Parking
Dolcevita
Użytkownik
Witam serdecznie,
Duża Wspólnota Mieszkaniowa posiada na części wspólnej miejsca parkingowe nieogrodzone pod blokiem oraz parę metrów od bloku wygrodzony parking. Do parkingu wygrodzonego parę lat temu "doklejono" 16 miejsc parkingowych (na tzw. kostce),leżących na terenie WAM. Z WAM Wspólnota do obecnej chwili nie posiada żadnej umowy.
Z osobami korzystającymi z parkingu znajdującego się na terenie części wspólnej zostały podpisane stosowne umowy i obowiązuje "Regulamin korzystania z parkingu", gdzie zamieszczony jest zapis, że do 1 lokalu może przynależeć 1 miejsce parkingowe.
Natomiast z osobami korzystającymi z parkingu WAM zostały podpisane "Umowy użytkowania infrastruktury", regulujące partycypowanie w kosztach użytkowania parkingu (koszty bramy, pilota i ogólnego utrzymania parkingu).
Moje pytanie dotyczy zasady: przynależności 1 miejsca parkingowego do 1 lokalu wg regulaminu parkingu położonego na części wspólnej. Czy jako "część wspólną na parkingu wygrodzonym" możemy potraktować przyłączony siatką teren WAM? Czy Zarząd może twierdzić, że lokator posiadający 1 miejsce na części wspólnej oraz 1 miejsce na części WAM (które nie jest terenem Wspólnoty) łamie Regulamin Parkingu?
Pozdrawiam.
Duża Wspólnota Mieszkaniowa posiada na części wspólnej miejsca parkingowe nieogrodzone pod blokiem oraz parę metrów od bloku wygrodzony parking. Do parkingu wygrodzonego parę lat temu "doklejono" 16 miejsc parkingowych (na tzw. kostce),leżących na terenie WAM. Z WAM Wspólnota do obecnej chwili nie posiada żadnej umowy.
Z osobami korzystającymi z parkingu znajdującego się na terenie części wspólnej zostały podpisane stosowne umowy i obowiązuje "Regulamin korzystania z parkingu", gdzie zamieszczony jest zapis, że do 1 lokalu może przynależeć 1 miejsce parkingowe.
Natomiast z osobami korzystającymi z parkingu WAM zostały podpisane "Umowy użytkowania infrastruktury", regulujące partycypowanie w kosztach użytkowania parkingu (koszty bramy, pilota i ogólnego utrzymania parkingu).
Moje pytanie dotyczy zasady: przynależności 1 miejsca parkingowego do 1 lokalu wg regulaminu parkingu położonego na części wspólnej. Czy jako "część wspólną na parkingu wygrodzonym" możemy potraktować przyłączony siatką teren WAM? Czy Zarząd może twierdzić, że lokator posiadający 1 miejsce na części wspólnej oraz 1 miejsce na części WAM (które nie jest terenem Wspólnoty) łamie Regulamin Parkingu?
Pozdrawiam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Z osobami korzystającymi z parkingu znajdującego się na terenie części wspólnej zostały podpisane umowy na wynajem, a z osobami, które mają miejsca na terenie WAM - umowy korzystania z infrastruktury (wspólna brama dla części wspólnotowej i WAM).
Wspólnota jest bardzo duża, ok. 300 lokali.
Nowy doklejony: 28.05.13 13:57
Wiem, że koszty budowy parkingu na części WAM ponosiły osoby, które pierwotnie stały na tych miejscach. Podejrzewam, że wtedy skrzyknęła się pewna grupa lokatorów najdłużej mieszkających w bloku. Z biegiem czasu kilka miejsc się zwolniło, np. z powodu śmierci lokatora i np. wdowa "przekazywała" innej chętnej osobie (za zwrotem kosztów budowy) to miejsce parkingowe.
Do tej pory WAM nigdy nie upominał się o ten kawałeczek ziemi, dlatego parking funkcjonował.
Niestety ostatni Zarząd wpadł na pomysł pobierania opłat za używanie infrastruktury, a teraźniejszy Zarząd dodatkowo traktuje tę część jako część wspólną nieruchomości.
Była podobna sprawa - gmina wyegzekwowała od wspólnoty sporą sumę za bezumowne zajmowanie jej terenu (za kilka lat wstecz im słono policzyli). W sumie prawie 100 tys. zł plus odsetki plus koszty sądowe.
Gra więc niewarta świeczki, zbyt ryzykowna
Tu jest ten wyrok
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/1968-i-csk-29512-wynagrodzenie-za-zajecie-cudzej-nieruchomosci
Może pokaż im ten wyrok?
A tak w ogóle, to co chcesz osiągnąć? Chcą cię z tego parkingu wyrzucić?
Mam zastosować się do zasady z regulaminu: 1 lokal - 1 miejsce na parkingu wydzielonym części wspólnej. Jednakże ja nie widzę żadnej podstawy prawnej do przedstawiania przez Zarząd takiej argumentacji, bez powoływania się na żadne przepisy, umowy, itp. A tłumaczenie, że "Zarząd podjął taką decyzję" do mnie nie trafia.
Zdaję sobie sprawę, że parking na terenie WAM jest zrobiony "na dziko". Jednakże powstał on już kilkanaście lat temu, a WAM jeszcze się o niego nie upomniał ze względu na brak inwestora na budowę czegokolwiek. Poprzedni Zarząd nie pobierał żadnych pożytków z tych miejsc i był świadomy, że w każdej chwili może dojść do likwidacji tej części parkingu. Było to rozwiązanie tymczasowe, dzięki któremu pod blokiem błąkało się mniej aut.
Natomiast nowy Zarząd nie dość, że nałożył na miejsca parkingowe zlokalizowane na terenie WAM koszt użytkowania infrastruktury, to jeszcze rości sobie prawa do podpisywania czy wypowiadania umów na tej części parkingu.
Wg mnie Zarząd nie ma do tego żadnych podstaw prawnych, ale wolałam to skonsultować.
Serdecznie dziękuję za odpowiedzi i zapraszam do dalszego komentowania wątku.
A na dzikim parkingu działa tylko prawo silniejszego
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.
Ponadto, również wysokość wynagrodzenia za korzystanie z parkingu powinni określić właściciele lokali w drodze uchwały i co najważniejsze - działania zarządu polegające na zarządzaniu terenem przyległym, zawieraniu umów, itd. są bezprawne, ponieważ wspólnota zarządza wyłącznie rzeczą wspólną.
Niestety, ale są one też bardzo ryzykowne, ponieważ zarząd może wyrządzić w ten sposób wspólnocie szkodę, gdy właściciel tej nieruchomości zażąda wynagrodzenia za bezumowne korzystanie 10 lat wstecz.
Taki zarząd jest po prostu niebezpieczny dla właścicieli.
Podsumowując:
1) należy sprawdzić
-czy zarząd został umocowany uchwałą do zawierania umów w zakresie korzystania z miejsc parkingowych,
- czy właściciele podjęli uchwałę w przedmiocie wynagrodzenia,
2) należałoby wezwać zarząd, aby zaprzestał zarządzać cudzym terenem w imieniu wspólnoty mieszkaniowej, ponieważ naraża ją na niepowetowane straty.
Żeby nie było tak jak z Poznańską Szkołą Baletową ........
Kościół domaga się odszkodowania w wysokości 13 mln zł za bezprawne użytkowanie sal od roku 98 oraz 80.000 zł miesięcznie tytułem wynajmu.
http://www.ruchpalikota.org.pl/aktualnosci/ruch-palikota-przed-poznanskimi-kosciolami