Fundusz remontowy
exile23
Użytkownik
Witam.Mieszkam w kamienicy w centrum warszawy.Połowa lokali ok 25 jest wykupiona,pozostała część to lokale komunalne.Co miesiąc płacę ok 100 zł na fundusz remontowy.Wspólnota mieszkaniowa ma zebrane bardzo pokazne środki na koncie.Co roku jest planowany szeroki zakres remontów i napraw i co roku nic z tego nie wychodzi.Kamienica się sypie klatki schodowe wyglądają tragicznie stara elewacja,brak internetu,syf kiła i mogiła.Ostatnie prace były przeprowadzane 8 lat temu i było to....założenie domofonu.Co roku słyszę tylko informację że jest to kamienica,potrzebne są dokumenty od konserwatora zabytków,ale że w tym roku to już napewno.Ciągle są tylko plany,plany a jak przychodzi co do czego to uchwałą,środki są przenoszone na następny rok z tym samym planem i niestety z tym samym skutkiem - czyli nic się nie dzieje.Kamienica tak jak została postawiona tak stoi.Połamane poręcze,tynk się sypie niemal na głowe,brudne obdrapane ściany.Z zewnątrz budynek też wygląda żałośnie istna rudera.Czy mogę zrobić co kolwiek by zmienić obecny stan??Może nie płacić,albo sprzedać lokal i wycofać swoją część funduszu remontowego?Z góry dziękuję za konstruktywną pomoc
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
1. przejść się do konserwatora i dowiedzieć się u źródła czy są jakieś przeszkody ze strony konserwatora zabytków w przeprowadzeniu remontu (jeśli tak to jakie?).
Środki finansowe macie, więc raczej obstawiam nieudolny zarząd wspólnoty.
Wówczas rozwiązaniem jest zmiana zarządu lub powiększenie składu w taki sposób abyś ty wszedł do zarządu wspólnoty.
2. skoro środki są przenoszone na następny rok z tym samym planem to wobec braku remontów zaskarż tę uchwałę w sądzie (6 tygodni od podjęcia takiej uchwały) i jednocześnie zażądaj przelania twoich pieniędzy, które zgromadziłeś na Funduszu Remontowego na twoje konto bankowe.
Ktoś powinien się obudzić.
Zaoferuj pomoc w załatwianiu tych spraw.
Jeżeli wspólnota podjęła uchwałę o funduszu remontowym, w której są ustalone stawki i konkretne terminy płatności, to nie możesz nie płacić składek na fundusz remontowy. Nie płacąc, narażasz się na postępowanie windykacyjne.
Proponuję jednak zaangażować się w sprawy wspólnoty, bo jeżeli jest tak jak opisujesz, to bez zmiany zarządu, nic się nie zmieni. Nie musisz ty sam kandydować do zarządu jeżeli nie chcesz, ale możesz nakłonić inne osoby, które myślą podobnie jak ty, i mają czas aby się tym zajmować. Zmianę zarządu można przeprowadzić nawet bez zwoływania zebrania, napisz odpowiednią uchwałę o odwołaniu całego lub części obecnego zarządu i drugą uchwałę o powołaniu nowego zarządu i przejdź się po mieszkaniach. Jeżeli zbierzesz ponad połowę głosów to sprawę zmiany zarządu masz załatwioną.
W zarządzie też trzeba dokonać zmian , bo obecny skład jest za bardzo liberalny na niemoc administratora ... kto nim jest?
trzeba wziąć sprawy w swoje ręce ... metodę jaką obierzesz zależy tylko od ciebie . Przednicy wskazali ci kierunki...
nie ,
nie możesz , to uchwały WM stanowią jaką minimalna zaliczkę masz płacić i nie ma to związku z wydatkowaniem kasy przez wspólnotę.
Podjęliście taką uchwałę?
Oczywiscie my nie chcemy - jako Wspolnota mu tego zwracac. Czy moze jest jakis wyrok sadu w tej sprawie ?
Co nalezy zrobic - jak sie bronic przed taka sytuacja?
