie mógłbyś sobie podarować, przecież dałem linka do pełnej treści wyroku.

    Czy twoje zachwyty nad tym wyrokiem dotyczą też oczywistej bzdury, zawartej w poniższym zdaniu?
    art. 14 ustawy o własności lokali szczegółowo wylicza, jakie rodzaje wydatków wchodzą w skład kosztów zarządu nieruchomością wspólną i zawarty w tym przepisie katalog jest zamknięty
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja ten wyrok rozumiem tak, że "koszty związane z egzekucją należności" należy doliczać do zadłużenia danego lokalu.
    To logiczne.
    U mnie pierwsze wezwanie do zapłaty (wrzucane do skrzynki na list) jest dla właściciela bezpłatne, ale za następne (list polecony) już płaci dłużnik.
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    P....: To twoje przesłanie, a nie sądu. W dodatku bezpodstawne,
    ...naprawienie powstałej w tym zakresie szkody wspólnoty musi się odbywać na zasadach ogólnych przewidzianych w Kodeksie cywilnym.
    - tradycyjnie, czytanie ze zrozumieniem się kłania
    Tasiemcowe cytowanie
    - jest dla innych nie dla ciebie, ty przecież wszystko wiesz, i na dodatek link nie zawiera ważnych podkreśleń - też nie dla ciebie.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Biedronka specyficznie interpretuje nie pierwszy już wyrok naszych sądów... cóż poradzić:bialaflaga:
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]U mnie pierwsze wezwanie do zapłaty (wrzucane do skrzynki na list) jest dla właściciela bezpłatne, ale za następne (list polecony) już płaci dłużnik.
    Jeśli u Ciebie koszty windykacji kończą się na opłacie pocztowej, to gratuluję. Opłatę "za wezwanie do zapłaty", opłatę sądową i koszty zastępstwa procesowego można przerzucić na dłużnika, ale to nie są wszystkie koszty. Jeśli dłużnik nadal nie płaci, to wspólnota nie ma wyjścia i występuje o egzekucję z nieruchomości lokalowej (czytaj: licytację komorniczą). Wtedy zaczynają się kolejne wydatki: wspólnota musi pokryć wszystkie koszty komornicze, wynagrodzenie rzeczoznawcy majątkowego (oszacowanie nieruchomości), koszty ogłoszeń o licytacji w prasie lokalnej itp. Koszty są zwracane po sprzedaży lokalu, ale wierzyciel musi je ponieść przed licytacją - w przeciwnym razie komornik wstrzymuje swoje działania. Łączne koszty wynoszą kilka tysięcy złotych. Jeśli to nie są koszty zarządu nieruchomością wspólną, to co to jest?

    Jak już pisał Zarządca: skoro to nie są koszty zarządu, to właścicieli lokali nie można nimi obciążyć. Na jakiej podstawie wówczas dochodzić odszkodowania "na zasadach ogólnych przewidzianych w Kodeksie cywilnym", skoro nie ma szkody, bo nikt nie poniósł tych kosztów? Błędne koło.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Wyrok jest kuriozalny, w takim sensie w jakim wskazał Posesja: wszelkie opłaty ponoszone z tytułu windykacji muszą zostać wyasygnowane przed wszczęciem tych procedur, a więc musi istnieć źródło ich finansowania. Skąd zarządcy lub zarządy wspólnot mają brać te pieniądze? Czy ten wyrok oznacza, że np. w 400 lokalowej wspólnocie, zarząd ma dokonać kwesty wśród mieszkańców, chodzić od drzwi do drzwi i zbierać dobrowolne datki na procedurę windykacyjną?

