Opłata za wywóz śmieci za niezgłoszonych mieszkańców.

rybkarybka Użytkownik
edytowano kwietnia 2013 w Zarządzanie Nieruchomościami
Mój problem to pismo jakie dostałam od zarządcy wspólnoty dotyczące zapłaty za wywóz śmieci za niezgłoszone dzieci (bliźnięta).
Pismo zatytułowane przez zarządce jako „informacja” wystawiono po informacji słownej (czyt. donosie) od jednego z sąsiadów.
Naliczono mi opłatę za okres blisko dwóch lat wstecz tj. od narodzin dzieci (07.2011r.). Mam pytanie:
1. Czy mam obowiązek zgłaszania niemowlęcia jako samodzielnego generatora śmieci?
2. Czy zarządca bądź zarząd ma prawo domagać się od mieszkańców podania ilości mieszkańców w danym lokalu?
3. Czy zarządca ma prawo domagać się opłaty za lata do tyłu?
4. Czy zarządca ma prawo udostępniać jakiekolwiek informacje dotyczące mojego mieszkania innym sąsiadom bez udokumentowanej przyczyny ?

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2013
    Gratuluje bliźniaków , niech się chowają zdrowo ...
    [cite] rybka:[/cite]Mój problem ...
    to nie jest twój problem tylko wspólnoty że ma takiego krnąbrnego właściciela lokalu, który chce żyć na koszt innych
    Naliczono mi opłatę za okres blisko dwóch lat wstecz tj. od narodzin dzieci (07.2011r.). Mam pytanie:
    Zgodnie z prawem ... ciesz się, że naliczono ci odsetek karnych
    1. Czy mam obowiązek zgłaszania niemowlęcia jako samodzielnego generatora śmieci?
    Jak takie zasady obowiązują w twojej wspólnocie to masz obowiązek informować zarząd WM/ Zarządcę /administratora o wszelkich zmianach jakie mają wpływ na wysokość zaliczki.

    Ciekaw jestem twojej reakcji , gdyby ubyło ci lokalu dwie osoby, czy też byś milczał i płacił za dwie wirtualne osoby?

    2. Czy zarządca bądź zarząd ma prawo domagać się od mieszkańców podania ilości mieszkańców w danym lokalu?
    Nie . ale jak taką zasadę przyjęliście we wspólnocie to taki obowiązek masz

    3. Czy zarządca ma prawo domagać się opłaty za lata do tyłu?
    to nie zarządca tylko ogół właścicieli lokali tego się domaga , bo nie można żyć na koszt innych .
    Mogą dochodzić do trzech lat wstecz, tak stanowi prawo.