Z gory dziekuje za podpowiedzi
pozdrawiam
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/783-v-csk-36709-fundusz-remontowy-wspolnoty-mieszkaniowej
A jezli Wspolnota podjela uchwale o utworzeniu funduszu remontowego w celu gromadzenia srodkow pienieznych na przyszle remonty - czy jest to tzw fundusz celowy, co w tedy ???
Czy nale sie zwrot bylemu wlascielowi pieniedzy ?
Jedna że należy zwracać gdy właściciel sprzedaje lokal a remont nie został przeprowadzony - potwierdzone to jest wyrokami:
- Sądu Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia, 22 luty 2001 roku, sygn. akt: I Aca 1309/00
- Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 kwietnia 2004 roku, I Aca 1382/2003
- Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 grudnia 2007 roku, sygn. akt: I Aca 1226/07
z tej racji, że środki zgromadzone na FR nie są własnością wspólnoty (chyba że uchwałą właściciele tak zadecydowali) lecz są własnością poszczególnych właścicieli i wspólnota nie ma prawa decydować o ich innym przeznaczeniu.
Najświeższym potwierdzeniem powyższego jest poniższy (cytowany już wyżej wyrok):
"...Przedmiotem współwłasności właścicieli lokali może być tylko nieruchomość i wspólne części budynku, a nie także inne elementy, np. środki pieniężne tworzące fundusz remontowy. Niedopuszczalne jest zatem „uzupełnianie" zakreślonego przez ustawę przedmiotu nieruchomości wspólnej dodatkowo jeszcze o „środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym" i tym samym - zrównywanie statusu prawnego tych środków ze statusem prawnym nieruchomości wspólnej..." - Wyrok Sądu Najwyższego z 22.04.2010 r., (sygn. akt V CSK 367/09)
Funkcjonuje też druga "szkoła" że środki na FR z chwilą wpłacenia zaliczki stają się własnością wspólnoty a nie właścicieli i należą do wspólnoty, więc właściciel nie ma prawa zażyczyć sobie zwrotu nieswoich już środków nawet niewykorzystanych - nie mam w swoim archiwum niestety wyroku na ten temat.
Oczywiście na odległość trudno doradzać, nie znając treści uchwały o FR. Jeżeli jest tam o zwrocie to zwracać , a jak nie ma , a w treści jest przeznaczenie FR na przyszłe remonty, to należy powiadomić ,że te pieniądze zostaną zużyte w tym celu w przyszłości, niech więc pilotuje prawidłowość wydania tych pieniędzy.
Na końcu moja osobista refleksja - Tworzenie FR to idiotyzm. Każdy właściciel, który był przeciwny takiej uchwale, bez problemu wygra w sądzie.:bigsmile:
Uchwała ta określała, że "...wspólnota mieszkaniowa, działając w ramach przyznanej jej zdolności prawnej, może nabywać prawa i obowiązki do własnego majątku..."
Cytacik z uzasadnienia:
"...Należy jednocześnie podkreślić, że ostatecznie to właściciele lokali decydują, czy wspólnota ma nabyć prawo dla siebie, czy na współwłasność właścicieli lokali. Nie ma przeszkód prawnych, aby właściciele, obok zgody na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu, udzielili organowi wspólnoty pełnomocnictwa do nabycia prawa do ich majątków, a nie do majątku wspólnoty.
Obecny stan prawny pozwala na przyjęcie rozwiązania gwarantującego wspólnocie nabywanie praw do własnego majątku, stwarzając jednocześnie właścicielom lokali możliwość dokonywania czynności ze skutkiem bezpośrednio dla ich majątków...
w skład majątku wspólnoty mogą wejść prawa wynikające z umów zawieranych przez nią w ramach gospodarowania nieruchomością wspólną (np. roszczenia wynikające z umów o remont nieruchomości wspólnej czy ocieplenie budynku)..."