    Koziorożka, nawet wrzucanie wezwań do zapłaty do skrzynek na listy nie jest bezpłatne, bo ktoś musi dać pieniądze na zakup papieru i tonera do drukarki. Może jest to bezpłatne dla właściciela, który dostał monit, ale nie jest bezpłatne dla tego, kto ten monit przygotował. Oczywiście można uznać, że to są groszowe sprawy, więc ktoś zapłaci za to z własnej kieszeni, tylko kto? Chodzi o podstawy prawne ponoszenia takich kosztów.
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Egzo: Wyrok jest kuriozalny...
    To nie wyrok jest kuriozalny, lecz na podstawie pobieżnego przeczytania kuriozalne wnioski niektórzy wyciągają.
    To co poniżej to podstawowy zarzut który spowodował taką decyzję sądu:
    ...uchwała...nałożyła na członków wspólnoty mieszkaniowej obowiązek pokrywania przez nich kosztów, jakie wspólnota ponosi w związku z wynajmowaniem firm windykacyjnych...wspólnota nie posiada umocowania do podejmowania takich ogólnikowych uchwał, których przedmiotem są bliżej niesprecyzowane koszty windykacyjne
    Sąd wyraźnie wskazal że egzekucja należności za lokal właściciela, tak jak same te opłaty nie należą do kosztów zarządu NW a więc nie wolno właścicielom podejmować uchwały niejako na przyszłość, w ciemno, że za każdą fakturę którą wystawi firma windykacyjna z tytułu zaległości za lokal Iksińskiego - będą wszyscy płacić.
    procedur, a więc musi istnieć źródło ich finansowania
    - są na to inne sposoby zgodne z prawem, sąd nie może akceptować działań wspólnoty, niezgodnych z prawem .
    Poza tym jeżeli zarządca(administrator) ma w obowiązkach określone że ma windykować to z tego tytułu ma odpowiednio także wynegocjowaną większą stawkę.
    Sąd też wyraźnie wskazał:
    naprawienie powstałej w tym zakresie szkody wspólnoty musi się odbywać na zasadach ogólnych przewidzianych w Kodeksie cywilnym
    Póki co nie ma samowoli a prawo wyraźnie wskazuje co to są koszty zarządu i co to są opłaty za lokal właściciela. Wspólnota powoływana jest do zarządzania NW a nie lokalami właścicieli.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Sąd wyraźnie wskazal że egzekucja należności za lokal właściciela, tak jak same te opłaty nie należą do kosztów zarządu NW
    Nieprawda - czytanie ze zrozumieniem się kłania.
    Sądu warszawskiego nie interesuje, czy to należności za lokal, czy za koszty zarządu NW:
    Sąd Apelacyjny w Warszawie:
    Jeżeli wspólnota ponosi dodatkowe koszty związane z egzekucją zobowiązań członków wspólnoty wynikających z art. 13 i 15 u.w.l.
    Art. 15
    1. Na pokrycie kosztów zarządu właściciele lokali uiszczają zaliczki w formie bieżących opłat, płatne z góry do dnia 10 każdego miesiąca.
    2. Należności z tytułu kosztów zarządu mogą być dochodzone w postępowaniu upominawczym, bez względu na ich wysokość.

    Koszty windykacji należności na koszty zarządu nie są kosztami zarządu? To jest prawdziwe kuriozum.
    O dochodzeniu odszkodowania pisał już Zarządca, pisałem ja, więc nie powtarzaj bzdur. Jeżeli zdaniem sądu nie wolno takiego kosztu sfinansować ze środków wspólnoty, to nie ma windykacji i nie ma szkody. Cieszą się tylko dłużnicy i ich obrońcy na tym forum.

    Nowy doklejony: 08.03.13 12:30
    Sąd Apelacyjny w Warszawie:
    Jeżeli wspólnota ponosi dodatkowe koszty związane z egzekucją zobowiązań członków wspólnoty wynikających z art. 13 i 15 ustawy o własności lokali nie jest uprawniona do zaliczania ich do kosztów zarządu nieruchomością wspólną, a naprawienie powstałej w tym zakresie szkody wspólnoty musi się odbywać na zasadach ogólnych przewidzianych w Kodeksie cywilnym.
    Przecież to błędne koło. Jeśli nie można tych kosztów uznać za koszty zarządu, to wspólnota nie może ich ponieść, więc nie poniesie szkody. Uchwała w tej sprawie została - zdaniem SA - "słusznie uchylona".