    4. Czy zarządca ma prawo udostępniać jakiekolwiek informacje dotyczące mojego mieszkania innym sąsiadom bez udokumentowanej przyczyny ?
    Może, a właściwie powinien (musi) to wynika z ustawy o własności lokali (np. art.27)
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    KubaP: Ciekaw jestem twojej reakcji, gdyby ubyły ci w lokalu dwie osoby, czy też byś milczał i płacił
    I o to chodzi. Trzeba płacić, chyba, że niektóre wspólnoty mają uchwałę, że płacą po dojściu do pełnoletności :wink:
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy zarządca ma prawo udostępniać jakiekolwiek informacje dotyczące mojego mieszkania innym sąsiadom bez udokumentowanej przyczyny ?
    NIE - ani zarząd wspólnoty a tym bardziej zarządca nie ma prawa wtrącać się w sprawy twojego prywatnego lokalu. Wspólnota jest od zarządzania NW a nie lokalami właścicieli.
    Czy zarządca bądź zarząd ma prawo domagać się od mieszkańców podania ilości mieszkańców w danym lokalu
    NIE - z powodów jak wyżej poza przypadkiem gdy jako właściciele uchwaliliście rozliczanie któregoś z mediów (np. wywóz śmieci z NW) według ilości zamieszkałych osób w lokalach. Jeżeli nikt takiej uchwały nie zaskarżył to niestety obowiązuje, chociaż ponoszenie kosztów wywozu śmieci z terenu NW wg. ilości osób zamieszkałych lokale jest niezgodne z UoWL.
    Czy zarządca ma prawo domagać się opłaty za lata do tyłu?
    Zarząd ma obowiązek ustawowy corocznego rozliczenia właścicieli z wpłaconych zaliczek na koszty zarządu NW oraz z opłat za lokal.
    Zaległość nagła, trzyletnia musi być sensownie uzasadniona. W zakresie ilości osób nie masz żadnego obowiązku informowania zarządu (poza przypadkiem wspomnianej wyżej uchwały) - to zarząd ma obowiązek uaktualniać na bieżąco listę tylko właścicieli lokali (art. 29 ust. 1b UoWL).
  • Opcje
    Praktyk-realistaPraktyk-realista Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Potwierdzam realia dnia codziennego. Ubycie zgłaszane jest już następnego dnia. Przybycie - prawie nigdy (mam jeden przykład zgłoszenia narodzin dziecka, ale to chyba przejaw niedoświadczenia rodziców. może już żałują?).:bigsmile:
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Inwigilowanie właścicieli lokali, ile osób zamieszkuje lokal, ilu osobom wynajmuje mieszkanie właściciel itp. - jest spuścizną po dawnym systemie i aż dziwne, że do tej pory w wielu wspólnotach to funkcjonuje, mimo, że przytaczany już art. 29 ust. 1b UoWL dość jednoznacznie określa co wolno wspólnocie i jak daleko może sięgać do prywatności właściciela lokalu, a art. 1 określa czym wspólnota ma się zajmować.
    Jeszcze dziwniejsze jest to, że już w 2008 roku SN dość wyraźnie zinterpretował "głębokość zainteresowań wspólnoty" w tej sprawie.
    "...regulamin składa się z dwóch części. Ogólna zawiera m.in. postanowienia dotyczące odpowiedzialności właściciela lokalu za inne osoby, które z niego korzystają. Nakłada też na właścicieli obowiązek zawiadamiania zarządu wspólnoty o wszystkich zmianach w lokalu. Część porządkowa zawiera wiele zakazów, m.in. prowadzenia działalności gospodarczej w lokalu bez zgody wspólnoty, zakładania gniazd elektrycznych w piwnicach i zakaz prowadzenia tam działalności gospodarczej bez zgody wspólnoty.
    Sąd Najwyższy oddalił skargę. W ustnym uzasadnieniu wyroku wyraził refleksję, że zaskarżony regulamin przypomina działalność spółdzielni mieszkaniowych w okresie PRL. Wtedy na wszystko trzeba było uzyskiwać zgodę. Tymczasem podstawowym zadaniem wspólnoty jest zarządzanie nieruchomością wspólną. Nie ma ona jednak żadnych uprawnień do ingerowania w prawa właścicieli. To, że ustawa jest lex specialis, nie wyłącza stosowania art. 140 i 222 par. 2 k.c. Są to bowiem przepisy bezwzględnie obowiązujące
    ..." - Sygn. akt II CSK 600/08
    Sędzia Krzysztof Pietrzykowski stwierdził, że regulamin, o który chodzi w tej sprawie, przypomina niestety praktykę spółdzielni mieszkaniowych w PRL, mającą zresztą oparcie w ówczesnych przepisach. Spółdzielnia mogła decydować prawie o wszystkim, w tym o wynajęciu lokum czy o możliwości prowadzenia w nim działalności gospodarczej. Te ograniczenia były eliminowane przez wiele lat głównie wskutek orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego – mówił sędzia.
    Wspólnota jest pomyślana tak, by zarząd nieruchomością wspólną był uregulowany bardziej szczegółowo, niż czynią to przepisy kodeksu cywilnego o współwłasności. Nie ma ona jednak żadnego tytułu do ingerowania w sferę uprawnień właścicieli. Tę sferę – tłumaczył sędzia – normują bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa rzeczowego: art. 140 k.c., a także art. 222 § 2 k.c. oraz art. 144 k.c. dotyczące stosunków między właścicielami, czyli przepisy tzw. prawa sąsiedzkiego. W materię unormowaną przez przepisy o takim charakterze regulamin wkraczać nie może. Ustawa o własności lokali jest w stosunku do k.c. ustawą szczególną (lex specialis), ale nie zawiera ona przepisów, które inaczej by tę sferę normowały – wyjaśniał sędzia.