Jeśli wspólnota nie podejmie uchwały o utworzeniu osobnego funduszu na określony cel (najczęściej funduszu remontowego na cele remontów) i nie określi zasad jego gromadzenia, rozliczania - to nawet nie ma podstaw do naliczania właścicielom lokali należności z tego tytułu (zaliczek).
Są to dobrowolne wpłaty właścicieli będące ich własnością.
W swoim wpisie zaznaczyłam też: Zanim wpisujesz taką nieprawdę zapoznaj się dokładnie z uchwałą SN na którą się powołujesz - najlepiej zacytuj fragment uzasadnienia w którym nie ma ani słowa że: - lecz jest wyraźne stwierdzenie powtarzające się w kolejnych wszystkich orzeczeniach, że:
"...Nie ma przeszkód prawnych, aby właściciele, obok zgody na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu, udzielili organowi wspólnoty pełnomocnictwa do nabycia prawa do ich majątków, a nie do majątku wspólnoty..."
Jeżeli właściciele w uchwale powołującej FR nie określili precyzyjnie (bardzo rzadkie przypadki że określili), że przekazują wpłaty na FR do majątku wspólnoty celem wykonania określonych remontów NW - to wpłacane zaliczki na FR są dalej ich majątkiem, ich pieniędzmi a nie wspólnoty.
Tenże sam SN w 2010 roku poszedł jeszcze dalej stwierdzając, że niedopuszczalne jest uchwałą decydowanie o tych środkach bo to są środki właścicieli a nie wspólnoty więc wspólnota jako zajmująca się tylko NW nie ma prawa o nich decydować.
Moje porównanie gdy sami szukaliśmy odpowiednich paneli:
Lepiej wybierać panele winylowe klejone, gdyż te na click (pływające) są bardziej problematyczne:
1. Panele pływające mogą się po jakimś czasie wypiąć, zamki mogą źle się trzymać. Panele potocznie nazywane są pływającymi ponieważ w ciągu roku się nieznacznie poruszają ze względu na kurczenie i rozszerzanie. Z tego względu często słyszy się że panele "skrzypią pod nogami".
2. W przypadku gdy będziemy chcieli dokonać wymiany któregoś z paneli łatwiej to zrobić w przypadku paneli klejonych, gdyż wystarczy wyciąć uszkodzony panel i wkleić nowy. Tych na zamek tak łatwo nie wymienimy.
3. Ważne: Na panelach typu click nie może stać ciężka zabudowa i meble, w tym meble kuchenne! Jeśli są zblokowane dużym ciężarem zamki mogą się wypinać lub nachodzić na siebie, zazwyczaj dzieje się to na krótkim zamku. Konieczne jest robienie dylatacji w linii zabudowy meblowej (przecięcie podłogi), więc w przyszłości nie będziemy mogli przesunąć mebli. W przypadku zniszczenia podłogi reklamacja nie zostanie uwzględniona.
4. Zaletą wersji klejonej podłóg winylowych jest to, że możemy je obciążać ciężką zabudową, na co nie pozwala nam żaden inny rodzaj paneli.
5. Cena: panele klejone są zazwyczaj tańsze niż te na clik jednak montaż położenia paneli klejonych jest droższy. Więc wychodzi porównywalnie.
6. Niektóre modele paneli oferują obie opcje montażu np. Arbiton. Wtedy panel trzyma się i na zamki i jest dodatkowo przyklejony do podłogi. Jednak wymiana pojedynczej deski w tym przypadku będzie utrudniona. Jeden z wykonawców odradził nam również to rozwiązanie gdyż klej może wychodzić przez zamki.
7. Panele klejone są cieńsze i mają około 2,5 mm przez co też lepiej przewodzą ciepło przy ogrzewaniu podłogowym, podczas gdy panele pływające mają około 6,5 mm grubości plus trzeba jeszcze doliczyć dodatkowo grubość podkładu.
https://www.budowa.org/artykuly/szczegoly/82503_jakie-panele-winylowe-do-kuchni-w-stylu-nowoczesnym
Sporo dobrych porad znajdziesz tez na tej stronie.Polecam się wczytac.