Wyłączenie z części wspólnej
Jenia
Użytkownik
Witam. Jestem nowa na forum, wybaczcie jeśli coś będzie nie tak. Bardzo proszę o pomoc.
Mam mieszkanie komunalne w małej wspólnocie. Adaptowałam część strychu, wejście jest tylko z mojego mieszkania, jako powiększenie istniejącego mieszkania. W trakcie prac adaptacyjnych powstała wspólnota. W tej chwili ZBiLK przeprowadza odbiór strychu i teraz jest problem - ta część strychu nie została wyłączona z części wspólnej. Kto i kiedy powinien to zrobić? Jak to można teraz przeprowadzić? Wiem, że potrzeba jest zgoda wszystkich właścicieli, co jeśli sąsiad się nie zgodzi?
Mam mieszkanie komunalne w małej wspólnocie. Adaptowałam część strychu, wejście jest tylko z mojego mieszkania, jako powiększenie istniejącego mieszkania. W trakcie prac adaptacyjnych powstała wspólnota. W tej chwili ZBiLK przeprowadza odbiór strychu i teraz jest problem - ta część strychu nie została wyłączona z części wspólnej. Kto i kiedy powinien to zrobić? Jak to można teraz przeprowadzić? Wiem, że potrzeba jest zgoda wszystkich właścicieli, co jeśli sąsiad się nie zgodzi?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
pierwszy właściciel nieruchomości
zleży od odpowiedzi jak wyżej
to trzeba będzie negocjować , za ile odstępnego się zgodzi ...
Problem jest trochę głębszy, gdyż ja nie zmieściłam się w terminie zakończenia robót, ale ZBiLK również uchybił terminom odbioru. Nie wiem czy sąsiad-właściciel o tym wie, ale myślę, że nie jest świadomy. Teraz ZBiLK chce zalegalizować strych, ale pewnie nie wie jak z tego wybrnąć.
Co to znaczy, że nie została wyłączona z części wspólnej? Gmina nie ma udziałów? Czy na adaptację ktoś wyraził zgodę, czy to była samowola budowlana?
Ile lokali (razem z komunalnymi) znajduje się w nieruchomości?
PUK , Puk, Zarządco ...
Zarządco, w bloku są 4 mieszkania, z czego 3 w dalszym ciągu należą do gminy ( w tym moje). W momencie kiedy otrzymaliśmy zgodę na adaptację, cały blok były własnością gminy. Kiedy sąsiad wykupował mieszkanie prace na strychu nie były jeszcze zakończone, zatem cały strych (my adaptowaliśmy 1/2 strychu) został zaliczony do części wspólnych.
Teraz trzeba to wszystko zalegalizować, ZBiLK zastanawia się jak ma to zrobić. Myślę, że problem jest w tym, że odbierają strych grubo po terminie, czyli po naszym zgłoszeniu o zakończeniu robót, no i WM teraz się o tym dowie. Bo nie myślę, żeby pani koordynator nie wiedziała jak to prawnie przeprowadzić. Nie chcę nikomu szkodzić, ale chcę mieć wszystko legalnie załatwione, gdyż zamierzam wykupić to mieszkanie. Oczywiście z tą częścią strychu.
Jeśli jeszcze coś niejasne, proszę pytajcie. Piszący zawsze wie o co chodzi, ale nie zawsze umie prawidłowo ubrać to w słowa.
rozjechał się metraż lokali i ich suma ...przez tę adaptację....
to do Sądu ...
zgodnie z k.c.
Proszę jeszcze wyjaśnić czy ta powierzchnia niezaadaptowana została uwzględniona przy wyodrębnianiu pierwszego lokalu?
Nawet jeżeli nie, to moim zdaniem - o ile właściciele się nie zgodzę na korektę - gmina winna wyodrębnić z wadliwie wyliczonym udziałem. Miała prawo do tej adaptacji jako właściciel budynku, potem wadliwie wyliczono udziały, teraz powinna tę wadę usunąć na swój koszt, ale wymaga to współdziałania z innymi właścicielami - jeżeli się nie zgodzą, to będą mieli problem.
Do takich wniosków prowadzi orzecznictwo sądowe, jest mnóstwo orzeczeń, z których wynika prawo gminy jako pierwotnego właściciela całej nieruchomości do dysponowania takimi powierzchniami.
Z inną sytuacją mielibyśmy do czynienia, gdyby rzeczywiście do adpatacji doszło już po wyodrębnieniu lokali.
Poniżej artykuł, który będzie pomocny:
"
Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem dotychczasowy właściciel nieruchomości może zachować dla siebie powierzchnie pod adpatację celem dalszego ich wyodrębniania, o ile nie służą one wszystkim właścicielom lokali do prawidłowego korzystania z ich odrębnych lokali i zostały uzwględnione w powierzchni użytkowej budynku „O tym, co wchodzi w skład nieruchomości wspólnej, decyduje własność, a decyzję o tym, jakie elementy (części budynku) nie zostaną wliczone do sumy powierzchni użytkowej wszystkich samodzielnych lokali w budynku i tym samym staną się współwłasnością właścicieli lokali (nieruchomością wspólną), podejmuje się w chwili ustanowienia odrębnej własności pierwszego lokalu w danej nieruchomości” zawyrokował Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 19 sierpnia 2010 r. I ACa 391/10, niepubl. ...
