Sobiepaństwo zarządu i jego kolegów

closed2524closed2524 Użytkownik
edytowano czerwca 2013 w Zarządzanie Nieruchomościami
Co zrobilibyście w takiej sytuacji?

Zarząd zachowuje się, jakby nieruchomość była jego własnością. Przykłady:
[ulist][li]"Szef" zarządu korzysta ze wspólnotowej kosiarki na prywatnej działce. Nawet się z tym nie kryje, przywozi ją swoim autem i odstawia do piwnicy (a kto płaci za paliwo, konserwację itd.?).[/li][li]To samo robią koledzy tego pana (członkowie wspólnoty) niebędący członkami zarządu.[/li][li]Koledzy tego pana czasami odkurzają swoje samochody. Odkurzacz podłączają do przedłużacza, a przedłużacz - do gniazdka w warsztacie mającym służyć do wykonywania prac na rzecz wspólnoty. Warsztatem zarządza mąż członkini zarządu. Prąd to tzw. "prąd dla części wspólnej", czyli płacą wszyscy członkowie wspólnoty.[/li][/ulist]
O ile się orientuję, w świetle prawa to jest kradzież?

Ten sam zarząd nie kwapi się do usuwania awarii zgłaszanych mu przez lokatorów.
[ulist][li]Przez 4 miesiące prosiłem o wezwanie hydraulika. Po odkręceniu kurka ciepłej wody bardzo długo płynęła zimna. Hydraulika nie wezwano, zarząd sam próbował to naprawić, a hydraulik był "pod telefonem". "Naprawa" zdała się na nic. Podczas zebrania wspólnoty zostałem obrugany, że wysuwam żądania. Usłyszałem: wezwiemy hydraulika, ale nie od razu i wszyscy za to zapłacą. Ostatecznie nie doczekałem się tego wezwania. Sam więc wezwałem fachowców, a oni w ciągu godziny zlokalizowali uszkodzenie. Zapłaciłem, wziąłem fakturę, a zarząd w grzecznym piśmie poprosiłem o zwrot pieniędzy. Otrzymałem je na drugi dzień, ale zagęściło to atmosferę wokół mnie.[/li][li]Do uszkodzonego domofonu fachowiec nie mógł dojechać przez dwa tygodnie. Ponoć go zawiadomiono, ale nie przyjeżdżał. Zadzwoniłem do niego sam i okazało się, że to była nieprawda. Członkini zarządu, tonem usprawiedliwienia, powiedziała: a w tamtej klatce [domofonu] nie było przez miesiąc.[/li][/ulist]
Odwołanie zarządu nie wchodzi w grę. Członkowie wspólnoty święcie wierzą w każde jego słowo, a mnie - za sprawą zarządu - uważają za dyżurnego czepialskiego.