    A może zdaniem sądu wolno pokryć te "dodatkowe koszty" egzekucji ze środków wspólnoty bez uchwały, tylko nie wolno ich zakwalifikować do kosztów zarządu? Pokryć i złożyć pozew o odszkodowanie od dłużnika? Obawiam się, że wówczas te same sądy warszawskie uznałyby ten koszt za nieuzasadniony, bo nie ujęty w uchwalonym Planie Gospodarczym ani żadnej innej uchwale. Sądy mogą uznać, że Zarząd przekroczył swoje uprawnienia (brak uchwały) i to członkowie zarządu powinni pokryć "szkodę" wspólnoty. :neutral:
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Już się nie chce nawet tych twoich oczywistych przekłamań i nieprawd prostować bo dziecko potrafi zrozumieć takie proste zdanie.
    Sąd: nakładanie na współwłaścicieli obowiązku ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z egzekucją należności obciążających konkretne lokale wykracza poza zarząd nieruchomości wspólnej.
    P.....a:
    Nieprawda - czytanie ze zrozumieniem się kłania.
    Sądu warszawskiego nie interesuje, czy to należności za lokal, czy za koszty zarządu NW
    Dla niektórych też białe jest czarne a czarne jest białe ale ja nie mam zamiaru mieć z nimi cokolwiek wspólnego.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2013
    procedur, a więc musi istnieć źródło ich finansowania
    - są na to inne sposoby zgodne z prawem, sąd nie może akceptować działań wspólnoty,
    Jakie sposoby?
    Poza tym jeżeli zarządca(administrator) ma w obowiązkach określone że ma windykować to z tego tytułu ma odpowiednio także wynegocjowaną większą stawkę.
    Wyrok uniemożliwa obciążanie wspólnoty kosztami egzekucji należności konkretnych lokali, ale jednocześnie ustawa daje wspólnocie prawo do egzekucji tych należności. To jest sytuacja absurdalna. Z jednej strony mamy więc prawo, a w zasadzie nawet obowiązek egzekucji należności zadłużonego lokalu (brak aktywności w kwestii odzyskiwania należności, może być uznany za nieprawidłowe zarządzanie nieruchomością, lub za zawodowe zaniedbanie zarządcy), a z drugiej strony zamkniętą drogę do ponoszenia kosztów egzekucji ze środków wspólnoty.

    Stawka zarządcy nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ nie można przewidzieć tych kosztów. W jednym miesiącu mogą one wynosić zero, w innym 1500 zł, a za pięć miesięcy może trafić się sprawa licytacji lokalu, co, jak wskazał już Posesja, może być liczone w tysiącach złotych. Żeby ustalić wynagrodzenie zarządcy, trzeba by z góry ustalić jakie będą koszty działań windykacyjnych, co jest niemożliwe, a z drugiej strony zarządca nie ma obowiązku wykładania na te procedury swoich prywatnych pieniędzy.
    Poza tym, istnieją wspólnoty, które nie mają zarządców, mają zarząd z wyboru, który nie ma żadnego wynagrodzenia.

    Wyrok abstrahuje od specyficznej formy prawnej jaką jest wspólnota mieszkaniowa, interpretując ustawę w taki sposób, że w praktyce pozbawia to wspólnoty możliwości efektywnego działania w obszarze windykacji. Ponadto, wyrok nowatorsko zawęża katalog kosztów wymieniony w art. 14. uowl. Jest to wyrok podwójnie kuriozalny.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Koszty ZAWSZE obciążają konkretne lokale - a raczej właścicieli tych lokali.
    daarek - sam pisałeś niedawno, że to nie lokal ma zadłużenie, tylko jego właściciel. Wysoki Sąd Apelacyjny tego nie rozróżnia.
    Zacytowałem całe zdanie z wypowiedzi sądu w tej sprawie - jest tam wyraźnie wymieniony art.15, który dotyczy kosztów zarządu, a nie kosztów eksploatacji lokali.

