Czy producent ciepła może zmieniać stawki GJ
samostrzel2815
Użytkownik
Zawarliśmy umowę na ciepło ze Spółdzielnią mieszkaniową ,która jest dla nas producentem ciepła/żadnych zasobów mieszkaniowych/ .Umowę zawarliśmy 10.08.2012 r. na 63,00 zł +VAT /zaliczka/ ,ale już 0d 11.08. - 5.09 naliczono nam 1GJ 370,- zł +VAT.Zużyto paliwa 1.940 zł ,a koszty ogólne 10.008,45 zł.liczniki wykazały 27 GJ.
koszt 1 GJ wyniósł 37o,68 zł +VAT.
Następnie od 06.09 - 24.10. zużyto paliwa za 5780,- zł koszty ogólne 19.153,50 zł.liczniki wykazły 156 GJ koszt 1GJ 122,78 zł.
0d 25.10. - 31.12.2012 zużyto paliwa za 35.160,59 zł koszt ogólny 49.594,81 zł liczniki wykazały 695 GJ koszt 1 GJ 71,36zł.
Na fakturze jesteśmy obciążanie w/g zużycia ciepła na ciepłomierzu/liczniku w bloku/ 63,00zł +VAT ,natomiast otrzymaliśmy karki papieru z kalkulacją i dołączoną fakturą do zapłacenia niedopłaty w 14 dniach.
Płaciliśmy zgodnie z umową i wskazaniami ciepłomierza/licznika/.Coś mi nie pasuje ,no ale szczerze przyznaję ,że się na tym nie znam.
Czy może ktoś podać podstawę prawną czy można zmieniać GJ jak "rękawiczki" ?
koszt 1 GJ wyniósł 37o,68 zł +VAT.
Następnie od 06.09 - 24.10. zużyto paliwa za 5780,- zł koszty ogólne 19.153,50 zł.liczniki wykazły 156 GJ koszt 1GJ 122,78 zł.
0d 25.10. - 31.12.2012 zużyto paliwa za 35.160,59 zł koszt ogólny 49.594,81 zł liczniki wykazały 695 GJ koszt 1 GJ 71,36zł.
Na fakturze jesteśmy obciążanie w/g zużycia ciepła na ciepłomierzu/liczniku w bloku/ 63,00zł +VAT ,natomiast otrzymaliśmy karki papieru z kalkulacją i dołączoną fakturą do zapłacenia niedopłaty w 14 dniach.
Płaciliśmy zgodnie z umową i wskazaniami ciepłomierza/licznika/.Coś mi nie pasuje ,no ale szczerze przyznaję ,że się na tym nie znam.
Czy może ktoś podać podstawę prawną czy można zmieniać GJ jak "rękawiczki" ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
elan 124 to prawda ,że w końcowej cenie jest dodane mnóstwo kosztów nieuzasadnionych ,ale sprzedawca nie reaguje na nasze pisma.Twierdzi ,że nie jesteśmy członkami Spóldzielni i nie mamy prawa wglądu w dokumentację.URE zwróciło się do Spóldzielni o przedstawienie faktur za ciepło i rachunków dotyczących kosztów.
Spółdzielnia kombinuje jak tylko może ,my mogliśmy przesłać faktury ,które otrzymujemy za ciepło i wpłaty.Koszty na bzdurnej kalkulacji tak jak napisałeś ,może się znajdować wszystko bo jest suma ogólne np.usługi obce......zł.,koszty administracji i pozostałe.........zł. itd.
Nie możemy zrozumieć ,że 10.08.podpisana umowa na 63,zł netto +VAT ,a następnego miesiąca cena jest pięć razy wyższa.Spóldzielnia robi jak jej pasuje.Jest to Spółdzielnia Mieszkaniowa ,która otrzymała infrastrukturę po bylych pgr ,członków 15 w miejscowości w której ma siedzibę ,w pozostałych 20 miejscowościach jedynym zasobem jest kotłownia osiedlowa.
Jak w umowie nie ma zasad rozliczania (co rok?) tej zaliczki, to znów wam się konflikt szykuje...
Na dzień 10.08.2012r. po podpisaniu nowej umowy rozliczyliśmy się ze Spóldzielnią na zero.
Pełnomocnik Spółdzielni próbował oddalić nasze roszczenia uważając ,że są bezzasadne i dlatego po rozprawie dostaliśmy to zawiłe rozliczenie z przeprosinami.
W rozliczeniu tak namieszał ,że głowa boli.
Tak jak napisałam na 10.08.2012 r. byliśmy rozliczeni ze Spółdzielnią ,zawarliśmy nową umowę na 63,-zł. za GJ ,płaciliśmy zgodnie z odczytem licznika,/ciepłomierza/te wysokie sumy za GJ ,gdzie koszty są nieuzasadnione to po to by nam udowodnić ,że my bezpodstawnie wnosimy roszczenie bo przecież mamy tylko do dopłaty 2.337,-zł.Troszkę się pogubił Pan prezes bo nas rozliczał od 1.01.2012 r. ,a powinien od 10.08.2012 r.,bo my za tamten okres byliśmy rozliczeni.
Napisaliśmy pisemko do Spółdzielni z dokładnym rozliczeniem i niestety nadal pozostaje sporna suma 7.145,-zł.Z tej chciwości i zachłanności zaczyna się gubić.
koziorozka nie mogę się doczekać kiedy będę mogła napisać ,że" właśnie mamy ciepło z naszej kotłowni" mam nadzieję ,że jakoś sobie poradzimy do tego czasu.
Zal mi jest tych wszystkich ludzi ,którzy mieszkają we Wspólnotach ,którym sprzedaje ciepło Spółdzielnia po byłych pgr a oni myślą ,że są spółdzielcami i "tańczą" jak im prezes zagra.
Ci Prezesi próbują zarządzać cudzą własnościa jak swoją ,a mieszkańców traktują jak maszynkę do robienia pieniędzy.
Pozdrawiam