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Stanislawl: Prąd to tzw. "prąd dla części wspólnej", czyli płacą wszyscy członkowie wspólnoty
    Jak wszyscy równo płacą to i korzystać mogą wszyscy.
    Stanislawl: Otrzymałem je na drugi dzień
    Czyli Zarząd zadziałał szybko, sprawnie i skutecznie.
    Stanislawl: Członkowie wspólnoty święcie wierzą w każde jego słowo
    A w twoje słowo ilu członków wspólnoty wierzy ?
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano czerwca 2013
    [cite] elan124:[/cite]
    Stanislawl: Prąd to tzw. "prąd dla części wspólnej", czyli płacą wszyscy członkowie wspólnoty
    Jak wszyscy równo płacą to i korzystać mogą wszyscy.
    Prywatny samochód mieszkańca nie jest elementem części wspólnej nieruchomości, więc jest to ewidentne nadużycie. Poza tym płacą wszyscy, a korzystają tylko niektórzy, "zaprzyjaźnieni" z zarządem.
    [cite] elan124:[/cite]
    Stanislawl: Otrzymałem je na drugi dzień
    Czyli Zarząd zadziałał szybko, sprawnie i skutecznie.
    Tak... Łaskawie oddał pieniądze, kiedy sam załatwiłem to, czego on nie wykonał przez 4 miesiące, a co stanowi jego obowiązek. Wyjątkowa sprawność działania.
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Z tego co mi wiadomo to za wszelkie usterki powstałe w lokalu właściciela koszty ponosi sam właściciel. Chyba że awaria dotyczy elementów należących do części wspólnej nieruchomości które znajdują się w lokalu właściciela. To że oddali Ci pieniądze za naprawę awarii w Twoim lokalu to dla mnie zagadka:wink:
    Co do korzystania z prądu i kosiarek... Rób tak jak oni. Podstaw samochód pod blok i odkurz sobie samochód. Ciekawe jak zareagują:wink:
  • Opcje
    arkady1975arkady1975 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dobre. Jak będzie korzystał z energii elektrycznej dla własnych potrzeb to zrób zdjęcie i zawiadom Policję o kradzieży. Gwarantuje Tobie, że oberwie zarzuty. Hehe
  • Opcje
    ważekważek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jak będzie korzystał z energii elektrycznej dla własnych potrzeb to zrób zdjęcie i zawiadom Policję o kradzieży. Gwarantuje Tobie, że oberwie zarzuty
    To ty widzę bujasz w obłokach. Prokurator jak się wkurzy to postawi zarzuty ale temu co zawraca głowę bezpodstawnie.
    Bardzo proszę takich nierealnych i g..... rad nie udzielać.
    Nie jest to kradzież bo ten prąd jest też jego bo jest współwłaścicielem NW z której ma prawo korzystać w sposób nieutrudniający innym.
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ważek - Nie jest to kradzież bo ten prąd jest też jego bo jest współwłaścicielem NW z której ma prawo korzystać w sposób nieutrudniający innym.
    Chyba mylisz pojęcia. Jeżeli chcesz sobie odkurzyć samochód to poprowadź sobie przedłużacz ze swojego mieszkania.
    Energia elektryczna za którą płacą właściciele zgodnie z udziałami powinna być spożytkowana między innymi na:
    - oświetlenie klatek schodowych.
    - oświetlenie piwnic (jeżeli piwnice nie są opomiarowane licznikami)
    - oświetlenie zewnętrzne budynku.
    - zasilanie urządzeń służących do prawidłowego funkcjonowania NW np. zasilanie piecy, pomp, switch-y, zbiorczej instalacji do odbioru TV satelitarnej, instalacji domofonowej, wind itp itd.
    Idąc Twoim tokiem myślenia to mogę poprowadzić sobie "kabelek" z gniazda NW i zasilić sobie lodówkę, pralkę, TV. No co? Przecież za to płacę więc nie kradnę. Ha ha dobre :shocked:
    ważek - Prokurator jak się wkurzy to postawi zarzuty ale temu co zawraca głowę bezpodstawnie
    Nie sądzę aby prokurator się wzburzał na takie postępowanie członków zarządu jeżeli jest to nagminne a już na pewno nie postawi zarzutów temu kto słusznie upomina się o to aby należność jaką wpłaca na konto wspólnoty była wykorzystywana uczciwie i zgodnie z prawem. Znając realia stawiam na umorzenie sprawy ze względu na niską szkodliwość społeczną.