    Mój ulubiony fragment uzasadnienia tego kuriozalnego wyroku SA w Warszawie:
    Podkreślić należy, że art. 14 ustawy o własności lokali szczegółowo wylicza, jakie rodzaje wydatków wchodzą w skład kosztów zarządu nieruchomością wspólną i zawarty w tym przepisie katalog jest zamknięty.
    Może sąd uznał, że art. 14 "szczegółowo wylicza", bo zawiera wyraz "w szczególności"? :smile:
    To szkolny błąd, Wysoki Sądzie: nie "szczegółowo", lecz przykładowo, i nie "katalog zamknięty", tylko wręcz przeciwnie. Proponuję poczytać fora internetowe albo Wikipedię (http://pl.wikipedia.org/wiki/Katalog_zamknięty ) - może wtedy sąd zrozumie, co to jest "katalog zamknięty" oraz co oznaczają wyrazy "w szczególności".

    Nowy doklejony: 08.03.13 13:17
    Inny ciekawy fragment:
    Kwestia wydatków związanych z przeprowadzeniem audytu może przekraczać zwykły zarząd, gdy nie była ujęta w rocznym planie gospodarczym.
    Jeżeli powinny być ujęte w PG lub innej uchwale to znaczy, że przekraczają zwykły zarząd. Zatem umieszczenie ich w planie gospodarczym nie powoduje, że przestają przekraczać - wtedy zarząd może dokonać takiego wydatku, bo ma na to zgodę właścicieli, ale nadal jest to czynność, przekraczająca zarząd zwykły.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Biedron_ka: Poza tym jeżeli zarządca(administrator) ma w obowiązkach określone że ma windykować to z tego tytułu ma odpowiednio także wynegocjowaną większą stawkę.
    Najzabawniejsze jest uzasanienie niektórych, że należy odpowiednio zwiększyć stawkę zarządcy, to będzie miał na koszty windykacji. :) Stawka zarządcy to jest jego wynagrodzenie za pracę, jego prywatna pensja. Co niektórzy proponują, żeby od czasu do czasu, jak zachodzi potrzeba windykacji, zarządca odjął sobie część wypłaty i przeznaczył na cele wspólnoty :)
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wydaje mi się, że dzielicie włos na czworo
    Ten kawałek z zamkniętym katalogiem, to oczywiście babol, ale reszta jest ok
    Wspólnota nie ponosi kosztów windykacji, tak samo, jak nie ponosi kosztów np. za wodę dostarczaną do lokalu, choć to wm płaci dostawcy (analogicznie buli za opłaty sądowe).
    Ponosić a "pożyczać" (gdy właściciel nie płaci), to dwie różne kwestie
    Tak więc koszty windykacji NIE mogą być rozliczane tak jak cała eksploatacja (udziałami) a mają być przypisane do konkretnego właściciela, tak jak media
    Oczywiście, gdyby się okazało, że dług jest nieściągalny, przedawniony, to wm "poniesie" koszt (tak samo jak za niezapłacone za media), ale to tylko w tym przypadku, czyli na końcu drogi windykacyjnej
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Egzo: nawet wrzucanie wezwań do zapłaty do skrzynek na listy nie jest bezpłatne, bo ktoś musi dać pieniądze na zakup papieru...
    Egzo: DG zarządcy może pokrywać zwyczajowe koszty takiej działalności, jak wysyłanie zawiadomień...
    - dobrze by było na coś się zdecydować - pokrywa czy ktoś inny ma pokrywać?
    Egzo: Pisałem, też o wspólnotach bez zarządcy...
    Ja pisałam, że po to właściciele uchwalają w planie gospodarczym zaliczki na koszty zarządu w kórych są m.in. takie właśnie koszty również.
    Gdy trzeba kupić znaczek na list to zarząd wbrew temu co sugerujesz nie będzie kwestował po właścicielach.
    do czasu poważnej windykacji, wtedy trzeba
    Sąd to dość jasno wyjaśnił i dlatego wydał taki wyrok, że właściciele nie mogą ogólnikowej uchwały podjąć ( w ciemno) że będą ponosić w przyszłości koszty jakie im firma windykacyjna wystawi za windykację nie kosztów zarządu ale opłat za lokal właściciela (bo to niezgodne z prawem - sąd mocno to podkreślił) nie wiedząc jeszcze za co.
    Gdy przyjdzie do poważnej widykacji to w zależności z czym właściel będzie zalegał, jest czas aby właściciele (czy zarząd samodzielnie) podjęli odpowiednią decyzję.
    Najczęściej też administrator(zarządca) ma w umowie windykację więc dlaczego właściciele mieliby drugi raz płacić za to samo firmie zewnętrznej. Zarządca nie potrafi, to niech sfinansuje taką windykację nawet trzem firmom windykacyjnym.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2013
    - dobrze by było na coś się zdecydować - pokrywa czy ktoś inny ma pokrywać?
    Chodzi o to, że wymieniłem oba przypadki: wspólnoty z zarządcą, który ma przyznane wynagrodzenie, jak i takie, gdzie nie ma zarządcy, a więc nie ma kto "dać ze swojego".
    Ja pisałam, że po to właściciele uchwalają w planie gospodarczym zaliczki na koszty zarządu w kórych są m.in. takie właśnie koszty również.
    Ale przecież z wyroku wynika, że koszty windykacji nie stanowią kosztów zarządu. Właśnie na tym polega kuriozum tego wyroku, że sąd unieważnił przeznaczanie środków z zaliczek na koszty zarządu, na koszty windykacji należności konkretnych lokali. Jeżeli wspólnota rządzi się sama, to skąd ma wziąć pieniądze na windykację?
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Ale przecież z wyroku wynika, że koszty windykacji nie stanowią kosztów zarządu. Właśnie na tym polega kuriozum tego wyroku,
    Nie - sąd tak nie orzekł!
    Przeczytaj jeszcze raz to zdanie i porównaj z tym co orzekł sąd.
    Wyjaśniałam sedno sprawy przed chwilą.
    Sąd tak wcale nie orzekł lecz stwierdził że kosztów windykacji zaległych opłat za lokale właścicieli ( a nie koszty windykacji wogóle) nie mogą ponosić wszyscy właściciele na zasadzie z góry podjętej uchwały (w ciemno).
    To nie koszty windykacji nie są kosztami zarządu ale opłaty za lokal nie są kosztami zarządu.
    To jest sedno tego wyroku.
    Sąd wskazał też że UoWL określa jak windykować zaległości na koszty zarządu (art. 15 ust.2) oraz jak windykować zaleglości za lokal właściciela (art. 16 ust.1).
    UoWL nie nakazuje tego przeprowadzać za pomocą firmy windykacyjnej bo wykracza to poza obowiązki ustawowe wspólnoty, zwłaszcza zatrudnianie firmy (na stałe) windykacyjnej do ścigania właścicieli za opłaty za lokal i sponsorowanie takiej firmy przez wszystkich właścicieli.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]koszty windykacji NIE mogą być rozliczane tak jak cała eksploatacja (udziałami) a mają być przypisane do konkretnego właściciela, tak jak media
    Oczywiście, gdyby się okazało, że dług jest nieściągalny, przedawniony, to wm "poniesie" koszt (tak samo jak za niezapłacone za media), ale to tylko w tym przypadku, czyli na końcu drogi windykacyjnej
    Sama sobie przeczysz. Jeśli koszty windykacji nie mogą być ponoszone przez wspólnotę, to nigdy nie mogą.
    Jeśli zaś mogą, to nie wolno ich rozliczać inaczej, niż według udziałów. To, że wspólnota potem pieniądze odzyskuje, nie ma znaczenia dla oceny, czy jest to koszt zarządu, czy nie.
    Okresem rozliczeniowym jest rok kalendarzowy. Jeżeli na koniec roku sprawa windykacyjna nie zostanie zakończona, to jak rozliczysz ten koszt?
    Są też przypadki nieudanej licytacji. Koszty są duże, wspólnota je poniosła i musi je rozliczyć.