Jeżeli lokale istnieją, ale nie przypisano do nich udziałów – to, o ile nie służą do użytku współwłaścicieli, gmina również pozostaje ich właścicielem. Lokale niewyodrębnione, których powierzchnia nie została uwględniona w powierzchni użytkowej budynku pozostają własnością dotychczasowego właściciela, ponieważ nie służą do użytku ogółu właścicieli lokali orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 9 listopada 2010 r., sygn. akt V ACa 324/10 (niepubl.)."
Więcej na ten temat w artykule:
Lokale niewyodrębnione: udział nie przesądza o prawie własności
na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/82-udzialy/1474-lokale-niewyodrebnione-udzial-nie-przesadza-o-prawie-wlasnosci
Niestety nie wiem, czy jakieś powierzchnie zostały wyłączone ze wspólnego użytkowania, ale wydaję się, że cały strych jest wspólny. W ogóle nie mogę się połapać, ściągnęłam internetem KW, może Wy coś zrozumiecie.
Cała wspólnota ma powierzchnię 223,61 mkw. Tak przynajmniej widnieje na przysyłanych rozliczeniach ZW i ścieków.
Wykupione mieszkanie z klatką schodową - łącznie 53,55, z czego jakieś 5 m to klatka. W gruncie rzeczy są to schody w mieszkaniu i korzystają z nich tylko mieszkańcy tego lokalu, choć sąsiedzi z dołu teoretycznie mają prawo korzystania ze strychu. Drugie mieszkanie jest niemal identyczne - razem 52,88 m kw, i na dole dwa mieszkania po około 48 m kw. W KW wykupionego mieszkania znajdują się pomieszczenia przynależne - razem 21,54 m kw, co łącznie z mieszkaniem daje 74,09 m kw. Do trzech pozostałych mieszkań przynależą: 3 komórki (łącznie 24 m kw), 3 piwnice (12 m kw). No i jest jeszcze strych, którego cała powierzchnia użytkowa (odliczając na skosy) wynosi jakieś 55 m kw i pralnia 14 m kw. Sąsiad ma udziały 315/1000.
Liczę i liczę i jakoś nic mi nie pasuje. Wydaje mi się, że udziały są źle wyliczone.
Może dadzą ci to obejrzeć (teoretycznie prawo mają tylko właściciele, ale to przeciez nic tajnego)
Zrób ksero albo pstryknij zdjęcie i to rozgryziesz
Od tego trzeba zacząć- pierwszy akt notarialny w budynku: jego powierzchnia i udziały.
Od niedawna założyliśmy Małą Wspólnotę Mieszkaniową (6 mieszkań).
Budynek jest mocno zaniedbany. Mieszkają w nim starsi ludzie z niewielkimi emeryturami. Jak na razie ze względów finansowych nie możemy założyć funduszu remontowego. Jednak mieszkańcy są dość pracowici i próbują własnym kosztem poprawić wizerunek budynku (np. sami malują płot czy klatkę schodową)........
Jedno z mieszkań wykupił nowy właściciel.... I zaczęły się "schody"..... Na strychu który jest częścią wspólną znajdują się stare boksy. Nikt z nich nie korzysta, są wysprzątane i czekają na lepsze czasy czyli do usunięcie jak uda się kiedyś dach wymienić. Nowy właściciel zamkną jeden z boksów na klucz i nie wiemy co w nim trzyma, prosiliśmy ustnie i na piśmie o otwarcie ze względów przepisów przeciwpożarowych. Oczywiście nakrzyczał na nas że może robi co chce bo nikt z tego nie korzysta więc on może. Na argument typu zagrożenie przeciwpożarowe łącznie z podanymi przez nas paragrafami odpowiada że nie ma takiego prawa i że on nas teraz poda do sądu bo go nękamy nie istniejącymi przepisami.
Z Portalu zarządca.pl wynika że on nie może zamknąć prawie 1/4 części strychu ale gdzie w takiej sytuacji powinniśmy zgłosić tą sprawę ??? do Straży Pozarażanej, Gminy czy Dzielnicowego??
Proszę o pomoc
w liczniku - powierzchnia użytkowa wykupionego lokalu + powierzchnie pomieszczeń do nigo przynależnych
w mianowniku - powierzchnie użytkowe 4 mieszkań + powierzchnie 3 pozostałych pomieszczeń przynależnych
Powiedzcie mi, proszę, czy dopuszczalny jest taki sposób liczenia udziałów? Wg mnie nie, ale mogę o czymś nie wiedzieć.