    Stanisław... Kradzieżą bym tego nie nazwał ale z pewnością nadużywaniem funkcji społecznej jaką wasz zarząd pełni. Możesz udać się z tym na Policję ale wiesz co Ci powiedzą?? "Da Pan sobie spokój... Po co ma Pan nerwy i czas tracić" ale porozmawiać możesz. Czasami wystarczy niegroźna interwencja Panów w mundurkach i sytuacja staje się zupełnie odmienna.
  • Opcje
    ważekważek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chyba jednak mylisz pojęcia.
    Napisałem dość wyraźnie że nie można ukraść czegoś co jest własnością także "kradnącego".
    Czym innym natomiast jest korzystanie ze wspólnej instalacji ponad standardowe potrzeby w tym min. do celów prywatnych.
    przedłużacz - do gniazdka w warsztacie mającym służyć do wykonywania prac na rzecz wspólnoty.
    Należy udowodnić członkowi zarządu że wykorzystuje ponad miarę to gniazdko (ogólnodostępne).
    A jeżeli on swoim prywatnym autem jeździ załatwiać sprawy wspólnoty (bank, pwik, mpec, firma sprzątająca, gmina itd) dlaczego ma odkurzać zabrudzone tymi wyjazdami auto ze swoich pieniędzy (prądu prywatnego)?
    Idąc Twoim tokiem myślenia to mogę poprowadzić sobie "kabelek" z gniazda NW i zasilić sobie lodówkę
    Bardzo proszę powstrzymać się przed takimi insynuacjami bo nic nie upoważnia cię do odgadywania jaki jest mój tok myślenia - z wpisu(ów) mojego wynika napewno zupełnie inny.
    To nie moja wina że nie zrozumiałeś pewnych rzeczy (przesłania wynikającego z moich stwierdzeń) co jednak nie upoważnia cię do snucia tego rodzaju fantasmagorii.
    Ja odpowiadałem użytkownikowi radzącemu prawie natychmiastowe wewzwanie policji bo to kradzież rzekomo jest. Więc niech wezwie ale żeby potem nie miał pretensji, że nikt nie ostrzegł go przed niedorzeczną radą.
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A jeżeli on swoim prywatnym autem jeździ załatwiać sprawy wspólnoty (bank, pwik, mpec, firma sprzątająca, gmina itd) dlaczego ma odkurzać zabrudzone tymi wyjazdami auto ze swoich pieniędzy (prądu prywatnego)?
    Wspólnoty mieszkaniowe w 90% do takich celów jak załatwianie spraw bankowych, firm sprzątających spraw z gminą itp zatrudniają administratorów którzy zajmują się tego typu sprawami i to jest chyba już norma więc proszę cię...
    Bardzo proszę powstrzymać się przed takimi insynuacjami bo nic nie upoważnia cię do odgadywania jaki jest mój tok myślenia
    Więc bardzo proszę precyzować co autor ma na myśli ponieważ to co wynika z twoich wpisów jest niczym innym jak przyzwoleniem i usprawiedliwianiem prywaty kosztem pozostałych właścicieli.
    fantasmagorii.
    A nie łatwiej napisać "urojenie"?
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Stonka: A nie łatwiej napisać "urojenie" ?
    Albo chimera, fantom, fatamorgana, halucynacja, miraż,omam, przywidzenie, ułuda, zwid.
  • Opcje
    closed2524closed2524 Użytkownik
    edytowano czerwca 2013
    [cite] stonka:[/cite]Z tego co mi wiadomo to za wszelkie usterki powstałe w lokalu właściciela koszty ponosi sam właściciel. Chyba że awaria dotyczy elementów należących do części wspólnej nieruchomości które znajdują się w lokalu właściciela. To że oddali Ci pieniądze za naprawę awarii w Twoim lokalu to dla mnie zagadka:wink:
    Co do korzystania z prądu i kosiarek... Rób tak jak oni. Podstaw samochód pod blok i odkurz sobie samochód. Ciekawe jak zareagują:wink:
    Zgadza się, za usterki w mieszkaniu płacę sam. Tym razem jednak sprawa była poważniejsza: ostygał pion ciepłej wody, więc ewidentnie nie była to wina wyposażenia mojego mieszkania. A podejście zarządu było takie: ostyga pion, nie wiemy dlaczego.

    Dla mnie zagadką jest, dlaczego inni mieszkańcy korzystający z tego samego pionu narzekali "po cichu", ale nikt nie ponaglał zarządu, by się tym zajął.

    Nowy doklejony: 15.06.13 15:22
    [cite] ważek:[/cite]
    Jak będzie korzystał z energii elektrycznej dla własnych potrzeb to zrób zdjęcie i zawiadom Policję o kradzieży. Gwarantuje Tobie, że oberwie zarzuty
    To ty widzę bujasz w obłokach. Prokurator jak się wkurzy to postawi zarzuty ale temu co zawraca głowę bezpodstawnie.
    Bardzo proszę takich nierealnych i g..... rad nie udzielać.
    Nie jest to kradzież bo ten prąd jest też jego bo jest współwłaścicielem NW z której ma prawo korzystać w sposób nieutrudniający innym.
    Primo: zawsze można złożyć w prokuraturze zawiadomienie o PODEJRZENIU popełnienia przestępstwa. Prokurator najwyżej może odmówić wszczęcia postępowania, ale na to przysługuje skarga do właściwego sądu (która też może zostać odrzucona).

    Secundo: z prądu w części wspólnej nie można korzystać dowolnie. Jeżeli podłącza się do niego nożyce do strzyżenia żywopłotu wokół posesji - to jest w porządku. Podobnie jeśli z tego prądu korzysta pan dokonujący napraw w części wspólnej, np. do zasilania wiertarki. I tyle. Auto można odkurzać, korzystając z własnego prądu.