    Nowy doklejony: 08.03.13 16:47
    opłat za lokale właścicieli
    Nieprawda - sąd wymienił art. 15 uwl, który nie dotyczy "opłat za lokale".
    Sąd wskazał też że UoWL określa jak windykować zaległości na koszty zarządu (art. 15 ust.2) oraz jak windykować zaleglości za lokal właściciela (art. 16 ust.1).
    Nieprawda. Art. 16 dotyczy wszystkich zaległych opłat należnych od właściciela - nie tylko kosztów eksploatacji lokalu, ale i kosztów zarządu.
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Nieprawda. Art. 16 dotyczy wszystkich zaległych opłat należnych od właściciela - nie tylko kosztów eksploatacji lokalu, ale i kosztów zarządu
    Nieprawda!
    Gdyby tak miało być nie byłby potrzebny art. 15 z jego ust. 2
    Koszty zarządu ma wspólnota "windykować" na bieżąco od 11-go każdego miesiąca
    1. "...Właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu..."
    2. "...uczestniczy w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej..."
    Co to są koszty zarządu i jak je windykować określa art. 14 i właśnie 15 - te artykuły nic nie mówią o opłatach za lokal.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    orzekł lecz stwierdził że kosztów windykacji zaległych opłat za lokale właścicieli ( a nie koszty windykacji wogóle) nie mogą ponosić wszyscy właściciele na zasadzie z góry podjętej uchwały (w ciemno).
    Właśnie tego sąd nie orzekł.

