Sąsiadka zalewa balkony położone niżej podczas podlewania kwiatów

Reymonta 4Reymonta 4 Użytkownik
edytowano maja 2013 w Wolne tematy
Witam,
Przyszła wiosna, każdy z mieszkańców naszej WM pragnie upiększyć swój balkon. Oczywiście w modzie są kwiaty różnego gatunku i rodzaju zawieszone w doniczkach umiejscowionych na poręczy. Niby nie ma w tym nic złego.... oczywiście dopóki nie są podlewane. Owe doniczki mają dziury w dnie, nie posiadają podstawek, a ilość wody do nich lanej mierzona mogła by być w litrach. Powstał problem, owa urocza Pani mieszka na trzecim piętrze. Woda zmieszana z ziemią skapuje na balkony niżej, odbijając się od poręczy brudzi okna, poręcze, ścianę budynku oraz osłony materiałowe na poręczach. Zwracanie uwagi nie pomaga ( przestała się odzywać do członków zarządu oraz mieszkańców pod nią ).
Zarządca budynku tylko upomina, co też nie przynosi efektu.
Proszę o pomoc co jako zarząd wspólnoty możemy jeszcze z tym zrobić ?

Komentarze

  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jako zarząd wspólnoty nic nie możecie robić w sprawach pomiędzy jednym właścicielem a drugim. Jeżeli sąsiadka zalewa komuś balkon, to ten ktoś musi to załatwić z sąsiadką - zarząd nie ma żadnego tytułu prawnego aby występować w imieniu poszkodowanego właściciela.

    Wyjątkiem jest sytuacja gdyby pani podlewająca kwiatki robiła rzeczy, które "wykraczają w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyniła korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym". Wtedy wspólnota mieszkaniowa może żądać sprzedaży lokalu w trybie licytacji. Jednak to co robi ta pani w ogóle nie kwalifikuje się do tak drastycznych kroków.

    Zarząd może jedynie interweniować w zakresie w jakim to nieumiarkowanie w podlewaniu kwiatów szkodzi elewacji budynku, czyli częściom wspólnym. Możecie wystosować pismo do tej pani z żądaniem zaprzestania brudzenia elewacji, bo obciążycie ją kosztami jej czyszczenia. Zazwyczaj gdy ludzie słyszą o pieniądzach do zapłaty to się reflektują.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano maja 2013
    Sprawa zarządu wm to brudzenie elewacji - wezwanie na piśmie do zaprzestania niszczenia części wspólnych budynku i info, że jak nie przestanie, to wm obciąży ją kosztem czyszczenia/malowania.
    Brudzenie okien/balkonów sąsiadów to nie sprawa zarządu, tylko stosunków sąsiedzkich. Niech to sami ze sobą załatwią.
    Widzę, że Egzo był szybszy :smile:
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Widzę, że Egzo był szybszy
    Nie ma to jak działać zespół wespół, by ... aaa nieeee, to już dotyczyło czegoś innego :bigsmile:
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Reymonta 4: owa urocza Pani mieszka na trzecim piętrze
    Przecież można zainstalować sobie na balkonie urocze daszki. I cień będzie i i woda nie będzie ściekać. Czy jest w budynku czwarte piętro ? Jak jest to warto wejść w "porozumienie" z takim sąsiadem, w myśl zasady "Jak Kuba...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.