    Co ciekawe. "Szef" zarządu kiedyś ostro obrugał wszystkich uczestników zebrania właśnie za niewłaściwe korzystanie z prądu w części wspólnej. Za włączanie radia w piwnicy, za używanie elektrycznych narzędzi (kiedyś w którejś komórce usłyszał wiertarkę). Można tylko włączyć oświetlenie - grzmiał. A lokatorzy podłączali sobie dwa druciki do lampy - i już mieli przyłącze do innych urządzeń. Jak więc ten sam człowiek, który gromi wszystkich, może tolerować takie zachowania niektórych?

    Nowy doklejony: 15.06.13 15:26
    [cite] ważek:[/cite]
    przedłużacz - do gniazdka w warsztacie mającym służyć do wykonywania prac na rzecz wspólnoty.
    Należy udowodnić członkowi zarządu że wykorzystuje ponad miarę to gniazdko (ogólnodostępne).
    A jeżeli on swoim prywatnym autem jeździ załatwiać sprawy wspólnoty (bank, pwik, mpec, firma sprzątająca, gmina itd) dlaczego ma odkurzać zabrudzone tymi wyjazdami auto ze swoich pieniędzy (prądu prywatnego)?
    Auto odkurzał kolega członka zarządu, który do zarządu nie należy. Kiedy indziej - inny kolega, też spoza zarządu.
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To nie jest ważne kto odkurzał... Kolega kolegi czy ktoś inny. Tak być nie powinno i kropka. Wyjątkiem jest to że ustalacie sobie we wspólnocie że wszyscy mogą korzystać z energii elektrycznej z takiego przyłącza do odkurzenia pojazdu bez względu na wiek, kolor skóry, przekonania polityczne i religijne, orientacje seksualną czy pochodzenie społeczne.
    Takich wspólnot jak Twoja jest wiele. Wynika to z małej świadomości właścicieli i nieznajomości podstawowych praw i obowiązków.
    Wspólnoty które powstały w wyniku wykupu lokali ze spółdzielni lub innych tworów typu agencje mieszkaniowe cechuje to że właściciele nie są świadomi tego że coś jest ich własnością i współwłasnością.