    Może więc zacytujmy dosłownie, co orzekł sąd:

    "...należy zgodzić się z zaprezentowanym przez Sąd I instancji stanowiskiem, że nakładanie na współwłaścicieli obowiązku ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z egzekucją należności obciążających konkretne lokale wykracza poza zarząd nieruchomości wspólnej."

    "Jeżeli wspólnota ponosi dodatkowe koszty związane z egzekucją zobowiązań członków wspólnoty wynikających z art. 13 i 15 ustawy o własności lokali nie jest uprawniona do zaliczania ich do kosztów zarządu nieruchomością wspólną..."


    To teraz mam do ciebie pytanie: jeżeli właściciel nie płaci za ogrzewanie, a we wspólnocie jest centralne ogrzewanie zbiorcze, ale każde mieszkanie ma indywidualny miernik ciepła - to koszty egzekucji tej należności stanowią koszty zarządu czy nie?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Koszty ZAWSZE obciążają konkretne lokale - a raczej właścicieli tych lokali.
    koszty są rozliczane na poszczególne lokale z uwzględnieniem udziału z nim związanym Tak wyliczony koszt płacą właściciele lokali wprost proporcjonalnie do okresu pozostawaniem właścicielem lokalu . I tu się kółko zamyka
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano marca 2013
    to koszty egzekucji tej należności stanowią koszty zarządu czy nie?
    należności obciążających konkretne lokale
    No ile razy można odpowiadać na to samo pytanie?
    Powtórze za sądem - nie są!
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No właśnie! W związku z tym, pytanie: skąd wziąć pieniądze na egzekucję tej należności?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]No właśnie! W związku z tym, pytanie: skąd wziąć pieniądze na egzekucję tej należności?
    z pozostałych kosztów zarzadu nieruchomością
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Biedron_ka

    Widzę, że powoli zbliżamy się do finału. Zadaję ponownie pytanie, na które unikasz odpowiedzi: skoro koszty egzekucji należności, którą wyżej opisałem, nie mogą stanowić kosztów zarządu, to skąd wspólnota ma wziąć pieniądze na te czynności?. SŁUCHAM?

    KubaP.
    Nazwanie czegoś "kosztami zarządu" czy "pozostałymi kosztami zarządu", czy nawet "super nadzwyczajnymi kosztami zarządu", z punktu widzenia uowl nie ma znaczenia. Wyrok mówi wyraźnie, że koszty takiej egzekucji wykraczają poza zarząd nieruchomością wspólną - i na tym polega absurd.
  • Opcje
    igaiga Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Jeśli dłużnik nadal nie płaci, to wspólnota nie ma wyjścia i występuje o egzekucję z nieruchomości lokalowej (czytaj: licytację komorniczą).

    Nie ma skutku bez przyczyny.
    Jeżeli to bieda,utrata pracy,choroba.... to należało się zainteresować dłużnikiem.
    Pomóc,podpowiedzieć,pokierować do odpowiednich instytucji,dać jakąś pracę (choćby odśnieżanie czy koszenie trawy),a nie czekać i patrzeć jak wywalają człowieka na bruk.

    Jeżeli natomiast widzimy,że sytuacja w danej WM jest nie ciekawa,bo coraz więcej osób zalega z opłatami,to należy szukać oszczędności w kosztach NW,bo opłaty lokalowe są w większości niezależne od właścicieli.

