Brak zgody na bezpośredni zarząd właścicielski - mała wspólnota
Robertos
Użytkownik
Witam, jestem współwłaścicielem w małej wspólnocie mieszkaniowej. Ponad rok temu założyłem sprawę w sądzie o ustalenie zarządcy przymusowego dla wspólnoty. W trakcie rozprawy sędzia zasugerował, że jeśli pozostali współwłaściciele zgodzą się na podpisanie umowy o zarządzanie z zarządcą, to mój wniosek oddali. I tak się stało, umowa została podpisana, ja podpisałem ostatni. Niedługo upłynie rok od kiedy zarządca "zarządza" i wiemy, że nie jest zainteresowany przedłużeniem umowy. Pozostali współwłaściciele chcą zarządzać sami, a ja z uwagi na brak zaufania i ciągłe z nimi konflikty chcę żeby zarządzanie przejął inny zarządca. Czy ponownie muszę kierować sprawę do sądu?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jeżeli większość członków wspólnoty chce samodzielnego zarządzania wspólnotą, to masz nikłe, a w zasadzie żadne szanse na to, aby sąd ustanowił zarządcę przymusowego. Sądy ustanawiają zarząd przymusowy wtedy, gdy są ku temu konkretne powody, a nie tylko dlatego, że ktoś tak chce. Wniosek o ustanowienie przymusowego zarządcy musi być solidnie uzasadniony; stwierdzenie, że nie masz zaufania do pozostałych członków wspólnoty, nie wystarczy. Konflikt również nie jest samoistną przesłanką do zarządu przymusowego - co najwyżej jest przesłanką do wydania wyroku przez sąd, rozstrzygającego daną sytuację konfliktową. Konflikt mógły być przesłanką do zarządu przymusowego, gdybyś wykazał, iż doszło do paraliżu decyzyjnego wspólnoty. Jeżeli tylko ty będziesz przyczyną tego paraliżu, to raczej nie licz na zarząd przymusowy.
W tym drugim przypadku - właściciele mogą udać się do sądu, aby to sąd wyraził zamiast Robertosa zgodę.
Na zarządzanie przez właścicieli Robertos zgadzać się musi, takie uprawnienie wynika z ustawy.
Przyjmuje się, że przez czynności zwykłego zarządu należy rozumieć załatwianie bieżących spraw związanych ze zwykłą eksploatacją rzeczy i utrzymaniem jej w stanie nie pogorszonym w ramach aktualnego jej przeznaczenia. Będzie to na przykład: pobieranie opłat, zawieranie umów związanych z funkcjonowaniem wspólnoty, wykonywanie tych umów itp.
Natomiast za czynności przekraczające zwykły zarząd należy uznać wszystkie inne sprawy, które nie mieszczą się w tych granicach zwykłego zarządu.
Ten katalog nie dotyczy małej wspólnoty mieszkaniowej. Kodeks cywilny, który w tym przypadku natomiast katalogu nie zawiera.
Nie wszystkie decyzje wymagają jednomyślności, a jedynie te, które przekraczają zakres zwykłego zarządu.
"W piśmiennictwie przyjmuje się, że za czynności zwykłego zarządu uważa się „załatwianie spraw związanych z normalną ekploatacją rzeczy, pobieranie pożytków i dochodów, uprawę gruntu, konserwację, administrację i szeroko rozumianą ochronę w postaci różnych czynności zachowawczych, jak wytoczenie powództwa o ochronę własności, posiadanie, o eksmisję, o zapłatę czynszu, odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia mienia lub uszkodzenia rzeczy, zawieranie umów związanych z zarządem i eksploatacją, a także ze sposobem korzystania z rzeczy przez współwłaścicieli.” (por.: Komentarz do kodeksu cywilnego, wydanie 5, Stanisław Rudnicki, s. 265). Jeżeli zarząd nieruchomością wspólną odbywa się na zasadach określonych w ustawie o własności lokali – co zwykle dotyczy to tzw. dużych wspólnot mieszkaniowych ( wspólnot, w których liczba lokali jest większa niż siedem) – decyzje zwykłego zarządu podejmuje zarząd samodzielnie (art. 22 ust. 1 ustawy o własności lokali). Natomiast w mniejszych wspólnotach mieszkaniowych –zarządzanych według reguł wynikających z przepisów kodeksu cywilnego o współwłasności – zgodę na dokonanie takiej czynności muszą wyrazić właściciele lokali, których udziały w nieruchomości wspólnej łącznie wynoszą co najmniej połowę (art. 199 kodeksu cywilnego)."
Więcej na ten temat w artykule
Czynności zwykłego zarządu i przekraczające zarząd zwykły
na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/abc-wspolnoty/1628-czynnosci-zwyklego-zarzadu-i-przekraczajace-zarzad-zwykly
I tak można w nieskończoność : słowo przeciw słowu ... autorytet przeciw autorytetowi ...
Zarząd nawet właścicieli nie musi pytać? Który przepis UoWL lub K.c.( o współwłasności) mówi o tym? W małej wspólnocie dwóch właścicieli może wyeksmitować trzeciego ot tak sobie bo mają większość, bo to czynność zwykła???
Tezy głoszone przez Panią Baziuk-Płaską są bezpodstawne i prowadzą na manowce.
Jest to zachęta, żeby wspólnoty podejmowały uchwały sprzeczne z prawem, wykraczające poza ustawowy zakres kompetencji wspólnoty.
Może pomóc naprowadzić kogoś na właściwe tory lub jeszcze bardziej zagmatwać czasami błachy problem. Pozdrawiam/zbych
Ja nie oceniam osoby ani też wszystkich wypowiedzi i działań pani Baziuk-Płaskiej, w tym jej pracy jako redaktor naczelnej.
Odniosłem się do jej konkretnej, zacytowanej tutaj wypowiedzi, która jest błędna i wprowadza niepotrzebne zamieszanie.
Pani Błaziuk-Płaska w tej sprawie się myli, a publikując takie opinie wprowadza w błąd czytelników.