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No to tolerujmy dalej znajduchów i cwaniaczków. Wszak nasz kraj znany jest ze złodziejstwa i cwaniactwa. Dlaczego ustawa śmieciowa ma coś zmienić w naszym chorym społeczeństwie?? Może niech wspólnoty wykażą że nieruchomość jest niezamieszkała i nikt nie będzie się czepiał że ktoś kogoś inwigiluje.
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    to tolerujmy dalej znajduchów i cwaniaczków
    To nie ma nic wspólnego z tolerowaniem cwaniaczków.
    Nawet jak nieruchomość jest:
    jest niezamieszkała
    - to przecież każdy lokal ma właściciela a każdy właściciel ma udział (art. 29 ust. 1b) i każdy czy mieszka czy nie mieszka płacić musi.
    Właśnie gdyby nie udziały wtedy byłyby kombinacje - bo taki co nie mieszka nie chciałby za nic płacić bo wody nie zużywa, śmieci nie wyrzuca, ogrzewania nie włącza itd.
    Jeżeli jesteś właścicielem domu jednorodzinnego to przecież jest to twoje prywatne terytorium i nikomu nic do tego ilu gości przyjmujesz na wakacje czy wynajmujesz jakiś pokój (poza skarbówką).
    W budynku wielolokalowym też jesteś właścicielem swojego lokalu i nikomu nic do tego ile osób z tobą zamieszkuje lokal bo to twoja prywatna własność (art. 140 kc) - natomiast w związku z tym że twój lokal nie jest jedyny (jednorodzinny) lecz takich jak ty jest jeszcze kilku i korzystacie ze wspólnych korytarzy, ubikacji na podwórzu (przed wojną), z windy itd powstała UoWL aby to prawnie uregulować stąd rozliczanie udziałami. Czy to sprawiedliwe? Nie zawsze ale jedyne możliwe bez inwigilacji właścicieli. W końcu decydując się na kupno lokalu w takim budynku każdy ze współwłaścicieli wie jakie zasady obowiązują wg. UoWL.
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oczywiście masz rację. Moja sprawa ile osób ze mną zamieszkuje. Wnoszę zaliczki udziałami i niech nikogo nie interesuje że mam 5 kochanek ale w przypadku ustawy śmieciowej już tak nie jest. Za wywóz odpadów nie płacimy udziałami lecz od zamieszkałych osób.
    Moja wypowiedz zasadniczo ukierunkowana była odnośnie
    Czy mam obowiązek zgłaszania niemowlęcia jako samodzielnego generatora śmieci?
    i zdania
    Pismo zatytułowane przez zarządce jako „informacja” wystawiono po informacji słownej (czyt. donosie) od jednego z sąsiadów.
    Ta pani ma obowiązek zgłoszenia (wykazania) zmian w jej lokalu w celu właściwego naliczenia opłaty za wywóz odpadów jakie wspólnota będzie wnosić do gminy. To nie jest donos tego sąsiada na nią (Ty to nazwałaś inwigilacją) tylko odpowiedzialne podejście do tej kwestii i nieodpowiedzialne zachowanie założycielki wątku.
    Szczerze powiem że sam nie wiem jak postąpić z kilkoma znajduchami w mojej wspólnocie, którzy mieszkają od lat a właściciele lokali w których oni zamieszkują nie wykazali ich w swoich oświadczeniach jakie składali do zarządu odnośnie wywozu śmieci (późniejsza deklaracja do gminy składana przez zarząd).
    Dajemy przyzwolenie na takie zachowanie czy reagujemy (inwigilujemy)?? Jak mam zareagować bez inwigilacji w tym względzie?
  • Opcje
    Praktyk-realistaPraktyk-realista Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niestety, odpowiedzialna postawa Zarządu odbierana jest np. przez biedronkę jako inwigilowanie właścicieli. Nie ingerowanie będzie odbierane przez innych włascicieli jako bierność i zezwalanie na "pasożytnictwo". To dlatego we WM nie ma chętnych do zarządu, wszyscy chcą stać z boku. Po co się narażać? I dlatego są podziały, na właścicieli , tych rzetelnych, uczciwych i tych "aroganckich" z Zarządu.:bigsmile:
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    odpowiedzialna postawa Zarządu odbierana jest np. przez biedronkę jako inwigilowanie właścicieli
    Gdybyś uważnie czytał moje wpisy to byś takich wziętych z sufitu b....i nie pisał.
    Z mocy ustawy (śmieciowej) wspólnota jest właścicielem (a dokładniej zarząd wspólnoty - art. 1 ust.3) terenu na którym są składowane odpady jakie gmina ma odebrać. WM ma obowiązek rozliczać wywóz śmieci z gminą wg. zasad uchwalonych przez radnych.
    Natomiast wewnątrz wspólnoty nic się nie zmienia - koszty wywozu śmieci z terenu NW (wspólnego śmietnika) są kosztami utrzymania porządku i czystości na terenie NW - bez znaczenia jest ile czyich śmieci jest w śmietniku (podrzuconych, z zamiatania podwórza, czy z lokali prywatnych czy ze sklepu na parterze) - na podstawie art. 14 ppkt 4 UoWL są kosztami zarządu a więc suma kwoty na fakturze z gminy powinna być rozdzielona na wszystkich właścicieli danej WM zgodnie z prawem (UoWL) czyli wg. udziałów.
    To powinno być oczywiste bo co innego faktura za wywóz śmieci z terenu NW a co innego rozliczenie tej faktury z właścicielami we wspólnocie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.