    A już wynajmowanie jakiejś firmy windykacyjnej i obciążanie dodatkowymi kosztami pozostałych właścicieli,to rozbój w biały dzień.
    Komentarz edytowany iga
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] iga:[/cite]Nie ma skutku bez przyczyny.
    Jeżeli to bieda,utrata pracy,choroba.... to należało się zainteresować dłużnikiem.
    Pomóc,podpowiedzieć,pokierować do odpowiednich instytucji,dać jakąś pracę (choćby odśnieżanie czy koszenie trawy),a nie czekać i patrzeć jak wywalają człowieka na bruk.
    Jeżeli natomiast widzimy,że sytuacja w danej WM jest nie ciekawa,bo coraz więcej osób zalega z opłatami,to należy szukać oszczędności w kosztach NW,bo opłaty lokalowe są w większości niezależne od właścicieli.
    Chcesz powiedzieć, że zawsze winien jest system, społeczeństwo, sąsiedzi? To mało widziałaś.
    We wspólnotach nikt nie biegnie do sądu po jednej niewpłaconej zaliczce. Ale są przypadki beznadziejne, niepłacenie trwające latami, brak zainteresowania swoim własnym losem, alkoholizm. Z takimi ludźmi trudno nawiązać jakikolwiek kontakt, a co dopiero mówić o zachęceniu do pracy. Oni mają wyuczone formułki, wykształciły ich media: "Ja nie mogę pracować, nie mam sił" - mówi zdrowy, pełnosprawny 40-letni pijak, wyćwiczony w unikaniu jakiegokolwiek zatrudnienia.

    Jeśli ktoś ma ochotę, niech zostanie samarytaninem i nawraca zbłąkane owieczki na właściwą drogę, ale nieporozumieniem jest wymagać tego od każdego sąsiada, bo kto się wtedy zaopiekuje ich rodziną i nimi samymi? Każdy dorosły odpowiada za siebie. Stare ludowe porzekadło mówi: "Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz". Kiedyś trzeba zapłacić rachunek.
  • Opcje
    angang Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mam również problem z windykacją należności we wspólnocie i im więcej czytam na ten temat, tym mniej wiem...

    Z związku z powyższym, w kontekście powyższego dość abstrakcyjnego wyroku, mam pytanie, czy prawidłowe jest następujące postępowanie.

    Członek wspólnoty ma zaległości z tytułu zaliczek na koszty zarządu oraz opłat zw. z utrzymaniem jego lokalu. Zarząd chce mu wysłać listem poleconym wezwanie do zapłaty (wiąże się to z kosztem rzędu 5-6 zł, niby nie dużo, ale w dużej wspólnocie, gdy jest sporo dłużników kwota rośnie). Czy wspólnota może podjąć uchwałę, że koszt wysłania takiego listu będzie doliczany do zadłużenia danego członka wspólnoty i będzie doliczany do stanu zadłużenia na koncie opłat bieżących?
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy wspólnota może podjąć uchwałę, że koszt wysłania takiego listu będzie doliczany do zadłużenia danego członka wspólnoty i będzie doliczany do stanu zadłużenia na koncie opłat bieżących?
    Wspólnota może podejmować wiele uchwał pod warunkiem że będą one zgodne z literą prawa oraz prawidłowo podjęte zgodnie z UoWL czyli większością głosów. Obciążanie dłużnika kosztami upomnienia to często spotykana praktyka więc uważam że nie powinno być z tym jakiś wielkich problemów. Trudno obciążać wszystkich właścicieli takimi kosztami za zaległości jednostek.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    U mnie koszty windykacji (listy polecone z potwierdzeniem odbioru) obciążają osobę, która ma zaległości. Bez uchwały.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]U mnie koszty windykacji (listy polecone z potwierdzeniem odbioru) obciążają osobę, która ma zaległości. Bez uchwały.
    dziwne ze tego jeszcze nikt nie oprotestował w sądzie , ale ...
    jest teraz program, który edukuje tych maluczkich bez tytułów przed nazwiskiem ... Biznes i świat (TVN24BIS)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.