    Takie kolesiostwo jak w Twojej wspólnocie trzeba tępić i niech nikt nie próbuje Ci wmówić że takie zachowanie jest dopuszczalne.
  • Opcje
    ważekważek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    niech nikt nie próbuje Ci wmówić że takie zachowanie jest dopuszczalne.
    Nikt nikomu nie wmawia w tym także ja, że takie postępowanie jest prawidłowe.
    To jest kwestia do uregulowania w ramach wspólnoty przez właścicieli a nie sprawa karna.
    Zasady korzystania z części wspólnych (pralnie, suszarnie wózkownie, parkingi...itd) najlepiej jest ustalić w uchwale właścicieli plus załącznik o nazwie np. regulamin wspólnoty.
    Natomiast powtarzam po raz trzeci, że rada jednego z użytkowników aby Stanisław złożył zawiadomienie o kradzieży jest głupia i nie na miejscu bo to nie jest kradzież.
    Primo: zawsze można złożyć w prokuraturze zawiadomienie o PODEJRZENIU popełnienia przestępstwa
    No kochany, jeżeli ty realizację ustawy o własności lokali a zwłaszcza art. 12, 13 i 27 w swojej wspólnocie chcesz przeprowadzać za pośrednictwem prokuratury to nic tylko "pogratulować pomysłu".
    Zapewniam cię, że nawet gdyby to była kradzież otrzymasz odpowiedź, że Prokuratura nie zajmuje się stosunkami międzyludzkimi we wspólnotach, od tego są sądy cywilne.
    na to przysługuje skarga do właściwego sądu
    Przysługuje, za pośrednictwem także tej samej prokuratury.
    Nawet potem do SN a także do prokuratora generalnego ewentualnie o wznowienie zakończonego postępowania.
    Może się zdarzyć że raz taki numer ci przejdzie na sucho ale będzie to ostatni - uwierz mi.
    Z twoich dotychczasowych wpisów tu na forum sądziłem Stanisław, że wiesz o co walczysz.
    Zaczynam mieć wątpliwości czy czasami twoi sąsiedzi zbyt łagodnie o tobie nie myślą:
    Członkowie wspólnoty święcie wierzą w każde jego słowo, a mnie...uważają za dyżurnego czepialskiego
  • Opcje
    arkady1975arkady1975 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jest to kradzież. A co zrobi z tym Prokuratura to ważek powinien zostawić jej do oceny a nie sam oceniać. Na odmowę wszczęcia mają 30 dni i jest możliwość zażalenia się. Za to się nie płaci więc ja bym zawiadomił. Wspólnota w tej sprawie jest pokrzywdzonym a nie pan, który czerpał prąd dla celów prywatnych. Nie można być jednym z właścicieli (współwłaścicielem) wspólnoty. Można tylko być właścicielem lokalu. Zgadza się, że nie da się ukraść swojej własności ale jest to własność wspólnoty a nie pana X. Ja uważam, że ten prąd nie jest częściowo własnością pana który używał go do celów prywatnych. Jest on własnością Wspólnoty, która jest tworem posiadającym własne środki. To w takim przypadku gdy ja kupię 1 akcję spółki X i stanę się jednym z współwłaścicieli tej spółki mogę sobie brać jej mienie i nie muszę się obawiać, że pomówią mnie o kradzież bo jestem współwłaścicielem dobre hehe.
  • Opcje
    ważekważek Użytkownik
    edytowano czerwca 2013
    powinien zostawić jej do oceny a nie sam oceniać. Na odmowę wszczęcia mają 30 dni i jest możliwość zażalenia się.
    Przecież pisałem, że jest też taka możliwość nawet można pójść dalej - ale co to ma wyjaśnić? Po tych wszystkich zażaleniach wracamy do punktu wyjścia bo nic nie zostanie wyjaśnione (sąd oddala zażalenie i ....) dalsza droga zamknięta nawet do SN bo za mała wartość "szkody".
    Napewno Prokuratura za wspólnotę nie rozwiąże jej problemów wewnętrznych.
    Za to się nie płaci więc ja bym zawiadomił
    - acha, czyli gdyby się płaciło to nie należy zawiadamiać - nie ma "kradzieży".
    pan, który czerpał prąd dla celów prywatnych
    - pisałem już dlaczego to wcale nie musi być takie oczywiste.
    Ten pan jest jednym ze współwłaścicieli majątku wspólnego także części wspólnych, także prądu zużywanego na cele wszystkich właścicieli - czyn nie wyczerpuje znamion kradzieży bo brak podstawowego jej elementu.
    To nie jest też majątek wspólnoty lecz wszystkich właścicieli lokali - każdy z nich ma swoją cząstkę w nim (udział).
    Nie wiem ile razy jeszcze trzeba powtarzać, że nikt nie pochwala takiego postępowania (porównywanie akcji spółki to jakiś matrix) - skoro budzi to zastrzeżenia jednego z właścicieli należy uregulować taką sprawę w ramach wspólnoty. Nikt za nich tego nie zrobi a już napewno nie prokuratura.
    Ktoś kto się upiera przy innym rozwiązaniu nigdy widocznie nie miał do czynienia jako właściciel we wspólnocie z urzędami administracji, urzędem prokuratury czy policji. Po to to piszę aby nie było potem rozczarowań niepotrzebnych i psioczenia na wszystkich i wszystko, łacznie z Konstytucją.
    Chcecie się dalej upierać i czekać aż jakiś wyrok wam załatwi sprawę - to sorry ale ja już nie doczekam.
    Jestem jak najdalej od brobnienia takich działań zwłaszcza w wykonaniu zarządzających i też uważam, że:
    Takie kolesiostwo jak w Twojej wspólnocie trzeba tępić
    - ale drogi "Cyrulu" - nie te "Metody".
  • Opcje
    stonkastonka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    OK. Uściślijmy naszą dyskusję i podsumujmy.
    Nikt nie popiera praktyk jakie stosują członkowie zarządu we wspólnocie Stanisława w sprawie korzystania z energii elektrycznej i sprzętu (kosiarki) do celów osobistych.
    Jak najszybciej należy tą sprawę poruszyć na zebraniu wspólnoty i ustalić zdrowe zasady korzystania ze sprzętu i przyłącza energii elektrycznej przez wszystkich członków wspólnoty.
    Starać się rozwiązać wewnętrzny problem we własnym gronie bez angażowania organów ścigania. Organy ścigania zaangażować tylko i wyłącznie w sytuacji kiedy pomimo jasnych ustaleń (najlepiej uchwałą) będą one notorycznie i jawnie łamane :wink:
    Spokojnej nocki:bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.